AMP

To fajne zdanie jest, ale można to osiągnąć ciągłą podmianą, albo ciągłym, niewielkim uchyleniem okna, nigdy nie jest idealnie, ale zawsze tak samo. Pytanie tylko, czy te mierzalne parametry łatwo utrzymać wtedy w ryzach?

Ok, ale w takim razie ciśnie się kolejny raz pytanie po co te podmiany?, żeby mechanicznie usunąć NO3 i PO4? edit: też skokowo...

A no właśnie, kilka postów wcześniej o to pytałem, czy ciągła podmiana jest jakimś rozwiązaniem?, czy jeszcze bardziej wszystko komplikuje?

Zdecydowanie ma to sens... To też dobre pytanie...

I tu właśnie jest sedno sprawy, czy podmiana ciągła, tzn. odciąganie doserami i podawanie doserami świeżej solanki rozwiązuje temat???

Hihi, no ni mam:) i średnio potrzebuję jak na ten moment, ale tak ogólnie pytam...

Witam, Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych ode mnie o metodę robienia podmianek. Ja robię to w ten sposób, że zatrzymuję obiegówkę, jak woda z komina spłynie do sumpa, to część tej wody odpompowuję, następnie wpompowuje świeżą solankę. Pompa start, burza i... skok praktycznie wszystkich możliwych parametrów? Od jakichś małych różnic w zasoleniu, przez Ca itd...podobno robię to dobrze? To jak to się ma w kontekście spsów, które lubią stałe parametry, nawet gorsze, ale stałe? Rozumiem, że w następnym etapie, jak dozuje się mikroelementy, to utrzymuje się poziomy zgodne z tymi w świeżej solance?, biorąc pod uwagę sól której używamy i wierząc w to, co podaje ulotka? Bez dozowania jak zwierzaki zużyją Ca np., to po podmianie chyba dosyć znacznie skacze jego stężenie? Nie wiem, czy dobrze myślę, ale przyszło mi coś takiego do głowy i chciałbym zapytać, bo kto pyta podobno nie błądzi . Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Podłoczę się, a jaki stosunek [NO3]/[PO4] jest odpowiedni?

Tak, Felek ma rację to pseudogorgonia , rosnąca nawet w kiblu, jak ktoś powiedział . U mnie zmętnienie utrzymywało się kilka dni, a na szybach co dwie godziny miałem taki nalot, że jak przejechałem czyścikiem, to sypał się normalnie proszek. Wyglądało to źle. Za dużo było tych bakterii. Gość z 20 letnim doświadczeniem, w sklepie, powiedział że UVka by się przydała, ale jak nie mam, to nie kupować. Jak dowiedział się że mam to powiedział żeby natychmiast odpalać i się nie zastanawiać. Powiedział też, że dzień/dwa, zawsze przed i po wpuszczeniu pokolca też świecić. Generalnie był wykład na temat UVki, że niektórzy np. świecą non stop, wymieniają co pół roku żarniki i wszystko im żyje, że bakterii ze skały, piachu, osadu się nie wybije, tylko te z toni. Było jeszcze takie zdanie: Plankton?, jaki KU.WA plankton? Mi UVka pomogła i raczej nie będę jej demonizował, używać na co dzień też raczej nie zamierzam. Jeśli chodzi o pokolce, to oczywiście jeszcze nie ma ich w planach , ale kilka osób mówiło, żeby na glony wpuścić żółtka. Sytuacja u @Mirekaju w jakiś sposób potwierdza odporność i skuteczność tych rybek, ale to inny temat. @Mirekaju, ja nie walczyłem z glonami UVką, a Ty pisałeś o glonach... Dzięki @DamiePik zawitał dzisiaj Salarias i po godzinie wziął się dosłownie za wyrywanie glonów. Brzuch mu w oczach rośnie i boję się, żeby nie pękł . Jak pisał Felek, jak na ten moment życia wystarczy. Przy tej obsadzie spokojnie mogę czekać, moje żądze zostały zaspokojone . Tak na oko, to glony już same z siebie zaczynają słabnąć, nowe już się w ogóle nie pojawiają. Parametry [NO3]~10 w porywach do 15ppm, Salifert; [PO4]=0,03ppm, Hanka.

Życie ma się dobrze, wszystko żyje, nawet ten liniwy ślimak zaczął łazić. UVka zrobiła swoje, klar jest czymś mega fajnym . Kilka fotek:

Jesteście jakieś dwa miesiące do przodu w stosunku do mnie , generalnie wszystko wygląda podobnie, tylko ja nie mam pelletek, za to miałem wykwit bakteryjny, z którym UVka dała sobie radę w dobę. Pozdrawiam i życzę samych sukcesów .

