rah

Widziałem, że niektórzy w ogóle demontują panele pod akwarium i stawiają na gołym betonie.

Ja mam profil 40x30x3 z podporą na środku z przodu i z tyłu i jak popycham akwarium to jednak trochę wszystko chodzi, ciekawe jak będzie ze sztywnością twojego stelaża pod obciążeniem. Co do podstawy to chyba panele mogą popękać przy takim punktowym nacisku. Pomyśl zanim zalejesz nad dodatkową ramką (identyczną jak twoja dolna część) jako podstawa pod akwa na której oparłbyś te nóżki. U siebie tak zrobiłem i nacisk rozkłada się dość równomiernie na całości.

Zbiornik jest inny niż Szymona, inna obsada i charakter, jest ładny i tyle, chciałbym mieć taki . Może umiejętności fotograficznych zabrakło autorowi, bo to równie ważne, jak sam zbiornik . Fakt, że Szymona jest świetnie przemyślane, piękne i kompozycyjnie bije to o głowę, ale w końcu nie w każdym miesiącu są same perełki.

W takim zbiorniku, gdzie masz 2x250HQI latem parowanie może spokojnie dojść do 7-10 ltr na dobę, wszystko zależy od temperatury zewnętrznej i konieczności chłodzenia wentylatorami. Przy okazji z jakich profili zrobiłeś stelaż bo wygląda bardzo delikatnie, zastanawiam się jak ci się ugnie środek?

podaj mi ceny pozostałych jeszcze koralowców i ryb

Ostatnio też miałem taki dylemat z moją nową 500-setką 140x60x60. Pytałem Szymona i on ma pod swoim styropian 1 cm. Nie mogłem takiego znaleźć. W końcu zdecydowałem się na typową podkładkę pod akwa i tu spotkałem się z dwoma wyrobami. Jeden to taka pianka, w której są komory z zamkniętym powietrzem i pęka przy miejscowym nacisku, druga to bardziej porowata guma i właśnie taką dałem pod akwa. Faktycznie, największy wymiar to 150x50 cm więc trzeba docinać z dwóch pod dno o większych wymiarach. Jestem zadowolony. Woda się pod to nie wciśnie. To działa jak gumowa uszczelka pod krawędzią akwa. Poza tym dałem pod dno sklejkę wodoodporną o grubości ponad 30 mm. Testowałem kawałek sklejki mocząc go przez dobę w wodzie i praktycznie nie puchnie, a po wyschnięciu ma pierwotną grubość. Z takiej samej wodoodpornej sklejki, ale w okleinie zrobię obudowę stelaża. Co do linku podanego przez Jarosława Sumarę to mi AquaMedic zrobił akwarium 140x60x60 z 10mm szyby i ze wzmocnieniem poprzecznym na środku więc chyba zmienili podejście do tego zabezpieczenia.

No i co zrobione, czy jeszcze czekasz? Przy okazji, czy żywy piach wlewałaś razem z wodą z worków?

Jak najbardziej jest zasadne. Warto wtedy mieć zbiornik na skałę, gdzie dajesz bardzo silną cyrkulację i wydajny odpieniacz. Jak się odpieniacz uspokoi tak po miesiącu, to pojedynczo, stopniowo dokładałbym skałę do zbiornika głównego. Poza tym warto wymieniać wodę w tym zbiorniku na tą uzyskaną z podmian w zbiorniku głównym. Dołożenie nowej nawet tak zwanej odgazowanej skały rozpocznie nowy proces dojrzewania, więc warto przeprowadzić ten cały proces oczyszczenia skały zanim wprowadzi się ją do zbiornika głównego. Sam kiedyś coś takiego zrobiłem i pamiętam, że "odgazowana" skała miała w sobie masę gnijących stworzeń, a odpieniacz przez miesiąc działał, jak szalony.

U mnie chelmona żółtek pewnego razu zabił. A co do akwarium to widać, że wszystko rośnie więc spoko. Bardziej interesuje mnie ta zapowiadana metamorfoza Co planujesz zrobić???

