-
Liczba zawartości
832 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomcio
-
Cóż... przede wszystkim musisz jeszcze dużo poczytać - proponuję dział dla początkujących. Pozdrawiam T
-
Może wrzuć ją do octu na jakiś czas.
-
No i wcięło mi posta. A pisałem, że takiego szmelcu jak Tunze 9420.xxx to już dawno nie widziałem. Np. 9420.040 zamiast deklarowanych przez producenta 850 litrów powierza na godzinę bierze niecałe 400. Sprawdzałem w różnych konfiguracjach, nawet z rozwierconym wlotem wody... Pozdrawiam T
-
Jeśli ktoś potrzebuje stożka to zapraszam na PW. Pozdrawiam T
-
Cześć, Jeśli chcesz pogadać i pooglądać na żywo to zapraszam do Swarzędza. Jakby co to pisz na PW to się jakoś umówimy. Pozdrawiam T
-
Jak palytoa się skończy to ślimaczki padną, ale nic się chyba nie dzieje - one chyba jakoś tę toksynę neutralizują, nie wiem czy to w ogóle jest zbadane do końca. Najlepiej tak dobrać obsadę ślimaczków aby utrzymywały populację palytoa pod kontrolą lub znaleźć im nowy domek. Ja miałem trzy ślimaczki i skałkę sporej wielkości wyczyściły w przeciągu 2-2,5 miesięcy. Później padły niestety. Pozdrawiam T
-
I dodam jeszcze do całej dyskusji, że nie można wyrzucać palytoa na śmieci (skałka zawinięta w worek foliowy !!!) ani zostawiać w nieużywanej części ogrodu. Dlaczego ? Wystarczy trochę wyobraźni i będzie wiadomo dlaczego. W jednym z zeszłorocznych magazynów Koral (edycja polska) był artykuł poświęcony tym koralom i toksynie (jednej z najsilniejszych znanej ludziom). Jest tam również artykuł o ślimaczku, który zjada protopalytoe i to chyba jest najlepszy sposób na pozbycie się tego korala z akwarium. Pozdrawiam T
-
No i nie zapomnij o podstawowej rzeczy... czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie działu dla początkujących. Pozdrawiam T
-
hmmmm... ja uważam, że 2,5 TDI to jedna z lepszych konstrukcji. Maksymalny moment obrotowy od 1250 obr/min - pokażcie mi inny taki silnik. Mam ten silnik w Superbie z automatem. Przejechałem ponad 260 tyś. kilometrów i nigdy nic się nie zepsuło. A kulturą pracy bije wszystkie mietki i beemki. A wracając do tematu to chyba jednak lepiej dołożyć trochę kasy i przede wszystkim poszukać młodszego rocznika. Pozdrawiam T
-
Ja bym zmniejszył światło i skrócił czas świecenia. No i dodatkowo zwiększył bym cyrkulację i zmienił odpieniacz.
-
sam z siebie to nie (staram się zachować coś dla siebie:) ) ale nie wiem co by było gdyby mnie zagazować CO2
-
Rozumiem, że w nocy masz zgaszone światło w sumpie. A skoro tak to różne żyjątka, w tym np. ślimaczki, zaczynają swoją aktywność. Może jakiś ślimaczek włazi pod pompę - nie jestem pewien ale chyba odpieniacz i pompa są bezpośrednio na dnie sumpa. Pozdrawiam T
-
przepiękny płaziniec....
-
To poczytaj jeszcze o reaktorach i śledź targowisko...
-
sorry za off, ale co tu rozwijać... poczytaj odpowiednie wątki tu i na forach obok. Pięć milionów problemów, więcej uwagi/zachodu niż przy "laniu z ręki". No i te KOSZTY... Jak wspomniałem. tradycyjny reaktor kompletny można kupić za 300 zł. Raz ustawiasz i po kłopocie. I naprawdę nie jest konieczne instalowanie/podpinanie komputera monitorującego PH. Pozdrawiam T EDIT PS Grzegorz, ja jestem za i w zasadzie piątki i soboty mi pasują.
-
hmmm... przeca mówię... reaktor i po problemie z zapychaniem...
-
Jestem za. Może i Kolegę Brunona zgarniemy... T
-
oj... już dawno czytałem, że wężyki mają być NIE zanurzone... Wtedy nie ma ponoć problemów z osadami. Ale już chyba czas zainwestować w reaktor (tradycyjny reaktor to nie tak duża inwestycja, używkę kompletną z butlami można poskładać za 350-400 zł - byle z dala od DASTACO .... ). Pozdrawiam T PS Zajrzyj do mnie któregoś dnia to sprawdzisz czy są postępy czy nie ???
-
Chodziło o to aby wężyki NIE były zanurzone w wodzie. Pozdrawiam T
-
Akurat tu pozwolę sobie się nie zgodzić. Otóż rozpuszczając w reaktorze "naturalny wkład" dozujemy do akwa nie tylko Ca czy Mg. Dozujemy również inne mikroelementy. Przecież część zasypu to np. pokruszone szkielety koralowców, rozpuszczając je dozujemy do akwa to co one wcześniej wchłonęły. Pozdrawiam T
-
Zorientuj się czy w punkcie napełniania butli, z którego będziesz korzystał, butle napełniają czy wymieniają. Jeśli wymieniają to kup zwykłą butlę, najlepiej używkę ale z ważnym "przeglądem technicznym" i po kłopocie. Zaletą wymiany butli jest to, że zawsze masz butlę z ważnym atestem i po kilku latach nie będziesz miał problemu. Jeśli chodzi o gwinty to powinny być jednakowe - to jest znormalizowane. Butla z nietypowym gwintem to kolejny problem w przyszłości.
-
Nieźle to liczycie.... litr Rowy zamienia wam się w litry wody.... Zrób jak mówi MarcosB i powinno być OK. A jeśli interesuje cię teoria to najpierw założenia: 1. jeden litr Rowy może pochłonąć 25 gram fosforu (ktoś to wcześniej podał) 2. dla uproszczenia załóżmy, że 1 gram fosforu jest równy 1 mililitrowi fosforu. Gdybyśmy w twoich 2000 litrów wody rozpuścili te 25 ml fosforu to jego stężenie wynosiło by 0,00125 czyli 1,25 ppm (oczywiście jeśli nie walnąłem się w przecinkach, wyliczyć to można ze zwykłej proporcji). Więc jeden litr Rowy w twoim akwarium powinien wystarczyć aby zbić fosfor z 1,25 ppm do zera. Więc twoje 0,15 ppm fosforu powinno załatwić 0,12 litra Rowy (też zwykła proporcja). To jest jednak bardzo uproszczona teoria i w rzeczywistości tak prosto to nie działa. Dlatego, podobnie jak inni, uważam, że możesz zacząć od pół litra Rowy. Pozdrawiam T
-
ładnie, ładnie...
-
hmmmmm..... 7,5 to niskie PH ????
-
And, nie mogę zrobić importu z programu stacjonarnego ???? Czy ta opcja działa ?