-
Liczba zawartości
381 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Ewa
-
Ukwiał w 45litrach? Widziałam deskę do krojenia już będzie miał, dorzuć nóż i pewnie sam potnie się ze szczęścia...Obsada mi się nie podoba
-
Widocznie złożyłeś zamówienie z niewielką liczbą zer, jeśli tylko dwuzerowe to sobie poczekasz...taka firma...
-
Jeśli napisy w kiblu miejskim są aktualizowane częściej niż raz w tygodniu, to też już podpada pod dziennik, a szaletowa od razu jest mianowana na Redaktora Naczelnego. :haha Kolejna ciekawa i martwa interpretacja w naszym kraju prawa i sprawiedliwości...ehhh
-
Wręcz apetyczne...
-
eee demonizujesz, ja zamiast sterczeć z widelcem nad akwarium bym się z nim najzwyczajniej w świecie zaprzyjaźniła, nazwała "Fluffy", znalazła mu towarzysza/szkę życia i stanowiłyby szczęśliwą podstawową komórkę społeczną w akwarium. W końcu ludzie brzydsze zwierzęta trzymają w domu, np. teściową, wyliniałe koty, czy inne bydlątka, więc taki wieloszczet to nic nadzwyczajnego, a i lachony możesz nim postraszyć . Wystarczy go polubić, a będą same plusy z ocalenia mu życia Hmmm, teraz się nie dziwię dlaczego nikt nigdy mnie nie podrywał tekstem: "chodź pokażę ci wielkiego wieloszczeta...", bo wszyscy je kurcze w kiblu spuszczają
-
Ale macie fajnie , a u mnie tylko takie maluchy siedzą max 5cm. Przekopują dno i dojadają to co inni przegapią. Mimo, że są ładne to nie polecam ich głaskania bo później ręce swędzą, ale i tak je lubię i nie rozumiem co Wy do nich macie...? Wieloszczety w akwarium :yes:yes
-
:haha tia..tak powstają drogą ewolucji ślimaki nagoskrzelne...:haha Oczywiście że NIE, małże dobrowolnie za życia nie opuszczają muszli!!!
-
A ponadto co pisał Nuroslaw, nie można dławić przepływu poniżej minimalnego, gdyż lampa się grzeje, a przepływająca przez nią woda ją chłodzi, przynajmniej tak piszą w instrukcji...
-
Poniekąd tak, ale jest pewna subtelna różnica tak jak pisze kaziko. Zgadza się, że przyzwoite warunki można zapewnić, ale na pewno nie zapewni ich osoba nie mająca o tym zielonego pojęcia. I jak dla mnie są pewne granice szaleństwa, dobry przykład "miłośników" psów podał darekkuku, bo są i tacy, czego tak samo nie popieram jak trzymania zwierzaka jako zabawki w szklance na biurku. Mam tylko nadzieję, że na innych forach nie toczy się analogiczna dyskusja na temat czy pingwina można trzymać w lodówce, konia na balkonie, a strusia w kawalerce na 6 pietrze...pozdrawiam
-
A ja uważam, że jak kogoś nie stać na zapewnienie przynajmniej przyzwoitych warunków lokalowych swoim morskim podopiecznym, to niech wybierze hodowlę pleśniaka albo fasoli, które są trochę bardziej tolerancyjne w stosunku do skłonności sadystycznych swojego właściciela...
-
-NIE i sprawa powinna być jasna...
-
dlatego tez zapytalem tutaj - czy mozna takie COS postawic a jesli mozna to co tam "wsadzic" Najlepiej ogórka, to się przynajmniej nie zmarnuje...ehhh Oczywiście mam na myśli gatunek Cucumis sativus
-
Moja opinia co do lampy UV jest taka, sama ją posiadam (najmniejsza chyba 5W) i uważam, że się przydaje a) w akwarium kwarantannowym w zbiorniku ogólnym podczas kwarantanny i wprowadzania nowych ryb. Oczywiście zastosowanie jej w punkcie "a" jest lepsze i korzystniejsze, choć niestety z przyczyn technicznych u mnie niemożliwe, korzystam sporadycznie, bo akwarium czeka na przeprowadzkę i póki co nowych ryb nie wpuszczam. Uważam, że używanie jej 24h 7 dni w tygodniu z punktu widzenia biologii jest nieporozumieniem, gdyż lampa sterylizuje wodę ze wszystkiego co w niej żyje i się do niej zmieści, bilans in + jest większy tylko podczas kwarantanny normalnie woda w akwarium ogólnym powinna żyć... Moc lampy musisz rozpatrywać w korelacji z wielkością akwarium, szybkością przepływu przez nią wody i okresem rozwoju pasożytów, jeśli w tym celu ma być stosowana.
