magu

Chciałeś ich zastosować 12. Podejrzewam że tamte trzy 10w wyjdą taniej niż 12 cree . Poza tym skręcając je na 50% masz 15W z możliwością dalszego skręcenia w dół, no i w górę w razie potrzeby, choć raczej nie wróżę .

http://www.ebay.com/...=item4ac3aba2af i takie trzy lub cztery (zależy jaki zasilacz wymyślisz) http://www.ebay.com/...=item3a8b3810db Wszystko na połowie mocy. Oczywiście jeżeli masz możliwość to lepiej (drożej) zainwestuj w cree.

Planujesz drivery, więc nie widzę problemu, kup sobie taką przetwornicę http://allegro.pl/przetwornica-pradowo-napieciowy-2-2a-ladowarka-i4866446622.html i podłącz potencjometry, będziesz sobie sterował kolorkiem jak tylko Ci się wymyśli.

Proponuje kawał blachy aluminiowej 1mm o wymiarach trochę mniejszych niż pokrywa i do tego normalnie doklej diody a całość na dystansach z 1cm dokręć do klapy. Diody wysteruj połową mocy, wtedy zyskasz na wydajności i nie będą się grzały (no chyba że planujesz wentylator). Co do samego połączenia to z białych niebieskich zrób dwa obwody, bo inaczej będzie ci ciężko kupić zasilacz i driver.

Bardzo ładny zbiornik. Super przestrzennie wygląda. Jak badyle urosną to będzie wypas. Planujesz zasłonić komin jakimś zwierzakiem? Pod tym się podpisuje obiema rękami. Szczególnie w nocy jest mało tlenu (sprawdź PH). Jest na to pewien patent, który u Ciebie by zadziałał idealnie. Może byś miał ochotę poeksperymentować?

Unormowało to za dużo powiedziane, ale źle nie jest . Co do bąbli to przy takiej warstwie piasku, którą masz to raczej będzie tlen albo azot, nic strasznego. Ja z piachem przedobrzyłem i pewnie dlatego sobie taką katastrofę urządziłem. Miałem w sumpie DSB zrobić ale mi się odwidziało i wsypałem do baniaka. Teraz sporo odessałem mam niewiele więcej niż Ty, więc u Ciebie bym się bąblami nie przejmował. Co do mandaryna to wpadnij z nim na kolację

Moim zdaniem najlepiej hodować caulerpe prolifera, caulerpe taxifolia (w tej kolejności) a wystrzegać się caulerpy brachypus. Dlaczego tak? Bo na c.prolifera jest najwięcej pęcherzyków powietrza (z fotosyntezy). Właściwie c.toxifolia działa bardzo podobnie, ale strasznie wrasta w skały, zbija się w wielką kupę zielonego i ciężko ją kontrolować, opiera się przy wycinkach. C.brachypus to masakra jest, świetnie rośnie ale z malutkiego korzonka wyrasta w głównym zbiorniku i to w taki sposób że trzeba ją rwać pęsetą. Oczywiście spagetti zawsze można dodać. Dobrze jest co jakiś czas przycinać, robi się wtedy miejsce dla światła i nowych pędów no i jeden gatunek nie zdominuje refugium.

Nocny filmik akwarium (refugium i brak odpieniacza). Telefon nie dał rady złapać ostrości ale mnogość życia jest przeogromna. Na filmie wszystkie pompki cyrkulacyjne wyłączone.

Mój zbiornik to trochę ponad 300l, w refugium jest wody około 30l (sump jest większy). Jak je podłącze do obiegu to PH podnosi się o około 0,3. Podobne rezultaty uzyskałem na bardzo małym algae scrubberze o długośći rurki 16cm zanurzonego w wodzie na 23cm i napowietrzanego kamieniem. Również świecę w cyklu odwrotnym. Może Ci coś pomogą moje eksperymenty.

W zbiorniku katastrofa, a właściwie kumulacja katastrof... Kupiłem babkę po kilku dniach zaczęła bardzo energicznie przekopywać podłoże, tyle że zaczęła kopać bardzo głębokie "tunele" w grubej warstwie piachu, który leżał nieruszany przez prawie trzy miesiące. Z piachu na potęgę wylatywały bąbelki jakiegoś gazu, przez noc zbiornik zrobił się cały zardzewiały i w ciągu jednego dnia straciłem pół obsady, pierwszy padł gobiodon, tego samego dnia hepatus i po nocy błazen. To raz. W zbiorniku jest strasznie dużo syfu z piachu, filtruję mechanicznie. To dwa! Kilka dni temu do zbiornika wpadła mi lampa (ta główna), spaliła się cała elektronika. Oczywiście w piątek więc zanim kupiłem elektronikę to w akwarium było ciemno przez cztery dni. To trzy! A dzisiaj padła pompa obiegowa. To cztery! To jest k...a niemożliwe!!!

Możesz wsadzić rękę do zbiornika? Chodzi mi o to czy woda Ci się nie wylewa bo bardzo wysoki poziom trzymasz

Super zbiorniczek, i świetne wymiary. Taki 20 litrowy potwór. Pokombinuj żeby "stelaż" do lampy zrobić jakiś bardziej filigranowy to efekt będzie bajeczny. Co do podmian to przez pierwsze kilka tygodni odpuść sobie całkiem. Bardzo fajny pomysł.

Fajne rozwiązanie, ale moim zdaniem strasznie drogie. Używanego aquela morskiego ze sprzętem sprzedałem za 100,- nowy kosztuje pewnie ze 200,-. Przy obsadzie jaką zaproponowałeś to pojedziesz na samych podmiankach bez odpieniacza. Jeżeli najdzie Cie na jakieś zmiany, czy dorzucenie absorbentów to tu wygrywa z kolei kaskada.

Zawór w durso się przydaje. A może ciachnij powrót i zrób z niego rewizję?

Weź dla zasady skalibruj swój pływak. Xenie ciężko zabić, nawet w świeżym baniaku. Ja już dwa razy miałem kłopot z zasoleniem (oczywiście bezwiednie) jak ostatni baniaczek zakładałem to pojechałem do sklepu i zaznaczyłem na nim poziom zasolenia wody, w której ładnie pompowały się LPSy. Wiesz ile to dziadostwo mi pokazuje... Otóż zasolenie według niego mam 1.016!

Jak będziesz miał jeszcze raz wodę z działającego baniaka to zerknij swoim pływakiem na jej zasolenie (albo skocz do sklepu i sprawdź) wydaje mi się że masz tu kłopot z areometrem. Xenia wygląda w ten sposób tylko przy złym zasoleniu, albo NO3 na poziomie strasznym, może to być też zbyt czysta woda (ale to wykluczamy ). Nie ruszałeś czasami tego siporaxu?

Ok, napisz kiedy i gdzie to podjadę, najlepiej gdzieś przy tej przelotówce przez Radom. (edit: Miało na pw polecieć)

Zerknij na caulerpe brachypus, bo wydaje mi się że to stwór z pierwszego zdjęcia, mam taką w sumpie.

Jest na to patent, jeżeli odrośnie... wężyk do napowietrzania (taki grubszy), zasysasz tak jakbyś chciał wodę spuścić, wsadzasz w "łąkę" i ściskasz żeby złapać delikwenta, wyrywasz i następny. Dwa razy taką kurację przeprowadzałem. I nie wróciło.

PW

Jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy... Może powrót lepiej będzie zrobić na wężu, bo wypadałoby żeby woda z systemu filtracji trafiała na drugą stronę zbiornika, a nie w okolicę zrzutu. Możliwe byłoby zrobienie mniejszego komina. Ale to już raczej kosmetyka, bo można to zrealizować na różne sposoby. Kolejna sprawa to taka że sump lepiej postaw odwrotnie, nie będziesz musiał ciągnąć przez całą szafkę rur.

Hej, bardzo fajny projekcik! Uważaj na średnicę otworów - przelot 32mm potrzebuje dziurę 45mm, natomiast dla przelotu 25mm trzeba otwór 35mm. Jak ułożysz trzy przeloty w linii to się prawdopodobnie nie zmieszczą. Mój przelot 32mm (AM) zajmuje jakieś 7cmm, 25mm będzie pewnie z centymetr mniejszy czyli potrzebne jakieś 20cm a u ciebie odchodzą jeszcze dwie szyby (po 10mm?) to zostanie coś koło 18cm minus silikon. Kolejna sprawa to wysokość wycięcia na komin jest 6cm od górnej krawędzi zbiornika, ok jeżeli wkleisz grzebień na stałe. Jeżeli zastosujesz regulowany (polecam) coś tego typu http://sklep.acropor...m-6cm-wys-/2249 to wcięcie powinneo być głębsze, no chyba że na bezczelnego przykleisz grzebień nie do czoła tylko bokiem, ale licho będzie wyglądać. Jeżeli chodzi o sump to moim zdaniem za dużo przegród, jak wkleisz w środek 5 szyb i dasz szykany po 2cm to tracisz 11cm. zrób jedną komorę na odpieniacz, skałę itp, a drugą na pompę (przelew górą) jak będziesz potrzebował koniecznie odizolować odpieniacz od skały to zrobisz sobie dokłanie na wymiar zagrodę z plexi lub spienionego PCV a będzie o wiele wygodniej. Co do pomp to polecam Jebao z kontrolerem, na początek proponuje kup jedną wp-25 (teraz są jakieś nowsze modele) u mnie taka pompka skręcona do 75% napędza zbiornik o długości 150cm.

Miałem coś podobnego kilka lat temu, tylko nie dokładnie takie samo... Jak się do tego zbliżasz to się całkowicie chowa, czy też nie?

Kapitalny zbiornik, jeden z najładniejszych na forum, gratuluje! Jak udaje Ci się utrzymać taki bielutki piasek, babka?

W dolewce jest max 8 litrów (jak dobrze pamiętam, starcza na tydzień) jakby nawet timer się zaciął właśnie wtedy kiedy uzupełniłem dolewkę do pełna to pewnie nawet tego nie zauważę, dopiero jak pompa zacznie chargotać. Podejrzewam też że zbiornik również łyknie to beż żadnych konsekwencji (edit - chodzi o biologię, bo fizyki jestem pewien ).