natalia83

też bym ją podejrzewała, gdyby nie to, że miałą pióropusz rozłożony a tak poważnie to podejrzewałam pseudochromisa paganelle, bo też zniknęła na jakąś godzinę. Sądziłam że ubija doktorka.

No i się pokazał chłopak nad ranem Pierwszy raz mi się tak ryba skitrała dwie godziny przed zgaśnięciem świateł

Jak nie będzie chętnego z doświadczeniem to możemy ją wrzucić do mnie, pewnie nie ma nic do stracenia

Poszukiwania trwają, Tomek szaleje, bo mu prezent urodzinowy zniknął. Lata jak poparzony za kotami i w mordy zagląda. Wody nigdzie nie ma, wszystkie komody pod spodem przejżane cm po cm. Koty raczej by zamęczyły niż zjadły bez śladu. Jednak w baniaku go nigdzie nie ma, niewiem co sie stało. Nie pozostaje nic po za czekaniem.

Problem chwilowo sie rozwiązał, bo doktorek zniknął... poszukiwania trwają... kto kolwiek widział, kto kolwiek wie. Po za akwarium go napweno nie ma. W skałach nie widzę, może pseudochromis go zabił, bo cos go próbowal ganiać. Ciała nie odnaleziono...

Właśnie trafił do baniaka niespodziewany prezent, wargacz zwany doktorkiem. Pływa od kilku godzin w "parze" z żółtkiem ale zaczął atakować rurówkę. Jaka jest możliwość że ją zje? Rurówka przepiękna wielkości dużej dłoni. Bardzo by mi było szkoda jednego z najładniejszych zwierzaków. Doktorek tylko czeka na moment wystawiania pióropusza i odrazu podpływa i skubie. Głodny nie jest bo wcina mrożonki aż miło. Jak to u was wygląda z ich agresywnością, zjadają jakieś korale, atakują ryby?

Na sprzedaż mam ReefMaxa używany ok 2 lat, komplet dokumentów potwierdzajacych zakup, orginalny karton oraz dedykowana szafka idealnie pasująca do zestawu. W akwarium znajduje się 16 kg żywej skały porośniętej gdzieniegdzie zoa, protopalythoa fluo zielona (mała osobna skałka) oraz clavularia sp. Jest równiez 9kg żywego piasku w ktorym żyją setki spagetti worm, pożytecznych robaków odżywiających się detrytusem. Akwarium posiada kilka rysek czego niestety nie dalo sie uniknąć. W sklad wchodzi jeszcze : - grzałka orginalna - falownik jvp 100 - grys koralowy w skarpetach (zamiast patyków, choć patyki oczywiście są) - świetlówki wymienione jakieś 2 miesiące temu, spokojnie na dojrzewanie i jeszcze trochę wystarczy. - mały czyścik do szyb. Zdjęcie jak prezentuje się w tej chwili baniak dodam w ciągu dwóch dni. Zamieszczone zdjęcie pokazuje akwarium wraz z życiem które nie wchodzi w skład oferty. Cena 1000zł odbiór oczywiście osobisty w Szczecinie

No fajna, nie? Mi też się podoba jeden z najfajniejszych zwierzaków, warto było na niego czekać

twoje sa chociaz ładne, moje i z bliska i z daleka wygladają jak błoto a do tego smierdzą po wyjęciu z wody niemiłosiernie.

Ta okropna pompka filtruje dodadkowo wode po wyrywaniu gloniszczy, bo pomimo przechodzenia przez sciereczkę, watę sizalową woda w wiaderku nadal jest zielonkawa, więc zapakowałam do środka watę i pomaga przy sprzątaniu, chwilowo oczywiście. Ps. Sprzątnęłam, sprzątnełam babilonie. Rewelacyjne ślimaki siedzą w piasku z wystawionym peryskopem a przy karmieniu wystrzeliwują z niego jak poparzone. Myślałam że to tylko takie przenośnie jak czytałam o tym jakiego maja speeda do żarełka a tu prosze "towar" prima sort

