-
Liczba zawartości
355 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez R3BEL
-
Ja w swoim zbiorniku posiadam 30kg tej skały RRR i jak na razie (po 7 tygodniach) wszystko przebiega prawidłowo. Aczkolwiek też mam dołożone w sumpie 2kg kulek Maxspecta oraz 1kg Life Bio Fillu, ponieważ jak już wcześniej zauważono skała nie wydaje się być zbyt porowata. Co do opisanych wcześniej wad to rzeczywiście skała jest wyjątkowo ciężka oraz tak jak przedmówca napisał ja również miałem spore problemy żeby jakoś związać fragmenty skał ze sobą (czy to Stone Fixem czy też Ceresitem). Mam nadzieję, że nie pojawią się problemy jak u Autora tego posta. Ogólnie gdybym miał zakładać zbiornik raz jeszcze to chyba zdecydowałbym się teraz na inną skałę. PS. Efendi: Życzę powodzenia z nową skałą
-
Ok, rozumiem ogólne podejście. Może według kolegi niepotrzebnie wydałem te 3 stówy, może rzeczywiście zamiast robić pomiary NH3 powinienem skupić się na kolejnych etapach cyklu, ale zależało mi na tym żeby przynajmniej przy pierwszy akwarium móc monitorować cały przebieg cyklu, a nie tylko wybrane jego etapy, a także aby mieć pewność że przy wpuszczaniu jakiejś pierwszej obsady nie wyrządzę żadnemu stworzeniu krzywdy. Tylko dlatego zdecydowałem się na kupno hanki do pomiaru amoniaku. Nie uważam że w sytuacji kiedy uczysz się czegoś nowego korzystanie z dostępnej technologii było czym złym. Poza tym w chwili obecnej wszystko poza NH3 i NO2 jest spoko (przynajmniej tak twierdzą testy...), więc gdybym się tylko opierał na pomiarze NO3 i pozostałych parametrach z pominięciem tych dwóch wcześniej wymienionych to mógłbym wpakować się na minę, nie sądzi kolega? A tak na marginesie to do NO2 także posiadam hanke (typu Marine), ale jeszcze nie zdążyłem przetestować (wszystko przez zamieszanie z wynikami tego nieszczęsnego NH3), pewnie jutro to zrobię i także porównam z testem kropelkowym (Colombo). Właśnie w tym wszystkim chodzi o tą dokładność. Na co mi test (nie ważne czy za 300zł czy za 50zł) który nie odzwierciedla realiów i finalnie jest to kasa wywalona do kosza? Skąd mogę mieć pewność, że dany test pokazuje rzeczywiste NH3=0, skoro w innej sytuacji (kiedy NH3 występuje) różne testy pokazują różne wyniki (a chyba oba powinny pokazywać zbliżoną wartość). Tak samo może być później z NO2, na teście będzie niby 0, a w realu jakaś wartość powyżej. Wydaje mi się, że aby móc opierać się na danym teście (danego producenta) powinien on być wiarygodny, a na tą chwilę sam nie jestem w stanie stwierdzić, który producent taką wiarygodność mi zapewnia. Na każdym kroku Salifert co innego, Colombo co innego, a AF jeszcze inny wynik. Dla mnie nie jest istotne czy test kosztuje 3 stówy czy 50zł. Skoro podjąłem się już takiego przedsięwzięcia jak założenie solniczki, które do tanich nie należało, to dla mnie istotne jest tylko to czy coś działa czy nie. Bo jeśli mam wywalać co chwilę 50zł do kosza, a test za 3 stówy będzie działał prawidłowo to zawsze będę wychodził z założenia, że wolę wydać te 3 stówy, oczywiście i w drugą stronę, jeśli test za 50zł działa to nie będę kupował testu za 300zł. Nie wiem też skąd kolega wywnioskował sobie jakąś chęć urywania przeze mnie kilku dni z cyklu azotowego, bo ja nic takiego nigdzie nie pisałem. Jak dla mnie to są tylko i wyłącznie przypuszczenia kolegi, a na podstawie niepopartych dowodami przypuszczeń uważam, że nie da się wysnuwać wniosków Poza tym dla mnie to akwarium może i dojrzewać kolejne 3 miesiące, albo i dłużej. Dziewięć ostatnich miesięcy (prawie każdą wolną chwilę) poświeciłem na to, żeby to wszystko postawić od zera na nogi, więc