rah
Klubowicz-
Liczba zawartości
1 391 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez rah
-
@Stani- tu http://nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=538 był ten problem poruszany i niby Philips TL03 i Osram 67 to to samo. Mam Osram 67, a że do szpitala ostatnio często trafiałem to muszę przyznać, że widziałem tam jakieś niebieskie świetlówki w gabinetach zabiegowych i były zdecydowanie ciemniejsze od Osrama 67.
-
No przyznaję, że HQI jest o wiele lepiej opisane. Co do prądu to czytałem, że 150 bierze wtedy ok 180W, ale sam nigdy nie sprawdzałem. Mam od początku z kondensatorem
-
http://www.triamond.prv.pl/ Wejdź w DIY i tam jest opis HQI ze schematem
-
@mario-sz - chyba coś pomyliłeś. Dyskusja nie dotyczyła suchej skały, czy szkieletów koralowców tylko sztucznych, plastikowych imitacji koralowców. Jak ma ci plastik stabilizować PH?
-
Zbiornik ma chyba wymiary 200x50x50? Przy tej długości to rzeczywiście chyba będziesz musiał polepszyć cyrkulację. Wszystko zależy od wymiarów zbiornika i ułożenia skały, ale im dłuższy zbiornik tym więcej potrzeba żeby wodą zamieszać
-
Super.
-
Cześć. Ładnie zaczynasz.
-
Musisz kupić trójnik np. 1/2 cala i wtedy dwa kolanka też 1/2 calowe. Zakładasz trójnik na wylot z pompy (dopasowujesz średnicę chociażby np. nakładając wężyki o różnych średnicach) i na oba wyjścia trójnika wsuwasz kolanka kierując wypływ w dowolnym kierunku.
-
Podobny preparat Formula 28 chyba był kiedyś oferowany przez rafa.pl . Przemek wypowiedział się, że do nano nie bardzo, a do dużych trzeba kontrolować Ca i KH, ale nie pamiętam, czym to uzasadniał. Stąd tylko wniosek, że rozpuszczanie tych kostek nie jest takie równomierne. Z drugiej strony, jak ktoś nie przetestuje u siebie to nie będzie wiadomo na 100%, jak to jest z tym preparatem. Teoretycznie można rozpuszczalność tabletki wyregulować jakimś wypełniaczem, w którym wszystko trzeba wymieszać i sprasować, a rozpuszczanie wypełniacza uzależnić np. od poziomu Ca, czy KH. Tu coś znalazłem http://wiedza.rafa.pl/art_formula28.php , ale to w sumie informacje marketingowe, więc, jak to jest naprawdę to kto wie?
-
@hepatus -nikt ciebie nie atakuje, ani się z ciebie nie śmieje. Nasze odpowiedzi (przynajmniej moja) to ogólne rozważania do tematu, który wywołałeś. Każdy przedstawił swoje zdanie, a co kto u siebie w domu trzyma, to nikomu nic do tego. A, że markL napomknął o dmuchanych lalach to wynik jego humoru , który mu dopisuje i jego stylu, który jest cool. Bardzo często ktoś wywołuje temat, a cała masa wypowiada się pozytywnie, bądź nie. Jak wywołasz kontrowersyjny temat to się nie dziw, że masz takie odpowiedzi To tak jakbyś zaproponował gołębiarzom, żeby sobie drewniane ptaszki w gołębnikach trzymali. Myślisz, że by ci przytaknęli? Wątpię
-
No w pewnym sensie jest to dobre rozwiązanie dla początkujących, co chcą mieć duże akwarium i "piękne koralowce". Nalewa się wtedy wodę do dużego zbiornika, wsadza dmuchane lale, rybki, koralowce i co tam jeszcze mu się podoba i jest git. Światło i pompy ustawione na automat obecności człowieka w pokoju. Jak nie ma oglądających to akwarium "śpi". To się nazywa i oszczędność i ochrona przyrody, bo nie zabija się zwierzaków. A tak poważnie to takie sztuczne koralowce to są dobre jak ktoś się chce pochwalić swoim "morskim zbiornikiem". Jeśli uważam, że akwarystyka morska to moje hobby, to na sztuczniaki się nie zdecyduję. Cały wic polega na obserwacji życia, a nie jego imitacji, ale może jestem w błędzie i to nie o to chodzi?
-
Ja kupiłem lampkę na PC 11W. Nie sądzę, żebyś dostał lampkę na większą moc PC, bo służą one do oświetlenia biurka. Więcej światła niż z 11W PC byłoby już za dużo do takiego oświetlenia, chyba, że ktoś pracuje przy biurku w okularach przeciwsłonecznych
-
Rozważając sobie ten temat na spokojnie to dochodzę do wniosku, że jak jest wszystko ok to nie śmierdzi. Jeśli coś się nam dzieje z biotopem to wyczuwamy to nosem .
-
Ja mam akwarium na piętrze niżej, więc nie ma ciągłego przyzwyczajania do zapachu. I śmiem twierdzić, że nic nie czuć, żona też nie czuje, a zaznaczam, że mam węch ponadprzeciętny . Wcześniej owszem, czuć było i to bardzo, szczególnie w okresie dojrzewania. Po roku znowu, kiedy biotop załamałem i pojawiły się okrzemki, "zapach" powrócił. Jak zniknęły okrzemki i glony nitkowate, system jest stabilny (zbiornik prawie 3 lata) to naprawdę nic nie czuć, absolutnie. Nie można mylić zapachu akwarium z zapachem wilgoci, do której łatwo doprowadzić. Wentylację trzeba opanować, żeby utrzymywać poziom wilgotności na poziomie ok 50-55%. Wówczas nie będzie też zapachu związanego ze zwiększoną wilgotnością.
