rpp

Nie wiem jak to wygląda w samym Profku bo mam go podpiętego do kompa ale może to Cię naprowadzi jak rozwiązać problem (pewnie w menu Profka będzie coś podobnego): W System->Socket function masz po kolei S1, S2, ..... S24. Do każdego gniazda S.. musisz przypisać określoną funkcję. Na początek proponuję coś w stylu "Timer 1". Później w Processes->Timer 1 ustawiasz godziny włącz/wyłącz dane gniazdko. Jak chcesz podpinać wiatraki/grzałkę to wtedy do gniazda S.. ustawiasz nie Timer x tylko np. Temperatur 1 Chiller albo Temperature 1 Heater i wtedy w Probe/sensor control->Temperature 1 określasz progi i histerezę jak ma działać grzałka/wiatraki. Jak chcesz czujnik wody to dajesz do S.. -> Water, itp. Teraz być może masz do gniazdek S.. przypisane Always off i dlatego to Ci nie działa. Ewentualnie masz gdzieś jednak zaznaczony "Digital power bar connected on S1-S4" i wtedy się po prostu przepnij do S5-S8 i sprawdź działanie listwy dla tych gniazd. A najlepiej to jednak powalcz z podpięciem Profiluxa do kompa bo ułatwia to niesamowicie wszelkie ustawienia. EDIT: nie wiem jak w wersji 3.x softu ale w 5.x przy próbie połączenia masz coś takiego jak Communication->Connection i tam jest lista rozwijana. Dajesz RS232 i naciskasz te 3 kropki żeby wejść w kolejne menu. Tam daj checkbox przy "Standard" dla RS232 i wejdź w "Edit". Następnie daj "Scan COM..." i niech wykryje Ci na jakim porcie działa Twoja przejściówka. Później to zapisujesz i finito. To co zauważyłem to to, że najlepiej najpierw włączyć Profka, później komp i dopiero jak obydwa urządzenia są uruchomione to podpinać kablem Profka do portu USB. Jeśli najpierw podepniesz kabel a dopiero później uruchomisz Profka to u mnie nie daje się połączyć z kompem. Muszę odpiąć kabel USB i jeszcze raz dopiąć i dopiero rusza.

@chodi - chodziło mi właśnie o to czy przyrost temperatury będzie pi*oko liniowy względem prądu czy może któraś z diod ma mniejsze straty cieplne i dzięki temu będzie można dać większy prąd przy podobnym odprowadzaniu ciepła.

Czy ktoś z Was porównywał może jak bardzo grzeją się diody XM-L w porównaniu do XP-G? Chciałbym zbudować sobie reflektor na 3 diodach (moduł z MRelektronik) przymocowanych do okrągłego radiatora (45mm średnicy, 40mm wysokości) i nie wiem czy taki układ ma szanse działać wyłącznie przy pasywnym chłodzeniu? Przy XP-G dałbym max. 1A, przy XM-L jakieś 1.5-1.75A. Pytanie czy jest sens pchać się w coś takiego czy ilość ciepła będzie stanowczo za duża dla stosunkowo niewielkiego radiatora? Reflektor do używania na zewnątrz przy różnych warunkach pogodowych więc niestety odpada kwestia montowania wiatraków, itp. (problem z zabezpieczeniem przed deszczem).

pompa chodzi u mnie 3 razy na dobę

@Stani - dokładnie taki mam objaw. Ostatnio wężyk zapchał się praktycznie do połowy. Po tym dałem zakraplacz licząc, że problem się rozwiąże i faktycznie na końcu zakraplacza jest czyściutko ale zator zrobił się na łączeniu z zakpraplaczem :-( Co ciekawe takie zatykanie zawsze następuje od końcówki tej będącej w sumpie - wężyk idący od baniaka z roztworem do pompy jest czyściutki.

@nanorafa - to nie "stalaktyt" tylko po prostu wewnątrz wężyka powstaje zator (nic nie wystaje poza końcówkę). @kmirko - spróbuję ze ściętą końcówką i umieszczeniem jej ponad poziomem wody. Mam nadzieję, że ten sposób będzie skuteczniejszy.

