-
Liczba zawartości
1 834 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Qbab
-
no i chyba po ptokach tzn po apogaonach bo samiec ma dziś pusty pyszczek a rybek nie widzę nigdzie
-
sushi co do łapania z wody to się mylisz koralowce posiadaja taką zdolność i korzystaja z niej dosyć często w naturalnym środowisku. A jeśli już nie często to przynajmniej raz w zyciu w momencie kiedy następuje rozmnażanie płciowe i z jaja i plemnika powstaje zygota to jest ona pozbawiona zooxanteli (tak piszą wszystkie znane mi żródła) i rozwijający się koralowiec "zdobywa" ze środowiska czyli z wody piwersze komórki zooxanteli które oczywiście póżniej namnażają się w jego ciele.
-
te fotograficzne to robią to pozornie tzn wycinaja niepasmo a zostawiaja pasmo - przynajmniej te co ja widziałem
-
Oficjalnie i z całego serca dziękują tdew'owi za "szczepek" który dziś jak się napompował to jest prawie wielkości ręki taki maluszek
-
kazdy organizm fotosyntetyzujący wykorzystuje barwniki fotosyntetyczne - głównie chlorofil a i chlorofil b oraz zadziej inne: ksantofile, karotey. U krasnorostów i sinic mamy fitoerytrynę i fikocjaninę a u brunatnic fukoksantynę. Karzdy z tych barwników ma pewne widmo promieniowania które pochłania i "piki" w tym widmie odpowiadają długości fali świetlnej którą może wykorzystać. Patrzę teraz na widmo chlorofili a i b wniski są nastepujące: chlorofil a absorbuje (pochłania) poniżej 450 nm i w okolicach 660 (niestety nie mam dobrej skali na tych wykresach a chlorofil b pomiędzy 400 a 480 i w okolicach 640 nm. Z tąd wnioskuję że dostosowanie mozliwe jest tylko jeśli świecimy w tych zakresach (reszta dla nih nie ma znaczenia i może jedynie powodować u nas inny odbiór kolorów. Ale to są moje rozważania i może warto sprawdzić jakie dokładnie barwniki mają gatunki zooxanteli symbiotyczne dla naszych koralowców. No i do pełniejzego obrazu przydało by się zdobyć wykresy dla pozostałych barwników (sprytne by było zagłodzienie wybranego gatunku przez wstawienie na jakiś czas filtra wycinającego jakieś pasmo z widma - ale to juz fantastyka jak myślę bo filtry mogły by być droższe od nowego baniaka
-
Bardzo bym chciał odchować ale niestety wczorajsze próby odłowienia samca spełzły na niczym tzn przez 2 godziny go potem nie widziałem jak się zamaskował w skałach. A co do zamówień to nie ma tak łatwo bo już mam tyle że aby je zrealizować samiec zamiast mordki musiał by mieć chyba hangar
-
swoją drogą masz "naćkane" w banaku - prawie udało Ci się odtworzyć biotop sardynek w puszcze A co do cen to niby tak ale tylko dlatego że nie myślą logicznie bo zorganizowane hodowanie mogło by być tańsze.
-
są niesamowite - niby takie nie ruchawe a jak żarełko daję to torpedy - odważne jak by były conajmniej 5 razy większe, no i mają jedną zaletę można je kupić z niewoli - czyli nie jest tak że masz zwierzaka "porwanego" z rafy tych dzikich trzeba sie wystrzegać bo jak piszą w sieci niestety sporo już wybrano ich z naturalnego środowiska a jak wiesz żyja tylko w jednym miejscu na świecie. Niestety dalej odłowienie jest tańsze niz odchowanie (choć nie wiem dlaczego ?)
-
no stary ty chyba w życiu nie widziałeś co robią chromisy jak się je chce odłowić (5 razy w siatce a i tak nie udało się wyjąć z wody ) chyba powalczę z panem apogonem (dla niego mam przygotowane 20 litrów z plexi do zawieszenia w głównym zbiorniku co by wiedział (widział) że jest ciągle w "domu" to też chyba mniejszy stres niesamowite jak to wciąga jak sie zobaczy takie mikro rybki w "paszczy" - z moich obliczeń co ciekawe wynika że ikrę miał w mordce od świąt wilkiej nocy więc całkiem długo.