Dziękuję nika i Błazenek za informacje. Widzę, że dla celów dekoracyjnych 4 worki mi starczą. Myślę, że ten pył to takie drobiny piachu, które musisz odfiltrować i tyle. Jak puścisz wodę przez komin, a na grzebieniach ułożysz włókninę filtracyjną to szybko zlikwidujesz zapylenie. Do tego jeszcze świeża solanka daje mleko, które się klaruje po dołożeniu skały więc będzie dobrze (albo nie , w ciągu tygodnia sam będę wiedział, jak u mnie zrobię przeprowadzkę ).

ok, będę czekał

@nika, napisz mi jak grubą warstwę uzyskałaś przy równomiernym rozłożeniu piachu z 5 worków? Mam tylko trochę większą powierzchnię dna, a zastanawiam się ile tego piachu mam kupić też dla celów dekoracyjnych.

Ja też używam Garmina, co prawda starszy model StreetPilot c320, ale Garmin to Garmin. Rewelacja. Teraz wujas i ojciec kupili nowsze proste Garminy Nuvi 200 i Nuvi 250, ale już lepiej wyposażone, o lepszej konstrukcji. Różnice między nimi ograniczają się w zasadzie do ilości pamięci wewnętrznej. 200 jest sprzedawana w zasadzie z mapą polski GP Mapa. Model 250 można kupić z samym City Navigator 2008 lub dodatkowo z GP Mapa. Te nuvi mają już świetne wyświetlacze, bardzo kontrastowe i wyraźne. Widać dokładnie wszystko w pełnym słońcu i bez problemu także w okularach przeciwsłonecznych z polaryzacją. Ten mój stary w słońcu, jak mam założone okulary to jest mało czytelny. Takie różnice techniczne możesz dostrzec dopiero podczas użytkowania, a najtańsze urządzenia są pełne pułapek jakościowych. Rozwiązania są tam bardzo pomocne przy jezdzie, szybko można podejrzeć najbliższe skrzyżowanie. Jeśli jezdzisz tylko po Polsce to zestaw z GP Mapa będzie idealny. Jeśli wyjeżdżasz za granicę to bierz nuvi 250 z CN 2008 i GP Mapą. CN 2008 jest drugim wydaniem mapy z mapą Polski. Poprzednia werska CN 9 była mało przydatna do nawigowania po Polsce bo miała skopaną kategoryzację dróg i wypychała gdzieś na polne drogi. GP MApa nie robiła takich "baboli", a najeździłem sporo po lokalnych drogach. Podobno nowa wersja CN 2008 ma poprawioną kategoryzację dróg w Polsce, ale osobiście tego nie sprawdzałem. Natomiast poza granicami Polski to już komfort, nawet ze starszą wersją CN 9. Co byś nie kupował to najważniejsze są mapy, a ogólnie wiadomo, że najlepiej opracowane mapy ma Garmin.

Takie firmy to zwykłe hieny. Biorą do 40% od wyegzekwowanej kwoty. W ogóle się nie starają negocjować. Idą na ilość i biorą tyle ile daje firma ubezpieczeniowa, byle szybko, byle zarobić i do przodu. Nie tędy droga. Podstwawa to rzeczoznawca, który wykona analizę wypadku. Za jego opinię jeszcze firma ubezpieczeniowa musi zwrócić pieniądze, także klient w ogóle nie traci pieniędzy.

Słuchaj Rebciu. To nieprawda, że musisz czekać na jakąś decyzję. Masz prawo powołać niezależnego rzeczoznawcę, czy to Dekry, czy innego, najlepiej z certyfikatem rzeczoznawcy samochodowego i wpisanego na listę Ministerstwa Transportu, jako rzeczoznawca certyfikowany. Najważniejsze to musi być ktoś, kto robi takie analizy wypadków i oględziny uszkodzonych wzajemnie pojazdów. W przypadkach analiz pod kątem możliwości powstania zdarzenia doświadczenie ma olbrzymie znaczenie. Nie wiem, czy samochód już jest po naprawie? Jeśli nie to nie trać czasu zlecaj, bo niezależny rzeczoznawca po rozpoznaniu tematu wykona podczas oględzin zdjęcia dokumentujące wzajemny kontakt, ewentualne ślady kontaktu niepodlegające dyskusji, przeszczepy fragmentów materiałów, płytek lakieru itd. Generalnie znając się na rzeczy jest w stanie odtworzyć przybliżony przebieg zdarzenia. Jeśli samochód jest już po naprawie to sprawa jest utrudniona. Trzebaby wydobyć fotografie uszkodzeń pojazdu od firmy, a ich jakość i sposób kadrowania może uniemożliwić jednoznaczne potwierdzenie zdarzenia i wtedy bujasz się w sądzie i twoja sytuacja jest kiepska. Wtedy trafiasz na biegłego sądowego, często bez doświadczenia w tego typu sprawach i wtedy jesteś ugotowany. W razie czego pytaj na priv.

