atk Zgłoś Napisano 24 Listopada 2019 Witajcie, Pewna obsada rybna już jest i praktycznie lista zamknięta, może nie na już ale chodzi mi po głowie dołożyć piękną zebrasoma flavescens a być może nawet dodatkowo xanthurum. Posiadam aktualnie zebrasoma scopas i zastanawiam się czy taki zestaw ryb ma szansę się dogadać i czy nie będzie zaciętej walki między rybkami? Macie może jakieś doświadczenie w tej kwestii lub uwagi i spostrzeżenia? Akwarium w sumie 450L w obiegu. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 Zebrosomy potrafią być "charakternikami", zbiornik nie za duży ale pewien plus, to to że wpuszczał byś ją ostatnią. Jakiej wielkości masz pozostałe pokolce? Pytam, bo ja mam veliferum. hepatusa - z pokolców, poza tym borsuka (wszystkie około 10-12 cm) i dołożyłem białobrodego (tak ok. 7 cm). Wszystkie pływają zgodnie, bez napinek i spinek. Ale u Ciebie, weź pod uwagę, że żółtek czy niebieska, są uważane za relatywnie najagrsywniejsze z zebrasom. Więc jeśli masz małe egzemplarze, jest jakaś szansa, ale jeśli większe, to może być nieciekawie. Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pokolec Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 U mnie obie pływały 2 lata, a tu nagle patrzę i zebrasoma flavescens praktycznie bez płetw... ledwo ja odratowałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
atk Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 Scopas około 7-8cm, Borsuk też pływa jakieś 10cm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
montymick Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 Ja zauważyłem, że jak dodałem małego hepcia do odsady średniaków (po 10cm) żółtka, veliferum i xantka - to był totalny spokój. Hepcio nie był zagrożeniem ani nawet przeciwnikiem. Za so wyrośnięty samiec antiasów przystawiał się do "świerzaka" :) Myślę, że możesz spokojnie dodać żółtka - jak któraj rybka będzie fikać to wstaw przegrodę w akwarium lub coś co oddzieli kontakt fizyczny a pozostawi wzrokowy :) Cytuj Solarium V3 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 No właśnie taka izolacja czasowa nie koniecznie zmieni nastawienie. Wiem, bo testowałem to z żółtkiem, zarówno ja, jak i Kolega. (też z forum). Na szczęście znalazł się zbiornik. Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
montymick Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 54 minuty temu, dale napisał: No właśnie taka izolacja czasowa nie koniecznie zmieni nastawienie. Wiem, bo testowałem to z żółtkiem, zarówno ja, jak i Kolega. (też z forum). Na szczęście znalazł się zbiornik. No natury nie oszukasz ( przynajmniej nie zawsze) musi być "pan i władca" i "motłoch" . Cytuj Solarium V3 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 Miało być bez polityki taka przegroda może być dobrym pomysłem na starcie, żeby ryby się ze sobą opatrzyły. Potem, po dniu czy dwóch ,w nocy wyjąć szkło... Najlepiej z piątku na sobotę, żeby ew. zareagować rano... Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qłko Zgłoś Napisano 25 Listopada 2019 niby powinno być ok. ale się różnie może zdarzyć. moim zdaniem od przegrody skuteczniejsza izolacja napastnika; jeżeli ktoś się zachowuję "nieobyczajnie" dostaje 2-3 tygodniowe wczasy w sumpie (chyba że jest osobna kwarantanna); schwytanie napastnika zazwyczaj nie łatwe i nie szybkie ale zazwyczaj pomaga. przegroda raz pomaga raz nie i nie w każdym akwarium da się ustawić taką, która by dawała swobodę aklimatyzacji, często da się tylko narożnik czy koniec akwarium z niewielką przestrzenią odgrodzić. w Twoim wypadku (gatunki) przegroda powinna wystarczyć i jakby co zawsze lepiej zamknąć w niej "napastnika"; a jeżeli zdecydujesz się na złapanie i pełną izolację to przydatne jest też przestawienie kilku skałek przed powrotem "urlopowicza". w przypadku agresji pokolców, bierz tez pod uwagę zbyt małą ilość dawanego pokarmu - temat już wałkowany i opisywany - w skrócie: czym "skromniej karmisz" tym większa agresja 100% gwarancji na długie lata nie ma chyba nigdy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Radek-sl Zgłoś Napisano 26 Listopada 2019 Ja wprowadzając nowe pokolce stawiaem lustro duże , najlepiej na całą szybę, starszyzna zajmowała się sobą ;), a świerzak spokojnie dochodzil do siebie. Minus jest taki że takie lustro musi stac nawet i miesiąc ;), ale wynik jest bardzo zadowalający niebieska i żółta zebrasoma to dwaj najlepsi kumple Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Qłko Zgłoś Napisano 2 Grudnia 2019 W dniu 26.11.2019 o 20:19, Radek-sl napisał: Ja wprowadzając nowe pokolce stawiaem lustro duże , najlepiej na całą szybę, starszyzna zajmowała się sobą ;), a świerzak spokojnie dochodzil do siebie. Minus jest taki że takie lustro musi stac nawet i miesiąc ;), ale wynik jest bardzo zadowalający niebieska i żółta zebrasoma to dwaj najlepsi kumple to też, bardzo dobra metoda, zapomniałem napisać, dzięki za przypomnienie. dawno nic nie wpuszczałem...; chyba coś na nowy rok by się przydało ;-) tylko wcześniej muszę wyłapać białobrodego... (obecnie molestuje mi hepatusa ;-( ) urlop mu się przyda. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nik@ Zgłoś Napisano 2 Grudnia 2019 Z rybami jest trochę tak, jak z ludźmi. Jakbyś się nie starał dopasować do oczekiwań wszystkich i zgodnie z nimi próbował urządzić tę społeczność, to i tak zawsze wygra najsilniejszy osobnik, zwykle będzie to ten nie najmądrzejrzy. Nawet, jak zapewnisz więcej kryjowek, niż potrzeba, będziesz karmil do syta (o ile jest taka opcja, bo ja karmie bardzo dużo, a i tak ciągle im mało) , kogoś odizolujesz siatką, albo kogoś wyślesz na wakacje do sumpa, to nie ma gwarancji, że społeczność tę uda Ci sievulozyc pod własną modłę. Nie tak łatwo jest zresetować rybią pamięć. Wpuscisz ponownie do akwarium bandyte wyjetego po miesiącu z "pierdla" w sumpie, ale on może nadal pamiętać, jakie były układy i bez problemu odzyska władze. Przegroda w akwarium dla nowego mieszkanca pomaga o tyle, że ma on trochę czasu na aklimatyzację, naukę pobierania mrożonek, rozpoznanie okolicy i dojście do siebie po zmianie środowiska. To na pewno mu pomoże się trochę ogarnąć, ale nie zagwarantuje, że wywalczy sobie prawa do spokojnego życia w tej społeczności. Ja kilka miesięcy temu wypuściłam naso vlamingii rozmiaru s/m na pewniaka, że nic mu nie grozi ze strony innych pokolcow. Według informacji od znajomych, to żadna z zebrasom, acanthurusow i hepatus nie powinny interesowac się naso. Mój doslal w ciągu 10 minut po wpuszczeniu srogie baty, w tym czyimś kolcem otrzymal dziure przez cialo na wylot. Udało się odseparowac rannego prowizorycznie zrobionym kojcem z siatki na krety, a po tygodniu powiększyłam mu akwen do 1/3 wielkości zbiornika za pomocą przegrody. Przegroda stała ponad 2 miesiące. Naso był sam z jedną inna rybą, miał tam swoją kryjowke. Wszystkie ryby się widziały, naso się wyleczyl i urósł. Po takim długim czasie wyjelam przegrode a on i tak oberwal później jeszcze kilka razy kolcem. Na szczęście nie trafiło na organy, za każdym razem się wyleczyl. Może u mnie problem jest tylko w tym, że naso nie posiada kolca. Nie ma się czym bronić. Swoją drogą, co to za pokolec bez kolca? Ale wracając do tematu, ryby nie tak łatwo da się oszukać. 2 miesiące naso miał 1/3 akwarium praktycznie na własność. Nikt z pokolcow po drugiej stronie się nie przejął tym, że rewir został podzielony. Granice się otworzyły, więc wszystko należy do tego, kto jest najsilniejszy. Na ten moment był i jest nadal hepatus. Moje spostrzeżenie jest więc takie, abyś starał się dołożć rybkę większą, niż największy pokolec w zbiorniku obecnie i dał tej nowej cześć akwarium odgrodzona na własność dla niej na jakiś czas. Chyba, że trafisz wyjątkowego silnego osobnika, który da sobie radę z większymi od siebie i zadomowionymi juz pokolcami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
atk Zgłoś Napisano 2 Grudnia 2019 @Nik@ - dziękuję za sensowne przemyślenie... Póki co jestem jednak na etapie dokładania korali niż ryb. Chciałbym do bieżącej obsady dopuścić jeszcze żółtka, z parkę mandarynów i w sumie wystarczy do zupy rybnej, może jeszcze kiedyś xanthurum Po tym jak przeżyłem ciężko ospę jak się hepatus wysypał, to nie wiem czy chciałbym go mieć jeszcze raz - faktycznie mało odporna rybka na stres i nie tylko Być może kiedyś jakiś Naso... czy inny cudak, ale to czas pokaże, póki co niech sobie żyje wszystko własnym życiem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldek123blau Zgłoś Napisano 8 Stycznia 2020 W dniu 2.12.2019 o 22:59, atk napisał: Po tym jak przeżyłem ciężko ospę jak się hepatus wysypał, to nie wiem czy chciałbym go mieć jeszcze raz - faktycznie mało odporna rybka na stres i nie tylko Być może kiedyś jakiś Naso... czy inny cudak, ale to czas pokaże, póki co niech sobie żyje wszystko własnym życiem Aby mieć w akwarium kilka pokolców trzeba je od razu wpuszczać. Takie wpuszczanie na raty zawsze jest niebezpieczne i powodujące stres ryb a co za tym idzie ospę. Jak się planuje już kilka pokolców to trzeba zaopatrzyć się w lampę UV i mieć zbiornik kwarantannowy w odwodzie na wypadek jakiś problemów. U mnie w akwarium pływa w zgodzie 10 pokolców. Ja niestety nie zastosowałem się do tych maxym bo wpuszczałem je grupami. Miałem sporo przepraw i przeżyłem też wysyp ospy. Teraz już jestem mądrzejszy i biedniejszy o kilka tysięcy zł. Ale 10 pokolców pływa w zgodzie w jednym szkiełku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach