LUK4344

Z konikami to jest niestety tak że są mega fajne, ale jak się ogląda gościnnie u kogoś ( a najlepiej tak jak pisałem wcześniej w naturze). Są to wspaniałe zwierzęta, ale niestety zwyczajnie nudne, po kilku miesiącach jeśli nie zacznie się coś dziać w temacie rozmnażania to jedynym momentem, w którym fajnie się je obserwuje jest moment karmienia. Normalnie w ciągu dnia nie robią zwyczajnie nic, godzinami siedzą uwieszone w jednym miejscu. Z drugiej strony są tak sympatyczne że człowiek przywiązuje się do nich jak do psa czy kota. Dlatego przestrzegam przed ich hodowlą bo po krótkim czasie robi się problem co z nimi zrobić, z jednej strony chciało by się mieć trochę ruchu i życia w akwarium, z drugiej strony człowiek ma wyrzuty sumienia żeby się ich pozbyć. Idealnym rozwiązaniem byłoby wpuścić inne ryby, ale to niestety kompletnie odpada.

Nie ma co pisać, koników już dawno nie mam, są to wspaniałe zwierzęta, ale lepiej oglądać je w środowisku naturalnym.

@Edek Elektrozawory psują się niezmiernie rzadko więc jak piszesz że to kolejny, który cieknie to należy się mocno zastanowić nad tym co "niesie" Twoja woda w wodociągu, zapewne jest tam piach lub inne osady, które podpierają zawór. Dla bezpieczeństwa zawsze warto stosować odpowiedni filtr przez zaworem bo nigdy nie wiadomo kiedy oderwie się jakiś kawałek korozji z wnętrza rurociągu. pozdrawiam Łukasz

1. Świrek+Kinga+Ala 2. rs 3. inmar+Inga+Bartek 4. VDR + Basia 5. AnT 6. Włodzimierz + Ania 7. LUK4344+Marta + Marysia

Piotruś@ rewelacyjny temat, aż dziw że nikt wcześniej go nie podjął. Oczywiście też mam ta chorobę, i marnie sobie z tym radzę Pocieszam się że nie mam choroby zwanej gadżeciarstwem i nie kupuję każdego nowego telefonu i aparatu, który pojawi się na rynku:)

Osobiście przedmiotowa reklama podoba mi się i nic do niej nie mam, każdy sposób przyciągnięcia klienta, który działa jest dobry. Natomiast, cała dyskusja przypomina mi jedną reklamę, która miałem przyjemność oglądać podczas swoich podróży po Polsce, o ile dobrze pamiętam to gdzieś na krajowej jedenastce w okolicy Pleszewa jest banner firmy produkującej druty i liny, na bannerze jest bardzo ładna pani a przy niej hasło reklamowe "ciągniemy druta najlepiej"

Byłem wczoraj na małych przeszpiegach i powiem tak GACIE SPADAJĄ! Niestety jak zrobiłem fotkę to zabrali mi aparat i zniszczyli kliszę, ale wierzcie że sklep robi obłędne wrażenie, myślę że wreszcie Łodzianie doczekali się prawdziwego sklepu z morszczyzną

Ja mam oczywiście "swój", Marek nie wiem jaki ma, myślę jednak że marka nie ma znaczenia, to tak jak ze wszystkim, jak dobrze trafisz to będzie Ci służył bardzo długo Ogólnie rzecz ujmując to jam masz zalać chałupę to jest tysiąc przyczyn dzięki którym może się to stać...

U mnie zawór pracuje już trzeci rok i odpukać na razie działa bez zarzutu, również nie rozważam zamiany tego rozwiązania na żadne inne.

Generalnie zawór zamykany jest przez bardzo silną sprężynę, możliwości niedomknięcia są więc właściwie trzy: pęknięta uszczelka zaworu, pęknięta sprężyna zaworu, poproch, piasek itp. który podparł zawór uniemożliwiając domknięcie. Tak jak mój przedmówca napisał, nie ma urządzeń niezawodnych i zawsze należy liczyć się z awarią, dlatego warto stosować dodatkowe zabezpieczenia o niezależnym działaniu a najlepiej o działaniu na odmiennej zasadzie.

maro, rozbierałeś zawór, patrzyłeś co było przyczyną uszkodzenia?

Witam, Moim skromnym zdaniem nie powinno się stosować dwóch zaworów sterowanych jedną dolewką a dlaczego? Otóż dlatego że zawory psują się niezmiernie rzadko, ale jak już się zepsują to raczej elektrycznie, uszkodzenie elektryczne oznacza że zawór się nie otworzy a jeśli będą podłączone do dolewki dwa zawory to ten uszkodzony nie zadziała w ogóle a ten sprawny i tak nic nam nie da bo układ jest zamknięty zaworem uszkodzonym. Bardziej rozsądnym od stosowania podwójnego zaworu jest założenie filtra, który zapobiegnie przedostawaniu się piasku i osadów chroniąc zawór przed niedomknięciem. pozdrawiam Łukasz

Bardzo fajny temat, ciekawe jak ta przygoda się skończyła:) Ale czy w ogóle w obrocie spotyka się te zwierzaki, choćby na zamówienie?

No właśnie, czy ktoś z forum miał styczność z tymi zwierzętami (nie myślę o Bałtyku) Czy można je trzymać w akwariach, jakie trzeba im zapewnić warunki, czy i gdzie można je kupić. pozdrawiam Łukasz

Miałem Dino już kilka razy, dwukrotnie udało mi się zwalczyć przy pomocy algeax, raz algeax nic nie dało ale Dino zniknęło po kilkunastu tygodniach samo, ale najlepsze efekty daje woda utleniona. Kika miesięcy temu miałem w glutach całe akwa i rozprawiłem się z tym paskudztwem w tydzień i dosłownie kilkanaście dni temu po bardzo dużej podmianie wody z nia na dzień znowu wywaliło Dino od razu więc odwiedziłem pobliską aptekę i zakupiłem zapas wody utlenionej. Jak dawkuję? Na swoje 700L wody w obiegu daje 2 razy dziennie po butelce wody utlenionej, jedna rano druga wieczorem, jest to duża dawka ale o to chodzi żeby była uderzeniowa, Dino rozpuszcza się w oczach a woda utleniona neutralizuje się w kilka godzin, warto wyłączyć na chwilę cyrkulację i wlać wodę w miejsce gdzie jest największe skupisko zarazy. W czasie kuracjiświecę tylko jakieś 3 godziny dziennie, pomiędzy dawkami wody utlenionej dozuje bakterie i pół łyżeczki od herbaty cukru, na kilka godzin wyłączam też obieg (w sumpie nie ma Dino) żeby oszczędzić florę bakteryjną , kuracje stosuję przez cztery doby. Mogło by się wydawać że wybije się całą florę bakteryjną i pewnie w jakimś stopniu flora zostaje zniszczona, ale w moim baniaku parametry NO3 i PO4 nie zmieniają się po takiej kuracji. Jeśli chodzi o zwierzaki to reagują tylko te które napełniają się wodą: miękkie, LPS, i ukwiały, ale reakcja jest tylko przy pierwszej dawce, po kilku godzinach zwierzaki wracają do dawnego wyglądu i kolejne dawki nie powodują stresu, ślimaki, ryby i robaki nie reagują w żaden sposób. U mnie taka inwazyjna kuracja działa idealnie, ale jeśli będziesz ją stosować w Swoim zbiorniku, robisz to na własną odpowiedzialność!!! pozdrawiam Łukasz

no kurde to można już kupować czy nie?

No i jak, był ktoś osobiście w tych Pabianicach?

Mam pewną propozycję... Niech do 15 Listopada wpisują się osoby, którym termin nie robi większej różnicy (jest to weekend i jednak gro osób ma wolne) Po 15 zobaczymy ile osób jest na bank pewnych, wspólnie wytypujemy miejscówkę, w której będzie możliwość się swobodnie pomieścić z uwzględnieniem że ma to być atrakcyjne miejsce pod względem wypoczynku i atrakcji zimowych. Następnie każdy na własną rękę dokona rezerwacji, jeśli chodzi o jakieś atrakcje dodatkowe typu kulig,m ognisko itp. to można to na miejscu zorganizować w godzinę czasu - każdy właściciel kwatery ma znajomych górali którzy takie imprezy organizują.

1. Dyzma 2. MayFly/Noform na 70% 3. Luft z rodzinką 4. kmirko + Beata 5. inmar+Inga 6. Włodzimierz + Ania 7. Łukasz na 100% + być może 2szt.

No to może jednak..?

No to fajnie że w miarę się podoba:) Co do setupu : Akwa 160x60x60 + sump 150L - nie pamiętam dokładnie kiedy zalane:) Nad akwa świeci 6x80W T5 Odpieniacz APF600 Cyrkulacja 2x Jebao 40 Obieg 5000 W sumpie DSB z refugium Filtr kubełkowy z węglem ROWA, PO4x4, Purigen Zbiornik prowadzony na Ballingu Całościom steruje Poseidon I generacji Testy robię bardzo rzadko, no3 i po4 mam zazwyczaj na 0, Ca MG KH staram się trzymać odpowiednio 420, 1300, 9 ale w praktyce niestety te parametry wciąż się zmieniają bo korale dość szybko rosną, szybciej niż jestem w stanie robić testy i korygować Ballinga.

i jeszcze kilka

Szału nie ma, ale mi się względnie podoba, korale jako tako rosną, przyzwoite kolorki trzymają.

Witam, Pewnie każdy z nas zna jakieś fajne miejscówki, z których ma miłe wakacyjne wspomnienia itp. Ja chciałbym zaproponować Gliczarów Górny Willa U Steni. Jest to najwyżej położona miejscowość w Tatrach, malownicze widoki, blisko na baseny termalne Bania i na baseny termalne w Poroninie. Właścicielka willi ma swój wyciąg narciarki, na który goście mają spore rabaty. Istnieje możliwość zorganizowania kuligu saniami (lub w zależności od pogody wozami) kulig oczywiście z ogniskiem i grzanym winem. Willa urządzona jest na styl karczmy góralskiej, ale jednocześnie bardzo nowocześnie i komfortowo wykończona. W razie gdybyśmy się nie zmieścili tow pobliży (50-100m) jest kilka innych willi. http://www.usteni.z-ne.pl/wycieczka/index.html Mam tylko pewne obawy, czy właścicielka zaakceptuje czasem "niestosowne" nasze zachowania, z drugiej jednak strony możemy sobie tam zapewnić dużo atrakcji dzięki którym nie będziemy musieli chlać od rana do wieczora na kwaterze.

Wciąż nic nie pisze o osmozie, mimo że już kilka osób pytało. Masz filtr RO?