Skocz do zawartości

smk

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    2 851
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez smk

  1. Wiesz co, nie jestem pewien bo nie jestem moczykijem ale wygooglowałem okropne jakieś zaporowe ceny na rybobranie w morzu czerwonym http://www.waderson.com/1375-119-Hurghada-Deep-Sea-Fishing-Safaris.html 24h safari z wędką za 650e to "delikatna" przesada. Nie wiem czy da radę jakoś normalnie połowić (chyba że to cena za całą łodkę). Rozumiem że takie foto chcesz sobie pyknąć? http://www.waderson.com/images/fishing_holidays/40da072fa777d5f24429d8e8ed082605.jpg lub takie http://www.waderson.com/images/fishing_holidays/60063a8cce09e3a6e535da38aaeff030.jpg
  2. smk

    Apel! Pożar w Erybce!

    Kurcze współczuje. Jakieś fatum czy co? Aż dziwne że zawsze po dostawach to spada na Tomka. Może faktycznie okolica jakaś lewa i chłopaki spod budki z piwem/ławki osiedlowej nudzą się i kole ich w oczy że ktoś próbuje zarobić na własnej działalności. Bo raczej nie szukał bym tu przyczyn ze strony konkurencji na rynku morszczyzny bo to mała grupka ludzi i choć kochać się nie muszą to się wszyscy dobrze znają.
  3. smk