kolejne kilka miesięcy czekania na wprowadzenie jakiegoś życia nie zrobi mi już różnicy. W tej chwili to nawet nie na rękę myślenie o wprowadzaniu jakiejkolwiek obsady bo dzięki temu mam przynajmniej w końcu czas dla mojej rodziny, czego nie miałem dotychczas przez długi okres. Zgadzam się, generalnie tak to powinno wyglądać, zwłaszcza już w przypadku osoby posiadającej jakieś doświadczenie z akwarystyką. Jednakże uważam też, że przynajmniej na początku przygody każdy nowy akwarysta powinien mieć poczucie, że w razie braków wiedzy w jakimś zakresie może wspomóc się dostępną na rynku techniką (np. testy wody) i skoro za to rozwiązanie techniczne płaci to otrzymuje produkt spełniający jego oczekiwania, a jak widać niestety technika czasami zamiast pomóc to jeszcze uprzykrza życie niedoświadczonemu akwaryście i to jest przykre Pozdrawiam
-
Generalnie podzielam opinię kolegi. Ja nie mam zamiaru się z niczym spieszyć. Jestem zbyt wielkim miłośnikiem zwierząt żebym dla własnej przyjemności poświęcał istnienie nawet najmniejszych istot w akwarium. Z drugiej strony skoro zacząłem już z morszczyzną i nie mam w tej kwestii zbyt dużego doświadczenia, dzięki któremu mógłbym pewne kwestie rozstrzygać na oko to chciałbym mieć możliwość dokonywania tego przy pomocy dostępnych rozwiązań. A tu jak się okazuje rozbieżności potrafią być spore i niestety jak widzę nie po raz pierwszy testy różnych producentów pokazują różne wyniki (wcześniej podobną sytuację miałem z innym testem kropelkowym). Sądziłem też, że skoro kupuję produkt polecany przez innych akwarystów (mam na myśli hankę) to mimo swojej wysokiej ceny spełni on swoje zadanie i będę miał przynajmniej w jednej kwestii spokój. I pewnie gdyby wyniki hanki byłyby zbliżone do tych z Colombo to nie byłoby tematu, ale widząc aż takie rozbieżności nie da się przejść wobec tematu obojętnie, ponieważ ja już osobiście sam nie wiem, któremu producentowi na rynku mam wierzyć. Jak niby osoba bez doświadczenia może sama ocenić odpowiedni moment na zasiedlanie zbiornika czy to rybami cz to jakimiś wymagającymi koralami skoro każdy test będzie pokazywał co innego? Nie chciałbym nigdy testować zbiornika na żywych organizmach. Oczywiście, że jest to możliwe. Natomiast niestety, ale odczyty niektórych testów wyglądają tak, że człowiek się zastanawia później czy kolor na fiolce pokazuje np. wartość 10mg/L czy może już 50mg/L, a hanka przynajmniej jest w stanie pokazać mi konkretny wynik (lub wartość do łatwego przeliczenia). Dlatego też zdecydowałem się na taką formę pomiarów. Oczywiście, że porównam to z testem jeszcze innego producenta. Tylko już wkurza mnie, że co chwilę muszę kupować kolejne testy, bo te wcześniejsze nadają się do wywalenia do kosza.
-
A czy muszę od razu zawodowo zakładać zbiorniki? Może po prostu zależy mi na dokładnej metodzie pomiaru, której będę pewny w przyszłości. Po co od razu takie oceny? Jak ktoś np mieszka na wsi to nie może kupić sobie Jaguara jeśli ma taką ochotę? Wtedy też kolega napisze że ""przerost formy nad treścią"? Ok, nie zależy mi na dokładnej wartości, ale skąd mogę być pewny wyniku (że nie ma) skoro test za 50zł pokazuje mi 0,5, a bardziej profesjonalny sprzęt prawie 4? To jak ja niby mam wierzyć w wiarygodność takiego zwykłego testu? Za jakiś czas wpuszczę jakąś pierwszą obsadę i będzie że ukatrupiłem zwierzęta przez jakiś badziewny test. Dziękuję bardzo. To już wolę wydać parę stów więcej. Czemu wszyscy zaglądają mi do portfela zamiast udzielić jakiś wskazówek albo rad jak to zrobił kolega Gr4b3Q? Będę miał potrzebę to kupię 10 fajnych korali i 10 fajnych ryb.
