-
Liczba zawartości
1 834 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Qbab
-
no mnie się właśnie nie podoba nie sam fakt stosowania glonów tylko forma eksperymentu gdzie najpierw się ryby poprostu męczy (16 ppt zasolenia to tak jak by paletki trzymac w wodzie twardej jak kamień) a potem leczy a że jedna padła no to cóż właściciel ma kasę więc sobie pozwala na "straty"
-
Na jednej ze stron polskiego sklepu który mówi na swojej stronie o swoich kwalifikacjach: "Wysoki poziom proponowanych usług" znalazłem taki tekst: "Według niemieckiego mikrobiologa Hardera zwierzęta wprowadzone do refugium właśnie z caulerpa racemosa nawet w wypadku, gdy nie pomagała zwykła terapia medyczna wracały do zdrowia. Podobny eksperyment został także przeprowadzony w sklepie i laboratorium Aquariusa. Dowiódł on również, że glony posiadają właściwości lecznicze. 3 szt. zebrasoma xanturum (15cm), trzymane były w zbiorniku o zasoleniu 16ppt przez okres 2 miesięcy. Straciły kolor i apetyt, a także część płetw. Były obsypane pasożytami skórnymi, w wyniku czego nastąpiła infekcja grzybów skórnych z otwartymi ranami. Ryby zostały przełożone do refugium (400 l). Po 6 tygodniach dwie z nich wróciły do świetnej formy i w końcu zostały sprzedane. Jedna z trzech ryb nie przeżyła....." Co wy sądzicie o czymś takim ? Mnie osobiście sie to bardzo nie podoba.
-
miech ktoś pokaze mi foto z wirmnikiem igiełkowym skoro Marx chce robic to ja też
-
może coś w jedzonku było dałeś to co zawsze?
-
Marx: Swirlej2 wspominał o reaktorze więc w razie niemca tak piszę. Alex: No jak sam widzisz dozowanie przez wodę wapienną w celu wyrównania poziomu pH jest niby OK ale ja jestem zwolennikiem jak już co to albo refugium z cyklem odwrotnym albo zostawienie reaktora na noc ale z 1/3 poziomu CO2
-
Ja wam chłopaki tylko do myślenia napiszę tak: Ca(HCO3)2 +Ca(OH)2 = 2CaCO3 + 2H2O A to oznacza że reaktor + mikser (albo kalkwaser jak wolicie nie po polsku) to niestety ze soba nie chcą działać poprawinie tzn szkodzą sobie.
-
sporo żwiru masz w baniaczku - fajnie wygląda
-
Swirlej od pewnego czasu widzę ża masz niezłego kota W sygnaturce
-
A wyklarowało się coś z tym "grupowym" zakupem soli?
-
Nic mi się nie pomyliło poxipol sobie sporządzam nad wodą, potem na palca (w rękawiczce chirurgicznej) i do baniaka, schnie 10 minut (choć schnie to nie najlepsze określenie) i działa każdym razem. A i ma jeszcze jedna zaletę nie robi szkody w baniaku żadnej, nie rozpuszcza się i dosyć mocno trzyma.
