R3BEL

Z chęcią bym poszedł w 80cm, ale to nie przejdzie. Tak jak pisałem 65cm to max jaki mógłbym wysępić w tym miejscu. Jednak muszę brać pod uwagę w salonie jeszcze inne elementy niż tylko samo akwarium. No i jeszcze zdanie żony A przy 65cm jaką byście dali max długość akwarium żeby miało to sens? A co koledzy myślą o zastosowaniu dwóch td9k? Jednego Recurva 90 już mam, musiałbym dokupić jeszcze jedną taką samą lampę. 2x 90 ogarnęłoby mi całą długość zbiornika.

Witam wszystkich morszczaków, Jeszcze nie nacieszyłem się moimi 300L, które założyłem niecały rok temu, a już pojawiło się światełko w tunelu na większy zbiornik. Po wielu rozmowach z żoną w końcu podjęliśmy decyzję o budowie domu, a ja oczywiście nie wyobrażam sobie, aby w nowym miejscu nie było także akwarium morskiego. A ponieważ jestem osobą, która lubi mieć wszystko dograne jak należy zawczasu postanowiłem już teraz zacząć przymierzać się do nowego zbiornika, tak aby móc oszacować wstępnie koszty oraz aby w projekcie domu móc uwzględnić pewne kwestie typu doprowadzona hydraulika (instalacja pod pompę ciepła, spływ do kanalizacji), zasilanie, wentylacja itd itp. Szczególnie jestem ciekaw Waszych opinii jeśli chodzi o wykorzystanie pompy ciepła do ogrzania/schłodzenia akwarium. Co do samego akwarium to stałoby wzdłuż długiej ściany (jest to jedyne możliwe miejsce) i byłoby widoczne z trzech stron. Wstępnie założyłem wymiary 200x65x60 i od razu dodam, że te 200cm to max, tak samo jak 65cm głębokości (żona chciała 60, ale jakoś te dodatkowe 5cm przemycę ). Co do wysokości to większej nie przewiduję, w tej chwili mam 60cm i przy pewnych pracach przy dnie już taki wymiar potrafi sprawić kłopot. Pytanie tylko jak z kominem? Planowałem wewnętrzny (żeby nie tracić miejsca) na tylnej szybie po środku. Co o tym sądzicie? Czy może jednak lepiej poświęcić jedną boczną szybę i zrobić z kominem zewnętrznym? Na pewno odpadają obie boczne szyby z kominami lub też komin zewnętrzny na tylnej szybie. Czytałem też kilka postów, gdzie odradzano innym forumowiczom tak długiego zbiornika ze względu na problemy z cyrkulacją i oświetleniem. Nie ukrywam, że fajnie by było móc zastosować jak najmniej cyrkulatorów (pytanie czy 2x Maxspect 350 da radę), ale zdaję sobie sprawę, że przy tej wielkości może to być niemożliwe. Jeśli chodzi o oświetlenie to ja jednak jestem zwolennikiem LEDów i planowałem dokupić jeszcze jedną lampę Maxspect Recurve R6-090. Pokryłoby mi to cały zbiornik i zawsze to jakaś minimalizacja kosztów niż kupowanie nowej/nowych większych lamp. Poza tym aktualnie mam większość sprzętu Maxspecta (oświetlenie, pompa, cyrkulatory, odpieniacz, sterownik) i nie ukrywam, że wygodnie się wszystkim steruje z pozycji telefonu, zwłaszcza przy karmieniu - jedno kliknięcie i wszystkie urządzenia są w trybie karmienia. Pytanie też czy obiegówka Maxspect Turbine Duo TD‑9k byłaby wystarczają (max 9000L/h)? Co do odpieniacza Maxspect Aeraqua Duo AD600 to raczej jestem spokojny, bo według producenta max powinien ogarnąć 1700L. O nowym sumpie na razie nie myślę, gdyż do tej kwestii wrócę jak już będę pewny wymiarów i wielkości zbiornika. Wybaczcie, trochę się rozpisałem. Jeśli komuś udało się doczytać do końca to dajcie znać jakie są Wasze przemyślenia/uwagi. Dzięki!

