Grzegorz T

Ja mam dolewkę bezpośrednio na instalacji wodnej z zaworem na wylocie z RO. Próbowałem różnych kombinacji ale nie ma możliwości w/g mnie dolewania wody TDS=000. Tylko świeżo przygotowana podmianka ma właściwe parametry. Zbiornik pośredni po kilku dniach straszy parametrami. To samo woda bezpośrednio z RO na sieci. Więc wybrałem mniejsze zło. Przez jakiś czas miałem system wstępnego spuszczania wody przed dolewką z 2 zaworami, ale ciężko to zgrać z dolewką i sporo kombinacji.

Ja świecę 16/8 godzin. Co do czasu świecenia to prawda ......... odpowiednio oświetlone i działające refugium zmniejsza znacząco poranne wahania Ph.

Pamiętam ale bania musiał się ustabilizować po wymianie podłoża. Podmiany w sobotę przyszłą. Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Jutro (sobota) będe w Gdańsku. Mogę ci dać porcję na start.

Daj dobre foto to coś poradzimy.

To ja jednak mało lamp widziałem. A prywatnie nie widzę sensu mieszania ani ze względów wizualnych ani elektrycznych.

W żadnym panelu diody nie są mieszane. Zawsze osobno zasilamy niebieskie i białe. Maxiu już uruchomił jeden panel. Zapytaj to ci podpowie.

O ile napięcia takiego zasilacza nie da się zmienić bez wymiany transformatora przetwornicy, o tyle prąd można modyfikować. Należy odnaleźć rezystor spełniający funkcję bocznika pomiarowego prądu i go proporcjonalnie do prądu zwiększyć. Przy pewnych wiadomościach można nawet pokusić się o regulację prądu(ale raczej w niewielkim zakresie). Więc szukaj elektronika, i można to ogarnąć bez wymiany zasilaczy. Chamskim sposobem ograniczenia mocy........ale skutecznym..........jest rezystor stratny wstawiony równolegle do obwodu diód świecących. Prąd rozpływa się na rezystancję czynną diód i rezystancję bierną rezystora. Oporność można nawet z prawa ohma policzyć. Minusem jest to że marnujemy energię zamieniając ją w czyste ciepło a nie światło.

Problemem zawsze były i będą świetlówki. O ile problem nie ujawniał się przy starych układach z grzaną katodą i dławikiem o tyle przy nowoczesnych przetwornicach z zimnym startem jest nagminny. Stare układy zapłonowe w początkowej fazie rozgrzewały żarniki po czym następował zapłon przez starter. Prąd płynący w układzie ustalał tzw statecznik. I tyle. Rura świeciła do puki był możliwy zapłon. Nawet stare świetlówki po kilkakrotnym podgrzaniu odpalały . Inaczej ma sie sprawa dziś. Większość układów zapłonowych opartych jest na przetwornicach elektronicznych. Potrafią odpalić rurę nawet z uszkodzonymi żarnikami. Jednak ich wspólną cechą jest praca na podstawie prądu płynącego przez świetlówkę. Im młodsza i cieplejsza świetlówka tym prąd płynący przez rurę w czasie jonizacji gazu jest większy. I tu pojawia się problem. Szczególnie przy niewypalonych i starszych rurach. Prąd płynący w układzie jest na tyle mały, że układ traktuje go jako odłączenie (wyjęcie) świetlówki co jest jednoznaczne ze zgaśnięciem. Dlatego ściemnialne stateczniki po czasie mają tendencję do mrugania i wyłączania. Po to jest proces wypalania świetlówki żeby ją uformować a raczej ustalić prąd płynący w układzie na właściwym poziomie. Oczywiście stateczniki elektroniczne są o wiele oszczędniejsze ze względu na mniejsze straty cieplne i miękki start co przemawia za ich stosowaniem. Minusem jest skracanie czasu pracy świetlówek (szczególnie ściemnialne) i generowanie dużych zakłóceń w otoczeniu.

Standardem w przetwornicach napięcia jest wysychanie kondensatorów tantalowych w układzie. Dodatkowo zaleca się stosowanie kondensatorów na wejściu i wyjściu co znacznie poprawia warunki pracy, eliminuje tętnienia na wyjściu i zwiększa kulturę pracy. Sądząc po pojemności to kondensator na wyjście przetwornicy, bo na wejście dałbym koło 1000uF. Łączysz bezpośrednio do pinów wyjściowych z przetwornicy - plus do plusa, minus do minusa ........ nie do masy bo może mieć izolowaną mase. Pewnie na stronie producenta jest opis

Te małe to ślad po dużym. Zostaje taka jakby nitka między nimi, Widać którędy idzie. Podrosną to pokaże większe.

Czyli to zwykła JUMA ? Nie wiedziałem, że się tak mnoży na potęge. Trzeba to będzie poodklejać i wymienić. Naliczyłem 10 sztuk.

No błagam ........ Czy tebąblowate wypustki są podobne do majano ? Nigdy nie doświadczyłem ale to na bank nie majano.

