Grzegorz T

Dlaczego kolego nie kupisz dedykowanych wężyki do RO ? Po pierwsze są obojętne dla wody a po drugie są dopasowane do szybkozlaczek. Nie cieknie i nie wyskoczy pod ciśnieniem. Koszt niewielki. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Moja ostatnia wypowiedź na stronie mulapki jak i na tym forum została usunięta. Bo była negatywna. Nikt z użytkowników nie podejmuje dyskusji. A zbiorniki które widziałem są wypełnione miękkimi lub mają poustawiane twarde poprzedniego dnia. Nawet podstawy nie oblane. Podtrzymuje opinie ze to droga ściema. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Tak kolego. Jak przyjdzie rachunek za wodę to zrozumiesz. Stosując zawór za RO cały czas wymuszamy ciśnienie w obwodzie obmywajacym membranę. Czyli z ogranicznika cały czas leci woda. Gratuluję. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Faktycznie jest rozwiązanie z zaworem czterodrożnym którego zadaniem jest odłączenie dopływu wody do membrany po zamknięciu poboru wody RO. Niestety u mnie ono się nie sprawdziło. Zawory po 3 miesiącach delikatnie dopuszczały samoczynnie wodę co powodowało ciągłe kapanie z dławika na wyjściu. Prawdopodobnie przyczyną było zabrudzenie lub kiepska jakość zaworów, więc odpuściłem taki układ. Dodatkowo nie rozwiązuje to problemu osuszania membrany gdy spływ do kanalizy jest poniżej punktu montażu systemu filtrów. Woda grawitacyjnie spływa z filtra RO. Widać to kiedy przeźroczysta obudowa prefiltra 5um jest co jakiś czas do połowy pusta. Tak samo pusta jest obudowa membrany co jej bardzo szkodzi (wysuszenie). Dlatego jedynym rozwiązaniem dla mnie było zastosowanie 2 zaworów: na wejściu systemu filtrów i na wyjściu z dławika. Gwarantuje to stałą obecność wody w filtrach.

O czym wy mówicie ? Zastanówcie się. Jakim cudem macie osmoze pod ciśnieniem ? Przecież to układ otwarty. Obwód które obmywa membranę jest zakończony dlawikiem. Ale cały czas otwarty. Nawet zamykając wylot z osmozy woda będzie cały czas lecieć za dlawikiem. Zawór elektryczny jest zawsze na wejściu systemu filtrów. Ja u siebie mam jeszcze jeden na wylocie za dlawikiem żeby membrana zawsze mokra była. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

13 sztyk, niewybarwione i zestresowane transportem, proszę o identyfikacje Czy to Palaemon elegans czyli krewetka elegancka (atlantycka) ?

Jeżeli wszystkie przedłużacze są fabryczne i posiadają bolec uziemiający to taka sytuacja nie ma prawa zaistnieć. Gorzej gdy przedłużacz nie ma bolca lub ktoś tam grzebał. Stare rozwiązania w instalacjach elektrycznych dopuszczało łączenie bolca uziemiającego z przewodem N, było to tzw zerowanie. Jeżeli zastosujemy przedłużacze w rożnych konfiguracjach czyli z zerowaniem i z uziemieniem to może się tak stać ze bolec będzie na potencjale L (czyli fazy). Zawsze w instalacji należy stosować jeden układ. Obecnie stosuje się tylko system L-N-PE.

Bzdura. T5 można sterować. Choćby właśnie za pomocą balastow inaczej statecznikow sterowanych. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Nic na pw Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Trzeci pływak działa w systemie automatycznej podmiany wody. W sumie są wejścia na 4 czujniki poziomu ale nie każdy model je obsługuje. Zobacz w programie czy widać zmiany na 3 czujniku. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Po co takie wypowiedzi ? Nie używałem ale nazwa mi się nie podoba więc jest "beee". Jeżeli kolega robi zarzut to proszę go poprzeć jakimś sensownym wyjaśnieniem. Pomoże to czytającym posty w podjęciu decyzji. Ja mam wszystko na Jebao postawione i jestem zadowolony. Pewnie gdybym miał 4x tyle kasy do wydania to wybór byłby inny. Na chwilę obecną 2 pompy obiegowe, filtr przepływowy, balling i 2 lata pracy z przerwami na czyszczenie. Zero problemów poza standardową kalibracją.

