dperkowski

Sprawdz jeszcze ze swojego komputera domowego takie cos: start->uruchom wpisujesz: cmd <enter> tracert www.onet.pl <enter> Bedziesz mial po kolei jak wylatuje ruch od Ciebie z sieci. Pierwsze adresy pewnie beda z puli prywatnej. Upewnij sie jaki jest ostatni Twojego dostawcy internetu. Mozesz to sprawdzic na stronie www.ripe.net wpisujac kolejno adresy, tam wyswietla Ci sie wszystkie inforacje. Jesli nie masz wykupionej uslugi dodatkowo zewnetrznego IP (u dostawcy) moze byc ciezko. To czesto kosztuje 5zl wiecej miesiecznie - moze sie zapytaj, mial bys wtedy prosta sytuacje. Bo tak przy tylu podsieciach co piszesz to moze byc problem, szczegolnie ze IP 192.168.1.100 i 10.128.8.173 sa z puli prywatnych. No ale dla pewnosci sprawdz to poleceniem tracert.

SkoczekPL juz wiele podpowiedzial. Dodam troche od siebie, troche dublujac. Z kompa z ktorego chesz sie logowac od kamery: start->uruchom wpisujesz: cmd <enter> ipconfig <enter> Bedziesz mial IP i bramke ktora dostaje Twoj komputer od routera. Kamera musi miec IP z tej samej podsieci, czyli ostatni skladnik adresu moze np. roznic sie o 1 przykladowo komp 10.10.10.120 kamera 10.10.10.121 , ale najwazniejsze bramka musi byc identyczna !!! - to jest warunek zeby oba sprzety sie widzialy. Jak juz to bedzie poprawne: start->uruchom wpisujesz: cmd <enter> ping [iP kamery] <enter> Jezeli tutaj bedzie widocznosc powinoo byc wszystko ok. Pozostaje jeszcze kwestia firewalla, jak Ci nie wyjdzie napisz jakiego masz antiwira i czy dodatkowo jest jakis firewall oprocz standardowego XPkowego.

@TMK Co do ruchu to pewnie łamią się w scyzoryk i sie rozporstowują Rozmnożenie krewetek słonowodnych to ciężka sprawa, ale nie niemożliwa. Co prawda cykl rozwoju około 60-120 dni może odstraszać, ale im więcej osób spróbuje tym będzie więcej informacji na ten temat. Życzę powodzenia no i jak wrócę z wakacji tez biorę się za robotę. Te sposoby karmienia które Tobie podałem to tak zwane "po bandzie" i przy następnej próbie oczywiście fito+zoo ...

Widze ze larwy kształtem przypominają larwy krewetek słodkowodnych Red Nose i Orange. Pewnie są tylko trochę większe. Na Twoim miejscu (jeśli zbiornik nie ma kontaktu z głownym i będziesz mógł robić podmianki pozbywając sie starej wody) spróbował bym rozpuszczać drożdze (tak wykarmiłem larwy Red Nose) - tylko że woda będzie się ostro syfiła. Dodatkowo ścierać gąbką glony szyb i wyciskać. Można jeszcze glony zielone i czerwone (mrożone) miksowac na papkę i trochę podawać, lekkie napowietrzanie, które zapewni przepływ wody musi być. Poza tym według mojej wiedzy larwy od razu po wykluciu powinny mieć już papu - więc musisz działać na prawde szybko. Sprawdź też czy po zaciemnieniu zbiornika larwy kierują się do światła, pozwoli odłowić Ci martwe osobniki które będa tylko syfiły wodę.

U mnie np. zauważylem ze dzikie kraby potrafia przy skubaniu skały z glonów także "klikać" i dość łatwo je było namierzyć. Ale pozostaje cos jeszcze wydającego dziwne dzwięki, tylko że ślimaków ani krewetek nie ubywa - więc narazie krewetke modliszkową wykluczam.

2-3 cm to dwa razy większe od moich - ale te może jeszcze zwiększą swoje gabaryty. Dodatkowo mają krótsze ramiona. Może kolega ka21k jeszcze na ten temat sie wypowie. A i najważniejsze, czy to jest jakiś chwast, czy np. może parzyć inne korale ?

Własnie niby bardzo podobne, tylko wielkościowo widzę że znacznie większe i jeszcze ten kolor jakby zielonkawy po jednej stronie ramion. U mnie w całości maja ten sam brązowawy kolor.

To z 2 zdjęcia mam też i ja. Jest tego od metra, ale tylko na dwóch skałkach. Już ponad miesiąc, widać mała ekspansję - ale wielkościowo tak do 1cm-1.5cm. U mnie większych nie ma. Więc moim zdaniem nie jest to Tubipora musica. Chociaż mogę sie mylić, może ktoś będzie miał jeszcze swoje typy.

pw

Co do wymiany baterii to rzeczywiscie w niektorych UPS-ach to katorga a wrecz czasami jest to nie wykonalne. Ja w pracy uzywam np. APC Back-UPS CS 650 - baterie wymienia sie w nich w minute , sa proste i narazie bez awaryjne. Nowego pewnie nie oplaca sie kupic. Duzym minusem jego jest wyjscie tylko "komputerowe", wiec trzeba by bylo dodatkowy rozgaleziacz kupowac. Wiec moze poszukac UPS-ow z wyjsciem gniazdkowym, z tego co pamietam fideltronik-i tak mialy.

