palaeo

Dziękuję bardzo!

Oo, dziękuję, to konkrety! A jak się dozuje NaOH? KH usiłuję podnieść i powoli mi się podnosi (wczoraj 7.3) - nie było mnie dwa tygodnie i mimo ustawienia na wzrost ok. 0,1 dziennie drastycznie spadło, więc zabawa jest od nowa... Korale trochę lepiej wyglądają, mimo, że fosforany wywaliło w kosmos (0,30) - nie wiem czemu, bo nic nie zdechło...

Ok, czy w takim razie ktoś ma sensowny pomysł na podbicie pH? Napowietrzanie i takie domowe bajery nie działają - rano jest 7.6-7.8, wieczorem, przed zgaszeniem światłą rzadko dobija do 8.0.

Mam w łączniku między jadalnią a sypialniami - przewiew jest chyba wystarczający, jest ruch powietrza. Niestety trochę się obawiam, że niektóre korale nie dożyją wiosny...

Ok, to już coś - powinien mi dziś przyjść płyn do kalibracji 10.0. Choć z drugiej strony woda na podmianę ma 8.3, tym samym miernikiem.

7.8-7.9 to najwyższy pomiar jaki mam, pod koniec dnia. Teraz mierzyłem tuż przed zapaleniem światła i wyszło 7.4-7.5 - masakra jakaś (a przecież refugium ma zapalone światło!). Miernik pH nowy, płuny kalibracyjne 4.0 i 7.0 mierzy z dokładnością do 0.1. Do tego jakoś dramatycznie spadło mi KH - do 6.4 (dotychczas było w miarę stabilne 7.5-8.0) - i mimo zwiększenia dozowania w ogóle się nie podnosi. Nie wiem, co się dzieje.

No i jak tam, ma ktoś pomysł na podniesienie pH? Napowietrzam już całą dobę, cykl w refugium jest dokładnie zamieniony, zrobiłem dwie podmiany (woda do podmiany ma 8.3) - i w efekcie wieczorem dochodzę do 7.8-7.9. Będę wdzięczny za podpowiedzi.

Zdjęcie sprzed mniej więcej miesiąca, kiedy problemy się zaczęły. Aha, mam ciągle bardzo wysokie fosforany (rzędu 0,17), ale to problem od 2 lat, więc nie sądzę, żeby nagle spowodował zmiany.

ok, ale po poludniu wrzucę

Ja mam Ballinga. Prowadzę baniak od ponad 4 lat i nigdy nie sprawdzałem pH. Teraz korale zaczęły mi padać - i właściwie jedynym parametrem, który bardzo znacząco odbiega od normy to pH (zrobiłem ICP Fauna MArin i dopiero wterdy wyszło). Mieszkanie jest regularnie wietrzone, nikt nie pali, a od kilku tygodni dopowietrzam kostką. I jak stało na 7.8 to stoi. Jednej Euphylli już chyba nie odratuję. A na forum wchodzę jak mam problem, a nie profilaktycznie. Pozdrawiam!

Dzięki. Już widzę, że coś jest solidnie nie tak, bo świeżo przygotowana solanka na podmianę ma 8.2, a woda w baniaku 7.7. Będę mierzył, wrócę za kilka dni.

Zamówiłem ten miernik Miluwakee, pożyczę też z pracy jakiś drugi, zmieniać zacznę po kilkunastu pomiarach, jak uznam je za powtarzalne i wiarygodne.

Jasne. Ja nawet kiedyś kupiłem NaOH cz. d. a. Jak pomierzę sam pH, to wrócę z kolejnymi pytaniami. Dzięki jeszcze raz.

Dzięki, dozuję Ballinga, na komponentach Aquaforest (samodzielnie rozrabianych).

Czy ktoś może mi polecić jakiś wiarygodny miernik pH? Mam prawdopodobnie problemy ze skaczącym pH (według ICP Fauna Marin 7,9 nad ranem), ale miernik, który wypożyczyłem z mojego labu zwariował w słonej wodzie - odebrałem go skalibrowanego (+/- 0.2), w baniaku pokazywał 6.8, a w wodzie RO 9.5. Macie jakieś proste sposoby na stabilizację pH? W refugium mam glony, prawie zamieniony cykl dzień/noc, w nocy dodatkowo napowietrzam. Będę wdzięczny za podpowiedzi.