Czy ktoś ma jakiś skuteczny patent na zatykające się przewody dozujące Ballinga. Problem najbardziej dotyczy roztworu kH. Próbowałem z zanurzoną końcówką, próbowałem z zakraplaczem - efekt taki, że po paru/nastu/ tygodniach na końcu rurki robi się zator. Ostatnio jakoś mi się udało i w porę to zauważyłem tym razem niestety przegapiłem i część roztworu kH wylądowała na podłodze (przewód zatkał się całkowicie i ciśnienie spowodowało, że spadła końcówka od strony pompy). Jakieś sugestie jak sobie z tym problemem radzić? Może jakieś mega-specjalne przewody, które nie będą sie zatykać? A może właśnie umieścić końcówkę nad poziomem wody?

U siebie mam zamontowaną klimatyzację i w życiu bym tego nie zamienił na chłodziarkę. Oczywiście sama klima tak łatwno nie utrzyma nam stabilnej temp. w akwa - przydadzą się do tego wiatraki nad akwa (chłodzenie będzie dużo bardziej efektywne). W ostatnie lato nie było zbytniej okazji żeby korzystać z klimy ale w poprzednim mieszkaniu też miałem klimę i akwa i tam bez problemu utrzymywałem w baniaku temp. na poziomie 25st. (bez klimy czasem ciężko było zejść w mieszkaniu poniżej 30-31st. - okna południowe). Jeśli chodzi o zużycie energii to nie patrzcie na podawaną moc chłodniczą agregatu (typu 2.5-3.5kW) bo ma się to nijak do mocy pobieranej przez klimę. Przykładowo agregat LG o mocy chłodniczej 2.5kW (spokojnie wystarczy do pokoju 30m2) faktyczny pobór mocy ma na poziomie 550W. Chłodziarka Teco TC-10 pobiera 200W i poza rybkami nikt nie skorzysta :-) a koszt zakupu wychodzi bardzo podobnie. W przypadku klimy warto zainwestować w wersję z inwerterem (prędkość wiatraka na agregacie jest zmienna w zależności od zapotrzebowania, dzięki czemu agregat jest sporo cichszy niż taki klasyczny, no i wg producentów przekłada się to na znaczne oszczędności prądowe - nawet do 30% mniejsze zużycie prądu). Co do głośności to mam porównanie i to potwierdzam. Teraz mam spory agregat o mocy 8.5kW i działa zdecydowanie ciszej niż klasyczna jednostka o mocy 2.1kW. Grzyb na ścianie z jednostką wewnętrzną oznacza tylko źle zrobioną instalację (słabo zaizolowane przewody albo gdzieś jest nieszczelność). U siebie mam instalację zrobioną ponad 5 lat temu i nic takiego nie odnotowałem.

Sorki, że dopiero teraz odpowiadam ale przegapiłem Twoje pytanie. 1 saszetka = 1 test. W sprzedawanym przeze mnie komplecie masz 43 saszetki. Do tego masz regent A w płynie i tak jak napisałem jedna buteleczka jest nowa (na 25 testów), druga powinna starczyć na pozostałe 18 testów. Regenty można kupić praktycznie w każdym sklepie netowym specjalizującym się w morszczyźnie. Mierniki Hanna są na tyle popularne, że w tej chwili regenty nie stanowią najmniejszego problemu. Jedyne co to same urządzenia kupowane w polskich sklepach kosztują dużo więcej niż te ściągane z USA.