-
no niby tak ale boję sie żeby ich nie połkną w stresie odławiania bo to jego pierwsze młode
-
Pisałem wam kiedyś że podejżewam samca apogona o ikrę w pyszczku i dziś nareszcie zobaczyliśmy w "paszczy" maluszki. Super uczucie Teraz zastanawiam się co mam zrobić dołowić samca do dodatkowego zbiornika czy czekać ąż wypuści i odłowić same młode. W baniaku są jeszcze oprócz pary apogonów tylko dwachromisy viridis - i boję się czy te dwie torpedy nie będą szybsze odemnie tzn czy zdążę odłowić młode. Co sądzicie o tym?
-
no miodowa to już nie aktualne - zlikwidowany ale jest jeszcze szlak 9
-
Ertman_176 nie wiem co ty czytasz ale "Alicje w krainie czarów" też wznawiają a w mówiące króliki nie wierzę reakcja endotermiczna pobiera ciepło z otoczenia (tzn energię pod postacią ciepła) a egzotermiczna oddaje do niego reakcja analizy (tak to się nazywa) wody czyli 2H2O = 2H2 + O2 to reakcja do przeprowadzenia której potrzeban jest energia tzn trzeba ją dostarczyć ty natomiast napisałeś, że reakcja 2H2 + O2 = 2H2O jest taką a ona jest reakcją egzotermiczną i dodatkowo o nie za dużej energi aktywacji (dlatego mieszanina wodoru i tlenu potrafi grzmotnąć prawie bez przyczyny) Przypomnij sobie jak to jeden z badaczy wodoru testując czy jet on szkodliwy dla życia postanowił go powdychać i jak się zaciągną z balonika to dla sprawdzenia czy naprawdę ma w płucach wodór wydech zrobił na świeczkę i skończył z rozerwanymi płucami Mam wrażenie że poprostu lekko nietsrannie czytasz
-
Ertman_176: wiesz że bredzisz z tą chemią czy nie wiesz i wierzysz w to co napisałeś ? Zastanów sie jakim cudem reakcja endotermiczna mogła by być samorzutna a reakcje tworzenia wody jest taką (nawet wybuchową w pewnych warunkach) Spalanie wodoru w tlenie stara się wykorzystać do produkcji energi "ekologicznej" i nawet to sie udaje
-
Marx super pomysł chyba też sie pobawię
-
no to może znajdzie się ktoś do spółki?
-
Nie nie jesteśmy w zmowie ale drugie imię zostawiłem sobie na wszelki wypadek jak by mi coś do głowy strzeliło A jeśli wygram to i tak wypijecie bez mojego udziału bo nie będzie mnie na zlocie
-
No i oczywiście wielkie gratulacje dla Żony i Ciebie
-
A ja postawię na Annę
-
A piękny konkurs a wczorajszy mecz jeszcze piękniejszy choć trzymałem za holendrów
-
ja za to proponuje żeby jak ktoś robi jakiś ciekawy post to na końcu umieszczaal słowa kluczowe tak że łatwo będzie wyszukiwac np jak cały wątek jest o reaktorze to choć raz niech sie pojawi Ca; wapń; Mg; magnez co o tym myślicie - tak się robi bazy danych i to działa
-
no coś dziś ciężko łapiesz moje podejście
-
nie nie czepiam się tylko dla mnie takie podejście jest poprostu niechumanitarne. nie pisłaem o myszach które poto wprowdza się w stan choroby by testować na nich leki dla ludzi tylko o rybach na których testuje się "specyfik" dla ryb to tak jak by zarasić czymś człowieka by testować na nim leki - ja uważam że takie badania należy wykonywać "przy okazji" tzn mam chorą rybę np. z transportu to prowadzę leczenie nową techniką ale nie doprowadzam jej wcześniej sam specjalnie do takiego stanu. Takie jest moje zdanie.
-
wszystkim co jedzą tzn głównie mrożonki (cyklop, plankton kryl) ale xeni to się chyba nie uda