-
Liczba zawartości
791 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Kraszan
-
No wygląda słodko... Zadam pytanie w takim razie z innej beczki. Trochę kiedyś liznąłem elektroniki i wydaje mi się to możliwe, ale spytam: powiedzmy, że robimy ten najprostszy miernik pH, czyli sonda, odpowiedni układzik i chiński voltomierz. Pomiędzy układem a miernikiem wstawiamy tranzystor i kalibrujemy punkt jego pracy tak, by przy zadanym pH (napięciu) otwierał obwód z przekaźnikiem, załączjacym kolejny obwód np. 12V. Czy w ten sposób nie uzyskamy pH kontrolera?
-
Zaraz zaraz - proszę mnie nie utożsamiać w żaden sposób z tym wydawnictem! Ja po prostu słyszałem od dobrze poinformowanej osoby, że nowy numer jest tuż tuż.
-
Panowie! Spokojnie! Na ostatnim zlocie sekcji aktynicznej wszedłem w posiadanie poufnej informacji, że już lada moment pojawi się najnowszy numer. Dobrze poinformowane źródło (będące w posiadaniu e-egzemplarza) twierdzi, że opóźniony numer będzie na bardzo wysokim poziomie, mającym zrekompensować nerwy i przestój jaki nastąpił. Podobno warto kupić.
-
Skrobnij PW do Jałosia. On 100sował z powodzeniem, więc będzie wiedział.
-
22. Je?eli co? si? zacina - u?yj si?y. Gdy si? z?amie znaczy to, ?e i tak wymaga?o wymiany. Prawa og?lne zaczerpni?te ze wst?pu do wszystkich praw Murphy'iego: 23. Do?wiadczenie, to co?, co zdobywasz tu? po chwili w kt?rej go potrzebowa?e?. 24. Ka?de rozwi?zanie ujawnia nowe problemy. 25. Je?li masz w?tpliwo?ci, to tak ju? zostanie. 26. Nie wierz w cuda - polegaj na nich! 27. Ka?dy przew?d przyci?ty na d?ugo?? oka?e si? za kr?tki. 28. Uk?ad zabezpieczaj?cy zniszczy uk?ad zabezpieczany. 29. Je?eli co? mo?e si? nie uda? - nie uda si? na pewno. 30. Prowizorka zawsze okazuje si? najtrwalsza. 31. Skr?t to najd?u?sza droga pomi?dzy dwoma punktami. 32. Ka?dy skomplikowany monta? wymaga trzech r?k. 32a. Ka?dy prosty monta? wymaga czterech r?k 33 Dla komputera nie ma rzeczy niemo?liwych z wyj?tkiem tych, kt?rych od niego wymagamy. 34. Drobne awarie nie isniej?, je?eli mia?a jednak miejsce drobna awaria, oznacza to, ?e nie pozna?e? jeszcze jej rzeczywistych rozmiar?w. 35. Je?eli wydaje ci si?, ?e wszystko dzia?a dobrze, na pewno co? przeoczy?e?. 36. Po roz?o?eniu i z?o?eniu skomplikowanego mechanizmu zawsze pozostanie troch? cz??ci, a mechanizm prawdopodobnie i tak zadzia?a. 37. To czego nie zrobi?e? b?dzie zawsze wa?niejsze od tego co zrobi?e?. itd.
-
To nietstety nie chodzi TYLKO o dopasowanie rezystancji (impedancja o ile pamietam ze szkoły jest w przypadku prądu zmiennego) ale potrzeba też zbudować układ (tu będę tworzył: konwerter (?) ) który zamieni sygnały z sondy, które nie zmieniają się liniowo tylko logarytmicznie i dopasowywał skalę do skali miernika. W najprostszym ujęciu sonda przy pH=7.0 daje 0V sygnału. Przy pH=8 daje E= stała - 58mV/pH - potrzeba układziku który przerobi te sygnały na zrozumiałe dla nas na pierwszy rzut oka, czyli ph=7=7V itd. Nie jest to trudne, bo schemat takiego adapterka mozna znaleźć na sieci. Nie róbmy z pH metru jakiegoś magicznego urządzenia. Natomiast pomiar kH, zasolenia czy Ca również jest możliwy. Wszystko kwestia odpowiedniej sondy i znania jej parametrów, czyli rezystancji/impedancji, "wzoru" wg którego podaje ona sygnał, a dalej klasycznie zwykły miernik za 7 zł
-
@damaz - trzmam kciuki żeby udało Ci się ją złapać. Poczytaj na forum ile ta bestia potrafi wyrządzić szkód. Łącznie z zabijaniem dość dużych ryb. Generalnie jest prawie niesmiertelna - możesz ją wysłać w pudełku od zapałek Jednak przy łapaniu może ucierpieć - trzeba użyć siatek, rurek, śrubokrętów, a czesem przygwoździć gada jakimś szpikulcem do dna lub dywanu Jeżeli modlicha zorientuje się, że to własnie na nią polujesz nagle zrobi się bardzo szybka i inteligentna. Rada: jeżeli będziesz miał w ręku skałkę i 100% pewności ze siedzi w niej modlicha włóż ją do wiaderka i wtryskuj w poszczególne otwory słodką wodę. Powinna się wtedy ewakuować. Na modlichę czeka domek - 9 litrów piko rafka z jednym krabem (na kolację). Pozdro.