A co masz zainstalowane, że go wyłapuje?

Kosiara ja mialem przez jakis czas testowo dwie koralie 4 w zbiorniku 100x50x50 i nie uwazam zeby bylo za duzo. Bylo ok. Obecnie jedna pracuje w zbiorniku 60x50x55 i jest tam za mala. Mysle, ze potrzebujesz co najmniej 2 koralie 3 lub jedna 3 i jedna 4. Razem stworza wiecej zawirowan. Nie rezygnuj z tej trojki.

Media zawsze szukają sensacji więc, jak nie ma to trzeba coś zasugerować i jest... ale zwykła bzdura, spiskowa teoria. Dla BMW najlepszy byłby podwójny sukces obu kierowców i będą pracować na obu, bo wynik zawsze jest niepewny. Jedziesz dobrze, a nagle ktoś ci wpadnie i wykluczy z wyścigu. Jakby pracowali na jednego to mogłoby się okazać, że żaden nie dojedzie. Jak będą dwie taktyki na wyścig to znowu będą oskarżenia dziennikarzy, chyba, że Robert wygra to znowu będzie bohaterem, bo sam walczył z mechanikami, Nickiem i zającami na torze ...szkoda gadać.

Parę razy mi się coś takiego pojawiało, ale chyba wpadało do pompy i .... po pływającym stworze.

Witam. Mam dylemat. Otóż zakładam zbiornik o wymiarach 140x60x60 cm i na stalowy stelaż położyłem wodoodporną sklejkę o grubości 25 mm. Teraz na tą sklejkę chcę położyć jakąś podkładkę. Planowałem te typowe akwarystyczne podkładki jakieś gumowe, ale na razie brak w sklepach w Bydgoszczy, a poza tym nie ma takich wymiarów więc i tak bym sztukował. Doradzono mi styropian o grubości 1 cm, ale też takiego nie mogę znaleźć. Jeden z forumowiczów doradził mi też żeby zastosować podkładkę ze spienionego PVC typowego o grubości 3 mm. Akurat ze spienionym PVC nie mam problemu, bo jest w Castoramie. Czy ktoś stosuje spienione PVC pod zbiornik? Może inne rozwiązanie? W AquaMedic doradzono mi zwykłą wykładzinę podłogową taką najtańszą, ale ona wciąga wodę, a tego bym nie chciał. Za wszelkie porady z góry dziękuję.

Piękna prezentacja i zdjęcia świetnie wykonane. Prawdziwe mistrzostwo.

Ostatnio dzwoniłem do firmy wywożącej ode mnie śmieci tj. CORIMP w Bydgoszczy i oświadczyli, że wystarczy obok pojemnika wstawić w osobny worek zużyte świetlówki, a oni bez żadnych dodatkowych kosztów je zabiorą. Może więc w ten sposób działają też inne firmy wywożące śmieci?

Ja w końcu znowu zdecydowałem się na pomalowanie tylnej ściany farbą akrylową. Maluje się ze dwa, maksimum 3 razy wałkiem i wygląda idealnie. Jak się nie podoba kolor to bardzo łatwo się szybę czyści. Schodzi praktycznie, jak folia. Tym razem wybrałem kolor czarny, w poprzednich baniakach miałem niebieski. Z tym, że w jednym malowane farbą, a w drugim, też od zewnątrz tyle, że płyta PVC. Jedno i drugie wygląda dobrze, ale prościej jest dla mnie pomalować.

No to czekam. Tak sobie myślę, że zjazd trzeba będzie zrobić. Tak tego nie można zostawić Tak się nie godzi

Jeśli absolutnie nowe to mogę wziąć dwie sztuki za 400 zł.