-
Dzieci chyba nie chcą tego wiedzieć... Bo co, na pytanie gdzie jest Nemo? Odpowiedź brzmi w kociej kuwecie...?!
-
Ratunku!!! To ja wracam po urlopie, a Ci tu rybki sobie masują... Chyba fora pomyliliście...:haha
-
By móc się w ogóle nad tym zastanawiać, w pierwszej kolejności musiałbyś oznaczyć co to za ryba, bo flądra jest pojęciem względnym...a z takim małym dzieciaczkiem może być problem z oznaczeniem, później poszukać jaka jest jej wytrzymałość na zmiany zasolenia, bo po co biedną rybę męczyć szokiem osmotycznym i suszyć w wodzie...
-
Ja bym nie ryzykowała, bo wygladają jak Palaemon adspersus - krewetka Bałtycka, które w przeciwieństwie do P. elegans są chronione i ich miejsce jest w Bałtyku, a nie akwarium...
-
Ależ na każdym kroku dostrzegam Waszą wrażliwą naturę i rozczulam się, gdy czytam że ktoś się poświęca by ratować swoją rybcię...a głośnego pierdzenia i bekania na forum na szczęście nie słychać Ale przepraszam, nie ja wtrąciłam szowinistyczny wątek, o tym że dwie babki w akwarium mi piasek przekopują... Jeśli chodzi o piłkę, to swego czasu od WFisty w szkole podstawowej usłyszałam, że każdy głupi potrafi w nią grać, więc nic dziwnego że babek to nie kręci... pozdrawiam feministycznie:yes
-
Stani, nie tylko Ty, akwarium bez żywego piachu :no:no , a co do babek to nie wiem bo wolę facetów Z tym, że w wątku rozchodzi się o rzywy piasek i tu jest mały problem, bo mało kto ma doświadczenia w tym względzie na forum... Natomiast jeśli chodzi o obliczenia dot. ile piasku potrzeba, by na danym dnie uzyskać odpowiednią jego grubość, to z tego co pamiętam był już taki wątek rozstrzygany... pozdrawiam słonecznie...
-
Patomorfolodzy mają lepsze z takiej grubej gumy Ja pracuję w akwarium na raty, po pracy myję dokładnie ręce i wklepuję kremik, problemów z suchą skórą nie mam, bo nie cierpię nic robić w rękawiczkach...
-
hmm, ostatnio na grupie budowlanej była dość długa wymiana poglądów na temat przydomowych wiatraków. Ogólnie wyszło z niej, że prąd opłaca się odsprzedawać i owszem, ale jeśli masz farmę wiatraków, a na to niewielu stać. Jak chcesz produkować prąd na własne potrzeby, to się faktycznie nie opłaca, bo podobno są ogromne obostrzenia biurokratyczne i techniczne. Wiąże się to m.in. z osobną instalacją elektryczną w domu, a samo postawienie wiatraka, to opinie ze wszystkich możliwych urzędów i oczywiście pozwolenie na budowę, wszystko kupę kosztuje i trwa mnóstwo czasu. Jedno do czego doszli, to by postawić sobie wiatrak i produkować prąd na własne potrzeby trzeba go zgłosić jako obiekt kultu religijnego Buduje się postument stawia na nim Matkę Boską nad nią diodę, do której prąd trafia ze stojącego nad wszystkim wiatraka...a resztę prądu trzeba jakoś "upłynnić" no podobno tak można, biorąc pod uwagę absurdy w tym kraju, nie zdziwiło by mnie to gdyby tak było rzeczywiście...
-
Trzeba było... bo teraz to zaczęło mnie intrygować co w nim takiego było, że Ci się tak ręce trzęsą i palce w klawisze nie trafiają...:haha
-
Mój tok percepcji na synapsach był taki: Alexander--> Sasza--> Rusek -->
-
@Swir, ależ doceniam Twoje starania, dziękuję ...Dzięki Tobie uświadomiłam sobie, że ruskie chłopaki nie są w moim typie, za mało gibcy, za bardzo wygoleni i nierównomiernie pomalowani opalenizną...reszta ujdzie, zawsze jako sofę można takiego traktować, mmmrrr :haha Proszę tylko nie dedykuj mi filmów z dziećmi z ADHD, mam ich dość na codzień...
-
Dzięki, a o koleżankach z forum nikt już nie pomyśli... Jaką ja mam mieś frajdę z kolejnego wątku z wyginającymi się lafiryndami