-
Jeżeli uda Ci sie ją zlapac (to jest na 100% modlicha) to mozesz mi to wyslać w paczuszce? Pokrywam oczywiscie koszty
-
Tam niezle walki ida z aukcjami... Pawilon 2 razy sprzedany tej samej osobie... Ktos po prostu zawsze ratuje d..e sprzedającemu. Popatrzcie na komentarze - od kogo i za co.
-
No to mieliśmy zbieg okoliczności. U mnie dziś w nocy też nie było prądu (nie wiem w takim razie przez ile). Wiem natomiast, że mój bezpiecznik zawsze wywala po wznowieniu dostawy prądu. Fakt faktem - rano wszystko stało.
-
Przypomnia?o mi si?, ?e istniej? prawa Murphy'iego. Rz?dz? prawie ka?d? dziedzin? zycia - nikt chyba jednak nie spisa? ich dla ?wiata akwarium morskiego. My?l?, ?e w wolnej chwili ka?dy dorzuci jakie? swoje prze?ycie Na "dzie? dobry" przysz?o mi do g?owy kilka takich: 1. Aerometr pot?ucze si? tym szybciej im bardziej b?dziesz stara? si? go nie pot?uc. 2. S?l ko?czy si? zawsze wtedy, gdy zachodzi potrzeba nag?ej podmiany wody. 3. ?rubunki s? szczelne. Jedynym wyj?tkiem jest sytuacja, gdy pu?ci komin. 4. ?arniki HQI szlag trafia zawsze wtedy gdy nie masz ani grosza, a kolega likwidujacy akwarium w?asnie podarowa? Ci pi?kn? kolekcj? twardzieli. 5. Na kilka godzin przed wyjazdem na urlop szlag trafi zegary steruj?ce o?wietleniem. 6. Elektrozaw?r na RO do dolewki zepsuje si? tylko wtedy gdy nikogo nie ma w domu. 7. Pompy obiegowe s? bezawaryjne. Za wyj?tkiem sytacji gdy nie masz zapasowej. 8. Automatyczny karmnik zepsuje si? i wysypie wszystko na raz, godzin? po starcie samolotu kt?rym lecisz na dwutygodniowe wakacje. 9. Je?eli kupi?e? lamp? HQI bez zabezpieczenia przed startem na gor?co, ju? w pierwszym tygodniu jej uzytkowania elektrownia b?dzie mia?a problemy z dostaw? energii - b?dzie kilka dziesi?ciosekundowych przerw. 10. B?azenki ?yj? w pe?nej symbiozie z ukwia?ami. Akurat nie te, kt?re w?asnie zaaklimatyzowa?e?.
-
Współczuję Maćku. Dobrze, ze to tylko 40 litrów. O 1:50 powiadasz... No to znaczy że dziś w nocy moje akwa było przez 7 godzin bez prądu... Mój pie$%^y bezpiecznik zawsze wywala przy przerwie w dopływie prądu. Baniak przeszedł ostatnio chrzest bojowy: 3 dni bez światła i bez karmienia (wyjazd na swieta) i chwilę pozniej 7h przerwy w cyrkulacji.. Zrobiłem testy i na szczęscie wszystko gra.
-
Por?wnaj koszt ?rubunku z kosztem wymiany paneli/parkietu. P?? biedy jak pu?ci to po??czenie - kilka litr?w nie robi tragedii. Ale uwzgl?dniaj?c prawa Murphy'iego i zak?adaj?c puszczenie tego po?aczenia i dodatkowo nieszczelnego komina ca?o?? wody znajdzie si? poza zbiornikiem i sumpem. Wyb?r nalezy do Ciebie.
