myszon123

Możesz np przywieść fajne zdjęcia. Albo flaszke rakiji... Co do zwierząt TO KATEGORYCZNIE NIE WOLNO PODKRADAĆ STWORÓW Z MORZA, ANI MUSZELEK, ANI SKAŁY!

Witam Wszystkich. Miał bym pytanie dotyczące ślimaków według moich przypuszczeń nassarius sp. Jakiś czas temu zaobserwowałem kilkadziesiąt małych ślimaków wyłażących z pod piasku przy okazji karmienia mrożonkami. Jest ich naprawdę sporo może nawet z setka... Na tą chwile mają od 0,5mm do powiedzmy 5mm. Ze względu na wielkość ciężko jest mi ze zrobieniem zdjęcia, natomiast porównując do fotek dostępnych w sieci najbardziej przypominają właśnie nassariusy. Bardzo rzadko wpełzają na skały czy szyby, głównie siedzą w piasku. Mam pytanie czy macie może pojęcie czy nassariusy rozmnażają się w akwariach? (mam jednego dorosłego). Zdjęcie - jeśli uda mi się zrobić ostre wystawie dziś wieczorem. Prosił bym o opinię czy Waszym zdaniem mogą to być te piaskowe ślimaki, czy jakieś "dzikuski" pojawiające się wraz z piaskiem. Pozdrawiam

Przyłączam się do ostrzeżeń na temat sk-05. Sam wprawdzie nie miałem, ale mój znajomy kupił to C.U.D.O. Patent jakiś dziwaczny, nie pieni praktycznie wcale, wygląda jak syfon od zlewu więc nawet małe gabaryty psują akwarium. Pomijam to, że wyregulowanie go, żeby cokolwiek pienił graniczy z niemożliwym. Jedyna fajna rzecz związana z "odpieniaczem" to pompka (300l/h) maleńka i aż kusi o zrobienie z nią maleńkiego akwarium :] Pozdrawiam

Witam. Mam poniekąd głupie pytanie: Czy gdyby wsadzić owe magiczne kuleczki do zwykłego filtra wewnętrznego (takiego do słodkiego akwarium o przepustowości powiedzmy 600l/h i wsadzić do sumpa? Zdaje sobie sprawę, że wymagane jest spore napowietrzanie, ale może dało by radę? Pozdrawiam

Sprecyzuj proszę "rozwalony" uchwyt? Jeśli to nie kłopot, wyślij proszę zdjęcia. Mój mail masz na pw.

Pomylili odczynnik. albo skladowali go w jakiś kosmicznych warunkach. Albo to "czysty" do celów przemysłowych. Jak bym mógł radzić, to sugerował bym czystość "medyczna" Pozdrawiam a zapomniał bym. Soda sporzywcza tez jest zanieczyszczona... Troszkę bo troszkę, ale czysta bym jej nie nazwał.

Witam. Z mojego krewetkowego doswiadczenia: Krewetki czasami padaja z powodu zlej jednorodnej dirty, braku bad niedoboru wapnia (musi byc w wodzie, nie w pokarmie), oraz co wazniejsze (pare razy cala hodowla krewet mi padla). W prawdzie jod jest glownie potrzebny przy okazji linienia, ale jest tez potrzebny do normalnego funkcjonowania. Poza tym one nie zyja za dlugo. Moze po prostu padla ze starosci.

Dobra. Jesli chwalicie sie swoimi Eco phosami przed znajomymi, rozmnazacie je, krzyzujecie I zakladacie kluby hodowcow, to ok JEST ZWIERZECIEM. A tak powaznie to oboj poprawy jakosci wody mozna sie wspomoc np dolabella? Czy oleje brazowe glony jak salarias? Pozdrawiam

Ech... nie chodziło mi o chemię. Tylko o stwora co zje to paskudztwo. A poza tym jest tu chyba "zwyczaj" nie linkowania do sklepów.

Witam wszystkich. Na początek bardzo proszę o wyrozumiałość. Wiem dlaczego pojawiają się brązowe glony (z tą częścią problemu mam nadzieje wygrać niedługo) Natomiast moje pytanie dotyczy raczej rozwiązania kwestii "od środka" akwarium czyli wprowadzenia stwora który zje brązowe glony (i śladowe ilości zielonych). Wiem, że problem wynika ze złego stanu wody (RO/DI) i wzrostu zapewne min. krzemianów. Na spokojnie zastanawiałem się nad dolabella albo innym zbliżonym stworem który wspomógł by swoim apetytem moje zabiegi. Pozdrawiam