Z życia trochę trafiło...nie wiem czy dobrze u mnie tym zwierzakom, bo jeden ślimak siedzi ciągle w tym samym miejscu, niby się rusza, coś tam sobie bada, ale nie przemieszcza się jak reszta. Generalnie mam 6 ślimaków, dwa wężowidła, dwie krewetki czyszczące, kraba z czerwonymi nóżkami, którego widziałem tylko przy wpuszczaniu i to chyba tyle . Aaaaa i jeszcze Gorgonię, której nie chciałem, ale miałem wziąć i nie dyskutować, tak dla testu podobno, polipować polipuje, ale słyszałem, brzydko mówiąc, że ona i w kiblu przeżyje . Ogólnie to cieszę się jak dzieciak, inaczej też patrzę na baniak, do tej pory patrzyłem pod kątem technicznym, czy pienidło pieni, czy rowa buzuje , a teraz obserwuję życie i zastanawiam się czy dobrze tym krewetą, jakoś tak dziwnie, ale fajnie. Najlepsze jest to, że mam zrobić listę pokolców które chciałbym mieć i teoretycznie w przyszłym tygodniu mógłbym je wpuszczać...? Chodzi głównie o kolejność, ale gdyby na tej liście był naso, to raczej kolejność nie ma znaczenia, i tak padnie w tych warunkach, więc ...edit: robi się klar, bo śmiga UVka, jutro pewnie ją wyłączę, ale bakterii było zbyt dużo. Z minuty na minutę się poprawia i szyb nie trzeba czyścić co dwie godziny... coś jeszcze chciałem, ale nie pamiętam - będzie drugi edit edit2: o fotki mi oczywiście chodziło...nie mam przy sobie telefonu, więc będą dopiero jutro.

tyle potrafię powiedzieć na moim poziomie wiedzy

Nalot jest biały, nie zielony, poza tym mętna woda, takiej jeszcze nie miałem. Oprócz tego w toni unosi się multum drobniutkich kropeczek, wygląda to jak plankton na filmach, ale stężenie tego jest większe :/. Zrobiłem te testy, tak dla jasności [NO2]=0, [NH4+NH3]<0,25 - białe pole, wg. Saliferta. Dzwoniłem do sklepu czy mają ślimaki dla mnie i mają, ale Pani przez tel. powiedziała, że nassariusów jeszcze mi nie sprzeda, bo padną za kilka tygodni, za młody piach....ech ta morszczyzna .

no właśnie, Stani zbił mnie z tropu, bo napisał, że jak się uprę, to wpuszczę tego doktorka, a nie miałem go w swoim pierwszym składzie . Przy okazji, zbierać się i jechać po te ślimory? Mam wątpliwości ze względu na to mleko i osad na szybach...

Heheh, rozbawił mnie ten text , dzięki Stani za odpowiedź, liczę na więcej. Ekipa sprzątająca będzie zweryfikowana, nie będę się spieszył. Dzisiaj pojadę po ślimaki, dolabelle sobie odpuszczę i ew. krabika. Wstyd się przyznać, ale nadal nie mam pewności co to jest doktorek, prostym tekstem proszę . Powie mi ktoś co z tym bakteryjnym, jak mniemam nalotem/zmętnieniem? Co z tym robić? Szyby można czyścić co kilka godzin i zawsze jest coś co się wyczyści

Tak właśnie Felek robię, bo informacje różnią się często o 180 stopni, staram się je filtrować i wybierać te bardziej logiczne dla mojej małej główki, ale ciężko bywa. Najgorsze jest to, że jak już sobie wybiorę i pochwalę się tym, to ktoś mi napisze, że po co zadaję pytania skoro i tak się do Waszych rad nie stosuje... Stosuję się, tylko trzeba jakoś filtrować te informacje, bo tak jak mówisz, gdybym robił wszystko to, co ktoś powie, to byłby szybki wybuch, a tak to będzie opóźniony . Co do ekipy czyszczącej, pierwszy skład: 10 nasarjusów, 5 turbo, wężowidło ophiolepis superba, rozgwiazda piaskowa, krab calcinus elegans, 2x krewtka czyszcząca lysmata amboinensis, babka piaskowa i ten wymarzony żółtek...? Co myślicie o takim składzie? edit: dolabella jeszcze. edit2: i to wszystko naraz wpuszczać???

Niestety nic nie powiem meroterycznego, ale bardzo ciekawy temat i będę obserwował. Mało popularny chyba i może być ciężko z konkretnymi informacjami. Szkoda, że te koniki takie wymagające i do rafy nie da się ich wpuścić, bo fajne są....

Ok, skoro tak radzicie, a parametry w sobotę rano będą "ładne", jak na moje warunki , to jadę po ekipę i nie będę robił podmiany. A co proponujecie, jako skład ekipy? Turbo? ile sztuk? krab? jaki? ile sztuk? itd. itp.? edit: @Chmielu243 PW