    zoanthusy sie rozpleniły

    Rozważam pozbycie się skały z clavularią i zoanthusami i kupienie nowej. Sęk w tym że wywalić bym musiał z połowę skały z baniaka
  4. rebciu - no to jakos wyjatkowo się trafilo chyba bo mi kazali zawsze za drugie płacić właśnie ok 20$. Choć nie mówie bo w safadze nie nurkowalem jeszcze i moze tam byc tak jak mówisz. qbab - tak jak pisałem - w egipcie sa ceny płynne. Widocznie mnie kroili zawsze jak te 10zł płaciłem . Klienci płacili czasem ok 20zł. Tak czy siak przy wizji siedzenia tygodnia na kiblu z 40st gorączki to groszowe sprawy
  5. Przy okazji napisze co zabrać bo część jedzie do Egiptowa pierwszy raz. - kąpielówki, spodenki, sporo T-shirtów, klapki/adidasy (bo na wycieczki w klapkach to raczej nie bardzo komfortowo), krem z filtrem z wyższym faktorem, czapkę z daszkiem. W hotelu ręczniki dają zarówno na plaży/basenie jak i w pokojach, ale na łódkę trzeba mieć jakiś ręcznik. Wieczorami będzie ciepło ale w razie "W" wziąć jakiś sweterek na wieczór, a poza tym przyda się ten sweterek/polar na nurkowanie bo potrafi wiać na łodzi czasem. Ale bez fanatyzmu z ciepłymi ciuchami - to przecież Egipt w październiku - co do "klątwy faraona" to nie bierzcie żadnych lekarstw z kraju bo po prostu na to nie działają. Lekiem 1 potrzeby jest szymonowe "wudzitsu" po każdym posiłku więc z 1 flaszkę leczniczo na wolnocłówce trzeba kupić (+ wiecej w celach rozrywkowych ). Ogólnie w pierwszysch dniach wystrzegamy sie sałatek z sosami i owoców których nie można ze skórki obrać. Dodatkowo kupujemy w aptece ANTINAL i trzymamy przy sobie i w razie "W" łykamy 2x dziennie. Koszt ok 10-20zł (ceny w egipcie są płynne ) Apteki są 2 w okolicy hotelu menaville - jedna 50m w prawo, druga 100m przez prosto przez ulice. Przy okazji w aptece egipskiej kupić dobrze jest lek oszukujący błędnik co przyda się na łódce na chorobę morską. Akurat nie powinno mocno bujać w październiku ale kto wie. Jeśli chodzi o popitę do wudzitsu to można albo kupować w jednym z barków na terenie hotelu, albo jest sklepik na tyłach apteki (taki z byłych PGRów to mało powiedziane) imożna tam dostać normalną colę, spritea, pringelsy itp. Papierosy jak ktoś pali ale egipskie to chyba są z dodatkiem papy i bez filtra - kto snorklujący to może wziąć maskę i rurkę ze sobą ale można je kupić w sklepikach przed hotelem menaville za grosze (30-50zł). Nurkujący wiadomo wolą swój sprzęt, ale jak komuś brakuje czegoś to bezproblemowo można w centrum zakupić. Ja tam biore ABC + piankę (to i tak pół walizki - ile kasy - Egipt jest tani więc nie ma tragedii. Wziąć dolary (no chyba że ktoś zarabia jak aquamaniac w ojro to nie ma sensu). My tu z Polski bierzemy dolary. Często sprzedawcy pamiątek mają przelicznik 1 euro = 1 dolar Rozmieńcie ze 20$ na banknoty 1$ bo tam po bakczysz wyciągają łapę co chwila i zanim wymienicie na ichnie funty egipskie ("szmatki") to trzeba mieć na napiwki. Poza tym dla sprzątaczek raz na 2 dni rzucić 1 dolka na łóżko to się będą starać robiąc z ręczników różne firgury. Ile wziąć? To zależy ile kto wydaje ale zazwyczaj wystarczy koszt planowanych wycieczek fakultatywnych + ok 150-200$ na tydzień. Spokojnie wystarczy. Tym co mają all inclusive to 100$ na drobne wydatki wystarczy + koszt wycieczek. W razie czego w menaville jest bankomat i "bank" (sami zobaczycie jaki "wypasiony" ) - wycieczki fakultatywne - nurkowanie dla zaawansowanych ok 32-36$ /dzień nurkowy (2 nury + obiad). Dla początkujących tak zwane INTRO DIVING 1 os z 1 instruktorem 50$ za 1 nurkowanie. Dla nienurkujących wyjazd całodniowy stateczkiem z obiadem, opalaniem na pokładzie jachtu i snorklowaniem 25$. Wszyscy będziemy mogli być razem na jednej łodzi i każdy wybierze coś dla siebie Kair - jest wersja 1 i 2 dniowa. 1 dniowa to porażka, bo jedzie się w 1 dzień 600km w jedną i 600km w drugą stronę, a te 4h co zostają to wychodzi 2h pod piramidami, 1h w pełnym eksponatów muzeum egipskim (co jest pomyłką) i kair w biegu z autokaru. To proponuje tylko tym którzy chcą mieć fotke pod piramidami. koszt ok 70$ 2 dniowy Kair to jest już zupełnie co innego. Spokojnie zwiedza się muzeum, alabastrowy meczet, wieczorem na targ jeden z największych w afryce, nocleg w hotelu 3-4*, następnego dnia piramidy w gizie oraz piramidy w sakkarze (łamana i schodkowa). Zwiedza się spokojnie i ma się dużo pełniejszy obraz Kairu. koszt ok 120$ Luksor - 1 dzień wystarczy, położony ok 200km od Safagi. Luksor to starożytne Teby, czyli centrum administracyjno religijne starożytnego Egiptu i tu jest większość zabytków jakie po prostu trzeba zobaczyć w Egipcie.Dolina królów z grobowcami większości faraonów, kolosy memnona, karnak, świątynia luksorska, świątynia hatszepsut i wiele wiele innych. Jeśli ktoś chce poświęcić tylko 1 dzień na wycieczki i zastanawia się czy Kair czy Luksor - to zdecydowanie Luksor. Cena ok 70$ Poza tym można jechać na safari na jeepami (średnie) lub quadach (lepiej) - taka tam wioska beduińska zasadzona dla turystów, śpiewy, jedzenie, shisha, jazda na wielbłądzie i takie tam. ok 30$ Przylatujemy 9.10 ok 13:00 więc pierwszy dzień mamy na "afterparty" po przelocie i oglądanie hotelu, rafki przyhotelowej, latanie do recepcji z 10$ żeby zmienili pokój na lepszy , ewentualnie można w hotelowym centrum nurkowym zrobić nurkowanie nocne (ok 1h). W kolejne dni myślałem żeby wziąć około 4dni nurkowe, bo nie każdy z paczki jest nurkujący i żeby ich samopas nie zostawiać tak kompletnie (nie wiadomo czy hotelu nam nie spalą ), a w zamian oni mogą się z nami 1 lub 2 dni na łódkę wybrać na snorkling lub intro diving. Ogólnie 15.10 już nie ponurkujemy bo w nocy z 15/16.10 o 3:30 wylatujemy a ze 12h godzin przerwy musi być. Oczywiście to moja taka propozycja, przymusu nie ma, wczasy mają być lajtowe więc pewnie będzie wszystko na żywioł Moja 2 połówka zapowiedziała że zrobi 1 intro i może jeszcze drugi raz na snorkling z nami pojedzie I na pewno jedzie na 2 dniowy Kair. Więc jakby ktoś chciał z grupy 2 dniowy Kair to ma już z kim jechać. Wycieczki wykupuje się na miejscu. Jak się bierze pakiet kilku to są ceny niższe.
  6. hehe "wudzitsu" do Egiptu można zabrać teoretycznie 1 flaszkę na osobę ale w praktyce nikt tego nie sprawdza i można zabrać ich kilka jeśli trzeba byle tylko nie stukało za mocno przy odprawie. 3-4 L/os przechodzą bez bólu (sprawdzone z autopsji)
  7. Hehe no nie mówie żeby wciskać do nas w Menavill kolejne osoby ale Siatkarz szuka chętnego do swojego pokoju w Shams Safaga (blisko nas) z wylotem 12.10.07
  8. Jedzie z nami też Grzesiek Wo wcisneliśmy go na dostawkę do Rebcia i Szymona bo Siatkarz wolał z Krakowa lecieć. Także mamy już 8 osób. Ktoś jeszcze chętny?
  9. smk