Witam. Teoretycznie nie powinno być problemu ze sztucznym rozmnażaniem ryb. Generalnie nie mają dużych różnic fizjologicznych ze słodkimi. Problemem jest natomiast niecykliczność okresu godowego w przypadku ryb rafowych (nie rozpędzał bym się z tym stwierdzeniem w temacie wszystkich gatunków). Czytałem całkiem niedawno na temat hormonalnego stymulowania rozrodu (czy w skrócie wprowadzenia do układów ryby hormonów które spowodują ikry u samic a mlecza u samców - co z kolei mogłoby wywołać tarło). Niemniej pozyskanie materiału jest bardzo trudne, ponieważ pozyskuje się go z preparowania ryb w okresie godowym. Są inne metody stosowane przez hodowców ryb (m.in. wietnamcy leją różne syfy do wody w której hodują pangi). Podsumowując: teoretycznie by się dało, ale wiązało by się to zabiciem sporej ilości ryb aby udoskonalić metodę. Bardziej etyczne jest zapewnienie optymalnych warunków, aby amory ryb były zbliżone do tych naturalnych. O czymś podobnym (sztuczne wywołanie godów) gdzieś słyszałem. Dotyczyło Japończyków i hodowli któregoś z pokolców (hepatusa chyba), ale przyznam szczerze, że nie pamiętam szczegółów. Pozdrawiam

Wezowidla. Tyle ze młode, albo po prostu małe. Pozyteczne i niegrozne. Nie usuwal bym ich specjalnie. Pozdrawiam

Ja się pytalem o jvp. Pozdrawiam

Uruchom mu ponownie 33l i wsadz mu do niego jakieś krwiozercze paskudztwo (kreweta modliszkowa?) jak nie zadziala to polecam ps3. Padlem ofiara po tym jak marudzilem mojej lubej ze gra w WoWa. Po 2 dniach przypomnialem sobie o jedzeniu. Ja mam to zezowate "szczęście" ze moja luba nawet rybek nie nakarmi po tym jak wystawia lby z wody i zaspiewaja ode do jedzenia na 4 głosy. O sprawdzeniu czegokolwiek nie wspominając. Powodzenia

też pisałem i też odnośnie pompek... i też nie dostałem odpowiedzi...

Witam Wiadomość na priv ponownie :]

Zgadzam się z ta teorią o cyjanku. Może nie poparte jest to konkretną wiedzą... Pisałem o tym wcześniej w innym wątku. Niemniej z uwagi właśnie na problem połowy przy użyciu trucizny skłaniał bym się raczej do niekupowania tej rybki. Po pierwsze dlatego, że większość umiera bardzo szybko, a po drugie dlatego że właśnie przez zastosowanie trucizn do ich połowu umiera wiele innych gatunków.

Wiadmosc na priw. Pozdrawiam

Ja dawalem mojemu ostryge. Sprzedają od czasu do czasu żywe w marketach (auchan min). Oprócz tego można mrożone omule dostać (w czarnych muszlach, pyszne z masłem czosnkowym i białym winem ) Ja ich wcale nie przygotowywalem. Ostrzegam lojalnie przed mrozonkami mieszankami, bo są czasami gotowane w jakiejś syficznej zalewie. a artemia to to samo co solowiec (artemia to z łaciny, a solowiec to polska nazwa potoczna. Pozdrawiam

6 miesięcy. Padł w Nowy Rok bez wcześniejszych objawów. Odradzał bym go do akwarium, po pierwsze dość rzadki gatunek, po drugie śmiertelność ogromna.

Cześć. Jest jeszcze jeden patent (działał z moim) polega toto na przypięciu kawałka ostrygi/małży pociętej w paseczki gumka recepturką do małego kawałka skały. Warunek jest taki, że wspominany skrawek powinien powiewać w strumieniu wody - żeby zwrócić uwagę rybki. Na początku mojego tak karmiłem i jakoś inne ryby mu z przed gęby nie zabierały. Odnośnie innych pokarmów moj jadł jak głupi zwykłą mrożoną artemię, mysis, krylu nie tknął nawet przypadkiem. Żywej artemii (świeżo wyklutej) albo nie widział, albo nie chciał w ogóle jeść. Pozdrawiam

Mi chodziło raczej nie o oświetlenie tylko o cykl księżycowy. Moja parka tarła się pod normalnym oświetleniem. Niemniej jest pełnia i szukam korelacji. Pozdrawiam

Witam. Mam jeszcze jedno pytanie - czy błazny mają cykl księżycowy w składaniu ikry? Wydaje mi się, że moje się chędożą właśnie w pełni, ale może to zbieg okoliczności. Pozdrawiam

To dobrze, że dla żółtego dobrze się toto skończyło...

Może trochę się rozpędzę, ale możliwe, że jej już nie ma (to zadziwiające jak szybko ślimuny potrafią zjeść martwą rybkę... Ja mam to szczęście, że w piasku mam istne zatrzęsienie od małych ślimaków kopiących - istne dziesiątki). Jak mi ostatnio jedna ryba padła to w jakieś 6h zjadły już sporo. A cytrynowa babka nie jest duża... Może nie być już po niej śladu. Na Twoim miejscu rozejrzał bym się wokoło akwarium (może za). Swoją droga to znajomemu też wcięło babkę (nie było po niej śladu, nawet jednej ości) Jak ją znajdziesz żywą (czego Ci życzę) to super.