-
Wszystko pięknie ładnie... Przciez zaczynamy zmierzać do absurdu - ściągamy już updaty biosu, firmwearu do odtwarzaczy DVD, oprogramowania do tel.komórkowych, teraz jeszcze dojdzie aktualizacja oprogramowania akwarium? No cóż.. XXI wiek Też kiedyś myślałem nad stworzeniem czegoś takiego, miałem sporo przemysleń i niestety muszę dorzucić kilka sceptycznych uwag. Jak wszysycy wiedzą komputer sam w soboie jest głupi jak but. Bez odpowiedniego oprogramowania nie umie nawet dodawać. W przypadku akwakomputera dochodzi jeszcze kwestia zrozumienia i przeliczenia sygnałów dochodzących z zewnątrz. Wiem, że mozliwości złączą RS są ogromne, ale doprowadzenie do pełnej komunikacji tego łącza ze światem zewnętrznym stawia cały projekt pod wielkim znakiem zapytania. Wymagania jakie stawia standard łącza RS są takie, że zbudowanie najprostszego voltomierza to już sporo zabawy (AVT produkuje przystawki DIY). Aby podać na RSa zrozumiały dla kompa sygnał z sondy pH trzebaby zbudować prawie cały pH metr z drobną przeróbką. Głupi pomiar temperatury to również zasilana przystawka z konwerterem przeliczającym paramtery np termistora na sygnały podane na łącze RS. Generalnie, wydaje mi się, że prace nad przesyłaniem danych DO komputera są nieopłacalne i dość skomplikowane. Oczywiście w drugą stronę jest o niebo łatwiej. Z RSa można podpiąc się pod rozbudowaną szynę logiczną sterującą prawie wszystkim (o ile się nie mylę można zaadresować chyba 256 sygnałów) i za pomocą przekaźników sterować, sterować i sterować... Reasumując - przystawki potrzebne do dwukierunkowej komunikacji wielkrotnie przewyższą koszt samego komputera, ogromnie skomplikują projekt i mocno podrożą całość. Myślę że przyszłość należy do specjalistycznych mikrokomputerów typu Skalar itp...
-
Zwracam się do ludzi, którzy konstruowali/konstruują pompy dozujące. Po przewałkowaniu kilkunastu pomysłów na mocny wolnoobrotowy silnik wybór padł na silnik od wkrętarki akumulatorowej, takiej mniej więcej jak ta: http://www.allegro.pl/item98331807_wyprzedaz_wkretarka_lamana_6v.html I teraz pytanie: jak działają czujniki poziomu cieczy (takie jak od aquanivemat) - czy one zamykają po prostu obwód czy podają jakieś napięcie sterujące (a jeżeli tak to jakie?). Rozważam sterowanie bezpośrednie (zamknięcie obwodu i uruchomienie silnika - wada dość duży prąd), lub dobudowanie układu zasilającego z przekaźnikiem uruchamiającym obwód silnika. Jak radzicie?
-
Tyle już było pomysłów, mniej i bardziej trafionych, że na razie ze swoim nie będę się wychylał. Może nie będzie to najmniejszych rozmiarów ale nie ma obawy że nie pociągnie (silniczek od timera), że wystartuje nie wiadomo w którą stronę (silnik od mikrofalówki) itd... Nie chcę zapeszać - jak będę miał prototyp to się pochwalę...
-
Montaż masz w moich dziennikach.
-
Polskie akwarium w "Der Meerwasseraquarianer" :)
Kraszan odpowiedział AquaManiac → na temat → Ogólny
Zaraz zaraz... Krzysztof Pona z Gdańska? Nie wierzę... -
Heh.. pobawiłem się w śledczego Po przyjrzeniu się zdjęciom byłem przekonany, że prędkościomierz wyskalowany jest w milach. Jednak po porównaniu tarcz, choćby na allego: wychodzi na to, że auto w chwili uderzenia jechało z prędkością ok. 98km/h. Do tego obrotomierz zatrzymał się na wartości 2200 obr/min czyli kierowca jechał na 5 biegu. Pozwala to przypuszczać, że nie był to "dziki rajd" po leśnej drodze, zwłaszcza, ze "bezkarkowi" kierowcy nie jeżdżą o 7.30 tylko odsypiają imprezę. Nie odpalona poduszka kierowcy i złamana przy tej prędkości auto na pół pozwala sugerować, że autko przeszło przez ręce jakiegoś pseudomechanika (do którego teraz wrócą koła i tylny klosz). Chyba komuś po prostu coś wyskoczyło z lasu/zajechało drogę a reszta wina kiepsko poskładanego auta...