-
To by wyglądało, że masz KH powyżej 16, a to nie dobrze. Chyba, że źle przygotowujesz próbkę do badania. Potrzeba 4 ml wody z akwarium i 2 krople preparatu KH-Ind. Wymieszać, a potem dodawać po kropelce, za każdym razem dobrze mieszając. Jeśli wychodzi tobie w dalszym ciągu wyższa wartość to zastanów się co dozujesz do akwarium? Może tu odpowiesz co stosujesz z dodatków, jak uzupełniasz Mg i Ca ?
-
Eee tam. Żona to jest, jak dzikie zwierzę. Ty myślisz, że oswojona, bo daje się głaskać (i inne rzeczy ), a kiedy się nie spodziewasz odgryzie ci rękę,a potem zatopi zęby w gardle
-
Nie warto robić przerębli na siłę, sąsiadowi wypadł kiedyś łom i sobie przebił foliowe dno . Ja mam uruchomioną pomkę powietrza ogrodową o dużej wydajności. Jak dam na maksa to istne podwodne wybuchy. Normalnie jest ustawione słabiej. Urządzenie schowane, a powietrze do oczka doprowadzone długim przewodem. Nawet, jak wydaje się, że zamarzło, bo nie widać przerębla, to , jak się nachylę to słyszę syk powietrza, gdzieś przy bokach, a nad miejscem gdzie jest umieszczony "pumeks" lód ma budowę mocno porowatą i łatwo go rozkruszyć nawet drewnianym trzonkiem, ale tego już nie robię. Ważne, że pod lód dostarczasz świeże powietrze.
-
Jeśli jest grubości ołówka to może mieć kilkadziesiąt centymetrów długości i mocno użreć więc bądź ostrożny, jak wiesz która skałka to ją wyciągnij w grubej rękawiczce gumowej i lej wrzątek, tu nie ma zmiłuj się. Ty, albo on ! Pamiętam, że ktoś w stanach wyhodował prawie 2 metrowego grubości kciuka i zapchał w końcu rurę od pompy głównej.
-
Jesooooo, "pierwszesiąty" raz to widzę, ale nie pękaj, na pewno znajdzie się ktoś kto tylko przegląda bez logowania i zobaczy to pierwszy raz No i mi też się podobało już kilka razy
-
Cieszę się, że wam się podoba. Sam się tym wczoraj "bawiłem" sprawdzając różne zakątki miasta i zaglądając ludziom do ogródków .
-
Podaj mu węgiel Sorry ale nie mogłem się opanować. A może to faktycznie dobry pomysł. Wymieszać pokarm jeszcze z rozgniecionym węglem z tabletek?
-
Jeśli macie pracujące odpieniacze to właśnie tamtędy ucieka soli najwięcej wraz z brudem, który wylewamy. Antidotum na to w moim przypadku jest Balling. Zachodzi u mnie prawie równowaga między podwyższaniem zasolenia przez dodawanie Ballinga, a obniżaniem zasolenia przez wywalanie syfu z kubka odpieniacza. Nie ma sensu ciągły pomiar. Wystarczy sprawdzać przy podmianach, jak mamy za mało w baniaku rozrabiamy trochę więcej soli do podmiany i tyle. To są naprawdę niewielkie wahania. Chyba, że mamy ustawiony odpieniacz na mokrą pianę i dużo brudu wylewamy. Wówczas konieczna jest kontrola bo do czasu podmiany może drastycznie obniżyć się zasolenie. Po roku, dwóch, jak się już pozna swój baniak, będzie wiadomo, czy się coś zmienia, czy nie i czy potrzebna jest wcześniejsza kontrola.
-
Ja mam w zwyczaju po pracach w akwarium myć ręce w bardzo gorącej wodzie wręcz się parzę. Robię tak zawsze, a jeśli muszę pracować dłużej to co 5-10 minut i tak idę myć ręce i je "wyparzam". Jak zahaczyłem o ukwiała to miałem wrażenie że przejechałem po jakiejś tarce, czuje się jakby się coś o rękę haczyło. Też wówczas rękę wyparzyłem i nic się nie działo. Z euphylią to samo, dosłownie klei się do ręki i zdarzyło mi się, że kawałek tak się o skórę zahaczył, że oderwał się od euphylii. Też wyparzyłem i było ok. Pod taką gorącą wodą myję ok. 1 maks 2 min, oczywiście także mydłem i dokładnie płuczę. Zaznaczę, że jestem alergikiem i na wiele rzeczy jestem uczulony, ale z koralowcami sobie radzę. Rzeczywiście wrzątek, czy też w naszym przypadku bardzo gorąca woda neutralizuje toksyny więc warto robić to profilaktycznie, czy się czegoś dotknęło, czy nie.
-
Oglądaliście swoje miasto, dom na zdjęciach satelitarnych? Ja znalazłem swój dom, ogródek, nawet oczko wodne widać Nie wszystkie miasta są w tak dokładny sposób wykonane. Stan według mnie na lato 2004 roku. Dostępne na stronie http://maps.google.com/ W wyszukiwarce najlepiej wpisać nazwę miasta i państwa np. Bydgoszcz Poland - tak zrobiłem ja Poszukajcie swoich terenów.
-
Naprawdę ładnie. Jakim sprzętem była robiona fotka?