aktualne

Sprzedam praktycznie nieużywany miernik Hanna HI 758 (Calcium). Sprzęt ściągnięty z USA więc gwarancja mocno utrudniona (jak ktoś będzie musiał skorzystać to niestety załatwia to na własną rękę ale raczej nie słyszałem o tym, żeby mierniki Hanna jakoś mocno się psuły). Zrobiłem nim może z 8-10 testów. Sprzęt oczywiście sprawny tylko wymaga bardzo czystej wody do zrobienia roztworu pomiarowego (jest na ten temat sporo info na necie). Oprócz miernika sprzedam 18 saszetek (regent B ) + otwartą butelkę regentu A (powinno wystarczyć na te 18 testów). Do tego dodatkowo nie otwierana butelka regentu A i 25 saszetek regentu B. Termin ważności regentów: 06/2014. Cena do zapłacenia: 250zł (sprzedaję po kosztach nie licząc ceny ściągnięcia ze Stanów). W sklepach taki komplet kosztuje dużo ponad 400zł! Ściągnięcie tego ze Stanów też da wyższy koszt - minimum liczą sobie 15$ za przesyłkę. Najchętniej odbiór osobisty w Warszawie. Wysyłka wyłącznie po wcześniejszej wpłacie wraz z kosztami wysyłki (kurier/poczta/co kto sobie życzy). Jak ktoś sobie życzy możliwa sprzedaż przez Allegro (trzeba doliczyć koszty prowizji Allegro). W komplecie oczywiście wszystkie strzykawki, pipetki, 2 kuwety pomiarowe. Fotka sprzedawanego zestawu: Kontakt => PW.

Proszę usunąć - dubel ogłoszenia :-)

U mnie membrana "docierała" się przez dobre kilkaset litrów wody. Początkowo pokazywała jakieś 20ppm a teraz zjechała do 4ppm (po DI oczywiście zawsze 0). Ważne jest to co napisał jaszczomp - koniecznie przepłukać wkłady (i to nie tylko węglowe - ale te "zwykłe" filtracyjne też) zanim dopnie się je do membrany.

Sorki za OT - Mr.Q ten regulator to ktoś Ci zmajstrował domową metodą czy kupiłeś od "producenta"? Wiem, że to nie ma większego znaczenia do działania ale jakbym miał brać kasę za takiego gniota (niechlujna płytka, okropne lutowanie) to bym się chyba pod ziemię zapadł. No chyba, że jest to DIY to wtedy co innego.

Spójrz na mój wątek: http://nano-reef.pl/topic/23098-410l-rpp-nowy-baniak/ Masz tam zdjęcia + opis jak powstawał mój baniak właśnie w ścianie. W skrócie - u mnie akwa stoi częściowo na ścianie otworu (przy czym jest to ściana nośna) ale w znakomitej większości na stelażu stojącym z tyłu (na 66cm głębokości bodajże 19cm przypada na ścianę). Oczywiście pod całą powierzchnią dna jest położona gruba sklejka wodoodporna jako blat szafki (także w części gdzie jest otwór). Docelowo będzie jeszcze ramka z przodu bo średnio sobie wyobrażam zrobienie otworu idealnie na styk z wymiarami akwa. Jakikolwiek ruch ścian/akwa (a taki na 99% się zdaży) i masz problem. Z jednej strony słuszna jest uwaga, że przydałby się dostęp z przodu (np. jakiś odchylany panel nad akwa) ale po pierwsze moim zdaniem psuje to cały efekt akwa w ścianie (ciężko jest zrobić fajną zabudowę gdzie jakieś "drzwiczki" nad akwa nie będą się rzucały w oczy) a po drugie wbrew pozorom daje się spokojnie operować z przodu akwa (oczywiście czasem przydaje się pomoc drugiej osoby obserwującej przód akwa). Z innych wad - nie ma możliwości wyczyszczenia szyby czyścikiem magnetycznym na wysokości ściany - pozostają jakieś scrapery najlepiej na wysięgniku (trochę uciążliwe ale bez dramatu). Jak będziesz dobierał głębokość akwa i wysokość stelaża to najlepej zrób sobie model akwa z kartonu i zobacz czy dasz radę sięgnąć do przedniej szyby. Zresztą zawsze pozostaje użycie jakiegoś podnóżka albo małej drabinki :-)

Odświeżę trochę temat. Na koniec sezonu nastąpiła zmiana z Yamahy X-max na Hondę Transalp Fotka z wczorajszego (w sumie pierwszego) polatania nowym sprzętem.

