No dobra nie wytrzymałem: my wiemy jak było ale żeby nie być gołosłownym mówiąc że było zaj... fajnie wrzucam pare fotek oddających po części klimat wyjazdu
Szymon nie mógł się opędzić od kobiet...
...ale wolał rebcia
...razem zbałamucili Grześka...
...i nauczyli go snoorkować (najpierw na sucho)...
...potem cała drużyna mogła napaść hurtowo na hotelową rafę...
...i wytargać z niej coś na kolację...
...po naszej wizycie morze czerwone nie wygląda już tak samo - zostały głównie puste skorupy i głowy zatknięte na pal
teraz to juz na 100% ide spać. Chłopaki w kolejnych dniach na bank nawrzucają więcej for i może bardziej morskich, bo wbrew pozorom robiliśmy też foty pod wodą