Kup taniego uzywanego UPS-a. Jedynie sprawdz czy bateria trzyma, a jak nie dokup nowa. Wyjdzie Ci taniej, a dodatkowo bedziesz mial zabezpieczenie nawet i na dluzsze przerwy w dostawie pradu.

@Natan Straszny młyn, nie za mocno kuleczki lataja ?

Argentyna - Brazylia 2:2 dogrywka 0:0 karne 4:3

Moim zdaniem nie warto ryzykowac. Cos podobnego kupilem sobie jakis czas temu do akwarium slodkowodnego jako dodatek do lawy wulkanicznej. Po dokladnym przeplukaniu wyplynely z tego duze ilosci czerwonego piasku (prawdopodobnie szczatki po zyciu ktore bylo na tej skale). Ostatecznie wszystko wyladowalo w koszu.

Ok, widzę że wszystko rozbija się o to że zbiornik do podmianek będzie musiał być co jakiś czas myty. Dostęp do tylnej komory będzie dość uciążliwy i może to bardzo wszystko utrudnić mi życie. Zostaje mi zmienić koncepcję i zastosować tylną komorę tylko do dolewek. Widziałem trochę projektów sumpów z takim rozwiązaniem. Jakby tutaj ktoś miał swoje przemyślenia to także proszę o plusy i minusy.

Moje główne pytanie : czy to ma sens ? Zbiornik główny 360-400l. Z tyłu sumpa robię wzdłuż komorę o pojemności około 60l. Komora podzielona na 2 części (dolewka + solanka na podmiany). Z założenia jedna z części zawsze jest prawie pusta (gdy mieszam solankę to komora z RO jest nieznacznie zapełniona, poza podmiankami komora na solankę jest pusta). Ścianka całej komory około 1 cm niższa od całości. W razie zaniku prądu, awarii - jest w stanie przyjąć nadmiar wody z komina. Przegroda dzieląca komorę na samym dole ma otwór z odpowiednim zaworem. W czasie normalnej pracy jest zamknięty. Gdy wyjeżdżam na np. 2 tygodniowy urlop zawór jest otwarty i mam 60l wody do dolewki (Komora oczywiście wtedy by była jakoś przykrywana) Pozostałą powierzchnie sumpa mogę już na styk projektować bez żadnych zapasów na wodę z komina. Dodatkowo w czasie podmianek mogę wykorzystywać komorę na RO na sciągnięcie wody ze zbiornika (dodatkowy zawór na spływie i rura bezpośrednio do komory). Proszę o plusy i minusy według Was takiego rozwiązania. Wiem że wiele rzeczy wychodzi w praniu, a mi jako początkującemu w tematyce morskiej może brakować na tym polu wyobraźni.

Kolego, może to nie miejsce na to, ale cierpliwość moja się właśnie skończyła. Czekam na lampę kupioną od Ciebie na allegro już prawie 2 tygodnie. Tego samego dnia 600zł zasiliło Twoje konto, co potwierdziłeś. Nie odpisujesz na maile, nie odbierasz telefonów. W piątek łaskawie odpisałeś na sms-a że wysyłasz - nie mam paczki do dzisiaj. Miało być wysłane kurierem. Tak się interesów nie robi. Odpisał byś chociaż na maila i wyjaśnił sprawę. To jest ostatnie ostrzeżenie i ostatnia jakakolwiek wiadomość do Ciebie.

Słuszna uwaga, o tym nie pomyślałem. Chociaż i tak niektóre urządzenia będą podpięte do UPSów to warto i przed tym się zabezpieczyć. Na wylot pójdzie siateczka, a na to wszystko nałożona dysza i powinno się trzymać.

Dzisiejszy zakup, pojemnik z auchan - wysokosc okolo 27cm , srednica 9cm - koszt niecale 13 zl. Pojemnosc calkowita 1,5l - mysle ze jak z boku u gory zamontuje splyw zostanie jakies 1,3l pojemnosci na wode i kulki. Scianki maja 1.8-2mm , trzeba uwazac przy wierceniu, przy wiekszych srednicach dosc latwo peka. Musialem malym wierlem obwiercac obwod, pozniej papierem sciernym wyrownywalem krawedzie. Pozstala gora do wklejenia. Sprobuje wykorzystac glowice od aquael fan-2 ( 450l/h ) - nie wiem tylko czy nie bedzie za slaba. Dysze bede mogl dowolnie obracac, mysle ze bedzie lekko skierowana w dol i na scianke. Powinna dobrze robic cyrkulacje i kulki beda w ciaglym ruchu. Poza tym ponawiam pytanie z gory, ktos ma jeszcze pomysly jak wystartowac od zera z magicznymi kulkami ?

Cześć. Dominik z Białegostoku, dotychczas zapalony krewetkomaniak. Zaraziłem się jakieś 2 tygodnie temu i od tamtego czasu zawzięcie pochłaniam wiedzę na tematy morskie - i na razie wiem, że nic nie wiem ;-) Od początku maja około 370-400 l zaczyna swój żywot. A do tego czasu dalej będę pielęgnował swoje oczko w głowie - czyli słodkowodne krewetki z Sulawesi, które swoim wdziękiem i kolorystyką przypominają te morskie.