adam_s

Rewelka, super spotkanie, podziękowanie dla zebranych za bardzo udany wieczór.

W Łodzi, na Teofilowie, byłem na zakupach i po drodze były 3 apteki. Panie miłr powiedziały, że nie mają. W jednej aptece zadzwoniły do hurtowni i to samo - brak. Jednak kolego ja załatwiałem leki nieosiągalne poprzez import docelowy. Nie wiem czy jeszcze ta procedura obowiązuje, ale na specjalnym wniosku musiałem zdobyć akceptację wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie, której lek dotyczył i jechałem z tym wnioskiem do Warszawy na Miodową do ministerstwa. Tam od ręki podpisywali mi wniosek, który składałem w aptece i ta w ciągu tygodnia ściągała mi leki z Japonii. Sytuacja ta dotyczyła leku niezarejestrowanego w polsce tylko w Japonii i USA (był to Rizaben). W Twoim przypadku preparat jest produkowany w Polsce, więc nie wiem czy import docelowy będzie możliwy. Leki z importu docelowego są pełnopłatne. Tyle ile wiem, bo sam to przechodziłem to piszę tutaj - w razie pytań dzwoń GSM 509 331026 .

PW

No to jak miałeś 2,2 w sieci to każda membrana może wariować. Ja mam po raz kolejny membranę od Aquafilter (USA) i nie mam problemów - hula codziennie.

Moim zdaniem w Twoim pytaniu jest odpowiedź. Jak membrana posłużyła Ci 5 lat, to kup sobie następną tej samej firmy i następne 5 lat z głowy

odkazić - najlepiej chloraminą, a jak czymś zalatuje to umyć octem i po problemie.

Mam co prawda NJ 8000 - jest bardzo cicha, miałem OR3500 Aquamedica - to był traktor.

Ja akceptuje hobby żony (ogród), ona akceptuje moje hobby. Oczywiście większe wydatki wspólnie omówione i nie ma problemu. Zawsze w związku można się dogadać, kwestia taktyki i zaspokojenia potrzeb obydwu stron.

NaCl zostaje w wodzie, a pierwiastki śladowe są wchłaniane przez organizmy i żużywane w procesach biochemicznych, dlatego je uzupełniamy. Dodatkowo pierwiastki śladowe znikają w związkach organicznych podczas procesu odpieniania.

Gdyby nie to, że mój obecny "Grunwald 1410" był słodkowodny i wbudowany na stałe w ścianę - to jestem za mniejszym około 500L. Duży baniak - duży problem z obsługą. Aby coś pochwycić ręką z dna przy przeciwległej ścianie z powodu wysokości baniaka 70 cm jestem zmuszony zakładać maskę do nurkowania i wkladać głowę do solanki. Więc podsumowując duży zbiornik: Minusy: - wysokie koszty początkowe - duże koszty energii, wody i preparatów do prowadzenia zbiornika - trudności z czynnościami obsługowymi - ryzyko dużej szkody w przypadku awarii Plusy: - piekny widok - komfort dla zwierzaków (szczególnie rybki mają frajdę z pływania) - łatwiejsze utrzymanie parametrów w ryzach (jak pokolec zrobi kupę to Salifert ani drgnie :-) Nie ma co zazdrościć dużych zbiorników. Jak się ktoś szykuje na większy, mocno większy, niech dobrze to przemyśli i przekalkuluje, bo potem ciężko to bezboleśnie i bez strat odkręcić swoją decyzję. Kiedyś na forum rozpocząłem wątek o przyczynach likwidacji zbiornika, tam też były ciekawe wypowiedzi: http://nano-reef.pl/topic/46331-likwidacje-solniczek/.

Podrzuciłem temat zmętnienia, a tak naprawdę jego eliminacji z wody na forum chemiczne chemicalforum.eu zobaczymy co mi tam odpiszą. Temat rzeczywiście robi się ciekawy ... Jak ktoś chce to można zerknąć: http://www.chemicalforum.eu/index.php?/topic/22909-weglan-wapnia-eliminacja-w-nietypowym-srodowisku/

Dziękuję, staram się jak mogę. Co do duetu to może i nie jest symbiotyczna z opisu. Jednak u mnie się zachowują jak "Flip" i "Flap" wieczorami za rączkę wychodzą na wyżer.