-
na dnie to jest żwirek a ten łatwo wyjąć A ja kleję poxipolem i jest super (tylko rękawiczki gumowe co by się nie ubabrać)
-
zawsze możesz połączyc jedno z drugim i zrobić im takie przejście rurą z plexi takie wejście z jednej do baniaka, potem kawałek pod wodą i wyjście. Ciekaw jestem jak byreagowąły na sibie ryby i myszy ( to tak jak mysz w oceanarium)
-
@szymon:i wcale zwierzeta nie musza sie czuc zle.to tylko zawsze badzo prymitywne organizmy. To moim zdanie jest totalna bzdura Każde zwierze które przyjmujesz do swojego baniaka zasługuje na szacunek i nie można zakładać że jak nie krzyczy to nie jest mu żle albo że jest prymitywne to nie ma się co starać to tak jak by trzymać welonkę w kuli (ta sama filozofia - ma być ładnie)
-
u mnie firefox nie daje rady ale popracuje jeszcze nad nim
-
no ma byc w tym tygodniu ponoć
-
no rozumiem co masz na myśli (chyba) ale zastanów się czy hodowla tkankowa to dobre porownanie - bo to nawet nie jest doniczka - tam wszystko jest sztuczne i podporządkowane tylko jednemu celowi ale celem tym nie jest "dobro" rośliny. sterylne akwarium podoba sie bo jest bardziej "zrozumiałe" ma okreslone granice i jest estetycznie poprawne ale nie oznacza dobrych warunków dla zwierząt. zastanów sie dlaczego tak mał zwerząt morskich rozmnaża się w akwariach - wedłóg mnie własnie dlatego że dominuje w prawie całkowicie wizja zbiornika sterylnego - większość książek i stro internetowych pisze sie w celu pokazania jak utzrymać "idealne" akwarium bez zgłębiania tak naprawdę tajemnicy tego ekosystemu. sporo ludzi pewnie by popróbowało i innych rozwiązań ale boja się że zrobią krzywde zwierzakom (i dobrze bo ich dobro powinno byc nadrzędne) niestety niewiele osób zastanawia się co kryje sie pod pojęciem dobro zwierzęcia. Spotkałem sie z opinią w innej dziedzinie (koty) że powinno sie dawać im idealne pożywienie i forma nie ma znaczenia ale spotkałem sie też z opinia że podawane powinno byc tak jak najbliższe naturalnemu np kawałek mięsa który dostaj nasz kot ma rozmiary porównywalne z jego ofiarą i jest podgrzany do 35-40 C i okazuje się że nasz kot reaaguje na takie pozywienie wielokron nie lepsza formą niż na to samo mięso ale podane na zimno i w mniejszych kawałkach i pomimo tego samego składu chemicznego ma ono różne działanie. Wracająć do akwarium może warto tak naprawdę zastanowic się co dla zwirząt oznacza idealne akwarium (oby sporo osób szukało swoich rozwiązań to wtedy szybiej uzyska się pozytywne rezultaty) i czy droga którą teraz idziemy jest pawidłowa.
-
Alex wiesz z tymi glonami na rafie to jest trochę inaczej tam jest pełno glonów tylko nam się wydaje że ich nie ma bo ich nie widać. ilość planktonu jest porażająca a i makroglonów jest niesamowita ilośc tylko rosną inaczej niz u nas nie pomiędzy koralowcami tylko osobno (co nie zmienia faktu że makroglony w oceanie to niewiele masy roślinnej w porównaniu do jednokomórkowych glonów) zwróć uwagę że w naturalnym możu rosną też rośliny wyższe (nie glony) sam pamiętam wrażenie jakie zrobiła namnie łąka zostery morskiej (zerknij na str 98 w Akwarystyce Morskiej W. Baumeister'a jeśli masz tą ksziążkę) wyglądała prawie jak nasze łąki w wielkopolsce. A ryb tam było co niemiara i krewetek jak niewiadomo gdzie a i ślimaków i małzy też było zatrzęsienie. Ale kiladziesią metrów dalej na skalistych brzegach nie rósł ani jeden za to sporo ukwiałów i gąbek (takich super po 50 cm średnicy) i jeszcze pełno innego zycia (jabłka morskie a i koralowce też niczego sobie) Generalnie jak się patrzy na nasze zbiorniki to sami sobie robimy na złość (UV które niby pomaga ale tak naprawdę destabilizuje, choć w leczeniu nie mam nic przeciwko - ale o jak z lekarstwem dobra na chwilę ale stale podawane szkodzi) a co do teori to nie jest moja teoria tylko próba zrozumienia przyrody. A że lubię fizyką i chemią to staram się tam znaleść analogie - mnie to pomaga. I jeszcze jedno nie zakładam że to podejście jest lepsze od pozostałych ono poprostu mnie bardziej przekonuje - jak się znajdzie ktoś kto sie postara mnie przekonać do innego z chęcią posłucham i pomyślą czy nie zmienić swojego.