    futro na skale

    Ma toksyne na kolcach. Ogólnie uczucie jak kopnięcie prądem + goi się trudno + kolce się łąmią i musisz je wyciągać igłą albo zarepieje ci rana. Poza tym przeżyjesz Inna sprawa że tksyny się odkładają w organiźmie ina stare lata może zaowocować jakąś dolegliwością. Oczywiście nie od samj diademy ale + te wszystkie pułapki jakie czychają na nowoczesnego człowieka to kto wie :/ Ogólnie trzeba uważać na diademy żeby ich nie machnąć ręką. Same cie nie zaatakują
  10. smk

    zoanthusy sie rozpleniły

    zho - weź ty lepiej podglądnij co ci zrzera tą clavularię i odkupie to coś za grubą kasę bo w chwili obecnej raz na miesiąc wywalam z pół kilo tego gówna i po miesiącu rośnie w tym samym miejscu ze zdwojoną siłą. Co do zoanthusów to nie panikujcie chłopaki, nie panikujcie, tylko palythoa ma palytoksyne (notabene jedną z najsilniejszych toksyn na świecie). Skrobałem jakieś 2 miechy temu całą skałkę z zoanthusów do czysta poza akwarium i... dziś mam k#$%@ ich 2x więcej. Normalnie znikąd się pojawiają. Chyba sprawie sobie porcelankę a w międzyczasie moje małe, ładne zoanthuski przeniose do sumpa.
  11. smk

