-
Liczba zawartości
1 834 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Qbab
-
wysusz osad i polej kwasem (np. octem) zapienił się ?
-
oraz jaką ma postać ten osad, galaretowatą, proszku, czy większych kryształków ?
-
No to ja też, miałem już na głowie irokeza to mogę teraz resztki ufarbować Merytorycznie się nie wypowiem bo sam jestem moderatorem więc nie mogę być sędzią we własnej sprawie.
-
Ja jestem wyznawcą poglądu, iż wolność osobista kończy się tam gdzie zaczyna się interes drugiego człowieka.
-
Szymon - ja jestem całkowicie przeciwny legalizacji. Ale ja dziwny jestem - palić papierosów nie palę a wino to u mnie głównie do gotowania idzie.
-
AquaManiac - mylisz się i to bardzo, to tak jak z ograniczeniem prędkości - ono nie jest po to byś Ty sobie krzywdy nie zrobił tylko żebyś innym nie zrobił czegoś złego. O ile znam kilka osób które wiedzą że w danym miejscu jest do 40 i jadą 40 mimo że umiejętności mają takie że i 100 by było dla nich nadal daleko od granicy to jest mnóstwo wariatów którzy jadąc 45 są już śmiertelnym zagrożeniem np dla rowerzysty (lobię rower i często nim jeżdżę). Taki "dopalony" dzieciak czy młodzik jest zagrożeniem dla Ciebie i Twojej rodziny. I to zagrożeniem które jest niestety bardzo słabo minimalizowalne bo przecież nie da się pilnować dzieci, żony czy kogo tam ktoś ma przez 24h/dobę przed takim oszołomem. A może pojawić się z każdej strony - na ulicy jako szukający kasy młokos ale też jako szukający wrażeń "biznesmen" za kierownicą czarnego auta który po ciasnych uliczkach robi sobie "przejażdżkę" dla poderwanej przed chwilą laski. Generalnie jestem za liberalizmem, ale z wyłączeniem środków które wpływają na sposób myślenia, dlatego też bardzo mi się podoba zakaz picia alkoholu na ulicy, inna sprawa że nie miałbym nic przeciw zakazowi palenia.
-
no to masz jeszcze wiele przyjemności w odkrywaniu życia przed sobą, proponuję przygotować latarkę (najlepiej jak jest osłonięta tak ze świeci na czerwono) i w nocy pooglądać akwarium - dopiero wtedy się zdziwisz.
-
OK - ja nie twierdzę że woda nie może być problemem, twierdzę że jest nim rzadko a przy większości problemów ludzie zaczynają od tej strony szukanie rozwiązania co odsuwa prawidłową diagnozę w czasie.
-
Bo ludzie szukają powodów złej kondycji akwarium w wodzie jaka leją a nie w swoim postępowaniu a to powoduje odwlekanie poprawnej diagnozy. Jakoś tak łatwiej jest założyć że to "Oni" złą wodę mi przysyłają rurami niż, że to ja robię gdzieś błąd w prowadzeniu baniaka.
-
Jak dla mnie jest to mit, co więcej szkodliwy , problemy bardzo rzadko są od wody jakiej używamy do robienia solanki.
-
juwewaldi i gregor.gg - jeszcze musicie się dużo nauczyć, po pierwsze tego że w morskim nie ma ogólnych zasad dobrych dla wszystkich i troszkę uprzejmości w stosunku do nowych (i starych też )
-
to nie zadziała:(
-
jeśli to jest to, to bez antybiotyku się nie wyleczy może się tylko zaleczyć na jakiś czas więc idz z tym do lekaża i pokaż mu również ten tekst - to niestety bardzo specyficzna choroba a nie każdy z lekarzy jest House'm (ale mi wyszedł początek z 3 x "to" )
-
Seb on inaczej po prostu zrozumiał 4x4
-
Z prądem też trzeba uważać, ostatnio miałem niezłe akcje. Poszedłem wieczorem pod prysznic i w pewnym momencie czuję że mi się ręka telepie, myślę sobie: "no nieźle przyfasoliłem łokciem" ale po ułamku sekundy - "o w mordę, przecież w nic nie uderzyłem, prąd mnie kopie". Ponieważ w domu mam całe ogrzewanie na prąd więc jak z procy wyskoczyłem i dopiero wtedy udało mi się puścić słuchawkę prysznica. Myślę sobie jakim cudem "różnicówka" nie wyleciała. Lecę po miernik i mierzę - mam 70-90 V pomiędzy wanną a rurą z wodą, wyłączam grzanie z prądu i mierzę jeszcze raz - a tu to samo, zakład energetyczny mi całą kamienicę odciął po tym od prądu na godzinę bo nie byli wstanie powiedzieć skąd się pojawiło to napięcie (sprawdzili, że nie u mnie jest awaria). Koniec końców nie znaleźli awarii tylko porobili jakieś dodatkowe zabezpieczenia. Ale głupio było bo przez kilka dni zanim się umyłem to biegałem z miernikiem do łazienki. Ponoć mogło to być tak że w jakiejś sąsiedniej kamienicy mogła być awaria. I wniosek jest jeden, nawet "różnicówka" może nie pomóc. Ale mi wyszedł of topic.
-
brak jedzenia, inne ryby cyrkulacja i 100 innych powodów.
-
rs - 100% racji też już cierpiałem niestety. I co gorsze to właśnie niedoświadczeni są bardziej narażeni np. przytruciem się toksynami z Zoanthus sp. bo to takie niewinne korale
-
z pierwszego dostaniesz masę bąbelków w zbiorniku, drugiemu nie potrzebna ta wygięta rurka - wystarczy prosta.
-
no to nie masz problemu bo on malutki jest i łatwo będzie go odizolować "wzrokowo" od reszty zbiornika np płytą ceramiki
-
A przy okazji poszukaj w sieci nazwy łacińskiej tego Twojego ukwiała bo pod taką nazwą jak podałeś jest kilka opisywanych.
-
z ukwiałem nie wygrasz zmień cyrkulację to może gdzieś sobie pójdzie , albo kawałek skały tak połóż żeby zasłaniał widok.
-
no to masz odpowiedz, pewnie ukwiał leży w taki sposób że widać z niego jak inne pływają.