smk

Ja to sobie musze ucho skleic bo w chwili obecnej moimi kursami mozna sobie :kma Skocze w nastepnym tygodniu do Szczecina do laryngologa bo ci w S-ciu juz mi nie pomoga.

maniac nie pijący ...żartowałem Jednak robił angielskie wyjście gdy przesadził z %%% i nie dał sobie fotek takich zrobić

Jako że rozpada mi się pokrywa z płyty wiórowej to musze zmontować nową z oświetleniem. Jednak zdecydowałem się pozostać przy T5, ale zastanawiam się nad wstawieniem szyby między lustro wody a T5, zeby zapobiec chlapaniu na odbłyśniki i świetlówki. Czy takie rozwiązanie nie ograniczy znacznie ilości światła docierającego do korali i co wstawić żeby to ograniczyć do minimum?

Co do mierzenia niektórzy mają awersję Płaszczka którą ja spotkałem miała z 120cm tak na oko, ta rebcia z nurkowania nie wiem ale też wygląda podobnie. W lagunie było ich sporo - sam na jednym snorklinku naliczyłem ze 4. Skrzydlicę cyknąłem z bardzo bliska bo na snorklingu płyneliśmy w lagunie dosłownie w ławicy tysięcy maluteńskich rybek (od 1 - 2cm) i 3 skrzydlice po prostu sobie na nie urządziły polowanko. Sęk w tym że przez te ryby nie było skrzydlic widać i się zoriętowałem że na nią płynę ok pół metra od skrzydlicy. Na szczęście skrzydlica była bardziej czujna i zaczeła się oddalać szybciej. Sohali było pełno na rafie przyhotelowej więc fotek trochę im narobiłem z bardzo bliska, choć w końcu jeden się zirytował i się nastroszył, to sobie odpłynąłem. Wyjazd był naprawdę niespodziewanie rewelacyjny. Jedyny zgrzyt jaki wyszedł to że siatkarz trafił do hotelu odległego o 30km od nas, kompletnie z drugiej strony Safagi, za co go niezmiernie przepraszam,a wynikło to z tego że w nakładce na google earth z zaznaczonymi hotelami na której pracujemy jest ten hotel zle zaznaczony. Jednak po imprezie z chłopakami podczas naszego pobytu w Kairze chyba stwierdził że nie wyszło tak tragicznie bo inaczej chłopaki zapili by go na śmierć . Siatkarz przed chwilą odpisał SMSa że wszystko zrekompensowały nurkowania i że na ponad 100 nurkowań czegoś takiego nie widział. Za 2 dni się dowiemy coż takiego tam zobaczył. Może syreny

supermarket jak supermarket ale jaki mają sklep z morszczyzną dobra dam sie wykazac innym we wklejaniu fotek

podczas gdy chłopaki zajeli się puszczaniem bąbelków pod wodą i upijaniem siatkarza, ja, oli i grzesiek kopneliśmy się na 2 dni do Kairu oglądać klinicznie czyste egipskie krajobrazy zaparkowane fury pod sklepem osiedlowym i supermarkety grzesiu prawie sie nawrocil na islam w meczecie alabastrowym, jednak gdy dowiedzial sie ze muzulmanie nie moga pic %%% to sie odwrócił spowrotem wieczorem zobaczylismy pokaz sound & light show pod piramidami a w dzien zwiedzalismy piramidy z zewnatrz i w srodku (fotki robione na dżejmsa bonda) pocałowaliśmy sfinxa a zeby nie bylo mało akwarystycznie to znalezlismy dowod ze faraonowie mieli baniaki morskie w piramidach - musiały być spore sądzac po ilosci kalkwasser jaka rozrabiali grzesiek jak zobaczyl gaje palmowe z daktylami to chciał płynąć do nich wpław przez ten zasyfiony nil ale znalezlismy mu dorodną głązkę na naszej stronie nilu i dał się przekonać @maniac - o przepraszam ja swoje obrobilem w fotoszopie, zgodnie z zaleceniem narzeczonej szymka

Widze ze foty sie posypały to i ja dam kolejne fotostory my z Oli z powodu mojego dziurawego ucha mogliśmy tylko snurkować wiec ogladalismy wielkie jak autobusy poritesy ponad 3m acropory urządziliśmy rybom "akcję pajacyk" pogoniliśmy płaszczkę i skrzydlicę sohal nie dal sie pogonic spotkalismy tez cudownie ocalona od Szymona rogatnice i jej 80cm kolezanke ktora pewnie na szymona polowała endrju w tym czasie poznawał tajniki intro tak jak i druga nasza foka - szymon i tez pare zwierzakow widzieli