karpik
Klubowicz-
Liczba zawartości
89 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez karpik
-
28 to nie jest tragicznie wysoka temperatura, a przynajmniej dla mnie, bo sps nie mam A długo już je masz?
-
Ja też i niestety chyba na jakiś kibel trafiłem. A co do dzikiej, to rok temu jeszcze mogłem takową dostać
-
Mam armatusa i zastanawiam się nad zakupem rurówek, ale gdzieś wyczytałem, że mogą być zjedzone przez rybkę, prawda to? Ma ktoś lub miał w swoim akwarium takie połączenie zwierzaków?
-
W miesiącach letnich miałem temperaturę od 28st w nocy do nawet 31,5 w najcieplejsze dni i nic się nie działo z koralami w tym i z euphiliami, a mam trzy różne. W dzień jednak załączałem pompkę napowietrzającą
-
I być może masz odpowiedź. Co2 dasz, to i cała reszta suplementów najpewniej dojdzie z odpowiednim światłem włącznie. Bez całego kompletu, to bez sensu. Mierzysz K i Fe, że dozujesz? Cokolwiek mierzysz?
-
Nie to, żebym czepiał się akurat Ciebie, ale, to forum czasem mnie rozwala:) Niby wszyscy, albo lepiej większość zaleca najlepszy sprzęt, trzymanie super parametrów , kupowanie najlepszych pokarmów itd. i ta sama większość nawet się nie zająknie, gdy ktoś napisze:"mam 100l akwarium i kupiłem powiedzmy małego hepatusa, ale planuję w przyszłości duże akwa..." i praktycznie nikt nie zająknie się nawet by powiedzieć, że to chore! Gdyby ktoś na słodkim napisał, że np. chce od małego, choćby na chwilę umieścić pielęgnicę pawiooką czy wielobarwną w akwarium 100l, to by został zrugany, wyśmiany itd. a tu cisza:) Jeśli kupie szczeniaka powiedzmy owczarka podhalańskiego i będę go trzymał w bloku, w kawalerce, to też jest fajnie, bo za rok może się przeprowadzę do domu? Rozwalacie czasami
-
Może i fajne, ale rosną duże i do akwarium długości 110cm jak w temacie, to się zdecydowanie nie nadają
-
Bardzo prawdopodobne, że właśnie tak było. Otosek "wyzdrowiał", a pozostałe ryby miały niezłą wyżerkę:)
-
Tylko zauważ, że ci co tak piszą w większości nie mieli z nią nawet styczności, bo skoro przyjęło się, że musi być filtr w domu, to inna opcja jest zła:p @Pawkuu dobrze radzi;)
-
Gdybym jakąś fajną gonie wcześniej dorwał, to też bym dał:P, a tak, to tylko różne euphilie i caluastrea tak jak i catalaphyllia, duncasome czy np.plerogyra sprawdziłem. Strat zero:)
-
Bo miękasy, lps-y czy też ślimaki, wężowidła, wieloszczety i jeszcze trochę by się zwierzyny znalazło, to bardzo odporne stworzenia. Zasiedlałem już od pierwszego tygodnia, parametry szalały(choć mój max po4 to 1,00), a i tak wszystko ładnie rosło, polipowało i nic nie padło
-
Ja miałem faliste. Fajne ptaszki i bardzo towarzyskie, nawet piwo z kufla piły;). Niestety musiałem oddać znajomym, bo dzieci były na nie uczulone
-
Jakiego zaparcia, przecież otwarcie butelki i wlanie wody trwa może z minutę?:) Też tego nie robię systematycznie z tym, że przy takiej ilości zauważalne skoki parametrów nie wchodzą w grę
-
6 miesięcy miałem 50l, z 9 miesięcy 450l i zawsze dolewałem. Teraz (bez grzałki mam ok.25st)dolewam jakieś 5l odparowanej wody, a przynajmniej tak mi się wydaję, ale dodatkowo mam odpieniacz ustawiony na mokry i coś tam dochodzi choć szczerze mówiąc, to nie wnikam ile. Latem wiadomo, że dużo więcej wychodzi tym bardziej, że nie mam chłodziarki czy wentylatorków i temperatura dochodziła w południe nawet do 31st. Od razu zaznaczam, że wszystko przeżyło, ale sps nie mam.
-
Podobno Elvis też żyje;)
-
Podobnie i ze mną było. Na 450l dawałem po 50mi. bakterii biogro 123 co trzy dni przez około 3 tygodnie+ odsysanie i pomogło, a sporo tego miałem
-
Akwarium 450l z pokrywą bez sumpa, dolewam z ręki i nie uważam tego za jakiś problem, a i ph stabilne
-
Raczej nie:) miałem u siebie przypadki puchliny u gurami, kiryśnika czarnoplamego i przynajmniej u mnie padała tylko ta jedna sztuka.