    futro na skale

    może jerzowiec rozwiąże sprawę. U mnie jest coś podobnego na jednej małej skałce tak 5x5cm tylę że glon mniej glutowaty i jasno-brązowy. Miałem diademe to goliła to jak tylko się pokazało. Teraz diademy eksmitowałem i się glonik pojawił znowu. Na szczęście nie rozrasta się ponad te 7mm wysokości i na boki.
  12. Dobra jedzie z nami też Siatkarz. Co prawda leci z krakowa 12.10.2007 rano więc będziemy się widzieli tylko 4 dni ale zawsze. Bedzie z nami na łódce nurkował. Marek ma na razie pokoj 1 os. ale chętnie kogoś przyjmie, kto też nie chce dopłącać do jedynki Wyloty mozliwe z Poznania, Wrocławia, Krakowa, Gdańska no i Warszawy
  13. Nie rozumiem dlaczgo kogoś to jeszcze dziwi że politycy kłamią Chyba trzeba byłoby nie oglądać TV przez ostatnią "kadencję" żeby to kogoś jeszcze dziwiło. Z kolei PO jak obrażona panna blokowało PiS w każdej sprawie - czy słuszna czy też nie, na czym stracili w moich oczach bardzo. W sumie to cholera wie jak było naprawde, czy to z winy PiSu nie zawiązała się koalicja PO/PiS czy z winy PO która przyjeła od razu że nie będą się mieszać i że kaczory same się wykończą. Trochę długo to trwało i zmarnowane 2 lata pięknej prosperity w gospodarce, gdzie można by to tak ładnie wykorzystać na przeprowadzenie reform. Teraz jesteśmy na szczycie wzrostu koniunktury i długo to niestety nie potrwa, jak zwykle przyjdzie delikatna korekta ze stagnacją a dla reform (przede wszystkim finansów publicznych i ubezpieczeń emerytalnych) to czas stracony. Jednak niestety nie ma obecnie w moim mniemaniu alternatywy dla PO (co PSL to nie naszych interesów pilnuje tylko rolników, a SLD/LiD to już swoje zrobili kiedyś i im dziękujemy). Po sądażach przedwyborczych widać że powtarza się sytuacja sprzed poprzednich wyborów (jedynie Samoobrona i LPR się skompromitowali i miejmy nadzieje nie wejdą do sejmu), ale rozkład sił w parlamencie będzie taki sam jak poprzednio lub co najwyżej zamieni się PO z PiSem. Prawda jest taka że jak się nie dogadają to będzie taki sam burdel jak ostatnio. Niech PO się zajmie gospodarką i reformami finansów publicznych a PiS polowaniem na czarownice (jednak bez przesady bo jak poszukać to na każdego znajdzie się paragraf). I niech tych baranów z PiSu pod żadnym pozorem do polityki zagranicznej nie dopuszczają bo nam tu gotowi III wojnę światową wywołać, bo już bardziej skompromitować Polski na arenie międzynarodowej się nie da
  14. aha - odpisali z centrum nurkowego w safadze i za dzień nurkowy wyjdzie gdzieś ok 35$. Jeśli się określimy ile osób chce nurkować i od którego dnia to napisze do nich i przyblokujemy miejsca. Jeśli chodzi o nurkowanie na wraku salem express to jeśli pogoda będzie odpowiednia (silne prądy) to można tam popłynąć bez dopłaty. Oczywiście to dla posiadaczy AOWD bo wrak leży na ok 30m i prądy tam są dość silne.
  15. Ostatnio mam sporo telefonów od forumowiczów w sprawie naszego wyjazdu. Dopiero teraz pisze bo ostatnio w pracy taki kocioł że prawie śpie w biurze. Od poniedziałku niestety nie ma już miejsc w hotelu menaville, ale jeśli ktoś chciałby jeszcze dołączyć do nas to są miejsca w hotelu Shams Safaga, który znajduje się niedaleko hotelu menaville. Dokładne wrażenia z tego hotelu opisał Qbab jeden temat wcześniej. Także ładna rafa przy hotelu i hotel naprawdę fajny. Jedyny problem to termin wylotu. Wyloty są niestety 5.10 lub 12.10, my natomiast lecimy 9.10. Jeśli ktoś chciałby pojechać na 2 tyg to zaliczyłby cały pobyt grupy forumowej +chwila odsapnięcia samemu a jeśli na tydzień to chyba lepiej lecieć 12.10 to byśmy się widzieli przez 4dni. Na osłodę powiem że wyloty są z Gdańska, Poznania, Warszawy, Wrocławia, Krakowa 7dni z 2 posiłkami 1739zł / all inclusive 1889zł 14dni z 2 posiłkami 2239zł/ all inclusive 2539zł no i opis hotelu http://www.alfastar.pl/kraj,Egipt/kurort,Safaga/hotel,Shams+Safaga/id_hotelu,66/
  16. chłopaki sprawdziłem przed chwilą i jest ostatnie 13 miejsc w samolocie na 7 dni. Na 2 tygodnie miejsca są bez problemu. Więc jeśli ktoś chce na 7 dni jechać to trzeba by już rezerwować. Ale przy tej cenie roznica miedzy 1 a 2 tygodniami to 280zł
  17. siatkarz mam dla ciebie pare - Tomek z erybki sie zdecydowal na wyjazd z nami boakurat zrobił AOWD i chce sobie z nami ponurkować. tyle że cena poszła w górę (oczywiście ci co zarezerwowali wcześniej mają w poprzedniej cenie ) teraz miejsce w pokoju 2 os kosztuje - 2007zł z 2 posiłkami za tydzień 2357zł z all inclusive - 2287zł z 2 posiłkami za 2 tygodnie 2987zł z allem ecco holiday troche oszalało z tymi cenami ale na wrzesień juz prawie nie ma nigdzie miejsc na wyloty do Egiptu, podobna sytuacja szykuje się na październik więc wiedzą że im się to sprzeda i sobie pozwalają Ewentualnie jak chcecie to mogę filować czy się kończą miejsca i jak zejdą z ceny w lastminute lub nagle zacznie brakować miejsc w samolocie to wtedy zarezerwować.
  18. smk