-
Witam. Ponieważ przyszły do mnie w końcu cztery zamówione minifotometry postanowiłem sprawdzić jakość ich działania i porównać wyniki w porównaniu do tradycyjnych testów. Na pierwszy ogień poszedł test na NH3 (jako że mój zbiornik jeszcze dojrzewa) i tutaj od razu pojawił się problem. Mianowicie test Colombo wg wskazań kolorystycznych pokazał wynik między 0,25 - 0,5mg/L. Natomiast wg małej Hanki wynik na amoniak wyniósł 3,64mg/L!! (NH3-N wyszło 3 co zgodnie z przelicznikiem zostało przemnożone przez 1,214 celem otrzymania wartości NH3). Nie mam testów innych producentów na sprawdzenie stężenia amoniaku i teraz mam dylemat, który test odpowiada realiom. Dodam, że zbiornik dojrzewa dopiero miesiąc i jest on oparty na suchej skale i żywym piasku? Czy przy takim układzie możliwe jest aż tak duże stężenie amoniaku jaki pokazuje mała Hanka? EDIT: Powtórzyłem pomiar Hanką i znowu ten sam wynik - 3mg/L azotanu amonowego (czyli 3,64mg/L amoniaku). Dodam że 3mg/L NH3-N to górny zakres urządzenia, tak więc możliwe, że Hanka z większym zakresem pokazałaby jeszcze większy wynik. A test Colombo od 3 tygodni cały czas pokazywał coś między 0,25 a 0,5.
-
Podepnę się pod temat kolegi. Czy ktoś ma jakieś informacje na temat jakości pomiarów NO3 w solniczce przy pomocy tego urządzenia?
-
Udało mi się jakoś dostać w te miejsca i jednak to nie gąbki, a zwykłe pęcherze powietrza. Niestety w kilka miejsc nie jestem raczej w stanie dostać się czymkolwiek, ale mam nadzieję, że parę pęcherzyków powietrza pod skałą nie będzie stanowiło w przyszłości problemu.
-
Próbowałem wyszukać jakiejś informacji na ten temat, ale niestety bez rezultatu. Otóż dwa tygodnie temu zalałem swój zbiornik i po pewnym czasie zauważyłem, że pod najwyższą półką skalną w kilku miejscach powstały dziwne sporych rozmiarów (3-5cm) pęcherze, jakby powietrza, w których osiadł jakiś syf. Dlatego zwracam się do osób bardziej doświadczonych w temacie akwarystki z prośbą o informacje czy rzeczywiście są to pęcherze powietrza i czy przypadkiem jak w przyszłości jakieś stworzenie je poruszy to czy nie wywali z tego jakiegoś niepotrzebnego syfu do wody? Wybaczcie, jeśli moje wątpliwości dla kogoś wydadzą się być trywialne, ale jak wspomniałem dopiero co zacząłem z morszczyzna (w ogóle z akwarystyką) więc wolę dmuchać zawczasu na zimne jeśli z tego powodu później miałyby mnie spotkać jakieś przykrości Na poniższym zdjęciu udało mi się uchwycić tylko dwa takie pęcherze, ale ogólnie po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że jest ich więcej w kilku różnych miejscach mojego akwarium. EDIT: Zapomniałem dodać, że skała którą widać to RRR (sucha skała)
-
Z tą obiegówką to miałbym generalnie pewien problem, ponieważ zrobiłoby się zamieszanie w rozdzielnicy, a tego na tym etapie wolałbym już jednak uniknąć. Jednak za Wasza radą zwiększę ilość gniazdek pod UPSa i tam wepnę dodatkowo Mediareaktor oraz pompę od reaktora glonowego (samą, bez oświetlenia) dzięki czemu zachowam pewną cyrkulację w sumpie, ponieważ pompa od reaktora glonowego zasysa wodę z czwartej komory obiegówki, a po reaktorze wraca ona do pierwszej komory odpieniacza, więc jakiś przepływ przez wszystkie komory sumpa będzie. Lampa UV jest tak ustawiona, że nie trzyma wody, więc tu problemu nie ma.