-
A tak na marginesie: A3 nie ma w standardzie poduszek dla kierowcy? No bo jezeli ma, to nie widac zeby wypaliła...
-
Adam - ograniczyłeś się tylko do zacytowania tych bzdur? Przeciez Marek to Twoj kumpel - znasz Botię - weź to sprostuj, zareaguj, albo coś... [edytowane później: Rybek - chyba też z Łodzi, pisał kiedyś na pl.rec.akwarium jako Adam Rybowski) - stąd to nieporozumienie]
-
@Tomek-reef Ja przecież też nie mówię, że ilość postów ma jakiekolwiek przełożenie na wiedzę czy doświadczenie. Dla mnie tego licznika mogłoby wogóle nie być - był/jest tu taki AdiZet dla którego to była jakaś manikalana obsesja - nabić tysiące postów. To Ty poruszyłeś kwestię, że "jesteś pewnie starszy i masz większe doświadczenie". Uważam siebie za raczkującego morszczaka. Zanim jednak się za to zabrałem, kilka lat obracałem się w światku akwarystycznym i to własnie od "zaplecza" - czyli hurtowników i sklepów detalicznych. Siłą rzeczy poznałem jak to działa, jakie są koszty, jakie są ceny hurtowe i skąd później ceny detaliczne. Dlatego nie mogę zgodzić się z Twoim wyliczeniem, bo na prawdę pomyliłeś się o rząd jednostek. Wiele sklepów tylko "realnych" chcąc zwiększyć obroty stawiało sobie witrynę z e-sklepem powiększając swoje koszty o rachunek za łącze internetowe. Jeżeli handlujesz "akwarystyką" i tak te ryby musisz miec na stanie (lub krótkim czasie możesz je miec na stanie). Koszty i tak ponosisz na utrzymanie ryb przy zyciu. Faktem jest ze sklepy z morszyzną, są na tyle specyficzne, że większość obroty generuje e-sklep ale nic nie stoi na przeszkodzie, zeby mógł też wejsc czlowiek z ulicy.
-
Dobra Tomek-reef się trochę w tym zacietrzewieniu pogubił i w sumie się ze mną zgodził (choć zaraz pewnie temu zaprzeczy ). @Teq Masz rację - wybór czy zapłacisz więcej czy mniej należy do Ciebie. Tu widać ładnie jaka jest zasada działania: sklep a) zamawia 100 błazenków prosto z Indonezji po kilkanaście centów za sztukę. Dojdzie oczywiście jeszcze trochę za cargo ale i tak cena zakupu śmiesznie niska. Rybki łapane na cjanek, stres, długi transport. Pozniej w akwariach sklepowych trzymane w niższym zasoleniu żeby wogóle przeżyły. Cena dla odbiorcy powiedzmy 35zł za sztukę. Wszyscy się na to biorą, obrzucając błotem inne sklepy, że zdzierają z ludzi po 65 za błazenka. Rybka po tygodniu pada... akwarysta szuka swojej winy. sklep robi zakupy np. w Berlinie, kupuje błazenki z hodowli a nie z odłowu, płaci nawet kilka euro za sztukę, ściąga to do sklepu, po skalkulowaniu kosztów i jakiejś marży wychodzi mu cena dla odbiorcy 65zł. Ryba jest zdrowa, odporna i silna. Akwarysta kupuje, cieszy się, że ryba żyje, pozostaje jednak z niesmakiem zdarcia z niego 30 zł więcej niz w sklepie a). Pozostaje jeszcze kwestia jakości i "uprzejmości" obsługi, terminy dostaw itp... ale wrzucenie wszystkich sklepow i cen do jednego worka jest po prostu błędem.
-
A czy te sprzęty nie są przypadkiem znanej amerykańskiej firmy Octopus? Raczej to nie jest klasa europejskiego Delteca czy japońskiego Iwaki - bardziej przypomina Weipro i jego poziom. Ciekawe, czy przypadkiem wszystkie pompy Octopusa nie są na 110V
-
Maciek - ale czemu zamykać? Niech paru pseudobiznesmenów, potrafiących na odległość policzyć czyjeś zyski i koszty, kompletnie nie znając się na branży, ma szansę się skompromitować.