Jurek odniosę się do swojego przypadku, na podstawie Twojego wpisu. Masz w większości rację, w tym co piszesz. U mnie jednak to troszeczkę inaczej wyglądało i mam wrażenie, że często błądzimy, bo tak naprawdę problem jest w parametrach wody. Szperałem kiedyś na ten temat w necie i szczególnie w stanach cyjano potrafi zatruć życie w niektórych zatokach, odławiają wtedy dziesiątki ton martwych ryb. Nie udało się do tej pory przeprowadzić do końca badań nad ich toksynami, nie do końca są one zidentyfikowane. Co do Twoich spostrzeżeń - u mnie było troszeczkę chyba inaczej z walką z cyjano: Ad. 1: Ciężko się odsysa jak się już rozrośnie, nie do wszystkich miejsc miałem dostęp (znasz zbiornik). Ad. 2: Chemiclean - dobił wszystko w zbiorniku, za wyjątkiem głębokich warstw piasku (w niektórych miejscach akwarium są górki do 10 cm grubości piasku i tam przetrwały zarodniki). Ad. 3: Jak się ma taką hodowlę jak moja, to trzeba będzie powtórzyć, jak się zacznie odradzać - na razie panuje nad tym. Ad. 4: U mnie chodziło 5 pompek Tunze w sumie ponad 50.000 L/h (ale zbiornik długi) - i niewiele pomogło. Ad. 5: Odpieniacz u mnie raczej wydajny - wywalał coraz więcej brązowej mazi, a po chemicleanie wywalał kawę z mlekiem lub biała pianę. Ad. 6: KH miałem pomiędzy 9,8 - 10,9 i cyjano miało sie dobrze, tylko pH spadało o 0,5.

Adam, jest nagroda niematerialna - satysfakcja, moim skromnym zdaniem niech tak zostanie. Sponsoring w tych czasach trochę mi się źle kojarzy .

Cyjano - miałem takie niecałe dwa miesiące temu. Chemiclean - ściśle wg instrukcji. Co delikatniejsze życie przenieść jak jest szansa do innego baniaka. Ja nic nie przeniosłem nic, na szczęście nic nie ucierpiało. Miałem plantacje cyjano, potem przyszło dino. Teraz ostatnio była plamka od cyjano to ją odessałem i na razie cisza. PS> Po chemicleanie odpieniacz się zachowywał jakby robił kąpiel dla królowej Kleopatry - piana wykipiała z niego zawaliła cały sump. Moja "wzorcowa" hodowla: Jak coś to mam Chemiclean na stanie w domu więc mogę wspomóc.

Jeżeli zmętnienie jest po węglanie wapnia to watą opatrunkową tego nie usuniesz ;-(

Mnie to już przypomina maraton: 54 tygodnie = 54 konkursy. Na zdjęcie powinien być czas. 12 konkursów na każdy miesiąc jeden. To i forumowiczów by więcej wystartowało. Przy takim tempie jak obecnie mamy to w grudniu można dać temat: "Nalot na silikonie". Sama idea jest super! Sam startowałem. Prośba do dyrekcji przeróbmy regulamin i poddajmy go dyskusji na forum. Wiemy już jak to funkcjonuje to pora tą zabawę "zmodernizować". Zatrzymajmy ten maraton to jest szansa, że ten fajny forumowy konkurs nie wymrze śmiercią naturalną.

To zadzwoń do serwisu Nikona w Warszawie, panowie tam są życzliwi to Ci pomogą i jak coś to sprzęt do serwisu. Spróbuj jeszcze z poziomu menu zresetować aparat do ustawień fabrycznych, bo może coś w sofcie się zafiksowało.

Natalia wracając do Twojego pytania dotyczącego babki i symbiotycznej krewetki. Umieściłem film gdzie moja babka pilnuje krewetki i nadzoruje budowę jamki pod skałą. Można zaobserwować jak krewetka "obmacuje" babkę czułkami, a krewetka odczytuje ruchy ogona i płetwy grzbietowej i dzięki temu wie co ma robić.

Ile na początku nie wrzucisz to i tak łyso - mam ten sam problem. Na szczęście kiedyś to urośnie. Trzymam kciuki za baniaczek. Plus taki, że rybcie nie mają niedoborów w pływaniu, bo mają gdzie.

Z braku laku to gobiodonki posiedzą na szkielecie, ale żyją w niewoli i dajmy im odrobinę komfortu. Zadajmy sobie pytanie: "A co na to ryba?". Pozdrawiam.

A tak na poważnie to będąc u @BAU'a widziałem jego słodką okinawę na miękasach, więc potwierdzam opinię @chmielu243.

A znasz normalnego faceta, który zamiast do sympatycznej dziewczyny wolałby przytulić się do posągu Wenus z Milo?

Bartek ma prawo być zawiedziony nowym iP, mimo że go nie testował osobiście. Pisze o swoich odczuciach, za co niesłusznie próbowano go "wytarmosić po uszach". Liczył na coś więcej niż piszą w newsach. Każdy używa na szczęście tego na co ma ochotę. Cztery lata mam iP i traktuje go jako narzędzie pracy - nie ma urządzeń idealnych niezależnie od marki. W domu pracuję na Macu, a w pracy na PC. Nie należę do osób co lecą do sklepu po premierze i już muszą mieć nowe cacko. Telefon kupuję nowy jak się popsuje lub przestaje współpracować poprawnie z innymi sprzętami. Liczę na więcej luzu w tym wątku, bo napięcie naprawdę jest tu zbędne - szkoda pary.

1. Testerek 2. Piostu ( +ona ? ) 3. Bartek Łódź 4. ejerzyk 5. kapuhy 6. Czerest 7. Adam S