-
Liczba zawartości
381 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ewa
-
Rzeczywiście wątek fajny, były już podobne poruszane, ale nigdy chyba w tak dosadny sposób i pod takim tematem Ogólnie temat rzeka, ale wrzucę swoje 3 grosze, bo nie byłabym sobą... Nie da się ukryć, że ciężko pogodzić nasz hedonistyczno-konsumpcyjny tryb życia z ideałami życia w zgodzie z naturą. Od nikogo nie wymaga się życia jak mnich buddyjski i przeganiania mrówek, by ich nie rozdeptać, ale uważam, że w swoim konsumpcyjnym życiu też trzeba mieć niestety umiar. Może trochę teoretyczną, ale myślę że jedyną sensowną, jest idea rozwoju zrównoważonego. Czyli rozwoju dziś, ale uwzględniającego przyszłe pokolenia, więc nie za wszelką cenę tu i teraz. Uważam, że tyczy się to zarówno surowców typu ropa, węgiel oraz roślin i zwierząt, czyli odławiamy, ale kontrolujemy to na tyle by nasze wnuki też miały co odławiać...Teoria jest świetna ale wiadomo life's life... i argumenty pieniądza zawsze niestety wygrają. Jeśli chodzi o rzeźnie to osobiście jem mięso, ale staram się żeby "mięso", które zjadam było choć trochę szczęśliwe i czuło że żyło, więc np. nie jadam jaj z chowu klatkowego i cały czas lobbuję w imię certyfikowanego mięsa z gospodarstw, a nie "fabryk". W ten sposób choć trochę usprawiedliwiam się przed wyrzutami sumienia, które posiadam. Wracając do naszego hobby... do śmierci ryb i rafy koralowej jak i innych "okoliczności przyrody" przyczyniamy się wszyscy jako mieszkańcy ziemi, często nie zdając sobie z tego nawet sprawy. Odbywa się to w różny sposób, latając samolotem, jadąc samochodem, piorąc w proszku z fosforanami, przenawożąc pola, marnotrawiąc wodę, paliwa etc. Przyczynia się też do tego, choć w mniejszym stopniu sama ziemia, na której procesy powstawania i wymierania gatunków są czymś normalnym (przepraszam LPRowców za herezję). Biorąc pod uwagę to, że dla naszych potrzeb wydobywa się żywą skałę z oceanu, można mieć wyrzuty sumienia, ale można je przytłumić, poznając fakt, że wydobywa się ją również by traktować ją jako podsypkę pod drogi. Na nasze potrzeby wydobywa się eony ryb i innych zwierzaków, ale zapewne jedna katastrofa tankowca wyrządza znacznie większą szkodę dla środowiska, więc można się w ten sposób tłumaczyć. No jak by na to nie patrzeć jako jednostka mamy żaden na to wpływ, a wszystkich nie zmienimy, jedno co nam pozostaje to żyć z myślą nie o sobie, a o naszych wnukach...choć niestety dla większości jest to nie do zaakceptowania No i nie popadać w skrajności, by nie dać się w tym wszystkim zwariować...
-
No i tak na Kaszubach budują domy..., pytanie tylko jak rozwiązać problem ulokowania akwarium i w ogóle jak tu zaplanować cyrkulację, gdy woda do góry leci... http://domnaglowie.pl/
-
@Szymon, wiem że ma głębokie oczodoły, bo nie jedną martwą głowę szczupaczą preparowałam. Mimo wszystko nie wydaje mi się żeby to było dla niego miłe i przyjemne i dlatego mnie to wkurzyło i wkurza. Podobno samo dotykanie ryby jest dla niej ogromnym dyskomfortem, biorąc pod uwagę jej zmiennocieplność i gradient temperatur wody i naszego ciała podobno ją to parzy - ale niestety jeszcze żadna ryba się na ten temat nie wypowiedziała... Wkurzają mnie wędkarze, o myśliwych nie wspomnę, bo kurde kto ma być uczuciowy i wrażliwy jak nie baby...ma prawo mnie to wkurzać
-
To oświeć, bo jest spora szansa, że za tydzień znudzi mi się oglądanie tej reklamy...
-
@Szymon, przy najbliższej okazji przygotuj się na prostowanie łapek..., bo zamierzam sprawdzić czy u ludzi też występuje taki odruch. Mnie to zdjęcie osobiście wkurzyło...
