
kivi
Klubowicz-
Liczba zawartości
510 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kivi
-
A bardziej jest glonożerny, czy robakojad? Bo mój hepatus np. glonami się nie interesuje, tylko by artemię wpierdzielał ;-) (i mi to w sumie pasuje)
-
Szymon nie do końca, jak kupisz zółtego, to mozesz liczyć na to, że przeżyje, w przypadku białobrodego raczej lepiej się na to nie nastawiać. I tu pytanie, do której z tych ryb porównać lineatusa. Z tego co pamiętam Ty własnie miałeś eleganckiego lineatusa w nowym akwarium, jak Ci on? pozdrowienia
-
Podoba mi się, nie ma dwóch zdań, ale odnoszę takie wrażenie, że nie jest to łatwa ryba. Gdzie nie zobaczę go w akwarium (czy na zywo, czy na zdjęciach) to po jakimś czasie już go nie ma. Wszędzie poruszany jest problem agresji, a ja chciałem zapytać o doporność. Mozna bez problemu utrzymać tą rybę, czy jest to równie ryzykowne jak np z białobrodym? Pytam, bo dość juz mam stresów ze zdychającymi rybami i nie wiem, czy po prostu nie kupić mojej Dorotce zółtka do towarzystwa i miec temat z bańki pozdrawiam
-
Reakcja kolesi z łodzi pewnie wynikała z tego, że niegdy nie widzieli Żółwia Zielonego, z którym mieliście szczęście się spotkać. W Egipcie występuje 5 gatunków żółwi, ale w praktyce spotyka się dwa. Najpopularnieszy jest Żółw Szylkretowy. Mozna go spotkać praktycznie na każdej rafie, często nawet przy plażach hotelowych. Ten koleżka wcina koralowce miękkie (głównie sacro) i chyba nie służy mu ta dieta, bo dorasta maksymalnie do 80-90cm. Co innego gustujący w zieleninie Żółw Zielony dorastający do 1,5m. Żółwia zielonego spotyka się na podwodnych łąkach, których w Egipcie jest znacznie mniej niż raf. Poza tym zielony nie przepada za ludzkim towarzystwem (co moze wyjasniać inna nazwa tego gada, brzmiąca "żółw jadalny"). Spotkanie Żółwia Zielonego na północy Egiptu to naprawdę duże szczęście i dlaego majfrendy mogli nigdy wcześniej takiego nie widzieć. Co innego na południu Egiptu gdzie jeszcze nie dotarła cywilizacja, tam Żółw Zielony jest dość powszechny. Jesli chodzi o wyświetlacz to proponuję zrobić z kawałka czarnej gumy "daszek" nad wyświetlaczem, załatwia temat, ale czasami przy kadrowaniu "od dołu" zasłania obraz. Jesli chodzi o brak szerokiego kąta, to zaadaptowanie konwertera szerokokątnego, o którym juz kiedyś gadalismy, wiąze się z jednym problemen - konwerter zmniejszy jasność obiektywu, a to obniży jakość fotek (przy problemach z wysokim iso, o których pisałeś i które widać na fotkach). pozdrawiam
-
Qubab super fotki - zwłaszcza "obłaskawianie żółwia" jest urocze, ale makro też całkiem całkiem. Teraz już wiesz, co wart jest hp818 i ciekaw jestem Twojej recenzji (ja też mam swoje spostrzezenia ale zachowam je dla siebie, bo mogę się mylić ;-)). Generalnie szkoda, że nie miałeś lepszego sprzętu, bo po zdjęciach widać wyraźnie, że aparat Cię ograniczał :-) Ja przywróciłem do stanu używalności mojego olka, ale zacząłem kupować nowe manele, mam nadzieję, że do swiąt poskałdam cały zestaw (tym razem z lampami), a w przyszłym roku uda mi się opanować go na tyle, by porobić jakieś fotki nadające się do pokazania. pozdrawiam