-
Na razie jeszcze nawet nie podpinałem filtra glonowego, natomiast co do cyrkulatorów to musiałbym zobaczyć jak to wygląda, bo niby każdy z nich ma swój osobny zasilacz, ale za całość odpowiada jeden sterownik, do którego podpięte są oba zasilacze. Za wentylację odpowiadają dwa wentylatory. Jeden z prawej strony szafki zasysa powietrze do środka, a drugi z lewej wydmuchuje je wprost do komina. A całością steruje, ja wcześniej pisałem, czujnik wilgotności, tak więc jak w szafce zrobi się delikatna "sauna" to wentylatory przedmuchują mi szafkę. Jak na razie wydaje się być w środku wszystko ok. Dzięki Odnośnie lampy jeszcze nikogo nie pytałem o ustawienia. Na razie świeci ona na jednym ze standardowych programów. Ale może w przyszłości jeszcze coś zmienię.
-
Dzięki za uwagę, przyznam szczerze, że do tej pory nigdzie nic takiego nie wyczytałem, dlatego też poza cyrkulacją nawet nie brałem pod uwagę innych urządzeń. W takim razie czy jeśli mój reaktor pracuje w obiegu zamkniętym tylko w jednej komorze pompy obiegowej (taka jego budowa) to czy zasilenie tylko jego już wystarczy czy też poza zachowaniem ciągłości pracy reaktora nadal potrzeba przepływu wody przez wszystkie cztery komory sumpa jeśli np w jednej z komór mam kulki maxspecta?
-
Mam rozumieć, że jeżeli przez powiedzmy 12h nie zapewnię cyrkulacji w samym sumpie, gdzie mam reaktor mediów czy też lampę UV to po uruchomieniu zasilania mogą mnie spotkać jakieś przykrości? Jakiś skok parametrów czy w czymś innym jest rzecz?
-
Jeśli masz możliwość dołożenia kolejnego aku to jak najbardziej możesz działać według uznania Ja niestety byłem mocno ograniczony przestrzenią i dlatego też padło tylko na jeden aku 100Ah, i w tym wypadku cyrkulatory okazały się priorytetem.
-
Mówiąc szczerze to nie. Szukając informacji na temat zabezpieczenia akwarium na wypadek zaniku prądu spotkałem się z opiniami, żeby w pierwszej kolejności zapewnić dobrą cyrkulację w samym akwarium i odpuszczeniu sobie wszystkich pozostałych urządzeń (w tym nawet obiegówki) aby umożliwić jak najdłuższy czas pracy dla pomp cyrkulacyjnych. Przyznam, że nie pamiętam nawet żeby ktoś pisał o zapewnieniu obiegu w przypadku zaniku, a odpuszczeniu sobie cyrkulacji.
-
Okazji do jakiegoś dłuższego testu mojego UPS jeszcze nie miałem. Pewnie w niedługim czasie takowy zrobię póki zbiornik jeszcze dojrzewa i nie ma w nim żadnego życia. Ale według strony producenta przy posiadanym akumulatorze 100Ah i mocy ok 45W pobieranej przez moje dwie pompy cyrkulacyjne (tyle mniej więcej wychodzi przy moich ustawieniach obu pomp) powinno mi starczyć na ich podtrzymanie na 16h. Ale tak jak powiedziałem to tylko czyste wyliczenia wynikające ze wzorów. Tak czy inaczej nawet jakby starczyło zasilania na 12h to byłbym zadowolony. Przy jakiś dłuższych wyłączenia prądu i tak pewnie potrzebny byłby jakiś agregat. PS. Ogólnie zdecydowałem się tylko i wyłącznie na podtrzymanie cyrkulacji, ale czytałem opinie że niektóre osoby podpinają jeszcze do tego pompę obiegową tylko w takich okolicznościach to jeden akumulator wpięty w sieć raczej za długo nie pociągnie.