-
Właśnie dziś zaczęłam jeździć samochodem, w związku z zaistniałą sytuacją...ufff na szczęście mam Volkswagena... No właśnie rzućcie Tomowi tą muzę, bo pewnie w przeciwieństwie do mnie reklama mu się już znudziła...
-
no co?! małż mnie na 2 tygodnie zostawił samą w domu, to co - oglądanie reklam mi tylko pozostaje... :drink
-
A nie prościej, łatwiej i taniej po prostu karmić tropicalem Marine Gran?! Czy tym podobnym wieloskładnikowym żarciem dedykowanym dla ryb, a od czasu do czasu mrożonkę w stylu artemii, jaj krabów itp.? Po co się bawić w Vibovity, Visolvity i inne Plusze skoro to nie jest rybie żarcie...
-
co tam sama muza..., ja ciagle tą reklamę oglądam, a przy okazji już się już nasłuchałam...
-
@Piotr, nie no pewnie najlepiej na mnie wszystko zwalić...za przeproszeniem...
-
Świętokractwo to to, że jak się tu historią wzruszam, a Wy o moherach i minetkach nawijacie...
-
Aż się wzruszyłam... Polecam wszystkim lubiącym się spóźniać... http://pl.youtube.com/watch?v=D3sBwvEjpPs&mode=related&search=
-
No co, nie ma co się dziwić, że tą kaczkę nazwali polak mały po naszemu to Podgorzałka kuzynka Ogorzałki, a wszystko co związane z gorzałką musi być związane z nami, a w IV PR to już zupełnie nabiera ta nazwa dodatkowego znaczenia...Ach te pepiki...
-
Wszystkiego Najlepszego wszystkim Piotrom i Pawłom :)
Ewa odpowiedział Piotr Jan Rogalski → na temat → Off-Topic
A niech Wam będzie...- dziady Wszystkiego naj, naj, naj -
Ewa domyslam sie , ze jest to podpucha z Twojej strony i pragniesz goraco zebym Cie nasteponym razem zaprosil na kolejne Sushi Party ;) :yes a świRstak siedzi i zawija... pozdrówka
-
u lala... GRATULACJE!!! btw, jak chcesz chłopca unikaj silnych anten i komórek, jak wieść niesie w środowisku medycznym, faceci w narażeniu na promieniowanie emitują więcej plemników z Xem Brzmi jak zabobon-niektórzy potwierdzają, że coś jest na rzeczy... pozdrówka
-
mniam....I LOVE SUSHI... :love
-
HELP............................:drink
-
Widzę, że wielu rzeczy nie wiesz. Freonu też się nie używa już od eona czasu, gdyż powoduje dziurę ozonową...
-
Jak tak czytam ten wątek to się zaczęłam zastanawiać, jakim cudem udało mi się samej poskładać zestaw do świetlówek T5 i podłączyć "zwykłą" świetlówkę do statecznika z żarówki energooszczędnej, na biologii tego nie uczą... Ehh niektórzy faceci się chyba za bardzo ostatnio feminizują...
-
My w domu zaplanowaliśmy wentylację mechaniczną z rekuperacją i gruntowym wymiennikiem ciepła (GWC), czyli rurą wkopaną w ziemi na głębokości ok. 130cm, gdzie temp. ziemi jest stała przez cały rok. Zimą powietrze przechodzące wstępnie się ogrzewa, latem chłodzi i podobno zawsze, jest o te parę stopni chłodniej w domu niż na dworze, a przy okazji jest stety/niestety zwiększone parowanie przez cyrkulację powietrza, a co za tym idzie temp. w akwarium spada. Jestem ciekawa jak to wyjdzie w praktyce. Zdam relację podczas przyszłorocznych upałów, mam nadzieję...
-
@berklej, wiem że wazelinę łatwiej wchłonąć, ale jeśli ktoś pyta o opinię to staram się być szczera. Nikogo nie przekonuję, ani nie ganię bez powodu, po prostu wyrażam swoją opinię, a co z nią zrobi pytający, to już jego brocha...
-
Dzięki za dedykację I o to chodzi, bo co ma wisieć nie utonie...
-
ooo to teraz tylko jakiś spis treści, parę 100 stron i już... Najważniejsze, że zrobione najtrudniejsze... Mi się podoba, tylko nie rozumiem dlaczego ta ziemia tak kopci?!
-
@ZiZi, napisz jak się w praktyce sprawdza to rozwiązanie, jestem ciekawa bo lubię innowacyjność... No i niech niektóre konserwy zobaczą, że czasem można inaczej...