Koral jak na obrazku. Łazi po skale i wszędzie zostawia nowe maluchy jak widać na załączonym obrazku. Bardzo agresywny, rhodakisy po drodze nie mają szans. Lubi silny prąd wody, charakterystyczna zielona/fluo mordka. Na chwilę obecną koral matka ma 6 cm średnicy, ale nie zauważyłem podziału i utraty objętości. Bardziej wygląda to jakby zostawiał kawałki stopy na skale z których powstaje nowy koral.

Do kolegi Patryka , wrzucił fotkę swojego sumpa.

Nie wiem czy celowo tak zaplanowałeś wysokości komór w sumpie ale jak dla mnie to nie przemyślana konstrukcja. W komorze zrzutowej jest 4/5 wody. Po co ? Odpieniacz za głęboko w wodzie. Komora z glonami jest jak dla mnie też za głęboka. Nie wiem jaki masz obieg ale cyjano pojawiły się pewnie w strefach bezruchu wody. Wynikiem tego jest bardzo duży uskok do komory pompy. Głosno i chlapie solanką w powietrzu. Dodatkowo takie ustawienie drastycznie zmniejsza pojemność wody którą ma odebrać sump w razie awarii. Trzecia sprawa to zbyt wysoko zawieszona lampka. Ma oświetlać tylko makroglony. Daj niżej a znacząco zwiększy się strumień światła.

Pewnie taniej. Tylko jest to żarówka z jedną lub trzema ledami i kolimatorem 45 stopni. Zawieszona w refugium na wysokości 20-30 cm będzie świecić dość punktowo. Dlatego obstaję za robieniem oświetlenia we własnym zakresie z kilku diód rozmieszczonych na powierzchni zajętej przez makroglony. Już lepszym rozwiązaniem będą żarówki z zespolonymi panelami led (10-20 szt w jednej obudowie. Trzeba tylko zmienić szybkę lub ją usunąć bo mocno ogranicza światło.

Oczywiście że można. Warunkiem jest wystarczająca wydajność prądowa. Zakładając, że zasilacz od pojedynczej RW20 ma wydajność prądową 2,5A (to tylko przykład - sprawdź jak jest w oryginale) to zasilacz do którego chcesz podłączyć 2 RW20 powinien mieć wydajność 2x2,5A. To oczywiście zdarzy się tylko podczas pełnego obciążenia falownika na pełnej mocy.

Ktoś już wyżej napisał, że nie moc ma głównie zdarzenie ale spektrum światła którym makroglony są oświetlane. Odradzam kupowanie ledowych lampek dla bojownika. Nie rośnie i nawet nie wegetuje. Makroglony potrzebują wbrew pozorom sporo światła do prawidłowego wzrostu. Prawidłowy to dla mnie przyrost 1mm dziennie (Caulerpa). Przeznaczeniem tych glonów jest pochłanianie niepożądanych substancji z wody podczas intensywnego wzrostu. Jak nie ma takowego sytuacja jest odwrotna. Roślina staje sie jaśniejsza a potem całkowicie przeźroczysta i rozpuszcza się w wodzie. Każdy z nas ma pewnie inne doświadczenia ze światłem. Ja z racji przebudowy swojego sumpa na rzecz dużego refugium (borsuk je glony tonami, pokolce też) musiałem wczesniej przejść temat światła. Podsumowując polecam żarówki led-owe pod warunkiem temperatury barwowej >=6500K. Mimo wszystko spektrum należy uzupełnić światłem czerwonym i niebieskim. Robiąc samemu taką lampę naprawdę wychodzi to niedrogo. Mogę pomóc w wyborze diód i schemacie. Co do kupnych lampek dla bojownika firmy Aquael to popatrzcie na budowę leda. Im bardziej żółty jest luminofor tym niższa temperatura barwowa. I to odnosi sie do wszystkich led-ów. Im ciemniejszy luminofor tym temperatura barwowa niższa. Więc ta lampka to świeci w okolocach 4000K. Co do mocy potrzebnej do prawidłowego wzrostu to wiele czynników ma wpływ. Jeżeli glony są rzadko posadzone i nurt wody je kładzie to powierzchnia którą asymilują jest spora, tu światło może być mniejsze. Jeżeli stoją pionowo lub jest to zbite spagetti to moc musi być większa. I nie ma co żałować 10W ...... bo to wyjdzie na dobre.

Jeżeli są nowe potrzebują trochę czasu na dotarcie ośki. sprawdź po tygodniu ......... jak się nie zmieni to reklamacja.

No ok. Prąd wydawał mi się duuuzy

Co to za diody z prądem 1A ??? No chyba ze 5W cree

Ale z driverem który ustali właściwy prąd

Diody połączone w szereg wiec płynie identyczny prąd we wszystkich. Niezależnie czy 3 czy 20. Warunek jest jeden. Suma spadków napięć na diodach przy założonym prądzie musi być mniejsza niż napięcie zasilacza. Resztę robi driver.

Po pierwsze nie mam profiluxa juz na stanie. Ostatnie zlecenie robiłem na sprzęcie powierzonym. Zakładając że profilux steruje 0-10V mogę taki interfejs dorobić do sterownika pompy jebao. Ale muszę go mieć u siebie. Koszt ok 40-50 zł.