Amatricis
Klubowicz-
Liczba zawartości
114 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Amatricis
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Wydaje mi się że nie. Bryopsis jest taki włosowaty, prawda? A te glonki, które same wyrosły i są do niego podobne mają kształt takiej choinki/gałązki. Na skale po prawej są głównie właśnie te. Po lewej na górze jest mieszanka 3-4 gatunków, ale nie chciało mi się ich identyfikować -
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Witam, czas na małą aktualizację. W poniedziałek minęły dwa tygodnie funkcjonowania akwarium. Parametry cały czas bardzo dobre, więc do akwarium trafiła ekipa czyszcząca: 3 x wundermani 1 x babylonia 5 x tectus 10 x nassarius 2 x cadenati 2 x ślimak, którego nazwy nie pamiętam. Chciałabym jeszcze ze dwa krabiki, na pewno elegans, a drugi to nie wiem, a może 2 x elegans, jeszcze pomyślę. Krewetki oczywiście dokarmiam, przy okazji kraby i ślimaki też coś skubną. Krewecie są boskie - świetnie biorą pokarm z pipety normalnie jeszcze trochę i będzie można by je karmić z ręki, jak moje skalary w słodkim Parametry z wczoraj: PO4 0,05 NO2 0,025 NO3 około 3 pH 8 zasolenie 1,023 Parametry jeżeli się zmieniają to minimalnie. Jedyny odnotowany przeze mnie skok to było NO2 0,4 z 16 stycznia, ale zapodałam ampułkę bakterii i wszystko wróciło do normy. A tu zdjęcia mojej solniczki, nie wszystkie są udane, ale widać co nieco. Widok z przodu Widok z boku Widok "po skosie" Zbliżenie na skałę z pozycji stojącego człowieka Nassariusy w pracy Glonek, próbowałam go zidentyfikować, wygląda mi albo na kallymenia reniformis albo na peyssonnelia copensis Kolejne glonki, wyżej te zielone to caulerpa prolifera, a na dole chyba nemastoma feredayae, a na szczycie skałki trawnik;) i jeszcze raz chyba nemastoma feredayae parę fotek krabików Krewetka Jeszcze raz zielona łąka, tym razem z innej perspektywy;) Tectusy No to to by było na tyle -
No na same koniki to trzeba jeszcze poczekać, ale ani trochę się nie zniechęcam i na pewno będą A tymczasem cały czas czytam, myślę, planuję, żeby to wszystko dobrze wyszło. Akwa dojrzewa bezboleśnie, sądzę że to dzięki makroglonom, które skutecznie zjadają nadmiarowe ilości azotanów i fosforanów. Zobaczymy jak będzie dalej, póki co wszystko na dobrej drodze
-
Zamierzam karmić je mrożonkami - kupię tylko takie, które je będą jadły. Można dostać hodowlane konie, które bez problemu jedzą mrożonki i takie będę się starała kupić. Podstawą diety będą na pewno lasonogi, do tego solowiec. A jeżeli chodzi o sposób karmienia to sądzę, że najlepsze będzie wpuszczenie rozmnożonych lasonogów do wody. Mam tak ustawioną cyrkulację, że pokarm nie opada tylko unosi się w wodzie. Czytałam, że właśnie taki unoszący się pokarm konie dobrze wyłapują. Jeżeli jednak nie to pipetą pod pyszczki. Jeżeli nie będą chciały brać z pipety to widziałam jak ludzie karmią stawiając pokarm w kieliszkach. Jeżeli nie to są takie karmniki unoszące się przy powierzchni na mrożonki. Sposób na karmienie się znajdzie.
-
Zdziwiłeś mnie i to bardzo, szczerze. Brak akcji w słodkim? Nie potrafię się z tym zgodzić. Miałam przez 20 lat różne zbiorniki słodkowodne, od malutkich 15l do obecnego 300l i nigdy nie było tak jak napisałeś - że ryba stoi w miejscu. U mnie w akwa mam stadko skalarów - pływają po akwa non stop, stado kirysów panda - zapierniczają po dnie non stop. To samo otoski, ciągle je widać jak po korzeniach lub roślinach "łażą" w poszukiwaniu glonów. Mam też parkę ramirez - trochę mniej widoczne, ale też ciągle w ruchu. Kiryśniki czarnoplame w dzień śpią ale wieczorami się ożywiają. Wcześniej miałam żyworódki i różne małe ławicowe kąsoczowate - też ciągle w ruchu były. Nie wiem skąd Twoja opinia, może po prostu akurat takie zbiorniki widziałeś? Albo widziałeś zbiorniki z rybami, które nigdy nie powinny były do nich trafić, ponieważ wielokrotnie widziałam, że duże ryby wsadzone do małych akwariów po prostu się nie ruszają. Tyle że wynika to z tego, że rybę, która potrzebuje akwa 120l o długości 80 cm wsadza się do 30-50 litrowego maleństwa, a nie z natury ryby. I tu się zgadzam w całej rozciągłości, tak jak moi poprzednicy. Nie pojmuję jak można było wyhodować takie np pielęgnice papuzie, albo welonowe wersje normalnych ryb, albo jak można było wpaść na pomysł sztucznego barwienia ryb. Nigdy nie kupiłam świadomie takich ryb. I tu jest problem. Świadome kupowanie. Kolega napisał: IMHO ludzie, którzy kupują takie ryby w większości nie robią tego świadomie. To jest tak jak z dobieraniem ryb do zbiornika. Od posiadania rybek do bycia akwarystą jest daleka droga. Chcę mieć parę rybek to idę do sklepu kupuję akwarium i jakiekolwiek ryby. Nie jest to dla mnie pasja więc nie wnikam jakie to ryby, przecież potrzebują tylko wody. Nie oszukujmy się - każdy z nas tak zaczynał. I potem część z nas zaczęła chłonąć wiedzę a część pozostała na etapie laika, którego ja bym akwarystą nie nazwała. Taka osoba kupuje barwionego na różowo danio nie mając pojęcia przez co ta ryba przeszła. Owszem, są też osoby, które wiedzą i ich to nie obchodzi, ale większość osób jest według mnie nieświadoma.
-
Mógłbyś szerzej wyjaśnić swoją opinię? Chodzi mi o to, że na seahorse.org jest informacja dokładnie przeciwna - zwierzęta z oznaczeniem 0 i 1 nie stanowią konkurencji pokarmowej bo albo nie pobierają pokarmu w toni wodnej jak mandaryn albo są bardzo spokojne i nie zabiorą koniom wszystkiego jak kardynałki. Chciałabym poznać szerzej Twoje zdanie. Dla mnie z rybami dennymi info z seahorse.org jest logiczne - żerują przy dnie to nie wyjadają pokarmu koniom. Ta druga grupa musiałaby na prawdę spokojnie żerować, nie wiem z autopsji jak jest bo jeszcze nigdy żadnej z tych ryb nie miałam. Także będę wdzięczna za rozwinięcie tematu:)
-
Witam, akwarium startuje i do wpuszczania rybek jeszcze trochę czasu, ale nad obsadą głowię się już od jakiegoś czasu i chciałabym w tym miejscu się Was poradzić. Z rybek, które są na seahorse.org wybrałam te z rankingiem 0 lub 1 czyli najbezpieczniejsze dla koników, potem te, które chciałabym mieć a na końcu jeszcze przefiltrowałam to przez wymagania co do zbiornika i ewentualną dostępność w polskich sklepach i w ten sposób zostały mi następujące ryby: - Atrosalarias (ten czarny) - Pterapogon kauderni najchętnej parka - Nemateleotris magnifica - Ptereleotris evides - Synchiropus splendidus najchętniej parka - babki, tylko jakie...? Tu mam zagwozdkę... - iglicznie Teraz obsada: Wersja 1: - Hippocampus reidi: parka; - Pterapogon kauderni: parka; - Synchiropus splendidus parka; - babki, nie wiem czy jedna czy parka, nie wiem jakie - doradźcie coś; - Nemateleotris magnifica: jedna sztuka; - Ptereleotris evides lub atrosalarias: jedna sztuka; - może, ale to tak na 25% jakaś iglicznia, jeżeli by była jedna babka lub za jakąś inną rybkę. Wersja 2: - Hippocampus reidi: dwie parki; - Pterapogon kauderni: parka; - Synchiropus splendidus parka; - babki, nie wiem czy jedna czy parka, nie wiem jakie - doradźcie coś; Wypowiedzcie się proszę o tych dwóch wersjach obsady rybek. Czy każda wybrana przeze mnie ryba oby na pewno będzie się dobrze czuła w akwarium 150l 60x50x50? Czy mogą żyć razem w jednym akwarium? Pomijam łączenie z konikami bo to już sprawdzone na seahorse.org. W kwestii ilości rybek to proszę, abyście wzięli pod uwagę, że mam w akwa makroglony, które ładnie wyjadają azotany i fosforany oraz w razie czego filtr, do którego mogę włożyć absorbery. Także z chęcią wysłucham wszystkich uwag: czy planowane obsady są przesadzone gdyby nie używać absorberów, czy ich użycie pozwoliłoby na trzymanie tych wszystkich rybek? A może w ogóle muszę zmniejszyć ilość ryb bo będzie im za ciasno? Wszelkie sugestie mile widziane. Ptereleotris evides lub atrosalarias: nie wiem czy ta pierwsza nie będzie się bić z Nemateleotris magnifica a ta druga czy nie przerybi dna i nie będzie wojny o przestrzeń z babkami i mandarynami. No i te babki - pomóżcie, bo na pewno chcę je mieć, a nie mam pojęcia który gatunek byłby dobry i czy lepiej jedną samotną czy parkę. Na koniec - czemu dwie wersje obsady? Bo nie potrafimy się z mężem zdecydować, czy chcemy mniej koników i więcej innych ryb czy prawie same koniki;) Z góry bardzo dziękuję za pomoc :czapki z głów:)
-
?????? No to teraz to pojechałeś i pokazałeś jak nie należy czytać ze zrozumieniem Nie napisałam o wypowiedzi jednej osoby, tylko o tym co mi się nasunęło na myśl po przeczytaniu dwóch stron postów - zauważ, że użyłam sformułowania "Waszych wypowiedzi" - liczba mnoga. Nawet nie wiem który wyraz/które zdanie mogło skłonić Cie do uznania, że chodzi personalnie o Ciebie. Nie mówiąc już o tym, że wprost napisałam, iż pytam z ciekawości, nie ze złośliwości czy chęci zarzucenia czegoś komuś.
-
Z dużej części Waszych wypowiedzi można odnieść wrażenie, że wyznajecie wyższość akwarystyki słonowodnej nad słodkowodną. Chciałabym zapytać czemu? Odnoszę wrażenie, że uważacie założenie morskiego za kolejny-wyższy poziom rozwoju. Dla mnie tak nie jest i stąd moja ciekawość co sprawia, że tak myślicie. Akwarystyka morska jest trudniejsza i droższa niż słodkowodna, ale czemu ma być lepsza? Nie ma w tym pytaniu złośliwości, tylko ciekawość
-
IMHO się nadaje, ale tylko do akwariów biotopowych dla ryb lubiących wysokie pH i kH, czyli wszelkiej maści pielęgnic afrykańskich z jezior Wielkiego Rowu Tektonicznego - Malawi, Tanganika, Niasa itd. Dla ryb z obu Ameryk czy Azji/Australii zdecydowanie nie. Oczywiście uogólniam, bo i w Afryce są ryby lubiące niższe pH (czytaj obojętne a nie zasadowe) i w Azji takie, które lubią wysokie pH (choć nie tak wysokie jak pielęgnice z jezior afrykańskich).
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Woda się wyklarowała na drugi dzień po tym, jak napisałam posta. Mam filtr tunze z zestawu reef-pack i tam jest taka wata w komplecie. Doszłam do wniosku, że to musiał być jakiś syfek z piachu - tak jak napisałeś. Niby wyglądało to tak jak opisywali ludzie, którym podpowiedziano, że to wytrącenie wapnia, ale jednocześnie z tą mętnością mi skoczyło NO2, a wraz z wyklarowaniem wody wróciło do normy. Z innej beczki: Akwa ma już dwa tygodnie ma już definitywnie za sobą fazę brązowego nalotu, teraz prawie wszędzie jest zielenina. Na jednej - najwyższej półce to nawet coś ładnego wyrosło;) Dzięki makroglonom (innego wytłumaczenia nie znajduję) parametry mam aż za sterylne - NO3 około 1-2, NO2 0-0,01, PO4 - 0. Najwyższe zanotowane do tej pory wartości (nie wszystkie naraz) to NO3 - 5 (w dwa dni po zalaniu, jak jeszcze makroglonów nie było), NO2 - 0,4 (przy tym zmętnieniu wody, NO3 było wtedy 0, a po ustąpieniu zmętnienia doszły do wartości obecnych), PO4 - 0,4 (na samym początku, od wsadzenia makroglonów spadało aż do 0). -
Oj Romek, Romek:) z gorszym dniem czy wyżywaniem się moje posty nie mają nic wspólnego:) Jak mam gorszy dzień to mogę usiąść przed akwarium, iść na spacer z psem, pogadać z mężem - o wiele ciekawsze rzeczy niż tłumaczenie posiadaczowi akwarium, że powinien zmienić swoje podejście do tego pięknego hobby a konkretnie do rybek. I uwaga, znów będzie długo bo chcę coś wytłumaczyć Guucio8. Właśnie - uczy się. Każdy kiedyś zaczynał i każdy popełniał błędy. Ja też. I gdyby było widać, że Romek się uczy, ktoś Mu źle doradza, ale wyciąga wnioski i stara się to nawet bym słówkiem się nie odezwała. Ale Romek ma inną postawę - wie, że robi źle ale nic nie zmienia w swoim postępowaniu i nic sobie z tego nie robi. Inni zwracali Mu uwagę łagodnie - nie pomogło, a jak ja zwróciłam Mu już dosadnie uwagę to usłyszałam "won z mojej piaskownicy" Zwróć uwagę na to co mnie konkretnie razi w Jego postępowaniu. Sprawa garbika - zanim oddał go do sklepu wielokrotnie napisał, że ryba była tania więc jej nie szkoda - i o to chodzi, a nie o to że nie wiedział, że do garbika innych ryb nie wpuści. Błazenki może też odda, ale na chwilę obecną pisze, że skarłowacieją bo takie ma doświadczenia ze słodkowodnego. Już wie, że ryby karłowacieją, już się tego nauczył, ale dalej popełnia ten sam błąd - i znów - o to mi chodzi, że z premedytacją trzyma się tego że nie popełnił błędu bo ryby skarłowacieją a nie o to że w ogóle go popełnił. To nie jest są zwykłe błędy początkującego. W obydwu przypadkach miał zwracaną wielokrotnie uwagę i nic. Tego się czepiam, a nie tego że dopiero zaczyna przygodę z morskim. Ma prawo do błędów, ale niech się na nich uczy.
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Up, edytowanie nie podnosi wątku więc wstawiam ten post, ponieważ chciałabym aby ktoś potwierdził moje przypuszczenia odnośnie zmętnienia wody tudzież wyprowadził mnie z błędu -
Mi się takie roślinniaki średnio podobają bo są sztuczne i tworzone na krótko, ale to kwestia gustu. Na takiej samej zasadzie większość z Was w ogóle nie bierze pod uwagę makroglonów w solniczkach, a mi się one podobają - kwestia co się komu podoba. Natomiast jeżeli chodzi o same akwaria słodkowodne to nie wyobrażam sobie nie mieć w domu słodkowodnego. Bardzo mi się podobają, też mają swój urok. Ja akurat nie mam holendra, choć roślin jest dużo. Słodkowodne też są fajne:)
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
No tak właśnie pomyślałam po tym jak zobaczyłam tą wodę jak się miesza i tego makroglona na drugi dzień - bardzo wolny strumień. Tak zrobię. Opcja z umieszczeniem węża nad pompą nie rozwiąże problemu bo i tak prosto na skałę poleci jeszcze nie wymieszana. A nawet gdyby nie leciało to przecież ryba może wpłynąć w ten strumień. Będę zmniejszać przepływ wody. Dzięki za pomoc Edit: żeby nie było posta pod postem - problem przepływu wody rozwiązany zaworkiem, teraz leci tak jak powinno, a w razie gdyby się okazało, że jeszcze będzie za szybko i trzeba będzie na prawdę metodą kropelkową to i to da się zrobić. Za to utrzymuje mi się mleczna woda w akwarium, tragedii nie ma ale kryształ to to nie jest. Czytając forum doszłam do wniosku, że to pewnie wytrącenie się wapnia. Jak już zszedł prawie całkowicie brązowy nalot na skałach i został tylko na piachu to stwierdziłam, że wezmę i tym piaskiem trochę ruszę żeby szybciej się tego pozbyć. No i pomogło - piasek czyściutki, jakieś tam pojedyncze glonki rosną. Za to woda mętnawa, pod światło przy wylocie z filtra wygląda jak kłęby dymu. Mam nadzieję, że przejdzie. -
Mi nie chodzi o nie robienie testów. To też nie jest prawidłowe podejście, ale nie czepiam się. Mi chodzi o podejście do ryb. Kupujesz garbika w 3 czy 4 tygodniu funkcjonowania akwarium, kiedy dojrzewanie kwitnie i parametry są fatalne, bo "na oko" woda wygląda ok. Męczysz rybę i to nie podlega dyskusji. Kupujesz najtańszą rybę, nie patrząc na jej wymagania, bo jak padnie to kasy nie będzie szkoda. Tu to w ogóle nawet szkoda komentować. Potem kupujesz parę błazenków do 3-krotnie za małego akwarium. Nie można, i to nie podlega dyskusji, kupować ryb, które wymagają akwa 100l do akwa 30l w sytuacji, kiedy nie jesteś w stanie im zapewnić odpowiedniego lokum gdy dorosną. Twierdzisz: bo masz takie doświadczenia ze słodkowodnego. No można trzymać w kuli złotą rybkę, tyle że ta złota rybka zamiast 30 cm długości osiągnie 7 cm i zamiast 20 lat przeżyje 1 rok. No ale można, mieści się w tej kuli, pływa, je i w ogóle więc na pewno jej dobrze i pewnie wszystkie żyją jeden rok. Przykład celowo dałam skrajny, żeby zobrazować o co mi chodzi, ale sytuacja jest analogiczna. Potem się cieszysz, że: Będą karły, które nie będą szczęśliwe bo będą zdeformowane i które nie będą żyły tak długo jak powinny. Tu w ogóle nie ma co dyskutować - robisz źle i koniec. Każdy Twój kolejny post jeszcze bardziej Cie pogrąża. Edit: zapomniałam odpisać na jeszcze jedno Twoje zdanie - Ty nie jesteś akwarystą. Akwarysta nie postępuje tak jak Ty.
-
Tak sobie czytam Twój temat i akwarium ładne, ale jedno mi się bardzo nie podoba - Twoje podejście do ryb. To żywe stworzenia a Ty je traktujesz jak tanie ciuchy z secondhandu. Wcześniej była dyskusja o tym, że kupiłeś tanią rybę nie patrząc na to jaką i jakie ma wymagania tylko dlatego, żeby nie było szkoda kasy jak padnie. Szkoda jest ryby a nie pieniędzy na nią wydanych. Nie jesteś pewien czy ryba przeżyje - nie kupujesz ryby i tu nie ma dyskusji. Wiele osób zwracało Ci uwagę na to jak niewłaściwe jest Twoje podejście, a Ty twierdziłeś że są sztywni i miałeś wszystko gdzieś. Teraz piszesz, że ryba rośnie taka jakie ma warunki i jeżeli ma za małe akwarium to skarłowacieje więc nie przejmujesz się tym jak duże powinno być akwa dla błazenków - to zwyczajne znęcanie się nad zwierzętami. Ryba skarłowacieje, będzie miała niedorozwinięte narządy wewnętrzne, będzie się męczyła żyjąc i przeżyje ułamek tego czasu który powinna. Nie masz odpowiednio dużego akwarium dla danego gatunku - nie kupujesz ryby i tu też nie ma dyskusji. Denerwuje mnie takie podejście jak Twoje, jest niepoważne. Tym się różni akwarysta od osoby, która przetrzymuje stworzenia w pojemniku z wodą. Ty jesteś dla mnie zdecydowanie tym drugim przypadkiem.
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Witam, mała aktualizacja. Powoli schodzi ze skał brązowy nalot i zamienia się na zielone glonki. Poruszałam też trochę piachem, żeby nie zarósł całkowicie tym brązowym. Makroglony albo rosną albo nie marnieją z jednym wyjątkiem. Taki zielony co wbudowuje wapń w tkankę zmarniał trochę, jest w akwa po prawej na dole. Mam nadzieję, że jeszcze odżyje. Dziś po raz kolejny mierzyliśmy parametry i widać dojrzewanie: - NO2 0,4 - NO3 5 - PO4 0,2 - pH i zasolenie bez zmian. Jak odzyskam telefon z naprawy (aparat fotograficzny popsuł mi się dzisiaj i go już raczej naprawiać nie będę bo stary już i coś nowszego trzeba będzie w przyszłości nabyć) to zrobię parę fotek i wstawię. Generalnie to podoba mi się coraz bardziej ta słona woda A taka byłam początkowo niechętna Widać, że przynajmniej połowa makroglonów już się przytwierdziła do skały lub piachu. Te długie zielone - Caulerpa prolifera - jak podrosną to będę chciała zrobić sadzonki i dać na piachu też gdzieś. Są ładne i na pewno konikom się spodobają. Te czerwone glony niestety jeszcze nie wypuszczają tych "łapek" którymi przytwierdziłyby się do podłoża. Ale Pani w Acroporze mówiła, że one w ogóle bardzo wolno rosną, więc fakt, że nie zmarniały jest chyba dobrym znakiem. Może teraz, jak się trochę papu pojawiło to się wezmą za rośnięcie. Jutro wybiorę się do sklepu i zakupię może jakieś bakterie, co by szybciej NO2 na NO3 przerabiane było. Edit: przypomniała mi się jedna rzecz. Mam problem z dolewką. W jakim tempie powinno dolewać się RO? Pytam, ponieważ ja po prostu takim wężem 12 mm puściłam (pompa ma na biegu jałowym przepływ 1300l/h a podnosi na wysokość 1,2 m więc realnie jest z 300l/h) i przy pierwszym, jeszcze nie automatycznym, dolewaniu widziałam jak się ta słodka woda rozchodzi po akwa i miesza ze słoną. Akurat z prądem wody prosto na skałę i glon poleciało. Na drugi dzień glon zmarniał (ten Caulerpa prolifera). Wypuszcza dużo nowych "liści" więc się o niego nie martwię, ale z koralem byłoby po takim wypadku bardzo źle. W ogóle nie pomyślałam wcześniej o tym, że to przecież dolewanie słodkiej wody do słonej i się to wymieszać musi. Zastanawiam się czy takie tempo dolewania jakie mam może zostać tylko skierować strumień wody na ściankę akwa czy zdecydowanie zmniejszyć tempo dolewania. Proszę o rady - w weekend z mężem będziemy to poprawiać i chciałabym, żeby już ostateczna wersja była. Jeżeli zmniejszać przepływ to jak obrazowo sprawdzić jaki będzie dobry? Z góry dziękuję za pomoc -
Ja na swoje 150 l wydałam do tej pory niecałe 2 800 zł. W tej cenie mam: filtr RO, akwarium ze szkła float, szafka DIY, belka oświetleniowa 4x24 ze świetlówkami, reefpack 250, grzałka jager 150w, automatyczna dolewka DIY, zasilanie awaryjne DIY (tu koszt rozbijam na dwa akwaria, licząc na jedno koszt byłby równo 3tys., góra 3100), prosty sterownik światła, testy NO2, NO3, PO4, pH, czyścik szyb, termometr, 7kg soli, 12kg żywej skały i 2 opakowania żywego piachu. Wszystko nowe.
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Witam, wszystkie foty robiłam aparatem w telefonie i teraz mam problem, żeby je zgrać... Kilka fotek tylko póki co, tak z różnych etapów powstawania. Jak ogarnę czemu mi się telefon nie wykrywa w kompie, to zgram wszystkie foty i wstawię. 1 - stelaż z blatem już po pomalowaniu 2 - nadzór budowlany;) 3 - szafka prawie gotowa (tylko jedna płyta - ta środkowa - jeszcze nie przymocowana) i akwaria na sucho 4 - słodkie na drugi dzień po przenosinach (teraz wygląda lepiej) 5 - morskie dwa dni po zalaniu bez światła (akurat prądu nie było a wtedy na awaryjnym zasilaniu tylko filtracja chodzi) 6 - morskie z makroglonami, zdjęcie z 9 stycznia, oświetlenie dzienne 7 - morskie, fotka z wczoraj, glony raczej w porządku, tylko ten zielony po lewej troszkę ucierpiał bo miałam dolewkę RO źle ustawioną i słodka woda na niego poleciała. Chyba dino się pojawiło, ale w ilościach jeszcze niezbyt dużych. Dzisiaj jest sporo więcej. Poza tym robiliśmy wczoraj kolejne testy: - zasolenie 1,024 (pod odparowaniu nie dolewałam wody do poprzedniego poziomu bo za wysoko była i stąd wzrost zasolenia) - ph 8,0 - NO2 0,035 - NO3 1 - PO4 0,2 Wyszły lepsze niż poprzednio. Pewnie glony wyjadły, ciekawa jestem kiedy i do ilu wzrosną. Jakieś opinie? -
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
Amatricis odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Dziś kolegi jeszcze nie widziałam. Ciekawe czy przeżyje i co to tak na prawdę jest/było. Dzisiaj było trochę walki z bąbelkami powietrza w wodzie, bo odpieniacz uwalniał je przez szczeliny w obudowie Rozłożenie i złożenie na nowo pomogło, ale spowodowało, że bąble uchodzą dołem pomimo wsadzenia tam gąbki i waty (wczoraj nie wychodziły dołem) No nic, póki co postanowiłam to przeczekać, może za parę dni woda się zasyfi i wtedy powinno przejść. W akwarium, m.in. dzięki Nanokaczor (jeszcze raz dzięki :czapki z głów:) ), wylądowały makroglony i to aż 7 gatunków w tym 3 bordowe piękne są, wszystkie, od razu akwarium jakoś tak lepiej wygląda Ułożenie skały jest idealne, przynajmniej dla mnie, dokładnie takie jak chciałam Zrobiliśmy też pierwszy pomiar parametrów: - zasolenie 1,023 - pH 8,0 - NO2 0,05 - NO3 0,05 - PO4 0,4 Póki co glony nie bardzo mają co jeść, ale kwestia paru dni i pewnie im papu brakować nie będzie PS: miały być foty, ale nie mam już dziś siły. Wstawię przy najbliższej okazji. -
To może ja się wypowiem, bo używam tego testu. Nadaje się tylko do akwarium słodkowodnego. Mam go u siebie zawsze, żeby móc się na szybko zorientować jak tam woda. Natomiast ważniejsze parametry tj. NO3 i ph robię regularnie kropelkowymi. Ten paskowy 6w1 jest tani, ale niedokładny. Potrafi przekłamywać. Dobry jest tylko do szybkiego zorientowania się w ogólnej sytuacji. Do dokładnych pomiarów potrzebne są testy kropelkowe. Zdecydowanie nie polecam go jako samodzielnego testu, może tylko ewentualnie do zbiorników z bardzo odpornymi rybami, np żyworódkami. Testy kropelkowe też mam JBL'a i jestem z nich zadowolona. Nadają się i do słodkich i do morskich akwariów, więc na początku na pewno będę ich używała w swojej pierwszej solniczce, a potem zobaczę czy wszystko będzie ok, czy zdecyduję się zmienić na coś lepszego.
-
Witam, pomyślałam, że skoro powiedziało się A i popytało o sprzęt to warto powiedzieć B i założyć wątek z własnym akwarium. Akwaria (bo są dwa) stoją na rogu i układają się w kształt litery L. Stąd nazwa wątku. Dłuższy bok tworzy 300 litrowe akwarium słodkie. Stanęło w grudniu tuż po Świętach, ale przygotowania do przenosin zaczęły się ponad miesiąc wcześniej. Odpukać przenosiny z mniejszego zbiornika odbywają się bez żadnych przykrych niespodzianek. Wszystko żyje, ma się dobrze, parametry w normie, brak zakwitu glonów czy pierwotniaków. Oby tak dalej. Krótszy bok to akwarium morskie - 150 l. Coś o sprzęcie: - akwarium 60x50x50 float - oświetlenie dzienne 4x24W belka - oświetlenie nocne ledy prawie DIY (pasek żelowy ledów plus zasilacz własnej roboty) - filtracja reefpack 250 - grzałka Jager 150 W - automatyczna dolewka DIY - tło: ściana, pewnie w przyszłości będzie czarne, ale póki co jest bez tła. Woda w całości z działającego zbiornika, 12 kg LR, 18 kg LS. Kręci się od wczoraj. Oba akwaria są podłączone pod zasilanie awaryjne DIY. Woda wyklarowała się pięknie w dosłownie godzinę po zalaniu. Świecę już tak jak docelowo, ponieważ oświetlenie obu akwariów podpięte jest pod te same sterowniki. 6-8 nocne, 8-22 dzienne, 22-24 nocne, 0-6 ciemność. Odpieniacz wczoraj wyrzucał sporo piany, dzisiaj już mniej. Musiałam powalczyć z uwalnianiem bąbelków powietrza do wody. Wychodziły pod kubkiem. Chodzi w miarę cicho. Za to filtr z zestawu to co innego, wkurza mnie bo chodzi głośno, przynajmniej dla mnie. Jestem przyzwyczajona do cichutkich filtrów, takich przy których można spokojnie spać, przy tym bym nie zasnęła. Albo przywyknę do hałasu w salonie albo filtr dostanie eksmisję i będzie załączany tylko w przypadku konieczności wpakowania jakiegoś medium filtracyjnego. Jutro skończę kleić skałę. Wymyśliłam sobie taką konstrukcję, którą częściowo muszę posklejać i tak po kolei sobie kleję elementy. Główny trzon był wczoraj, dzisiaj doszła jedna półka, jutro dojdzie ostatni kawałek układanki. Jutro też dojdą makroglony. Obsada dostosowana do moich pierwotnych planów czyli pod koniki morskie: - 1-2 pary koników morskich - 1 para kardynałków (pterapogon kauderni) - 1 para mandarynów wspaniałych (Synchiropus splendidus) - może babki, nie wiem jeszcze jakie - może jakieś inne rybki, takie które mogą być z konikami, w miarę rozwoju akwarium będę coś dobierać - rozgwiazda piaskowa - pustelniki, ślimaki - krewetki, nie wiem jeszcze jakie - korale na pewno głównie miękkie, ale jakieś mniej wymagające LPSy, czy takie np zoa lub grzybki albo xenia też będą. Od razu napiszę, że piach wsypałam celowo razem ze skałą. Jak będzie syfek ze skały wychodził to bez problemu go wciągnę (w słodkim też mam piach i bez problemu zbieram to co się na nim zbiera), a chciałam żeby od razu się wszystko kręciło. Zdjęcia wstawię jutro. Info z ostatniej chwili - ze skały coś wylazło. To coś pływa jak głupie, jest czerwone, ma jakieś 1,5-2 cm długości i jest podłużne. Wygląda na malutką rybkę, ale aż wierzyć się nie chce, że malutka rybka mogła przeżyć w skale. Może to jakiś robaczek, tylko jaki robaczek pływałby po całym akwarium z prędkością motorówki? Idę podziwiać to "coś"
-
Pomysłu z panelem nie było nigdy, to akwarium ma tylko 33 cm szerokości i oba boki będą widoczne, więc miejsca na panel nie ma zupełnie. Na początku pisałam o takim mini sumpie, w szafke jestem w stanie zmieścić 30x30 w podstawie a szafka w środku ma 50 cm wysokości. Potem pomysł ewoluował w stronę odpieniaczy w akwarium. Osobiście zaczęłam wątpić w sens tego sumpa. Na tak ograniczonej powierzchni i wysokości to by mi się tylko odpieniacz zmieścił, jakby kupić bardzo wąski odpieniacz to od biedy by były dwie mikro komory. No i też te odpieniacze są na tyle wysokie, że byłby potem problem z wyjęciem go z tego sumpa jakby była potrzeba. Dlatego na chwilę obecną szukam takich nie do sumpa.
-
Nie twierdzę, że źle mówi. Dzięki za wyjaśnienie mechanizmu, domyślam się że odpieniacze na kostkę będą jeszcze bezpieczniejsze dla planktonu? Ciężka sprawa bo jeszcze do tego wszystkiego bym chciała żeby ładnie wyglądał