    Safaga sierpień 2007

    10 to jakis ogórek morski a jaki to bedzie nie łatwe zadanie bo tego pełno i każdy podobny
  19. smk

    Safaga sierpień 2007

    No to narobiłeś chłopakom ochoty - teraz jak im podczas naszego pobytu klubowego w menavilu jakiegoś zółwia lub delfinka na plaże nie przytargam to mnie gotowi zlinczować
  20. smk

    FORUM PYTANIE DO PANA PRZEMKA

    no tak - płaci to wymaga niech sobie przemek nie mysli ze moze sie opierdzielac
  21. smk

    salarias faciatus

    Faktycznie dziwna sprawa i tłumaczyć to trzeba by było duzym pechem przy kupnie ryb z którymi bylo coś nie tak. Ja miałem 2 salariasy przez 2,5 roku. Pierwszy jadł wszystko - mrożonki a nawet granulki, ale wyskoczył przez małą szparkę w pokrywie po ok roku. Drugi nie je nic poza zeskrobywaniem gloników ze skał i szyb i mimo że ma tego nie za dużo to żyje od 1,5 roku i tłuścioch z niego okropny. Podjada pewnie algi nori jak juz osiądą gdzieś na skałach (z klamerki nie zjada).
  22. smk

    pseudanthias tuka

    A jak myślicie czy np. zooplex kenta podawany małymi dawkami za pomocą pompy grotecha pomiędzy posiłkami z mrożonek coś by pomogła? Próbował już skutecznie czegoś takiego?
  23. smk

    Upadek ...

    popłakałem się :) może i "troche" wulgaryzmów ale ujeli sytuację pięknie. W sumie to przyznam się bez bicia: myliłem się, jednak fajnie że PiS wygrał wybory. Kto inny dałby nam tyle radości i śmiechu
  24. smk

