danek

Akwarium bardzo ładne . Cieszyłbym sie bardziej gdyby tak wyglądało po 1,5 roku nie po 2 miesiącach. trudnosci nadchodzą póżniej,ale poczatek rewelacyjny.

A jeśli chcesz bardziej naturalne metody to krewetka wurdemanni lub w dużym zbiorniku chelmon rostratus

A gzdieś w skałach krab ci nie wyrósł i zaczyna rozrabiać . Miałem tak rok po zalożeniu akwa. Pierwsza na szczypce poszła mu rozgwiazda piaskowa. Miala ponadgryzane końce ramion i cięcia w niektórych miejcsach . Wykończył ja zanim go dorwałem i nie tylko ją.

Mój bicolor nic takiego nie robi , nawet specialnie nie zasówa po zbiorniku za wyjatkiem okresu karmienia. To wogóle taki leniuch i bardzo lubi wylegiwać się leżąc na sarcopchytonie .

Mój po zakupie rozwijal się około tygodnia. Plochliwy taki skubany , dotkniesz zwinie sie i dzień go nie ma.

Z tym łapaniem do butelki to mozesz mieć problem. Ja zrobiłem pułapke wzorowaną na Aquamedic wsadzilem kawałek łososia a i tak wlazła tam ambionensis i miała fajnie pogięte wąsy. Krab sie nie zainteresoawł. Łapałem go ręcznie. Jak ma się złapać to i na rybke wskoczy. tylko trza mieć cierpliwość.

Kraby to zdecydowanie problem.Zobacz jeśli nie byłeś na tą strone tam jest troche krabów szkodnikow ich opisy http://www.meerwasser-lexikon.de/

No napewno ten mój bandyta taki szarawo brązowy z ogromnymi perzednimi szczypcami tez przez rok sie nie ujawniał . Jak go dorwałem był ogromny a podawane mieso łososia wyrywał ze szczypiec z duza siłą. A tak ogólnie są bardzo odporne kiedyś jak przenosilem to poza akwa spokojnie je obejrzałem i pomęczyłem a w sumpie spoko doszły do siebie. Są małe ale wylinki zobaczysz cześto takie białawe przeźroczyste panczeżyki.Beda rosły.Mandaryn się o tym przekonał i escenius też.

Jest spore ryzyko że mogą ci atakować ryby. Mi kiedyś też zostały kraby w skałach. Widziałem małego z małymi szczypcani wcinajace coś na szybach chyba glony , ale też dorwałem sporego kraba z duzymi szcypcami.Niestety 2 moje ryby tego nie doczekały. Atakował w nocy.Ja bym wyłowił wrzucił do sumpa i zobaczył co jedzą.Jeśli miesko ryb lub krewet to w łeb je.Zostawiając w akwa ryzykujesz.

Kiedyś mialem dwie rozgwiazdy piaskowe i jedna została mocno pocharatana. Okazało się ze mialem kraba , który przyjechał ze skała dorosł i rok po zalożeniu akwa zaczoł rozrabiać. Poszarpał ramiona rozgwiazdy bo to najłatwiejszy łup wojenny.A podejrzewałem hispidusa bo swiezo trafił do zbiornika. Może to cos takiego.

To mamy inne doświadczenia z tymi rybkami , bo mam je od ponad roku i nikogo jeszcze nie wykonczyły.Owszem dominujący samiec goni konkurenta lecz ten spokojnie mieszka w skalach i na jedzenie wypływa i nie jest wtedy nadmiernie przeganiany. Samica plywa nie atakowana w akwa. A mialem kiedyś dyskowce i niby takie milusie i spokojne a zawsze był ten jeden do bicia. I to niezlego bicia.Ale fakt ze garbiki maja temperament i do małego zbiornika bym ich nie wpuscił. Duży zbiornik daje mozliwośc pewnego rozładowania agresji.

Spokojnie można nie pobiją sie raczej.

Wildtom spoko, przynajmniej tak mi się wydaje . Obok jednej parasemy mam trzy cyanery .Ustaliły hierarchie między soba , ale nigdy nie ganiały nikogo za wyjątkiem nowo wpuszczonych ryb. Trwało to 2-3 dni bez ofiar i kończyło sie .I jest spokłój a mam 14 ryb. A parasema jest naprawde super spokojna aż zabardzo.

Kiedyś cześciej jak były młodsze może i co 2 tygodnie lub 3 tygodnie, zawsze po podaniu jodu (raz w tygodniu) .Mam 2 to trudno określić czestotliwośc . Teraz jakby troche żadziej ,ale w tamtym tygodniu jedna miała . Kiedyś to miały prawie równocześnie.

Ja bym dokupił koniecznie. To rybka stadna i nie lubi samotności . A może ukwiał mu nie odpowiada. Ja mam ocelarisy i clarki . Kupiłem im ukwiala podobno quadricolor. Clarki wskoczył po 2 dniach ocelarisy nie interesowały sie nim wogóle .Wolą turbinarie.

Ja mam chelmona juz ponad rok. Wytepił aiptasje doszczetnie.Jedyna jaka została to w sumpie kiedyś widziałem. Wybił wszystkie rurówki. A teraz wcina artemię i kryla. Jest to najładniejszy tępiciel aiptasji.

Moja parasema napewno nie .Jest małą ale bardzo ładna i spokojną rybką . dokupie jej towarzystwo i polecam. A rurówki to mi moj chelmon wtrynił.

Zgadzam sie z menderskim . A co do przedmuchiwania to nie rozdmuchuj tego po zbiorniku ,bo wraca tylko odsysaj i wypierdzielaj. Zdarzyło mi się z tym też walczyc i troche to potrwa.Cyrkulacje zwiększ ale i sprawdz czy nie masz martwych miejsc. Mi kiedyś zostało takie miejsce gdy walczylem tak że nie moglem sie ich z tamtad pozbyc choc odeszły z większości akwa. Dopiero przestawienie cyrkulacji dobiło gada.

A woda ma temperature 25 stopni . Kiedys jak szykowalemwode na podmiane i nie dogrzalem zmętniała wytrącajac wapń.

Dobry nawet bardzo dobry. Prąd , woda gratis wiec nie musze sie oszczędzać.Zona tez nie przeszkadza .Ale niestety widze je między 7- 15. Wieczorem nie .

Tak naprawde nie specialnie się tym interesowałem .Zbiornik stoi w pracy i widze go tylko przez 8 godzin bez niedziel.A te krewetki od początku traktowalem jako dobry pokarm mojego chelmona. W wekendy musi dbać o siebie sam.

Mam E.quadricolor od zeszłego tygodnia i tam gdzie go włożylem tam został na szczeście.Podobno nie nalezy do nadmiernie ruchliwych to moze nie bedzie zbytnio wędrował. Clarki juz go zaanektował przed ocelarisami , których on nie interesuje.

Nie ma wiekszych szans na wzrost tych krewetek w akwa powyżej okolo 8-9 mm . Mam jeszce kilka malych w sumpie a to stare konie i nigdy nie urosly. Problem w karmieniu chyba , ale zyją i nie rosna.

Ja tamlubię miękkasy choc ichlekką wada jest mniejsza kolorystyka. Przy takim ułożeniu skały bałbym sie że mogą gdzieś wystąpic miejsca ze słabym ruchem wody. Ale ułożenie tego typu może dla mnie być.Lubie ruch rybek więc zapodałbym tam jeszce jakieś (sam mam sporo).

hehe . To mój chelmon rosatus . Aiptasje wycioł co do jednej nie mam nic a było ich naprwdę sporo. należy pamiętac że rurówki też wykosi to pewne