-
Chłopie zrób jakieś porządne zdjęcia, bo te z aukcji raczej nie zachęcają. pozdrawiam
-
Szymon piękne akwarium. gratuluję. Na widok tego pomarańczowego mózgowca, zadrość wypaliła mi w trzewiach dziurę o średnicy 12cm. pozdrawiam
-
Widzę !!! jaaa widzę !!! cuud !!! ale bardzo ładny zadbany akwariumek, cena ustalona? pozdrawiam
-
widac czy nie widać, oto jest pytanie! kto pił denaturat - nie odpowie na nie
-
u mnie nie, u znajomej nie. Nie i nie :-) pzdrawljaju
-
zdjęć nie widać
-
Mogły być na Forum Nuras kiedyś. Zdjęcia zrobione pomiędzy 30-45m, bez lamp, na wysokim ISO stąd ziarno. pozdrawiam
-
mam tez fotkę z daleka :-)
-
Gwinty są różne. Konwertery mokre są dedykowane do konkretnych obudów. Te o wiekszych średnicach (jak np. do olka 7070) są dość drogie. Ale takie do aparatów ze szkłem wielkości paznokcia, można czasem tanio kupić na ebayu. Myslę, że przy odrobinie szczęścia upgrade obudowy mógłby sie udać.
-
Do akwarium się nie nadają ale do działu "fotografia morska" - mam nadzieje że tak :-) pozdrawiam
-
khorne / smk ---> z wielorybim miałem wiele szczęścia. Wogule ten wyjazd był niesamowity. Było tak, jakbym przyciągał rzadkie zwierzęta. Wchodziłem do wody i zaraz wpadałem w ławicę barakud, albo rekinowi na grzbiet :-) Wielorybi wpłynął centralnie na naszą łódź, kiedy cumowaliśmy przy Shark reef między nurkowaniami. Pojawił się zupełnie niespodziewanie wzbudzając niemalże histerię i powodująć totalne zamieszanie. Zanim w tym całym rozgardiszu wrzuciłem na siebie sprzęt i znalazłem aparat, minęło trochę czasu. Wskoczyłem do wody i zobaczyłem wielorybiego w oddali odpływającego w asyście osób, które wskoczyły wcześniej w ABC. Był niezwykle ślamazarny a mimo to, płynął duzo szybciej niz człowiek w płetwach. O dogonieniu go nie było co marzyć. I wtedy stało się coś niesamowitego. Wielorybi zawrócił i przypłynął prosto do mnie. Udało mi się zrobić tylko tą jedną fotkę gdy nadpływał, bo po chwili nie mieścił się w kadrze, a po następnej chwili był na wyciągnięcie ręki. W dotyku był chropowaty i mięciutki. Skóre miał o takiej fakturze, że pod woda wydawała się sucha. Przypominał w dotyku gumową zabawkę. Obróciłem się na plecy i chwyciłem go za płetwę, pociągnął mnie trochę, a potem wykonał ruch jakby chciał strząsnąć, więc go puściłem, a on odpłynął w głebiny (strzeliłem mu jeszcze kilka zdjęć od tyłu). W całej jego aparycji była niesamowita mieszanka - niezdarności - wdzięku - potęgi - i łagodności. Spotkanie z tym zwierzakiem było jednym z najintensywniejszych przezyć jakich doświadczyłem pod wodą. Na łodzi przez jakąś godzinę nie mogłem zapanowć na drżeniam nóg :-). Nie był tak wielki, jak wydaje się to na zdjęciu. Po prostu ludzie płynęłi za nim i perspektywa spotęgowała wrażenie, ale miał jakieś 7 -8 m i był piekny...