Ja swój stelaż pomalowałem czarnym sprayem antykorozyjnym i po 8 miesiącach nie zauważam żadnych negatywnych skutków.

Przepraszam Beti, nie zwróciłem uwagi na Twoją prośbę. Tak przedstawia się aktualnie mój sump. W pierwszej komorze rollermat (w wersji mini bo większy by nie wszedł) oraz odpieniacz, w drugiej mam dwie wartwy gąbki (15 oraz 30ppi), które co kilka dni przepłukuję oraz włóknina, którą wymieniam co dwa dni. Dlatego też miałem/mam wątpliwości czy mój odpieniacz daje radę, ponieważ sądziłem, że wyłapie pozostałości tego czego nie złapie rollermat, a tak niestety nie jest, stąd ta podwójna filtracja, inaczej ceramika szybko zachodziła syfem (czy to normalne przy takim jak to kolega nazwał wcześniej przewymiarowanym odpieniaczu?). W trzeciej komorze kulki, a w czwartej siporax. a na nim filtr z life bio filem. Do tego reaktor peletek, który powrót ma pod wejście wody do odpieniacza. Co do bakterii to w każdą sobotę po podmianie leję 40ml Special Blend, a środy 1amp. Biodigestu. Testy zrobię jak tylko znajdę chwilę, ponieważ aktualnie ciężko jest ją znaleźć przy tygodniowym niemowlaku

Co do wartości KH to niestety moje niedopatrzenie/błąd, ponieważ poszło za dużo czynnika KH do akwarium na dzień przed testami. Zazwyczaj KH mieści się w przedziale 8.1~8.6. PH ogólnie mam 8.0~8.2 (w zależności od pory dnia). A co do zasolenie to tak wskazał refraktometr, aczkolwiek być może będę musiał go ponownie skalibrować, ponieważ do tej pory przez ostatnie miesiące miałem niezmiennie 1.025 Nie pozostaje mi nic innego Amoniaku już dawno nie mierzyłem, aczkolwiek jakiś czas temu jak sprawdzałem to pokazywało 0, więc przestałem mierzyć skoro azotyny też były już bliskie zera. W tygodniu postaram się do tego usiąść i zobaczymy co z tego testu wyniknie. Tylko pytanie, czy podczas testu mam wyłączyć odpieniacz (bo na pewno podniesie się poziomi wody w sumpie jak wyłączę obieg i będzie przelewał). Druga kwestia, co z reaktorem peletek? Mam zostawić działający przez cały dzień trwania testów?

Raczej nie, korzystam z programu AquaCalculator i tam mam wpisane dokładne parametry akwarium (z kominem wew.), sumpa (wraz z ceramiką), skały, piasku, orurowania itd. i wychodzi 300l.

Źle się rzeczywiście wyraziłem, nie wymieniam całej zawartości life bio filla tylko te 20%, które zaleca producent. Siporax oraz kulki Maxspecta też co jakiś czas przepłukuję żeby zniwelować zalegający syf.

Co do wody to nie robiłem testów samej solanki. Do tej pory mierzyłem tylko wodę bezpośrednio z akwarium zarówno małą Hanką (wykorzystując dwa osobno zakupione reagenty), plus test Colombo i Salifert. Jeśli chodzi o biologię to w sumpie mam 3kg kulek Maxspecta i 3l Siporaxu, a do tego w filtrze przepływowym 3l Life Bio Fila, którego co pewien czas wymieniam na nowy i dalej nic.

Moim zdaniem, aczkolwiek jakiejś bogaty wiedzy jeszcze nie posiadam, ryby i korale wyglądają dobrze. Ryby normalnie pobierają pokarm, przez cały ten czas nic z obsady nie ubyło, korale też ładnie się pompują i jedzą. Tyle tylko, że byłbym spokojniejszy gdyby jednak parametry się ustabilizowały, ponieważ teraz przez kilka miesięcy jest ze zwierzętami dobrze, a nagle okaże się, że mi pół obsady padnie, rozumiesz.

Mija 8-my miesiąc mojego zbiornika (300l w obiegu), a NO2 jak było tak jest nadal... a co za tym idzie NO3 też nie jestem w stanie zbić do jakiś przyzwoitych wartości Za radą tu obecnych forumowiczów w lutym tego roku wywaliłem z sumpa wszystkie absorbery, dorzuciłem jeszcze trochę ceramiki (niestety na żywą skałę nie mam miejsca), pozmieniałem ustawienia pomp aby wydmuchiwało cały syf z piasku i dałem czas zbiornikowi żeby spokojnie dojrzewał. Przez ten czas miałem parę przygód z cyjano, glonami zielonymi, brązowymi, normalna sprawa. W tej chwili glony już w zasadzie prawie zanikły (pozostały resztki na szybie tylnej i jednej bocznej), po cyjano nie ma śladu, a NO2 nadal nie może spaść do zera, pomimo tego że regularnie podaję bakterie Special Blend wraz pożywką. Sam już nie wiem co o tym myśleć, czy to wina skały RRR, z którą co niektóre osoby miały problem na tym forum (niekończącym się dojrzewanie), czy też może odpieniacz nie daje rady przy posiadanej obsadzie ryb i korali. Trzy tygodnie temu postanowiłem uruchomić reaktor peletek AiO, ponieważ zarówno NO3 jaki PO4 zaczęły osiągać trochę wysokie wartości i to pomogło gdyż powoli zaczynam dostrzegać efekty tej metody (NO3 spadło mi do 25, a PO4 wynosi aktualnie 0,02). Tylko co mam zrobić z tym nieszczęsnym NO2? Nawet podawanie w ostatnich tygodniach dodatkowo bakterii Nite-Out 2 nie pomogło Tak przedstawiają się pomiary NO2 (mg/L) od kiedy wywaliłem wszystkie absorbery i dałem zbiornikowi normalnie dojrzeć: 31.05.2020 0.09 20.05.2020 0.10 10.05.2020 0.07 26.04.2020 0.06 12.04.2020 0.06 05.04.2020 0.05 29.03.2020 0.06 22.03.2020 0.26 15.03.2020 0.09 07.03.2020 0.16 01.03.2020 0.07 23.02.2020 0.09 16.02.2020 0.13 Jak widzicie czasem jest już blisko, ale zera osiągnąć nie chce (mierzone małą Hanką, przy różnych reagentach). Dodam, że sprawdzałem też kilkoma testami kropelkowymi i wynik się pokrywa, każdy test też coś pokazuje, ale na pewno nie jest to zero. Jeśli chodzi o obsadę to w swoim akwarium mam aktualnie 9 ryb (nie licząc trochę większej Zebrasomy pozostałe ryby raczej są małe). Karmię je raz dziennie dwiema kostkami mrożonek, więc nie sądzę żebym przekarmiał, zwłaszcza, że pokarm w trakcie karmienia raczej w większości znika. Co do korali to tych jest już trochę więcej bo naliczyłem 30 (głównie miękasy i LPSy) i karmię je dwa razy w tygodniu. Jeśli chodzi o filtrację to najpierw ze spływu syf wyłapuje rollermat, a co nie mu się nie uda to resztę powinien odpieniacz Nyos Quantum 160. Ogólnie wydawać by się mogło, że wszystko powinno zaskoczyć, ale tak się nie dzieje. Jeśli o czymś istotnym zapomniałem wspomnieć to dawajcie znać to dopiszę. Tylko please, nie piszcie żebym zamiast ceramiki kupił żywą skałę bo na tą miejsca w moim sumpie niestety nie ma. Czekam na Wasze rady, pomysły bo ja już powoli zaczynam tracić siły.

Zwracam się do Was z prośbą o opinie/rady. Dzisiaj rano zauważyłem, że u mojej Dunci pojawiły się jakieś dziwne plamy/przebarwienia (widoczne na zdjęciu to nie wszystkie, z innej perspektywy widać ich więcej). Do wczoraj zachowywała się bardzo dobrze i miała jednolity zielonkawy kolor, dziś w sumie też przez cały dzień była otwarta tylko te plamy nagle się pojawiły. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym? Czy jest się czym martwić?

Jeśli mowa o żółtej Hance do amoniaku (model HI 700) to warto mieć na uwadze, że wynik w PPM nie pokazuje wartości NH3 tylko NH3-N. W celu uzyskania wartości NH3 w mg/l należało wartość fotometru przemnożyć przez stałą 1.214, co daje wynik jeszcze wyższy niż otrzymany. W opisanym przeze mnie modelu wartość 3,00 PPM było wartością graniczną, co mogło oznaczać, że rzeczywisty wynik jest poza skalą fotometru. Oczywiście może też świadczyć o wadliwym urządzeniu.

Ja swoje akwarium i stelaż zamawiałem w erybce. Jestem bardzo zadowolony z wykonania.

Wynik ten sam przy dotychczasowym reagencie oraz zakupionym nowym, tak wiec raczej Hanka nie myli się. Teraz to już się pogubiłem, zarówno producent jak i inni forumowicze zalecali mi wolny przepływ i nie miało znaczenia gdzie tą ceramikę w sumpie umieszczę, a kolega uważa, że powinno być odwrotnie, że tylko mocny przepływ. Z całym szacunkiem ale ja już nie wiem w takim razie komu mam wierzyć... A co do żywej skały to z chęcią był oparł na niej całą filtrację gdybym posiadał większego sumpa. A tak zostają mi tylko przegrody gdzie mogę wcisnąć trochę ceramiki plus filtr przepływowy.

NO2 mierzę małą hanką i w porównaniu do zwykłych testów wypada nawet dokładniej, tak więc tą opcję bym pominął. Ale dzięki za dobre chęci

Odgrzebie temat, ponieważ zaczynam powoli tracić siły. Od mojego ostatniego posta trochę czasu już minęło, a ja jak nie mogłem zbić do zera NO2 tak nie zbiłem (przez co także nie mogę zmniejszyć cały czas NO3). Jak zakładałem tego posta NO2 wynosiło 0,18ppm, a w tej chwili cały czas jest na poziomie 0,05-0,06ppm. Zgodnie z zaleceniami forumowiczów dołożyłem Siporaxu i w tej chwili, jeżeli chodzi o ceramikę, mam już w sumpie 3kg kulek Maxspecta, prawie 4kg Life Bio Fila oraz 5L Siporaxu. Do tego dodałem jeszcze w akwarium jedną pompę cyrkulacyjną Jebao SOW-15 aby zminimalizować martwe strefy. Regularnie co tydzień robię podmiany 7%, podaję bakterie oraz pożywkę dla nich zgodnie z zaleceniami producentów (naprzemiennie Microbe-Lift Special Blend i Prodibio Biodigest), od 3 tygodni dołożyłem do tego Microbe-Lift Nite-Out II i nic. Karmić nie zacząłem więcej, nadal 2 kostki dziennie + 2x w tygodniu pokarm dla korali i 1x w tygodniu zestaw witamin dla zwierząt. Czy to jest normalne, że po pół roku od uruchomienia zbiornika NO2 cały czas nie może zniknąć? Czy nadal mam za mało podłoża pod bakterie? Sam już nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Fosforany ładnie się ustabilizowały i aktualnie wynoszą 0,02, a azotany od tygodni cały czas na poziomie 25-50 (bardziej w tą drugą stronę). Dodam, że od kiedy w lutym wywaliłem z sumpa wszystkie absorbery nic nowego już nie wkładałem. Jedynie do zbicia azotanów i fosforanów zacząłem od miesiąca stosować Red Sea NO3:PO4-X. Aktualnie wszystkie parametry, z wyjątkiem NO2 i NO3, wyglądają bardzo dobrze (dziś robione testy).

Nie chcę zapeszać, ale wydaje się być lepiej. Po tym jak zamieściłem posta jeszcze w kilku miejscach pojawiła się ta biała "watowata" narośl (pod pyszczkiem i przy oku z zainfekowanej strony). Najpierw zapodałem Preis Coly zgodnie z zaleceniem i już po tym widać było poprawę - "wata" zaczęła kawałkami odchodzić od skóry w miejscach najbardziej dotkniętych aż do całkowitego odpadnięcia, a pod pyszczkiem i przy oku narośl mocno zmalała. Zostały tylko białe ślady na skórze, dlatego też dzisiaj w południe zapodałem jeszcze Artemiss i już wieczorem było widać różnicę, tak więc będę jeszcze podawał środek zgodnie z zaleceniem producenta i jestem dobrej myśli. Najważniejsze że rybka cały czas ma apetyt i dużo energii. PS. Mały minus jest tylko taki, że tak jak w przypadku Herbtany tak i przy Artemiss odpieniacz wariuje i trzeba trochę pokombinować żeby nie przelewał

OK, dzięki za radę.

Na tyłach jednej z euphyllii zauważyłem, że wyrasta z niej coś dziwnego, jakby galaretowata tkanka, która wyrasta spomiędzy dwóch główek korala. Niestety nie jestem w stanie zrobić lepszego zdjęcia z bliska, gdyż z przodu euphyllia wszystko zasłania, dlatego tylko takie zdjęcie z bocznej szyby na zoomie. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i rady co z tym zrobić.

Dzięki za cenną radę. Na wszelki wypadek zakupiłem już Preis Coly, na pewno nie zaszkodzi. Mam jeszcze tylko pytanie, czy po podaniu artemiss do głównego zbiornika może być podobna sytuacja z odpieniaczem jak w przypadku herbtany? Mam na myśli przelewanie odpieniacza przez ponad tydzień od zakończenia podawania środka? Na stronie jednego ze sklepów doczytałem, że przy podawaniu należy wyłączyć odpieniacz dlatego wolałbym się upewnić, żeby nie męczyć się później jak dwa miesiące temu w przypadku podania herbtany. Jeśli też przelewa to może pomyślę o przygotowaniu jakiegoś zbiornika pod kwarantanne. Co do pokarmów to podaję wyłącznie mrożonki Ocean Nutrition (część z dodatkiem czosnku), plus co jakiś czas zestaw witamin GroTech VitAmino. W akwarium też nie ingeruje zbyt często, co jakiś czas tylko czyszczę szybę czyścikiem magnetycznym

OK, tak też zrobię. Wódki nie stosuję, ale stosuję za to Red Sea NO3:PO4-X jeśli to ma jakieś znaczenie.

Co do pokarmu to codziennie podaję gotowe mrożonki zawierające czosnek i mały też to wcina. Nie zauważyłem też żeby jakoś tą stroną ocierał się o cokolwiek. Generalnie gdybym nie dostrzegł tych zmian na skórze to nie powiedziałbym, że rybie coś może dolegać. Poza tymi ledwo widocznymi na zdjęciach zmianami więcej nie dostrzegłem. Mógłbym też wrzucić małego do osobnego zbiornika na dolewkę, jest tam grzałka, pompka cyrkulacyjna, tyle tylko czy to wystarczy? Jakby co herbtanę mam w zapasie.

Rzeczywiście jak się lepiej przyjrzałem to masz rację, jest lekko postrzępiona. Temp 25 stC.

Coś takiego. Ciężko mi go złapać bo raz, że jest bardzo ruchliwy, a dwa jest bardzo mały (S).

Zauważyłem dzisiaj, że u jednego z błazenków (mniejszy, którego mam od ponad miesiąca) dziwne dwa białe narośla w tylnej części ciała (tylko z jednej strony). Czy może być to coś złego? Jeśli to jakiś pasożyt to czy jestem w stanie pozbyć się go przy pomocy lampy UV? Dodam, że rybka cały czas ma apetyt i od czasu kiedy pojawił się w zbiorniku nikt nowy (ryba, koral, etc) nie doszedł. Do tej pory wszystko było ok. Będę wdzięczny za wszelkie informacje i pomoc.