-
Liczba zawartości
1 834 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Qbab
-
chłopaki - mnie właśnie chodzi o brak jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za zwierzęta, normalny akwarysta (nie w sensie statystycznym tylko emocjonalnym) nie będzie trzymał 20 ryb w 100 litrach, ja sam mam obecnie jedną (Amblygobius phalaena) w 240 litrach i na zastanawiam się czy warto wpuszczać tam jeszcze dwa błazny albo coś innego podobnych rozmiarów. Wpuszczanie takiej ryby do akwarium (nawet takiego) jest jak trzymanie małej antylopy w bloku. I po mimo że ta antylopa jest mniejsza do nie jednego psa. Po prostu trzeba patrzeć na zwierzę jako na całość, na jego behawioryzm, nie tylko na rozmiary. Cena pewnie była kosmiczna, no cóż marża tez zapewne nie mała, a za te pieniądze można było zrobić podobne wrażenie wsadzając tam ryby które nie mają w zwyczaju przemierzania non stop oceanów (choćby murena - robi wrażenie ale nie ma takich zachowań w swojej naturze).
-
z tym "nowy kierunek" to przesadziłeś znam kilka osób które tak lały (ja tez do momentu przejścia na siarkę ), jedyne co się w takim wydaniu przydaje to proste zwierzaki i ciągłe ich obserwowanie.
-
Przemku - rozumiem moje pytanie było tylko o to czy wiesz jak się nazywa firma która to robi, nie namawiam Ciebie na żadne inne działania bo zostaniesz potraktowany tak jak napisałeś. kivi - było by fajnie - przecież jak ktoś trzyma psa na 1m łańcuchu to sie da interweniować, a ryba niby w czym gorsza -tez kręgowiec.
-
może by jakieś pismo wystosować do TOZ co wy na to? i ciekawe kto im go sprowadził ? Przemku ty masz "wtyki" może się dowiesz kto był taki niesympatyczny dla tej ryby.
-
Akwarium ok. 30L lub 40L ... czy łatwiej bez rybek ?
Qbab odpowiedział Nemo7 → na temat → Dla nowicjuszy
czym mniejsze tym więcej sprzętu (do pewnego stopnia), a koniki to bardzo wymagające ryby -
jak sobie kupisz kiedyś średni format 6x6 to polubisz kwadraty ten brak ostrosci w niczym mi nie przeszkadza a przy okazji pytanie, o której Ci się zapala swiatło że przed pracą fociłeś z zapalonym ? bo u mnie to dopiero około 10 się robi "dzień"
-
fajne, czy kwadrat by się tu lepiej nie sprawdził ?
-
dzień w dzień obserwowałem sobie jak w jednym ukwiale żyły sobie zgodnie Dascyllus trimaculatus wraz z błaznami co jest o tyle ciekawe że po pierwsze prawie nikt nie zaleca ukwiała dla nich samych a po drugie uważa się je za agresywne i terytorialne. czy ktoś zaobserwował w akwa, że mu siedzą w ukwiale ?
-
Z albumu: egipt2007
-
tu jest ta fota (gorsza bo wycięta z innej większej)
-
analogowych luster leży sporo w domu - ale do podwodnej to jednak cyfra, 90% mojego nurkowania to free fotografowanie w takich warunkach nie jest łatwe (mimo czasów jakie uzyskuję ostatnio nawet w okolicach 2 minut przy intensywnym pływaniu albo 3 przy bardziej statycznym zachowaniu). będę miał sporo myślenia nad tym sprzętem co do fotek ad 10 poszukam - dzięki za sugestię ad 11 to nie był ślimak, za chwilkę pokażę inne ujęcie od góry to coś ma czterokrotną symetrię no i 12 pełno tego było na płytszej wodzie i po rozmyciu pojawiało się po kilku chwilach w postaci jak by ktoś to wyciskał z tubki
-
co do gatunku to fakt to musi być zielony, rozmiarami (ale lekko naciągając) pasował jeszcze Caretta caretta (czyli żółw karetta) ale po pierwsze jest jednak mniejszy a po drugie ma dosyć specyficzny "dziób" którego ten nie ma, no i najważniejsze ma więcej płytek żebrowych w karapaksie, na innych fotach lepiej widać liczbę pomimo że same foty są gorsze Niestety nie mogę się doszukać info w postaci choćby przybliżonej tabeli rozmiar - wiek bo bardzo mnie to ciekawi - jak byś gdzieś wypatrzył to daj znać. Kivi czy ty Safagę uważasz jeszcze za półnoć Egiptu ? Prawdę mówiąc myślimy o odwiedzeniu następnym razem czegoś jeszcze bardziej na południe np "marsa" - ponoć najlepsze miejsce na rekiny. - daszek sobie zrobię na pewno, co do konwertera to się zastanawiam bo muszę jeszcze przemyśleć czy gra warta świeczki czy po prostu nie polować na coś drugiego tak byśmy oboje z Anią mieli czym focić na następnych wyjazdach. PS. potrafisz określić gatunki z foty 10,11 i 12 ?
-
cześć Patryś, co do ryb w takim zbiorniku to nie planuj nic, a już w szczególności Pterapogon kauderni (przy okazji nie pisze się kaudernii bo powinno podawać się pierwszą część nazwy łacińskiej również inaczej jest nie poprawnie) dola nich to na głowę powinno być co najmniej 60-70 litrów a z własnego doświadczenia powiem Ci że parka w 240 ma się dopiero sympatycznie, ja sam używałem większego kotnika na ich narybek niż Ty planujesz całe akwa. nie zapominaj że te ryby rosną również w górę i potrzebują ze 30 cm wody co najmniej.