    ceny zwierząt

    Olek nie wiem co cię tak dziwi - takie są ceny. Za mały lokal ok 20m2 na biuro podróży w centrum handlowym w Szczecinie ok 10tyś zł /m-c. To ile myślisz że kosztuje miesięcznie lokal 100 -120m2 uwzględniając że jak większy lokal to się trochę mniej płaci za wynajem za metr? Skoro w centrach handlowych są sklepy to znaczy że zarabiają. A że zoologiczny? Co to obchodzi właściciela centrum handlowego że zoologiczny czy punkt z kryształąmi Svarowskiego? Mają płacić czynsz i tyle. Svarowski sprzeda dziennie kilkanaście/dziesiąt świecidełek za powiedzmy >200zł a w tym czasie zoologiczny musi natrzepać setki sztabek sianka za 1zł, zwierzaczków itp. Tani towar szybciej schodzi, większa marża ale zysk jest z całości obrotu, a ty liczysz na sztuki. Mam tu zoologiczny za ścianą więc oni w sumie zarabiają na jakiś pierdółkach bo co chwile jakiś dzieciak czy "pańcio" pieska kupi mu kosteczke czy tam coś, więc się kręci. Koszty są duze ale też i zyski w centrach handlowych większe. A sprzedaż zwierzaków biznes jak każdy inny. Jest towar, jest klient, kupujesz taniej, sprzedajesz drożej, po drodze płacisz za pracowników, lokal, ZUSy, podatki, wpadki które sam musisz pokryć itp. a co zostanie (jeśli zostanie) to dla ciebie. To tak jak u mnie w biurze podróży, ludzie myślą że siedzi sobie pani i pan na tyłku i kasuje duże pieniądze, a prawda jest taka że my mamy od 8 do 12% prowizji z każdej sprzedanej wycieczki od tego -22% VAT i -19% podatku więc z każdego wpłaconego przez klienta tysiąca mamy ok 63 zł (całe szczęście że nie ma tu konkurencji cenami i każde biuro MUSI miec identyczne ceny na te same wyjazdy pod groźbą zerwania umowy, więc cały patent polega na znajomości hoteli i produktu który się sprzedaje). Koszty lokalu, mediów, ZUSów, pensji (pracowników, nie moja) to średnio 8 - 9tyś zł miesięcznie. Do tego trzeba dodać koszty wpadek jak się coś na wczasach spierdzieli a organizator z rezydentem się wypina i musimy wyjść jakoś z tego z twarzą (w tym roku 2 takie wpadki nas kosztowały w sumie ok 4,5tyś , ale klienci wrócili zadowoleni). Więc tyle trzeba zarobić żeby nic nie zarobić. To branża sezonowa więc są miesiące w roku gdzie się wychodzi prawie na 0,a są gdzie się zarabia ok 15tyś miesięcznie na czysto - średnio to wychodzi ok 5tyś miesięcznie. Dużo? Trzeba było wsadzić w firmę 100 tyś zł z własnych pieniędzy, pracować po 10h dziennie 6 dni w tygodniu, człowiek się martwi non stop czy wszystko jest ok bo przepisy podatkowe zmieniają się jak w kalejdoskopie a kary skarbówka i ZUSy walą bez względu na to czy wiedziałeś że jest taki przepis czy nie. Moim zdaniem to bardzo mało. Jak widzisz olek każdy biznes rządzi się podobnymi prawami i nieważne czy to ryby czy wczasy czy sianko dla królika - pracujesz żeby zarobić na swoje życie (mniej lub bardziej dostatne) i to nie caritas czy czerwony krzyż - za darmo nikt nic nie będzie robił. Ważne żeby było uczciwie.
  25. smk

    pseudanthias tuka

    W sumie to wszystkie zwierzaki kupujemy bo: a) są ładne są ciekawe więc w sumie wszyscy musielibyśmy zlikwidować nasze akwaria morskie, bo ryby/korale maja u nas gorzej niż w naturze. Pokolce w naturze też non stop coś skubią a nie dajemy im jeść do oporu. moj squamipinis jest tłuściutki,dobrze wybarwiony, mimo że jak go kupiłem był chudawy i niechętnie jadł. Dostawał jeść 2x dziennie. Fakt że to dużo łatwiejszy gatunek niż tuka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.