-
które z popularnych ślomaków wam jedzą makroglony - u mnie jeszcze takiego nie przyłapałem choć się dziwię może wolą niższe.
-
wiesz kranówka to pojęcie "ogólne" i miało znaczyć leję moją kranówkę (albo jeszcze lepeij napisze dozuję) o której sporo wiem :wink
-
a i żeby nikt nie myślał :lampka ze mnie wydaje się że wiem wszystko o akwariach - to jest nauka eksperymentalan a ja jestem na początku:con drogi i końca nie widzę
-
A wiem bo jak przestanę dolewać wodę z kranu to przestaja rosnąć więc pprzyczynę główną znam. A już kiedyś o tym pisałem ale jeszcze raz napiszę jestem zwolennkiem teori że gużo glonów zbiorniku polepsza parametry bo to jak refugium a że wygląda inaczej niż większośc ludzi woli no cóż. W przyrodzie jest taka uniwersalna zasada - zasada przekory tzn układ dąży do zminimalizowania skutków jakie wywierają na niego bodźce zewnętrzne np jak popychasz samochód to on się odsuwa (ja jesteś silny) poto żeby twoje pchanie przestało działać na niego albo jak masz słabe parametry w baniaku to pojawiają się glony żeby je poprawic i można ta zasadę wykorzystać. W chemii jest jeszcze jedna zasada tez tu przydatna taka która mówi że jak masz układ w stanie równowagi np : A + B = C to jak bedziesz odbierał C to przesuniesz równowagę w tą stronę tzn spowodujesz że więcej A i B bedzie chciało ze soba reagować czyli jak odbierasz glony to pozwalasz uzyskiwać lepsze parametry bo więcej no3- eksportujesz przy czym u nas to jest taka reakcja samokatalizująca tzn obecność C przyspiesza reakcje A + B (są takie reakcje w chemii też) U nas jak nie masz wogóle glonów to jest im ciężko się rozwijać (przydaje się jeszcze teoria opisująca zależność liczebności populacji od dostępnego pokarmu) Tak więć jestem zdania że akwarium bez glonów ciężko jest nazwać stabilnym - bardziej metastabilnym coś jak ołówek postawiony pionowo niby da sie tak przez lata ale jak go trącisz to spadnie i już sam się nie podniesie Ale może ja za bardzo się doszukuje uniwersalnych prawd w przyrodzie (ale to lubie i pozostanę przy tym - uniwersalna teoria wszystkeigo jest moim zdaniem ideałem w poznaniu świata) No teraz to już kończę bo przechodzę w filozofię nauki a nie w "twarde"
-
Qle mnie by to sporo ułatwiło. PS sam zaznaczasz temat który cię interesuje a nie wszystkie w których pisałeś
-
Czy nie dało by się tak zrobić żeby po zaznaczeniu tematu dostawać sms z treścią nowych postów w nim się ukazujących
-
Parametry mam ok. tak na prawdę żeby itrzymać glony w sporej ilości i pod kontrolą to trzeba się nieźle nastarać. Dolewki wody z kranu pomagają, niestety ma to swoje ujemne skutki np to że gloniska cholernie konsumują Mg więc trzeba sporo go dawać (Balling górą) Masz rację że jeśłi glony rosną niekontrolowanie to to coś znaczy ale jak sam je "pobudzasz" to wiesz dlaczego rosną i masz na nie wpływ. A przy okazji wiesz jak pięknie wyglądają pod mikroskopem (powoli dostrezgam pewne prawidłowoći tzn że z określonymi rodzajami glonów tzymają się określone inne organizmy na z "czerwonymi nitkami" siedzą podłużne okrzemki) sporo z tego można się nauczyć A w dodatku po co dolewać plankton skoro można go sobie samemu hodować.