-
Po dziewięciu miesiącach przygotowań w końcu udało mi się odpalić moje pierwsze akwarium morskie. Niestety ze względu na brak miejsca ostatecznie skończyło się tylko na 360L, z widokiem tylko z dwóch stron, ale w sumie jak dla kogoś kto ma styczność z morszczyzną po raz pierwszy to i tak taki widok robi już ogromne wrażenie. Może kiedy uda się coś większego Na początku może zacznę od najważniejszego, czyli samego akwarium. Zostało ono przeze mnie zalane tydzień temu. Przez ten czas liczyłem głównie na oczyszczenie go z pozostałości po klejeniu i/lub ewentualnego syfu, który mógł jeszcze gdzieś pozostać w szczelinach skał. Po tygodniu dosypałem żywy piasek. A tak przedstawia się konfiguracja samego zbiornika: · Akwarium: 100x60x60. Przód i prawy bok szkło OW, lewy bok, tył i komin szkło barwione na czarno. Komin wewnętrzny w lewym tylnym rogu akwarium. · Skała: Sucha skała Real Reef Rock 30kg · Piasek: Nature's Ocean Live Natural White 18kg · Lampa: Maxspect Recurve R6-090 · Cyrkulacja: 2x Maxspect Gyre 330 · Siatka zabezpieczająca: Jumpguard Kolejna rzecz czyli szafka pod akwarium. Zabudowa opiera się na stelażu aluminiowym o profilu 40mm. Została od wewnątrz wygłuszona oraz odpowiednio wentylowana przy pomocy sterownika wilgotności. Do szafki doprowadzona została zimna woda oraz przygotowany został powrót zużytej wody do kanalizacji. Całość oświetlona została trzema lampami LED, a także zamontowana została wewnątrz rozdzielnica elektryczna sterująca wszystkimi gniazdami elektrycznymi. Ogólnie rzecz biorąc konfiguracja szafki wygląda następująco: · Stelaż aluminiowy: 100x60x90 o profilu 40mm · Filtracja wody zimnej: RO+DI (z możliwością manualnego/czasowego sterowania płukania membrany, manualnego płukania prefiltrów) · Autodolewka: Aqua Trend Levelautomatic Milestone + elektrozawór · Sump: 60x45x45 z czterema komorami (niestety większego nie dało się wstawić) · Pompa: Maxspect Turbine Duo TD-6K · Odpieniacz: Nyos Quantum 160 · Grzałka: Eheim Jager 200 · Czujnik temperatury: Aqua Medic T-Controller Twin · Lampa UV: EHEIM REEFLEX UV 500 · Mediareaktor: Nyos TORQ DOC + Nyos TORQ BODY 2L (AF Carbon + AF Life Bio Fil) · Media: Maxspect Nano-Tech Bio-Sphere 2 kg · Dozownik: Aqua Trend AT1 Plus V2 (czujnik temp + sonda pH) · Reaktor glonowy: Aquaforest AF110 + taśma LED Grow 5m · Wyłączniki awaryjny pompy: Aqua Trend CAT/050 · Wyłączniki awaryjny odpieniacza: Aqua Trend CAT/050 Dodatkowo w celu uniknięcia sytuacji kryzysowych, tj. zaniki prądu, obok szafki z akwarium stanęła jeszcze jedna mniejsza szafka, a w niej umieszczone zostały następujące urządzenia: · UPS: Przetwornica Volt Sinus Pro 800E 500W 12V/230V + akumulator żelowy AGM UPS 12V 100Ah · Kontroler: Maxspect ICV6 (do sterowania pompami i lampą) Na koniec chciałbym bardzo podziękować Wszystkim forumowiczom, którzy przez ostatnie miesiące służyli mi dobrą radą i bez których ciężko by mi było doprowadzić projekt do końca (mam tu na myśli etap uruchomienia). Liczę również na Waszą pomoc w kolejnych etapach prowadzenia mojej solniczki, bo z pewnością jakieś wątpliwości się pojawią Poniżej zdjęcia obrazujące obecny etap mojej pracy.
-
Rozwiązanie bardzo dobre, pod warunkiem że masz gdzie umieścić drugi filtr z żywicą EDIT. Po wymianie żywicy wszystko wróciło do normy, TDS 0ppm
-
U mnie wygląda to identycznie. Widzę, że chyba nawet kolego masz ten sam zestaw co ja Dawno kupowałeś? Może jakaś feralna partia nam się trafiła... Dzisiaj wieczorkiem wymienię wkład i powinno być już dobrze. Przy okazji pytanie, wywalamy tylko tą część zużytą (czarną) i uzupełniamy braki czy też wymieniamy całą zawartość żywicy?