@inmar - ja nie mam ani jednego dodatkowego przedłużacza :-) Na moje szczęście przewidziałem nadmiar gniazdek i jeszcze kilka zostało wolnych. Najlepiej rozpisać sobie urządzenia jakie planujemy posiadać i dodać jeszcze z 4-5 gniazdek na zapas.

Sam majstrowałem. Zanim zalałem baniak to minęło duuuużo czasu (można rzucić okiem na mój wątek) więc na spokojnie sobie dłubałem. Aha - żeby nie było - elektrykiem nie jestem. Po prostu bardzo podobny patent miałem w poprzednim zbiorniku tylko wykonanie trochę gorsze. Sama koncepcja sprawdziła się idealnie więc teraz po prostu to powieliłem na ciut większą skalę :-)

Ja tam swoje "wyro" już pokazywałem więc co mi tam :-) Z prawej strony mam jeszcze dodatkowe drzwiczki (z boku - nie z przodu) i miejsce na Profiluxa i baniaki z ballingiem ale nie mam fotki. A tu jeszcze widok na elektrykę w trakcie budowy

Z domowych rzeczy to banan - sałaty nie próbowałem ze względu na potencjalne problemy z chemikaliami jakimi mogła być pryskana. A z innych pokarmów to zjada absolutnie wszystko co wrzucę do akwa (mrożonki, płatki spiruliny, algi nori, itp.)

@Ben_sage - trudne pytanie bo zależy co chcesz mieć w lampie i jak mocno "estetyczną" obudowę potrzebujesz. Wiadomo, że DIY ciężko będzie zrobić (za rozsądne pieniądze) w obudowie jak gotowce. Tak na szybko porównując z Black Python 160W Cree - koszt na stronie 3520zł. Lampa podobnej mocy DIY: - radiator - ok. 100zł - diody przy założeniu, że pasek 6 niebieskich ma 20W (wysterowane na 0.9A) a 6 białych 25W (1.2A) można się pokusić do danie 5 pasków niebieskich (100W) + 3 białe (75W) więc sumarycznie będzie ok. 175W. Każdy pasek niech będzie za ok. 100zł czyli 800zł (da się pewnie taniej ale lepiej założyć ciut droższe rozwiązania) - drivery - na drugim forum Leszek zaprezentował właśnie super płytkę z 5 driverami za cenę 75zł. Potrzebne byłyby 2 takie płytki czyli 150zł - pasta termoprzewodząca, śruby, linki do powieszenia, kable, wiatraki, itp.: 150-200zł - obudowa w wariancie mega-prostym (patrz np. mój projekt) - ok. 100-150zł - zasilacz: 200zł Wychodzi za najprostszą wersję bez sterowanie 1500-1600zł. Bezpiecznie jest do tego doliczyć 100-200zł na nieprzewidziane wydatki. Brakuje zasadniczej części czyli jakiegoś sterowania. Wiem, że są osoby sprzedające komputer sterujący dla tego typu lampy po ok. 100-200zł. Czyli da się coś takiego złożyć za ok. 2000zł przy założeniu, że robisz to jednorazowo. Osoby robiące taką lampę po raz kolejny na pewno urwą parę stówek bo choćby zostaje pasta termoprzewodząca czy śruby, itp.

Trochę się wtrynię Tomkowi w temat - mam nadzieję, że nie będzie miał tego za złe :-) @Ben_sage - z własnego doświadczenia: - dwie ręce (dobrze żeby w komplecie była lewa i prawa - dwie lewe też dadzą radę ale będzie trudno) - wiertarka najlepiej na stojaku (żeby wywiercić otwory pod ledy prostopadle do powierzchni radiatora a nie pod kątem) - w zależności od tego jak zrobione są płytki z ledami - w przypadku "gwiazdek" zalecany jest montaż plastikowymi śrubami więc wtedy niezbędny jest gwintownik; może płytki te po 6szt. mają lepiej odizolowane punkty montażowe i wtedy da się użyć metalowych wkrętów samogwintujących - śrubowkręt - lutownica + cyna (jakoś trzeba połączyć drivery z ledami i zasilaczem) - pasta termoprzewodząca (taka do np. procesorów - ja dawałem Silver Arctic i z tego co czytałem jest to jedna z lepszych past) - tylko tego nie daje się na grubo bo im cieńsza warstwa tym lepiej przewodzi ciepło - wkręty (plastikowe lub metalowe - w zależności od sposobu montażu ledów) Oczywiście jakieś kable do łączenia. Jeśli chcesz zrobić to estetycznie to zdecydowanie polecam paski po 6 ledów. Będzie dużo mniej kabli i można to naprawdę ładnie zaprojektować.

Dodałbym tylko, że robiąc lampę LED to właśnie te "bajery" w stylu rozjaśnianie/ściemnianie to największa zaleta. Pomijam tu kwestie fajnych wschodów i zachodów bo to można faktycznie uznać za bajer (chociaż dla mnie osobiście jest to super bajer :-) ). Chodzi mi o to, że ciężko jest określić dokładną temp. barwową jaka powstanie z połączenia X białych ledów z Y niebieskich. W przypadku świetlówek jest to o tyle prostsze, że po prostu wymieniamy jedną białą na niebieską albo niebieską na inną i metodą prób i błędów uda nam się osiągnąć pożądany rezultat. W przypadku HQI mamy wręcz podane temp. dla danego żarnika i też sprawa jest w miarę prosta. Robiąc lampę LED dosyć kosztowne jest wymienianie diod. Dlatego pomocna okazuje się właśnie możliwość sterowania mocą danego kanału i dobranie już "na oko" takiego wyglądu jak nam najbardziej pasuje. No ale do tego trzeba mieć jakieś ustrojstwo generujące sygnał sterujący a to już dla laika będzie trudne do ogarnięcia we własnym zakresie.

ehhh - rysunek z aukcji z MR elektronik - moim zdaniem dosyć dobrze pokazujący jak to połączyć Co prawda dla 6 LED piszą o napięciu rzędu 26V ale z doświadczenia osób majstrujących lampy wystarczy 24V zasilacz: Prościej to już się nie da. Teraz mając n-obwodów po prostu dołączamy je w identyczny sposób do zasilacza (na tyle na ile pozwoli nam moc zasilacza - mając na uwadze 10% zapas mocy). Jeśli ktoś chce do tego podpiąć sterowanie PWM to musi jeszcze do każdego drivera podpiąć sygnał sterujący (wejście PWM każdy driver powinien mieć oznaczone). Oczywiście generator PWM daje sygnał i masę - zazwyczaj jest to osobne ustrojstwo więc pojawia się pytanie gdzie podpiąć masę z generatora PWM (sam się też na początku nad tym zastanawiałem). Drivery mają oznakowane tylko wejście PWM (w domyśle sygnał). Masę łączymy do tej samej masy co idzie z zasilacza. Dobór zasilacza - 24V jeśli chcemy łączyć 6 diod w szereg (jak na powyższym obrazku) i odpowiedni prąd (A) w zależności od tego jak sterujemy diodami + zapas 10% Dla przykładu: 5 obwodów po 6 LED Royal Blue wysterowanych na 0.9A = 5*0.9=4.5A, do tego 3 obwody po 6 LED białe wysterowane na 1A (przy założeniu, że są to diody XP-G) = 3*1=3A. Razem 7.5A + 10% = 8.25A. Czyli dobry zasilacz 200W (dobry = trzymający parametry) powinien to ogarnąć (24V * 8.25A = 198W). Mam nadzieję, że to choć trochę rozjaśni jak budować DIY lampę LED.

@KIDULT - filtr mam wysoki - zastanawiam się tylko czy na dół dawać gąbkę żeby się wkład nie cofał (szczególnie, że wlot wody mam na dole).