-
Jeśli to puchlina, to niestety czeka rybę zgon
-
Dzięki za info. No to trzeba będzie pomyśleć nad innym miejscem
-
Karpie na wigilie były typowym uogólnieniem, by trafiło do wyobraźni. Wiadomo, że taki sklepowy karp pochodzi z hodowli gdzie jest faszerowany różnymi ziarnami, paszami, ale już np.leszcz jest z odłowów. Dodatkowo w Polsce jest cała masa wędkarzy, którym karpie trafiają się na wędkę, a później na patelnie. Wiadomo, że kula czy mikro zbiornik jest nieporozumieniem, ale też nie dajmy się zwariować w przypadku takiej ochotki tym bardziej, że mrożona czy żywa sprzedawana w sklepach raczej na pewno nie pochodzi z dzikich jezior tylko hodowli sztucznych. Jak już przytaczałem, często karmię jokersem pozyskiwanym z jezior i nie widzę w tym najmniejszego problemu. Ze ścieków nie jest brana więc nie przesadzajmy! Za czasów komuny, gdy miałem w okolicy jeden sklep akwarystyczny, a na półce z pokarmów tylko suszona dafnia ratowaliśmy się kopanymi czerwonym robakami, rosówkami, dzikunami i rurecznikiem wydobywanym z kanału ściekowego pobliskiej rzeźni i też wszystko żyło i miało się dobrze więc jeszcze raz powtórzę nie dajmy się zwariować
-
Mam zamiar kupić małża Tridacne i postawić w bezpośrednim sąsiedztwie briareum, czy istnieje niebezpieczeństwo, że trawka obrośnie małża? Ma ktoś tak ustawione zwierzaki?
-
Coś Ty taka nerwowa? I kto tu kogo opluwa i pyskuje...
-
Podałem przykłady z jezior naturalnych, a nie stawów hodowlanych Pokaż dowód potwierdzający tezę? To są tylko przypuszczenia niepodparte faktami. Jeśli będę hodował rozbory i karmił ochotką, i któraś padnie, to zaraz będzie znaczyło, że z winy ochotki??? Odnośnik do cytatów z jakiegoś opracowania zapodany przez koleżankę nie jest miarodajny i sprawiedliwy, bo np. -" Jej larwy żyją w mulistym dnie sadzawek"-jak już pisałem nie tylko i są praktycznie w każdym jeziorze czy rzece nizinnej. -" Co więcej, ochotka powoduje reakcje alergiczne u około 30% osób, które wejdą z nią w kontakt "- kto przeprowadził takie badania, gdzie, na ilu osobach...itd. Na tej samej podstawie można śmiało stwierdzić, ze trawy są niebezpieczne, drzewa i wiele innych, bo w trakcie pylenia powodują reakcje alergiczne u iluś tam procent osób tylko czy to trawy, drezwa, i ochotka ma tak szkodliwe działanie czy ludzie są po prostu chorzy? Jeśli moja żona i córka są uczulone na część mydełek w płynie, to znaczy, że one są szkodliwe czy dany człowiek ma taki, że tak brzydko nazwę defekt? Ochotka jest najpopularniejszym pokarmem żywym, morożonym i dostępnym w każdym sklepie akwarystycznym słodkowodnym. Gdyby była faktycznie tak bardzo szkodliwa, to musielibyśmy mieć doczynienia z masowym pomorem rybek;) czego chyba nikt nie zauważył. A może takie informacje są blokowane, może ja też uczestniczę w spisku globalnym:)) Także miłego dnia życzę;)
-
Mateńko Przenajświętsza:)) jeśli dla Ciebie dowodem na smiertelność ryb spowodowaną zjedzeniem ochotki jest cytat z jakiegoś forum, przytoczony przez przypadkową osobę, która to gdzieś wyczytała, że ochotka z sadzawek(!)jest toksyczną bombą, to ja wysiadam. Zacznijmy od tego, że ochotka żyje także w wielkich jeziorach, także w tych bardzo czystych, a nawet rzekach. W tych samych wodach żyją ryby, które zjadają ogromne ilości robactwa w tym i ochotki. Te ryby później trafiają na nasz stół w tym i wigilijny w postaci np.karpia, który to potrafi zjeść dziennie tyle ile wynosi połowa jego wagi ciała, o ile dobrze pamiętam, a taki amur i tyle co waży i tego akurat jestem pewien choć w tym wypadku zjada w większości rośliny. Może zaraz usłyszę, że to spisek, by akwaryści karmili ochotką, która zabije rybki i klient znowu przyjdzie na zakupy, a na święta specjalnie promuje się karpia by ludzi zatruwać, bo społeczeństwo się starzeje?:))) A już z tymi wypustkami zabijającymi od wewnątrz...:)) Koleżanko, jestem prawie od zawsze także i wędkarzem, jeżdżę czasem na zawody i bardzo często mam na stanie jokersa i ochotkę haczykową, która jest kilka razy większa od tej ze sklepów akwarystycznych, i którą to regularnie karmię ryby, i nie zauważyłem by jakieś zostały zaatakowane przez węwnętrznego terminatora, a według tego co piszesz ich wypustki, tak proporcjonalnie, powinny być jeszcze większe i pewnie ostrzejsze. Brawo! P.S. W jedym się zgadzamy, że to nie miejsce na taki temat, ale zawsze możesz odpowiedni założyć. Tylko zaraz dołącz dowód śmierci ryby z winy ochotki podparty wynikami z sekcji zwłok, bo inaczej to zwykłe blebleble i bicie piany