Od 2 lat taka pompa u mnie dożyje pełny baling. Nigdy nie zawiesza się i nigdy nie cofala płynów. Jeżeli cofa to znaczy ze jest zbyt duża różnica poziomów między pompami a duuuzo nizej położonym zbiornikami z płynem. Druga sprawa to zmuszałe wężyki pompki perystaltycznej. Ale to raczej ma wpływ na niewłaściwe dozowanie. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Masz racje Konrad. Ale mówimy o konkretnym przypadku w akwarium. Nienasyconym roztworze soli w którym prawdopodobnie miała miejsce krótkotrwała i niskopradowa elektroliza której wynikiem jest miedź w wodzie. I tak starałem się to wyjaśnić. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Miernik energii elektrycznej w gospodarstwie domowym radzi sobie z mierzeniem mocy biernej i czynnej. Proste watomierze elektroniczne niestety nie. Jeżeli odbiornik energii ma charakter indukcyjny lub pojemnościowy (a tak jest w przypadku twoich świetlówek) wówczas prąd płynący przez odbiornik jest przesunięty w fazie względem napięcia. Dla odbiorników o charakterze pojemnościowym prąd wyprzedza w fazie napięcie, zaś dla indukcyjnych jest opóźniony wobec napięcia. Oznacza to, jak, że istnieją w trakcie całego cyklu zmian napięcia takie okresy, w których kierunek przepływu prądu jest odwrotny do kierunku przyłożonego napięcia. W tym czasie moc chwilowa, będąca iloczynem tych wielkości, jest ujemna. Oznacza to przepływ energii w przeciwnym kierunku, od odbiornika do źródła prądu czyli sieci energetycznej.Część mocy pobranej w jednej części cyklu jest zwracana do sieci w innej części cyklu. Tę moc, regularnie pobieraną z sieci i zwracaną do niej w każdym cyklu nazywamy mocą bierną - nie wykonuje ona w odbiorniku żadnej użytecznej pracy, zwiększa tylko straty przesyłowe, przez zwiększenie prądu płynącego przez sieć. Tak naprawdę nie da się tego prosto wytłumaczyć nie wchodząc w przesunięcia fazowe i całki Riemanna.

No teraz Konrad to dołożyłeś do pieca A chciałem prosto w miarę wytłumaczyć nie wchodząc w chemie wody.

Ponieważ było już wiele wątków w temacie pojawiających się obcych potencjałów w akwarium niewiele jest do dodania. Ale tezy które się tu pojawiły wymagają sprostowania. Po pierwsze autor tematu nie ma racji szukając przyczyny śmierci obsady w dolewce. Czujnik dolewki jest zwykłym kontaktronem zwierającym napięcie "jakiegoś" komparatora. Celowo użyłem jakiegoś żeby nie zaśmiecać tematu. Pewne jest natomiast to, że napięcia pojawiające się na uszkodzonym przewodzie czujnika poziomu nie przekraczają kilku woltów. Przy analogowych dolewkach jest to z reguły 12V a przy cyfrowych 5V. Prąd płynący w takim obwodzie jest na poziomie tysięcznych części ampera. Po drugie przy uszkodzonym kablu gdzie "elektrody" są od siebie oddalone o kilka milimetrów nie występuje efekt napięcia krokowego. Przy bardzo dobrej przewodności słonej wody zachodzi elektroliza (przy napięciu stałym ) i tu szukałbym powodu zgonów. Przy odpowiednio długim czasie do wody została wprowadzona miedz. Na efekty nie trzeba długo czekać - pierwsze padną skorupiaki. Inaczej wygląda sprawa przy napięciu zmiennym 220V (np.grzałka). Tu proces przebiega bardziej burzliwie i przy sprzyjających warunkach prowadzi do zadziałania wyłączników nadprądowych w domu lub jeżeli jest to sieć z wydzielonym PE do zadziałania wyłacznika różnicowoprądowego. Elektrody uziemiające do akwarium mają za zadanie zabezpieczyć użytkownika akwarium żeby nie stał się przypadkowo elektrodą o potencjale ziemi stojąc w mokrych kapciach i wkładając rękę w wodę. Podsumowując ....... nie jest problemem dla życia w akwarium napięcie a raczej różnica potencjałów występująca w wodzie morskiej. Nie ono zabija życie. Autor tematu powinien szybko dołożyć węgiel aktywny i zrobić kila dużych podmianek.