-
Tak, robiłem dokładnie według Twoich sugestii. Mam zamontowany zarówno elektrozawór sterowany czasowo przed uruchomieniem autodolewki jak i zwykły zawór ręczny do przepłukiwania kiedy będę potrzebował przygotować wodę do podmiany. Tak więc ta opcja odpada
-
Planowałem zakupić taką: https://erybka.pl/product-pol-1708-Purolite-Zywica-jonowymienna-MB-400-1000-ml.html Opinie ma dobre, ale oczywiście jestem otwarty na propozycje bardziej doświadczonych morszczaków
-
Też właśnie mnie to zaskoczyło. Jeszcze jutro sprawdzę na wszelki wypadek jak wygląda kwestia tego pierścienia bo może rzeczywiście tu leży problem. EDIT: Sprawdziłem uszczelkę i wszystko jest ok. Czyli żywica do wymiany Na całe szczęście na 26h zalewania tylko gdzieś przez max 1h wpadła do zbiornika woda o wartości 1ppm, reszta była 0, więc nie powinno być najgorzej na starcie. Też na wszelki wypadek zamówiłem już większą ilość, żeby później nie było zdziwienia.
-
Prefiltry jak najbardziej przepłukałem przed uruchomieniem procesu zalewania akwarium. Zanim wystartowałem z projektem jednak trochę czasu spędziłem nad różnymi artykułami/tematami innych akwarystów. Generalnie jestem trochę zdziwiony, ponieważ mój zbiornik według poniektórych osób tego forum nie należy do jakiś ogromnych (360L + 120L sump) i do tej pory nie spotkałem się nigdzie z opiniami żeby pamiętać przy zalewaniu nowego zbiornika o zakupie dodatkowej żywicy, bo pojedynczy zestaw może się zużyć. PS. W tej chwili już pokazuje 1-2ppm, czyli rzeczywiście zanim uruchomię dolewkę muszę zaopatrzyć się w nową żywicę OK, przyjrzę się także temu aspektowi. Dzięki za radę!
-
Spotkałem się dzisiaj z dziwną sytuacją przy zlewaniu nowego akwarium wodą pochodzącą z filtra RO-Di dlatego chciałem się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami i jednocześnie chciałem się Was zapytać o Wasze opinie na ten temat. Otóż zacząłem zalewać w piątek po południu i z początku wszystko wyglądało ok, tj woda za membraną miała 4ppm, a po żywicy 0ppm. Przy takich parametrach zalewałem akwarium jakieś 25h (7h piątek, 16h sobota, 2h niedziela). Natomiast dzisiaj już pod koniec zalewania (trwało to jakąś 1h myślę) zauważyłem, że woda po membranie ma nadal 4ppm, natomiast po żywicy wartość wzrosła do 1ppm i już nie spadła do 0, cały czas się utrzymuje na tym poziomie aktualnie. Czy to możliwe, że nowo zakupiony zestaw (głównie mam tu na myśli filtr żywicy) wytrzymał zaledwie 1 dobę pełnej pracy? Czy jeśli część wody która wpadła do zbiornika miała wartość 1ppm to czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na zbiornik? Może moje pytanie wydaje się trywialne ale jako początkujący akwarysta wolę się upewnić
-
Owszem, posiadam automatyczną dolewkę w komorze pompy, tak więc za Waszą radą tam umieszczę sondę. Serdeczne dzięki za pomoc! Pozdrawiam
-
Mam pewien dylemat, a niestety nigdzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, a mianowicie w której przegrodzie najlepiej umieścić sondę pH? Dlatego też zawracam się do Was o pomoc. Czytałem, że nie powinna się ona znajdować w miejscu gdzie występują pęcherzyki powietrza dlatego zastanawia mnie czy komora odpieniacza to na pewno dobry pomysł. Z drugiej strony zależałoby mi aby była ona umieszczona jak najwyżej żeby w razie wzrostu poziomu wody w sumpie (w przypadku wyłączenia pompy) nadal była zanurzona do wskazanej wysokości maksymalnej. Jak to wygląda w Waszym przypadku? Będę wdzięczny za wszelkie rady. Jakby co zamieszczam rysunek mojego sumpa. Patrząc z lewej pierwsza komora to komora odpieniacza, dwie kolejne to komory filtracyjne, a ostatnia to komora pompy.