-
he he chłopaki, z tym zółwiem to było tak ze jak sobie na łodzi płyneliśmy z Ania po nurkowaniu to gadaliśmy z jednym egipcjaninem o ciekawych zwierzakach, no i mówmy mu o tym żłówiu, na co on że spoko spotyka sie je czasem i kulturalnie zapytał jaki był duzy , na co my że no taki jak Ania a on w śmiech, no to mnie zdeczka wkurzył i pokazałem mu na wysietlaczu aparatu foty, gość jak zobaczył to zwołał innych z załogi żeby im pokazać
-
dzięki, fajnie że "zuf" się podoba ale lekki dygor był co do recenzji HP R818 - za te pieniądze nie na lepszego - nadal tak twierdzę niestety dobre foty to tylko 50 i 100 iso ale jak widać się da co ciekawe obsługa pod wodą bardzo wygodna - tylko bateria jak dla mnie za słaba bo wolałbym więcej jednak mieć zapasu słabo widać pod woda jak ma się ustawione LCD na low a jak się ma na high to szybko prądu brakuje makro bardzo fajne - lekko brakuje szerokiego kąta, Muszę jeszcze popracować ze statywem i sprawdzić jak się bedzie sprawował pod wodą
-
Na początek kilka słów wstępu. Chcieliśmy pojechać z ekipą nano-reef'owców do Egiptu, niestety „zdolność” urlopowa nie pozwalała na termin który został wybrany, jednak dzięki informacjom jakie dostałem od SMK postanowiliśmy uderzyć sami wcześniej. Zamieszkaliśmy w hotelu Sharm Safaga (to ostatni w lewo hotel w ciągu w którym znajduje się też wybrany przez nano-reef'owców Menavile). Cóż można powiedzieć o warunkach – były całkiem niezłe, mała „dopłata” sugerująca lepszy pokój w wysokości 15 dolarów uiszczona w recepcji pozwoliła nam na zamieszkanie w czystym i znośnie (lodówka, satelita, cicha klima) wyposażonym pokoju z wygodną łazienką. Ale oczywiście nie jedzie się tam by się byczyć w pokoju . Już pierwsza wizyta na plaży pozwoliła stwierdzić że hotel ma ładną (nie spodziewałem się aż tyle) rafę, jedynie lekko utrudniało nam życie stado surferów mające po prawej wylot na otwarte może i kite'rów po lewej – ale pływali tylko pomiędzy 10 a 17 czyli właśnie wtedy kiedy pływają łodzie wycieczkowe wożące do na oddalone rafy czyli po powrocie z snurkowania można było spokojnie „dokończyć” się w hotelu. Jedyna uwaga to to że poza kilkoma płytkimi kawałkami (0,5-3 metry) to przy hotelu mamy rafy nawet na 10 metrach co dla niektórych może być problemem – chociaż nam osobiście nie przeszkadzało a powodowało że były one nie zniszczone przez tłumy dzieci i „mądrych” inaczej – spotkaliśmy miedzy innymi pana z polski bawiącego się wyganianiem rurką z rafy mureny – no cóż szkoda komentować. Poniżej zdjęcia z podpisami lokalizacji bo nie ograniczyliśmy się tylko do Safagi ale także nurkowaliśmy w Hurgadzie (fajny divemaster - Egipcjanin Mustafa pracujący w jednym z centrów nurkowych – szczegóły na priv), jednak rafom w okolicach Hurgady sporo brakuje do tych w Safadze – jednak masowość odbija się na ich stanie (mówię o tych płytszych do 10-12 metrów). Dla niewprawionych w freedivingu i snurkowaniu polecam wyspę Tobia (nazywaną też przez biura podróży Utopią) – ładne rafy na prawo od miejsca parkowania łódek na niewielkich głębokościach, tym dla których głębokość 6-10 metrów na bezdechu nie jest problemem (lub „sprzetowców”) polecam z całego serca słupowe rafy (opisywane na mapach jako głębsze ale przecież nie trzeba iść aż tak daleko) stojące w odosobnieniu, bez dostępu z lądu – najpiękniejsze bo nie zniszczone ani grama . i jeszcze uwaga sprzętowa - foty wykonane opisywanym już tutaj hp818 no dobra a teraz już zdjęcia mając trochę szczęscia można sobie poogladać delfiny: oczywiście na rafach pełno starych znajomych czyli chromisów czasami jakieś oczy bacznie lustrowały moje poczynania z aparatem kilka widoczków z raf w Safadze: niestety nie wiem co to jest (jeszcze nie wiem ) teraz dla porównania rafa w hurgadzie i tamże "upolowana" murena zwyzywana przez wszystkich od węży morskich, była tez i piękna czarna o długości około 2,5-3 metry lae szybsza odemnie w oczekiwaniu na zdobycz tu również przy plaży na głębokości około 40 cm - mogło być niewesoło jak by jakieś dziecko się trafiło) były też mątwy torchę pięknych kolorów w wydaniu "na miękko" oraz "na twardo" na dokładkę jeszcze rybka i najwspanialszy gość jaki nas odwiedził przy wieczornym snurkowaniu (dlatego taka jakość było juz blisko do zachodu słońca, a i emocje też odbierały rozum na poczatek przekąska: potem zabawa z ludzmi co to nie wytrzymują pod wodą nawet godziny na jeden raz i na koniec spokojne odpłynięcie w wielki błękit w towarzystwie "żółtych plamek" przed oczami To niebywałe zwierze, ogromne (długości około 1,5 metra) zapewne pławiące się w wodach morza czerwonego od ponad stu lat spokojne i dostojne we wszystkim co robiło, spędziło z nami około 30 minut, co ponoć jest ewenementem (ale staraliśmy się mu nie przeszkadzać - sam podpłynął), zanim sobie "odleciał"