Skocz do zawartości

Raffy14

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    1 626
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Raffy14


  1. 8 godzin temu, Beti napisał:

    To jeśli wiadomo to się podziel informacja,  bo jeszcze niedawno pisałeś to samo jak ja.

    I nic się nie zmieniło.

    Stres, niewola, ciasnota i pewnie jakieś czynniki o których pojęcia nie mamy. Dzikie naso żyją na obrzeżach rafy, pokonują kilometry dziennie i jedzą praktycznie tylko roślinny pokarm, pasąc sie jak krowy na połaciach alg bez ograniczeń. Naso jest gatunkiem wędrownym, bo takie pokolce jak sohal i lineatus obejmują swoje terytoria średnio 12m2 i zwykle nic do nich nie dopuszczają, zazwyczaj po osiagnieciu dojrzalosci... znam przypadki jak łagodny baranek postanowił po kilku latach wyciąć obsadę - https://link.springer.com/article/10.1007/s10641-004-2587-0

    A w niewoli co mają? Stres, głód bo no3 i po4, ciasnota

    W sklepach rocznie przewija się setki naso, w importach tysiące - gdzie są wszystkie wyrosnięte zdrowe 40-50cm osobniki? Bardzo mała % przeżyje i jakoś się dostosuje, po czym po paru latach "nagle" pada. Przez całą moją "morską karierę" znałem dziesiątki naso elegans i lituratus w różnych akwariach, od 500L do 12tys.L, żaden z nich dzisiaj nie żyje - ginęły bardzo dziwnie 

    Jeden więzień lepiej zniesie zamknięcie, inny zwariuje - z rafowymi rybami nie jest inaczej. Szkoda mi takich ryb.


  2. Jebao to mi 3 moduły się zawiesiły, w dwóch przypadkach wlały cały płyn z pojemnika - podziekuję
    Dozujące dostają po d*pie, wężyki mogą pękać zwłaszcza w Ca i Kh

     

    Odkąd mam reaktor, mierzę kh raz na tydzień-dwa, pełny luzik ale każdy bawi się jak chce :D

     

    Jeszcze tylko wspomnę, że korale inaczej się zachowują na reaktorze, a inaczej na ballingu. Reaktor jest naturalny, jakby biologiczniej dostępny od ballingowej chemii - i karmi zbiornik 24h na dobę. Korale zupełnie inaczej zaczęły się zachowywać po przejściu z ballinga na reaktor.

    pozdr


  3. Weź pod uwagę, że im więcej płynów, tym szybciej zużywają się głowice pomp dozujących. A jeśli jedna głowica się zatnie, to więcej płynu pójdzie na korektę itd., a to tego trzeba kilku testów i każdego z osobno testować.

    Reaktor zawsze daje wszystko na równo, mierzy się tylko KH.

    Masz póki co smykałkę, będziesz mieszał - a czy za rok, dwa. W chorobie, w natłoku pracy itd. będzie już tak chciało Ci się chętnie mieszać? ;) To zmęczy każdego. Akwarium ma być dla Ciebie, czy Ty dla akwarium?

    Na taki baniak reaktor, wdrążaj powoli jak to działa i w pełni zrozum metodę - a odpal na ballingu póki co i już.


  4. 52 minuty temu, Beti napisał:

    każde akwarium jest małe dla ryb z morza czy oceanu,

    Każde jest za małe, to fakt. Jest tylko różnica w wymiarach akwarium, a to też przekłada się na zachowanie i samopoczucie ryby. Miałem okazję widzieć sohala w 300x150cm gdzie trafił do 600x100 i to już nie ta sama ryba. Ta ryba to istna torpeda. Wszelkie naso, sohale i inne półmetrowe olbrzymy zostawmy w takich miejscach gdzie mają  ku temu warunki. Istnieje tyle fajnych, mniejszych ryb...

     

    Godzinę temu, grzegorz.k napisał:

    Jest piękny ale nie obraź się, sama wiesz że już za duży na ten zbiornik..

    A co na to Twój naso?


  5. Pompa w dół pojemnika i po temacie, rozpuszcza się też dobrze. W żadnym oceanarium, akwariach publicznych gdzie podmienia się w tysiącach L nie nagrzewa się wody do podmiany, zwyczajnie nie ma jak - robi to za to większa cyrkulacja i jechane.


  6. 59 minut temu, SU1 napisał:

    Ja pier... . Zaraz trafisz na sor  po podrażnieniu płuc . Miły zapaszek trzeba wywietrzyć i dopiero korzystać z pomieszczenia . 
    Poza tym co ty tam chcesz u siebie wybijać  :banghead .

    Głupotę

     

    Od Ozonu traci sie m.in. wzrok, to nie pierdoła. Kiedyś ozonowali akwaria na hodowli, po latach noszą już grube okulary z tego powodu


  7. W naturze życie wie, kiedy idzie burza. Jest wtedy m.in. zmiana ciśnienia. Zwierzaki spokojnie się do niej przygotowują. Dawniej używano piskorzów jako żywych barometrów, kto z Was miał słodkowodne i zaobserwował co wyczyniają cierniooczki i bocje? Odstawiają przed burzą tańce, godzinę przed o tym wiedziały już. Kiedyś jak hodowałem cierniooczki, to w środku dnia jak zaczęły nerwowo pływać po zbiorniku - to był wtedy sygnał.

     

    W niewoli rafowe ryby i tak mają wystarczająco przechlapane, nie ma po co je stresować nagle migawkami. Takie jest moje zdanie. Zachody i wschody są super, bo to uspokaja ryby znacznie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.