Listwa w wesji prowizorka działa bez zarzutu. Ciągły brak czasu mnie ogranicza. Teraz przebudowa zasilania RO i odpalenie reaktora jest na tapecie. Twarde wciągają jak narkotyk. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Tak jak kolega napisał. Małą dziurkę zatyka gumka na ramieniu pływaka. Środek czyli okrągłą gumkę zaworu pływaka trzeba eksmitowac. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Zasada budowy takiego zaworu spustowe jest całkiem inna niż dolewki grawitacyjnej. Mały zaworek poruszany plywakiem nie dopuszcza wody do spluczki. Trwało by to godzinę. Jego zadaniem jest zmiana ciśnienia w komorze zaworu głównego. Wewnątrz jest taka gumowa ksztaltka i to ona dopuszcza wodę rurą spustowa w dół. Wiec jako dolewki to nie ma prawa działać. Jeżeli będzie wystarczająco wody w zbiorniku dolewki to wleje dołem. Jak mało to będzie sączyć po kropelce góra. Pomyliłeś zawory kolego. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Skąd jesteś ? Chętnie wymienię. Miękkich opór u mnie. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Na początku stosowałem przed pompą odpieniacza osuszacz powietrza oraz samorobny filtr CO2 na bazie wapna sodowanego ze znacznikiem koloru. Temat był opisany na forum. Teraz kiedy zbiornik jest stabilny a powietrze jest zasysane z zewnątrz budynku nie stosuję nic. Sytuacja może się zmienić kiedy docelowo przejdę na reaktor ...... ale nie chcę gdybać, zobaczymy czas pokaże.

Zgodnie ze specyfikacja drivera led ....... http://www.ledlabs.ru/pdf/macroblock/mbi6651.pdf ......... obliczamy rezystancję wypadkową 0,3 i 0,27 Ohm co nam daje 0,142 Ohm a to z kolei przekłada się na prąd płynący w obwodzie led w okolicach 700mA (dla 0.135 Ohm wzorcowo jest 740mA). Jeżeli jest 9 nitek led po 0,7A to daje 6,3A + straty i zasilanie sterownika. 8 A zasilacz powinien wystarczyć na obecną lampę led. Zakładam że ledy są tej samej mocy czyli 3W x 54sztuki = 162W . Sterowanie lampy w/g projektu kolegi Magu podpinasz w miejsce wtyczki w driverze. Nic nie trzeba w sumie w lampie przerabiać jeżeli sterownik na arduino będzie autonomiczny. Wskaże Ci tylko gdzie we wtyczce podłączyć 3 kanały PWM arduino. Jeżeli chcesz wymienić zasilacz to wszystko co powyżej 8A (8Ax24V=192W) będzie wystarczające. 10A 24V to z zapasem. Jeżeli zasilacz który masz piszczy - mogę go naprawić (jeżeli warto oczywiście ). W razie pytań - dzwoń lub PW

Tu znajdziesz praktyczne rozwiązanie problemu. http://www.reefcentral.com/forums/showthread.php?t=2008362

Możesz usuwać Co2 przed odpieniaczem. Są w sprzedaży filtry/absorbery. Ale dużą poprawę zauważysz biorąc powietrze z zewnątrz. No chyba ze inaczej wprowadzasz Co2 do obiegu Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Jak czytam twoje posty kolego Szeryf to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Czy ty sobie żartujesz wywołując niepotrzebne dyskusje na forum czy mówisz poważnie. Twoje pomysły mnie trochę przerażają. A najbardziej cierpią na tym twoje zwierzęta. Czemu nie pójść sprawdzona przez doświadczonych akwarystyczne ścieżką tylko wymyślać nowe i kosmiczne sposoby zbijania fosforanów. Nie dziwią mnie też żarty typu wrzucenie starego aluminiowego bloku silnika do akwarium. Bo z taką wiedzą tylko na takie odpowiedzi możesz liczyć. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka