-
Liczba zawartości
992 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez danp
-
Jeszcze troche i bedzie tacie pomagac wode zmieniac. No moze troche wczesniej "przypadkowo" cos wrzuci do zbiornika albo sprobuje nakarmic "glodne" ryby, czego oczywiscie nie zycze... Super pociecha.
-
Tak jak rafal19 ci napisal moze im (xanthurum z zółtkiem) przejsc, ale przygotuj sie na to ze nie beda sie "kochaly" w takiej wielkosci zbiorniku. Do tego lineatus w 450l i zaledwie 1.2m dlugim akwa to chyba nie najlepszy pomysl (podobnie jak hepatus), ale nie podales wielkosci tych ryb to mniemam ze do gigantow nie naleza. Masz potencjalnie 5 duzych ryb w 450l... Plus wlasnie dojrzalem ze na pierwszym zdjeciu jest foxface (popraw mnie jesli sie myle), sam sie niestety prosisz o klopoty, i nie odbieraj tego jako ataku ale raczej porady kogos kto przez to przechodzil.
-
Krotki filmik z roznymi krabami: Niesamowite sa te krabiki, a juz ten czerwony ok 01:30min wyglada rewelacyjnie.
-
Czas cos dorzucic bo sie jakos rozleniwilem. Oto gabeczki ktore sa u mnie jakis czas temu, niektore pojawily sie dawniej, inne pare miesiecy temu: 1. 2. 3. Plus jeszcze udalo mi sie zlapac na "goracym uczynku" mojego starfisha ktory wyskoczyl jak z katapulty w trakcie karmienia moich rybek mrozonka (angel formula). W pare sec sie pojawil chwycil co jego i strzalka w skale Chcialbym by jakos zdjec byla lepsza, coz nie zawsze ma sie to czego sie chce... Starczy na dzis, zbieram teraz info (czyt. probuje robic foty moich pozostalych ryb by jakos to wygladalo na forum). Piasek zaczyna wygladac coraz brudniej, chyba naprawde czas pomyslec nad ekipa czyszczaca. Goby do piachu bylby rewelacyjny, ale te drobinki na koralach nizej ustawionych (badz tych na piasku) mnie poki co skutecznie odstraszaja. I na koniec mam dylemat co zrobic ze swiatlem, te moje pc sa tragiczne (do tego wczoraj przepalila mi sie jedna aktynika), deral mnie "meczy" by pojechac z LED-ami, ja sklaniam sie poki co ku 6x54w t-5, szczegolnie ze moj zbiornik jest tak plytki. Czas podjac jakas decyzje...
-
@Kris nie szkoda ci bedzie tych pieknych korali jak zacznie je "dziobac"?
-
Miod dla mych oczu, uwielbiam Favie
-
[375] Upragniony zbiorniczek - start - daimen plus nowy baniak
danp odpowiedział daimen → na temat → Nasze akwaria
Nie chce byc zlym prorokiem ale czy na tym ostatnim zdjeciu nie widac poczatkow hlle? Ktos bardziej doswiadczony moze potwierdzi, badz zaprzeczy? -
Ahh ten sailfin, pomarzyc mozna. Zbiornik rewelacja, wiecej fotek by sie przydalo.
-
Drugi zbiornik jak nic, zadna tam szczepkownia Super sie to razem prezentuje.
-
Waldi ale co cie przeraza dokladnie z utzrymaniem w tym pierwszym przypadku? ps-co do drugiej wersji to jasne ze sie da ale pytam z ciekawosci o 1 przypadek
-
Dawno mnie nie bylo z "updatem", idzie to jak krew z nosa ale powolutku posuwa sie do przodu. Dzisiaj czas na najmniejszego czlonka rodziny, Neon Goby (Elacatinus oceanops) zwany przez moja malzonke "kreseczka" hehe sam sie z siebie smieje ze na takie cos "pozwalam": Tutaj towarzyszy bellusowi, generalnie zawsze kreci sie wokol najwiekszych moich ryb, pokolcow i wargaczy, nie zbliza sie o dziwo do flame'a angela. Czesto czysci te duze rybki: W drzemke zapada glownie z boku akwarium. Ma tutaj swoje "dziurki" w skale gdzie sie caly chowa i wystawia swoj lepek jak od szpilki, pociesznie to wyglada: Skurczybyk ma moze z cale 1,5 cm dlugosci, ale niczego i nikogo sie nie boi. Liscie wpakuje na przedni panel on juz pierwszy, najwiekszy roslinozerca zbiornika normalnie, Zebrasoma xanthurum szarpnie nori to "kreska" leci przez pol akwarium... ale wraca jakby nic sie nie stalo i dalej sie czepia tego liscia. Tu ze swoimi kolegami: Jest juz u mnie okolo 1.5 roku, slyszalem ze zyja od 2 do 3 lat, wiec byc moze wiele mu juz nie zostalo w mojej rafce. Poki co sprawia nam sporo radochy. Oczywiscie nie bylbym soba gdybym "nie probowal" mu czegos zrobic. Probowalem zlapac w trakcie wieczornego karmienia mojego agresywnego wargacza. "Dziabnalem" siatka w wode tam gdzie byly moje najagresywniej jedzace ryby, patrze nic nie ma, wyciagam wiec siatke na akryl zakrywajacy akwarium od gory i akurat ogladalem mecz LM. Nie minelo wiecej niz 5-10 sec mysle sprobuje znowu (dobrze ze nie wyszedlem do wc, kuchnii, zrobic sobie kawe, cokolwiek w tym stylu), patrze a tam w siatce zaplatany ten maly brzdac. Mysle sobie pieknie, pewnie usmiercilem czlonka rodziny, szybko siatka do wody, delikatnie zanurzajac lezacego na boku "kreske", po paru sec zaczal sie ruszac, wiec mu pozwolilem odplynac w ton, szybko poszedl w kierunku swojej nocnej siedziby. Potem juz go nie moglem znalezc, rano szczesliwie zaraz po odpaleniu swiatla goby plywa sobie jakby nigdy nic. Cos/ktos nade mna czuwal, ale to tylko potwierdza jak bardzo trzeba byc uwaznym wokol akwarium morskiego, wiecej szczescia niz rozumu... Starczy na dzis, ja tu jeszcze wroce, bo jeszcze pare rybek zostalo...
-
Robi wrazenie, skala wyglada super. Boje sie troche ze te garbiki sie wybija.
-
Nie no rewelacja, nie mam pytan. Bylem na urlopie tez moglem sie wprosic
-
Nie no rewelacja, nie mam pytan Wargacz przepiekny, ale faktycznie 6-line chyba musi odejsc... ps-pare krewetek uzbierales
-
Staram sie jak moge panowie. Bedzie wiecej, czasami tylko brakuje weny tworczej Albo czasu Wkurza mnie to moje swiatlo ostatnimi czasy i tak kombinuje jak kon pod gore co by tu zrobic by bylo bardziej niebiesko. Boje sie jednak ze jak przy nastepnie wymianie zarowek doloze za duzo niebieskiego to wyglad korali bedzie super ale natezenie swiatla za slabe. I tak zle i tak niedobrze...
-
Dla mnie bomba. Cos wiecej o filtracji, obsadzie itd by sie przydalo
-
Dzisiaj dzien "zabawy" z moim zbiornikiem, czyli testy, czyszczenie, sprzatanie, wymiana skarpety i inne tego typu, fajne rzeczy Testy: Alk-9.5 ph-8.1 NO3-2ppm Mg-1290ppm (dopiero podnosze po tym jak zszokowany niedawno wykumalem ze bylo ledwie 1110) Ca-380 zasolenie-1.025 Na dniach dorzuce jakies zdjecia dalszej czesci mojej obsady, a w tym czasie ide dac dziewczynom troche nori, bo Zebrasoma xanthurum jak mnie widzi w czasie sprzatania to plywa dookola jak szalony znowu myslac ze bedzie wyzerka. Poglaszcze go na przywitanie ps-na szczescie agresja wobec jednego z moich wargaczy troche spadla i moze w miare swobodnie plywac po calym zbiorniku
-
@zielony mintaj raczej chodzilo mi o nieprzerybianie zbiornika oraz szukanie "oswojonej" parki, ktora juz ze soba byla u kogos innego badz u sprzedawcy i wiem ze sobie nie zrobia krzywdy nawzajem. Mozna takie znalezc.
-
Pare ladnych dni mnie nie bylo, tzn czytalem co sie dzieje na forum ale jakos nie moglem sie zebrac do pisania. Olimpiada jeszcze trwa (slaba taka jakas) wiec dzisiaj tylko jedna rybka, ulubienica rodziny, tzn moja, mojej malzonki i jednego z moich kotow Purple firefish goby (Nemateleotris decora) aka "Ugly Betty", tak tak ma swoje imie, trafila do mnie w lipcu 2008 roku razem z Purple Tangiem i Flame Angelem: Generalnie nikomu nie zawadza, nie ma z nia zadnego problemu, poza pierwszymi 68-70 godzinami od aklimatyzacji gdy po prostu zapadla sie pod ziemie (pamietam pisalem o tym na forum). Po tym okresie po prostu sobie wyplynela jakby nigdy nic... i tak juz zostala dokladnie w tym miejscu gdzie widac ja na zdjeciu. Srodek akwarium przekroczyla moze dwa razy Gdy mialem zwyczaj malo karmic i z glodu zapuszczala sie w "nieznane" Wiem, ze jak wejde do pokoju to zawsze znajde ja w tym samym miejscu. Wisi sobie w toni wody i sie patrzy tym swoim przerazajacym wzrokiem z ta dziwna mina (stad to piekne imie). Moj kot nie moze sie nadziwic ze ona nie chce przed nim uciec, tylko sie na siebie obie gapia, moga tak dlugi czas Czar par normalnie. Pierwsza ryba ktora widze z mojego niezniszczalnego fotela, tuz przy bocznym panelu, oczywiscie "Ugly Betty" W momencie jak tylko dotkne przycisk wylacznika swiatla, od razu nurkuje w szczeline miedzy dwoma skalami... i nie ma jej do rana. Oczywiscie ta jej sypialnia znajduje sie jakies 30 cm od jej dziennego stanowiska, nie mozna powiedziec by byla zbyt ruchliwa. Rano gda wlaczam swiatlo musze to zrobic 10-15 minut przed planowanym karmieniem, bo ten firefish nigdy sie szybko nie budzi, wiec trzeba na nia czekac z zarelkiem Co smieszniejsze taka z niej arystokratka, prawdziwa szlachta ze nie plynie w kierunku jedzenia, czeka az prad wody zniesie zarlo prosto do niej Ot leniwe bydle, tu w trakcie karmienia: Ludziska gadaja ze moze byc latwo przestraszona przez takie agresywne male rybki jak royal gramma czy 6-line wrasse, nie moge jednak tego potwierdzic z wlasnego doswiadczenia. Dlatego boje wpuscic 6-line'a, bo nie chce by "Ugly Betty" spedzala cale dni w skalach badz zeby ze stresu padla. Moje inne wargacze w ogole nie zwracajaca na nia uwagi. Kiedys, w wiekszym zbiorniku chcialbym miec taka parke. Aha, uwaga skacze, wiec dobre "zadaszenie" to podstawa. Do przyszlego tygodnia.
-
1000 litrów - Historia pewnego zbiornika morskiego
danp odpowiedział BIGBLUE → na temat → Nasze akwaria
Co racja to racja, widoczek jest piekny. Moje planowane na daleka przyszlosc kolejne akwa chce zrobic tak jak ty, z widokiem z trzech stron, w tym oba dluzsze panale przezroczyste, a w jednej krotkiej stronie od sciany komin i te inne duperele. Dokladnie tak jak u ciebie, cos jakby przegrodzenie pokoju. Kiedys sie pewnie odezwe po jakies porady, pozdrawiam. -
1000 litrów - Historia pewnego zbiornika morskiego
danp odpowiedział BIGBLUE → na temat → Nasze akwaria
Czekalem czekalem na ten opisik... i sie doczekalem, swietnie sie czyta, widze klopoty rowniez nie omijaly, coz taki juz nasz los Powodzenia w dalszym prowadzeniu baniaka. ps-przy 78cm wysokosci i akrylu to musi byc naprawde bol w pupie czyszczenie tych "szyb", szczegolnie przy dnie, ale widze jakos dajesz rade pozdrawiam -
Grzesiu mysle ze z 6 cm, sprobuje to jakos okreslic na dniach (poki co koce na zbiorniku ). Posmakowaly mu tylko acany czyli generalnie cos "miesistego", nie rusza hammerow, twardszych acanow, paru favii, monti, nie rusza innych zoasow poza tymi jednymi ktore pokazalem na zdjeciach. Nie wiem co z open brainem, ten ktory mialem kiedys a ktory mi padl to nie widzialem zeby mi go ruszal ale byli razem tylko pare miesiecy (fajnie brzmi ). Pokolce w ogole nie zwracaja na niego uwagi, on z kolei ma "crasha" na purple tanga, spi kolo niego, ciagle kolo niego plywa, generalnie ciezko mi zrobic zdjecie zeby byli osobno, ot taka para. Niestety zaczyna byc agresywny w stosunku do moich dwoch nowych wargaczy, choc kolorami sie raczej roznia, i ksztaltem tez. Nie wiem czy podpatrzyl mojego starego wargacza w akcji czy po prostu przestalo mu sie podobac ze miejsca zaczyna brakowac w zbiorniku. Innych ryb w ogole nie rusza, jak rowniez nikt nie rusza jego. Ryba przepiekna, ale trzeba uwazac, badz miec szczescia ktorego mi w tym przypadku brakuje.
-
@LiZaRd jeszcze tylko pare dni @deepinside skonczy sie temat ryb, zacznie sie gadka o koralach, choc juz pisalem ze nigdy nie krecily mnie tak jak ryby, ale cos tam jest w zbiorniku, pozdrawiam
-
13102 +375 =13477
-
@BIGBLUE przede wszystkim jesli masz akryl zapomnij o magnetycznych czyscikach, chyba ze tylko do gornej czesci zbiornika, i zawsze wyciagaj go ze zbiornika, zeby ciocia, wujek, kuzyn, babcia nie chcieli ci pomoc i wyczyscili ci zbiornik... razem z paskiem pod czyscikiem, wtedy zycze powodzenia Po drugie ja uzywam takich gabeczek do akrylu: http://www.fosterandsmithaquatics.com/product/prod_display.cfm?c=3578+3728+4063&pcatid=4063 o rozmiarze 7,5cm x 7,5cm. Zmieniam strone takiej "gabki" co parenascie sec, zeby zmniejszyc ryzyko dostania sie ziarenek piasku miedzy material a panel. Staram sie nigdy tego nie robic gdy jestem zmeczony, badz sie spiesze, pospiech jest zlym doradca przy czyszczeniu akrylu, uwierz mi Raz w tyg takie czyszczenie zajmuje mi ok 20-25 min trzech paneli, dwoch bocznych i tego przedniego o dl 150cm. Oczywiscie na 100 ludzi ktorzy kochaja akrylik, znajdzie pewnie 200 ktorzy go nienawidza. Jesli dojdzie do tego ze bede mial kiedys duzo wieksze akwarium (a takie planuje) to poki co wychodzi na to ze akrylik, ale to melodia przyszlosci. Aha i znam takich furiatow ktorzy rysy zlikwidowali z pelna obsada w srodku zbiornika i oczywiscie woda po brzegi, da sie to niby zrobic, jest to jakis bol w pupie ale sie da. Dobra teraz dalsza czesc mojej rybnej obsady, angelfishe. Przepiekne ryby, niestety duzo wieksza czesc z nich nadaje sie praktycznie tylko do FO badz lepiej do FOWLR. Jesli chodzi o kolory i ubarwienie to malo ktora ryba moze sie rownac z Centropyge loriculus (prosze zwrocic na stan tych zoasow, bedzie o tym za chwile): Genialnie ubarwiona, relatywnie mala, praktycznie ciagle ja widac, skubie skale, piach, liscie z klipsa, wszelki pokarm, w tym przypadku bezproblemowo chcialoby sie rzec. Od razu rzuca sie w oczy jak sie spojrzy na zbiornik: Kolejne ujecie: Ktos wczesniej pyta jak sie zachowuje w stosunku do korali, chcialbym powiedziec ze dobrze... ...ale musialby sklamac. To absolutnie nie jest reef safe ryba, ani dodatkowe karmienie, wieksze ilosci nori na lisci jej nie pomogly, ani wyciagniecie podgryzanych korali. Oto co gagatek juz ma na koncie: Fajniutka acanthastrea lordhowensis, moze nie w jaskrawo czerwonych kolorach, zdjecie kiepskiej jakosci ale bardzo ladny i dosyc drogi koral, to zdjecie zaraz po wlozeniu do zbiornika: Po godzinie zaczal sie "szal" po paru dniach koral wygladal tak: Dziekuje, postoje, koral uratowany dzieki interwencji i przelozeniu go do szczepkarium "Mike"a z reefcentral o ktorym pisalem strone wczesniej. Poki flame angelfish jest w moim zbiorniku koral musi byc "na wypozyczeniu". Inna szczepka acanow, tym razem niestety czerwona po prostu "zabita" przez flame'a w ciagu jednej nocy, "szczescie" ze to tylko 4 polipy byly, ale i tak szkoda Zdjecia moich najladniejszych zoasow jest wyzej i strona wczesniej, oto jak one wygladaja teraz. Z braku laku musze wstawic takie nieszczegolne zdjecie, niestety koce mi akwa teraz zakrywaja No ale widac jak zmniejszone i skurczone sa zoasy: Naprawde nie ma sie czym chwalic Przestrzagam wszystkich potencjalnych kupcow tej ryby, jak piekna kobieta, wyglada super ale oczy moze wydrapac czy jak to sie tam gada Jeden koral zalatwiony na amen, drugi ktory nie wyglada tak jak zwykl wygladac, trzeci na banicji. Reszta korali nie ruszana, te zoasy widze jak podskubuje na moich oczach, zlapac gnojka nie sposob, dopiero chyba przy przy przeprowadzce za 14 miesiecy wyleci ze zbiornika. Do tego zrobila sie agresywna i gania moje dwa nowe wargacza (od czasu do czasu), na szczescie jest tak powolna jak dziecko polskiej motoryzacji, wargacz jedna z najszybszych ryb w handlu akwarystyki morskiej sie z niej smieje jak juz jest w polowie zbiornika gdy ta dopiero startuje, ale stres rosnie przez chama. Jesli nie uda mi sie zalatwic jakiegos zbiornika fowlr to bede musial ja oddac, z wielkim zalem, ale bede musial. Moze w zbiorniku typowo sps ta ryba by sie sprawdzila, choc nie chcielibyscie sie pewnie obudzic pewnego dnia gdy ryba wam opedzluje z polipow jakas droga acroporke. Pierwszy i ostatni raz mam rybe ktora tylko moze byc "reef safe" ale nie musi, za duzo problemow przynosi, zastapia ja kiedys jakims wargaczem czerwonym badz czyms zblizonym kolorystycznie z gatunku anthiasow. Aha jeszcze chialem dodac ze pierwszy zabity acan juz byl w akwa jak ona sie tam znalazla, to samo zoasy, dopiero po pewnym czasie nabrala smaku na moje "drogocenne" korale, posluchajcie mnie a oszczedzicie sobie i kasy i stresu. I zanim ktos zapyta po co ladowalem ten wiekszy kawalek acanow do zbiornika, to po prostu nie wiedzialem co sie stalo w nocy z tym pierwszym acanem, teraz juz wiem... Teraz drugi z moich angeli, no teraz mozemy pogadac o czyms przyjemnym. Uwielbiam ta rybke, rewelacyjny zakup, moze kiedys do wiekszego baniaka wpakuje parke. Mowa oczywiscie o female Genicanthus bellus: Jak mozna nie lubic takiej malej pierdolki? Nikomu nie zawadza, pociesznie probuje towarzyszyc innym "dziewczynom" gdy lisc znajdzie sie w akwa, nie wie jak go skubac bo to po prostu nie jest jest regularne pozywienie, ot takie male ciele Kolejne ujecie bellusika, ulubienicy mojej malzonki, kupionej pod jej nieobecnosc, "bez zgody" hehe, a teraz pierwsze co jak przychodzi do domu to pyta o malego pasiaka: Bodajze w listopadzie poprzedniego roku miala takie 2 dni ze ciagle siedziala z tylu, jakas osowiala, malo wyplywala na przod akwa, oczywiscie juz panika ze ulubieniec rodziny jest chory, ale tak jak sie to zachowanie zaczelo zaraz zniknelo i do dzisiaj nie wiem o co chodzilo: Generalnie swietna rybka, polecam kazdemu kto ma przyzwoitej wielkosci zbiornik, spokojnie moze zastapic pokolca za ktorymi wszyscy tak szaleja. Wpuszczona po zoltku, purple tangu, flame angelu i dosyc duzym wargaczu (skurczybyk) o ktorym niestety bedzie pozniej. Zadna z tych ryb nawet nie splunela w jej kierunku, czasami cos mi sie uda w tym zbiorniku, ile lat jeszcze bede bawil w akwarystyke morska, przez tyle lat musze miec ta rybe u siebie. Poki co starczy tego lania wody, za tydzien wroce z opisem kolejnych mieszkancow mojej mini rafy, a wciaz mam pare smiesznie zachowujacych sie rybek. Pozdrawiam i zycze mniej klopotow niz ja mam z moim zbiornikiem