Dzieki, bo prawdę mówiąc na razie to zostawiłem, ale muszę rzeczywiście zrobić z tym porządek.

Nie powiem, że niemożliwe A jak to przestawiić?

Dzięki za podpowiedzi - spróbuję z VPN, choć jestem średnio komputerowy. Steruję pompą z apki Jebao, poza zasięgiem domowego wifi wyświetla komunikat jak na screenshocie - nie można się w ogóle zalogować...

Witam, Mam dozownik Jebao 3.4 wifi. Do aplikacji mogę się zalogować tylko będąc w zasięgu domowego wifi. Czy zna ktoś możliwość zalogowania się do aplikacji nie będąc podłączonym do wifi?

Też nie sądzę, zważywszy, że na bank jeszcze 2-3 dni temu był. Bardziej zastanawiam się, dlaczego go nie ma. Kiedyś mi jeden wyskoczył, ale teraz nigdzie wokół nie widzę. Co do majano, to kolega jest profesorem zoologii specjalizującym się w taksonomii Zoanthida i Actiniaria. Orzekł, że to przedstawiciel Actiniidae (tu przepraszam, Majano to też Actiniidae), może Anthopleura sp., albo może coś innego., ale raczej nie Anemonia.

Jak on mówi, że to Majano nie jest, to nie jest :-) Możliwe, że to "chodzi" pod tą nazwą, ale nie jest nawet przedstawicielem tej rodziny. Właśnie zauważyłem brak jednego błazna, zastanawiam się, czy to powiązane z całym problemem, czy niezależne.

Dzięki za podpowiedzi. Zamontowałem na spływie skarpetę z fizeliną, zwiększyłem obieg, cyrkulację, odpieniacz ustawiłem na mokro. Będę sektorami przedmuchiwał skałę tak, żeby na raz nie wyrzucić zbyt dużo syfu. Caulerpa raczej nie sprawiała probemów (rozrasta się ciągle, regularnie przycinam), jednak w refugium, pod nią rzeczywiście było sporo detrytusu, który zacząłem usuwać wielką strzykawką. Co do nieproszonych gości to mam jakieś zielone ukwiały (na obrazku), które zaczynają być inwazyjne (m. in. "spychają" mi sinularię, coraz bardziej się rozastając). Nie wiadomo co to jest (pytałem kolegę, speca od taksonomii ukwiałów) - ale może wiadomo, jak się tego pozbyć?

Mechanicznej nie. Raz na jakis czas jak porzadnie przedmucham montuje skarpete na splywie. Nie obrazam sie, pytam, bo prosze o rade i pomoc, krytyke przyjmuje :-)

Filtracja idzie przez sumpa. W nim jest refugium o pojemności ok. 20 litrów z Caulerpa sp., którą regularnie przycinam. Odpieniacz Skimz Montzer SMZ127.

Hej, dzięki za odpowiedź i podpowiedzi . Zbiornik wystartowany 1 marca 2020, na H2Ocean, po półtora roku przeszedłem na Red Sea niebieską. Suplementacja Ballingiem Aquaforesta, do tego easy booster w sumie 3 ml dziennie, filtr przepływowy z Rowa Phos (mam ciągłe problemy z fosforanami), dawkowanie NO3-PO4 Red Sea i Bacto Balance. Ryby (Borsuk, C. truncatus, P. squammipinnis x 4, A. ocellaris x 2, P. fridmani, P. kauderni, Ch. rostratus), karmienie dwa razy dziennie, obecnie trzy kostki. Rzeczywiście, miejscami detrytus zalega, staram się odciągać pipetą, dwa razy dziennie przedmuchują cyrkulatorami na max, ale to nie do końca daje efekt. Detrytus też zbiera się w refugium. PS. Koralowce w górnych częściach (np. Montipory, ale też Duncanopsammia) rosną jak szalone i nie nadążam z przycinaniem.