Kilka dni tu nie zaglądałam, bo i nie ma się czym chwalić ani czego pokazywać. Doszło kilka zmian w obsadzie mianowicie do sumpa trafiły dwa kraby za próbę zabójstwa, doszła najbardziej leniwa dollabella na świecie, caulastrea curvata, oraz euphyllia ancora w fajnym kolorze orange hammer, trzy ślimaki balilonia oraz po moim sprzeciwie żółtek- zebrasoma. Cały ten czas pokazują się nowe glony, pomimo dozowania wódki. Glony są wszelakiego rodzaju od krótkich, gęstych, trawiastych, zielonych do długich, brązowawych poprzez takie czerwone pojedyncze włosy. Co jest ciekawe narastają tylko i wyłącznie na skale dokupionej, ta przełożona z RM jest czyściutka, nawet kawałek martwej skały jest czyściutki. Wszystko porastają glony wapienne. Zaczynam sie zastanawiać, czy to nie jest jakieś wtórne dojrzewanie. Był przeciez okres gdzie wszystko było czyste i spowrotem zaczęło zarastać ni z tego ni z owego. A może ta skała była jakoś źle przechowywana i szlag ja trafił? Pamiętam, że jak ją kleiłam i lezała na ręczniku jakąś godzinę to nie mogłam znieśc smrodu jaki wydzielała. Myslałam, że to normalne przez stworzenia które w niej zyją. I tak naprawde teraz zastanawiam sie czy to jednak normalne. Staram się raz w tygodniu usuwac te glony mechanicznie przy okazji podmianki a potem jeszcze filtrować przez watę, jednak to nie zdaje egzaminu, dwa dni jest czyściej i wszystko wraca. NO3 i PO4 niewykrywalne ale to nic dziwnego przy takim nasileniu glonów, wszystko jest pochłaniane natychmiast przez to g... Jezu, jak te odessane na ściereczkę glony smierdzą, mam odruch karmiącej mewy na samą myśl Przysięgam, że jak nie uporam się z tym w ciągu miesiąca wrzucę tam kilo chemicleanu, wytłukę w pień i zacznę od nowa. Straciłam zapał i chęć walki z tym. A czy podniesienie Mg mogłoby coś pomóc? Może tędy droga? podobno glony nie lubią wysokiego mg.

Chciałabym się dowiedzieć czegoś o wymaganiach tych korali, jak bardzo trudne są w utrzymaniu, czy są bardzo agresywne, jak daleko muszą znajdować się od innych korali. Czy nadają się dla średnio doświadczonego morszczaka?

A mandaryny są jeszcze?

Oczywiście zwierzaki odebrane, w super kondycji. Naprawdę polecam + ode mnie

Pewnie poszedł na jaką impre zachlał i teraz odsypia gdzieś w skałach a tatuś sie martwi Spokojnie gdyby cos mu się stało raczej bys wiedział. Mój jeden ukwialek siedzi od poczatku w jednym miejscu taki grzeczniutki, drugi dwa tygodnie obłaził calutki baniak, wlazł pod skały siedział, siedział i tez myslałam że już po nim aż w końcu wycisnął się pomiędzy skałami i siedzi taki zduszony tylko macki wystawia błaznowi, także spoko tatuś nie martw się tak, trzymam kciuki żeby sie pokazał

Dwa błazenki i ukwiał w 30l? Żart chyba. Ewentualnie maleńkie rybki typu gobiodon okinawe czy jakoś tak, mała babeczka kopiąca i troszkę korali. Można zrobic cudną kosteczkę niekoniecznie z błaznami i ukwiałem. Wody raczej nie dosalaj, rób podmiany wodą RO/DI o odpowiednim zasoleniu a odparowaną dolewaj tylko RO. Wydaje mi sie, że przy tak małym baniaczku rybki będą dosyć zanieczyszczać wodę przez co utrzymanie w miare dobrych parametrów będzie jeszcze większym wyzwaniem. Powodzenia

Marzy mi się ta rybka, niestety wymaga b.dużego baniaka żałuję że mam tylko 240l bo przytuliłabym z radością a przez Szczecin byś pewnie przejeżdżał Pozdrawiam i sory za offtopa

W takim razie bardzo się cieszę Zastanawiałam się tylko czy góra nie "poleci" jak wypuszcza z "dołu" tyle młodych. Dziękuję za odpowiedź

Zastanawiają mnie sposoby rozmnażania się euphylii, bo moja u nasady "nogi" wypuszcza poro maleńkich główek czyli można by chyba uznać to za pączkowanie. Jednak do niedawna jej noga miała kształt litery I na której były 2 bądź 3 mordki w tej chwili coś dzieje się właśnie z nogą bo przybrała kształt litery T, starałam się pokazać to na zdjęciu i wygląda, że główki też dzieli przez podział, bo mam wrażenie że mordek jest już przynajmniej 5 tak blisko siebie. I co noga też się podzieli na dwie oddzielne czy poprostu zostanie takie rozgałęzienie? Na ile sposobów naraz może się rozmnażać. Nic się jej nie stanie jak tak "pójdzie w te dzieci"?