-
smk - thistlegorm i nie tylko :-)
-
Nie wiem czy kogoś tu takie klimaty ruszają, ale co tam, w końcu jest to bądż co bądż, fotografia morska. :-) pozdrowienia
-
Ja niestety się z Wami nie zabiorę, bo na jesień mam inne plany Ale polecam hotel Holiday inn Amphoras w Sharm. 5 gwiazdek egipskich (czyli 4 normalne ), nad samym morzem, fajna rafka przy hotelu, włoska baza nurkowa, kilka basenów, boisko do siatki, bardzo dobre jedzenie. Hotel - co wazne w Egipcie - jest w miarę nowy, więc jeszcze się nie rozpada Byłem tam kilka razy i pojadę znowu. Cena za dwa tygodnie HB oscyluje w okolicach 2000zł w czerwcu tego roku płaciłem 2150zł (nie było to last minute) a 2 lata temu jesienią 1850zł. Nie ma się co oszukiwać, pod wodą w Sharm zobaczycie duuuzo więcej niż w Hurghadzie. A może Marsa Alam? pozdrawiam
-
Byłem ostatnio i oglądałem zbiorniki. Przybyło korali, ubyło ryb. Zresztą przy wnikliwszej obserwacji, można było wypatrzeć trochę zwłok w różnym stadium rozkładu. Nie udało mi się wypatrzyć żadnej krewetki czyszczącej, choć na początku było ich sporo. Zbiornik rafowy poprzez większą ilośc korali wygląda jakby lepiej. Dobrym posunięciem było wpuszczenie do górnego zbiornika skrzydlic, unoszące się w takiej ilości wody wyglądaja naprawdę pięknie. Wpuszczono tam też ślicznego dużego ustnika pierścieniowatego - przyszedłem akurat na ostatnie chwile jego agonii. Moje refleksje są takie: Po pierwsze mam świadomośc tego, że na rozruch zbiorników było bardzo mało czasu, a inwestor oczekiwał spektakularnego wyglądu w dniu otwarcia galerii. Myślę, że nie mogło się to obyć bez strat, których na pewno byli świadomi zarówno zakładający akwarium jak i jego właściciel. Zbiorniki teraz dojrzewają i pewnie dopiero za jakiś rok mozna będzie oceniać efekt i trafność zastosowanych rozwiązań. Mnie nieco niepokoi, stosunkowo mały ruch wody, widoczny w akwariach. Sa natomiast dwie rzaczy, których nie mogę przeboleć, a które w bardzo dużym stopniu niweczą efekt osiągnięty rozmachem i wielkością przedsięwzięcia. Pierwsza sprawa to układ skały. Mając do dyspozycji tak wielkie akwarium, można było jego wnętrze zaaranżować w sposób niezwykle efektowny. To co ułozono ze skały to KOMPLETNA ŻENADA! Druga rzecz, to miejsce w którym stoją akwaria. Nad zbiornikami usytuowany jest wielki świetlik, który daje odbłyski w szybach utrudniające obserwacje akwariów. Kwestia oświetlenia jest kompletnie nieprzemyślana - szkoda - bo moim zdaniem psuje 50% efektu jaki mgłyby robic tak wielkie zbiorniki, gdyby to one doświetlały wnętrze w którym stoją.
-
darekkuku - oświetlenie - odpowiedni kadr (oddalony drugi plan) i mała głębia ostrości - czasami też trzeba trochę pomóc w photoshopie
-
Wygięta balcha z nierdzewki, boki ze sklejki. Akwarium wisi na wspornikach, 17cm od ściany są zasłonki za nimi schowane sterowanie, a pod akwarium długi wąski sump. Obudowa zakrywa wystające przed zasłonki 25cm akwarium, skos na dole przysłania zastrzały wsporników. Akwarium nie stoi na przeciwko okna tylko wisi na fragmencie ściany pomiędzy oknem a drzwiami na taras. Mam tą obudowę ponad 2 lata - żadnych problemów pozdrawiam
-
Lukas fajnie to wygląda - elegancko. Chciałes żeby inni pokazali swoje obudowy - proszę bardzo - oto moja pozdrawiam
-
Dzięki wszystkim za miłe słowa i pochwały :-) Zwłaszcza w ustach fachowców brzmią one dla mnie niczym rajska muzyka