@Grzegorz Dyzma- Spokojnie można by napisac pracę na Akademi Rolniczej na zootechnice Ja myślę, że wpływ na całość życia wypęłniającego akwarium mają uwarunkowania genetyczne i środowiskowe. Czyli częściowo takie na które mamy wpływ tj. temperatura, sól, pokarm i cała masa innych rzeczy o których My decydujemy. Oraz druga strona medalu czyli uwarunkowania genetyczne, coś na co wpływu już kompletnie nie mamy ewentualnie możemy tak oddziaływać na środowisko by pozytywne cechy genetyczne uwidaczniać np.; poprzez odpowiednią suplementację by stymulować intensywność koloru, bo na sam kolor nie mamy wpływu. I z jednej strony nasze baniaki są do siebie bardzo podobne a jednak przez czynniki środowiskowe sami je róznicujemy. Chyba nikt na forum nie ma skały z tego samego źródła a przynajmniej pewności co do tego, ryb od jednej matki czy wszystkich korali z tego samego podziału. Dlatego każde akwarium to oddzielna część ekosystemu rzadząca się podobnymi prawami, ale przez te właśnie róznice wyjątkowa i niepowtarzalna. Przepraszam za bełkot, ktoś mnie zrozumiał

Wczoraj wieczorem zaobserwowałam coś dziwnego w baniaku, niebieski krab Calcinus elegans wsiadł na ślimaka babilonię i uskuteczniał jakieś dziwne rodeo Babilonia próbowała wcisnąć się w piasek a on siłą tak jakby próbował ją odwrócić, przy czym nogi i szczypce miał całe posklejane ślimaczym śluzem wymieszanym z piaskiem. Zdjęłam go delikatnie szczypcami ze ślimaka, bo myślałam, że znalazł się tam przypadkiem. Mimo to na niego spowrotem wrócił. Zaznaczam, że z tym krabikiem nigdy w ciągu kilku miesięcy nie było problemów. Zastanawiam się teraz czy on go próbował zabić? A jak próbował, to czy dla zabawy, czy dla skorupy. Skorupek odpowiednich dla niego jest z 10 w baniaku, wiec nie widzę powodu dlaczego miałby mordować babilonię. Drugi krab natomiast przyjechał do nas przedwczoraj razem ze ślimakami to czerwony Ciliopagurus strigatus, wieczorem siedział na clavularii (była cała zwinięta i schowana) próbowałam go zdjąć szczypcami to tak się w nią "wgryzł", że podniosłam go za skorupkę razem z całą skałką. Siedział tak z dobrą godzinę. Obserwowałam czy nie szczypie polipów, ale nic nie widziałam w końcu wsadziłam łapy i go siłą oderwałam. Oba trafiły do karceru w sumpie, nie wiem czy słusznie?

To akwarium jest chyba na początku dojrzewania, co? U mnie taki wysyp okrzemków i cyjano był w pierwszych dwóch tygodniach od zalania. Nie będzie temu żółtkowi ciasno w 250l? Po za tym całość tej skały chyba leży oparta o tylną szybę, przynajmniej tak to wygląda. To nie jest najlepszy pomysł, pomijając trudności z czyszczeniem, ułożenie jest dosyć, moim zdaniem rachityczne. Wygląda jakby niewielki wstrząs miał doprowadzić do zawalenia.

bardzo chciałam kupić parkę mężowi na urodziny, bo widzieliśmy je wczoraj w baniaku na żywo. Totalna rewelacja. U jednego szczecińskiego morszczaka żyją już 6 czy 8 miesięcy, ogólnie mówił że ciężkie do utrzymania i szybko zdychają. Jednak nie wiedziałam że aż tak masakrycznie. Wyleczyłam się i dziękuję za te rybki, każdą stratę bardzo przeżywam a liczyć na to że MOŻE się uda nie mam zamiaru.

@kapuhy- dziękuję za informację, wyleczyłam się już z tego maleństwa, mimo że śliczny cukiereczek z niego. Temat do zamknięcia.

tak jak w temacie Szukam 2 takich osobników do akwarium, mają być prezentem dla męża także bardzo mi zależy na czasie. Być może ktoś ma i chciałby odrobinę uzupełnić budżet lub kupić sobie coś innego. Zdjęcie podglądowe http://reefshop.pl/sklep/index.php?main_page=product_free_shipping_info&cPath=600_601&products_id=6008