Skocz do zawartości
Nik@

Nowy podopieczny: Rawka błazen

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro wrzucę fotki.
Moja była w erybce karmiona ślimakami, padniętymi rybami i ślimakami. Tam musiała się nauczyć jeść ampularie. Dziś dostała jedną, zabrała do jaskini, po chwili wyszła położyła ślimaka i zaczęła w niego bić. Parę uderzeń i zabrała ślimaka do norki. Po 30 minutach wyrzuciła resztki ślimaka na zewnętrza. Krab z wielka ochota dojadł resztki :).
Może my je przekarmiamy ? Jak często karmisz swoja ? ja staram się codziennie coś jej dać.
Za to zauważyłem że wejście do norki zostało na noc zamknięte grysem koralowym. Mocno mnie tym zaskoczyła.
Jak na razie jest pierwszy dzień w nowym akwarium. Musi się przyzwyczaić oswoić. Zobaczymy co będzie dalej.

Art-reef ma przygotować norkę z ceramiki dla niej. (jeszcze jedna). Cena to z 30 zł tylko trzeba coś zaprojektować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całe akwarium. Wejście do groty wieczorem i rano :)

86497970_201869637843242_5595794920091680768_n.jpg

20200216_213946.jpg

20200216_213955_L.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.02.2020 o 22:38, rmatysiak napisał:

Całe akwarium. Wejście do groty wieczorem i rano :)

 

Dopiero teraz przeczytałam. Co to za ryby tam są? Przypominają chromisy. Nie boisz się, że Rawka je zabije? 

Karmie ja codziennie. Najchętniej je mysis, daje jej z pół kosteczki. Czasem dostaje mrożonego małża albo mrożona krewetkę, ale często ich nie dojada i wyrzuca poza norkę. 

Co dwa, trzy dni dostaje żywego turbo i Columbella.

Moja też sobie wejścia do groty zamyka. Chodzi sobie po całym zbiorniku, ale jak mnie zobaczy, to czmycha do norki i wystawia tylko głowę. Jak chce ją nakarmić, to pukam w szybę i zaraz podchodzi do tego samego wyjścia, przy którym zawsze dostaje pokarm.

Edit: widzę, że masz tam masę aiptasii. Przy rawce nie ma szans dać krewetki. Ciekawe, czy polowała by na brzydala. I chyba dojrzewa dopiero zbiornik, jest masa okrzemek.

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rawka nadal jest karmiona z ręki. Codziennie podaję jej w palcach na pół rozmrożona połowę kostki mysis i zwykle delikatnie zabiera. Czasem zamiast mysis dostaje krewetkę lub małża i co dwa-trzy dni żywego turbo, żeby mogła sobie poćwiczyć ciosy i zjeść to, co najbardziej lubi. Zastanawiam się, dlaczego ona raz na czas walnie mnie młotkiem w opuszek palca. Nigdy jednak nie uderzyła mnie na tyle mocno, abym poczuła ból, dlatego wydaje mi się, że to nie mój palec atakuje, tylko pokarm, który trzymam. 

Rytuał jest zawsze taki sam. Podchodzę do akwarium i pukam w szybę, jeśli jej nie widzę, bo siedzi w norce. Jeśli akurat biega sobie po akwarium, to czmycha najbliższym dla niej wejściem do norki, a potem zaraz melduje się przy tym wejsciu, gdzie zawsze dostaje jedzenie.

Dlaczego Habibi zawsze ucieka do norki,  kiedy mnie widzi chodzącą po pokoju, a potem melduje się przy miejscu do karmienia?  Próbuje rozgryźć, co się tam dzieje w tym jej mózgu :)

Muszę poświecić i jej i rybkom w 750 więcej czasu. Prawie wszystkie wydają się potrzebować kontaktu. Większość rybek podlywa do szyby, kiedy tylko mnie zauważa. I nie chodzi im tylko o jedzenie, bo nawet po karmieniu objedzone jak bąki nadal mnie śledzą, szukają kontaktu.

Słodkie rybki tak nie reagują, albo mają mnie zupełnie gdzieś, albo uciekają. 

Z innej beczki: widziałam, że w erybce mają piekną ośmiornice, posiadająca wyjątkowe umiejetnosci kamuflażu, w tym zdolność udawania wielu gatunków zwierząt morskich. 

Ośmiornice są bardzo inteligentne, marzy mi się kiedyś zostać opiekunem takiego zwierzaka. Podobno potrzebują bodźców, aby czuły się szczęśliwe. Lubią zmiany w swoim otoczeniu, zabawy, wyzwania. Nie wystarcza im tylko wygodne akwarium ze stałą upatrzoną kryjówka. Troszkę przypominają szczeniaki, lubią poznawać świat i kiedy żyją niewoli trzeba im poświecać czas na zabawy, wkładać ciekawe rzeczy do akwarium, zmieniać wystrój, aby się nie nudziły. Potrafią nawet odkręcić słoik, w którym zamknięty jest smakołyk. Podobno jednak żyją krótko, mniejsze gatunki do roku, większe do 5 lat. Nie wiem, czy to prawda, usłyszałam to w filmie na YT od kogoś, kto trzymał ośmiornice w akwarium. 

Szkoda, bo to bardzo piekne i inteligentne stworzenia o wyjątkowych zdolnościach naśladowania innych zwierząt i wtapiania się w otoczenie.  Zazdroszczę temu, kto kupi tę ośmiornice :)

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, żyją bardzo krótko. 

Twoja historia z rawką co raz bardziej mnie kusi żeby zostawić kostkę na takiego mieszkańca. Tym bardziej, że przyjmuje mrożony pokarm. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.03.2020 o 02:06, FajnyRadziu napisał:

Tak, żyją bardzo krótko. 

Twoja historia z rawką co raz bardziej mnie kusi żeby zostawić kostkę na takiego mieszkańca. Tym bardziej, że przyjmuje mrożony pokarm. 

Nie od razu chciała jeść cokolwiek, poza żywymi ślimakami. Pierwszy tydzień potrzebny był jej na oswojenie się w nowym miejscu, tylko żywe ślimaki turbo jadła bez problemu.  Próbowałam różnych mrożonek. Stynki tuliła z pół godziny i wyrzucała, mięsko krewetki z początku też wyrzucała, ale z czasem chyba zaczęła czesciowo zjadać. Potrzeba jej na początku troszkę czasu i cierpliwości. Widać, że priorytetem jest dla niej urządzenie wygodnego i bezpiecznego schronienia.  Warto jej dać sporo małych sklalek i kawałków szkieletów z martwych koralowców, bo lubi sobie przebudowywać swój dom. Po tygodniu stała się śmielsza, po dwoch- trzech chętniej pobierała coś z mrożonek. Trzeba testować, co jej zasmakuje. Żałuję, że mam tak mały zbiornik dla niej, ale mam już tyle akwariów, że nie mam juz gdzie upchnąć większego. 54l dla tej mojej uważam, że to trochę mniej, niż minimum. Poradzi sobie, ale stówka byłaby optymalna. 54 byłoby super dla mniejszych gatunków. 

Ona lubi sobie popływać, połazic, ale wtedy, kiedy nie widzi, że ją podglądam. Kiedy podchodzę do akwarium zaraz czmycha do nory i wystawia mordkę. Przyglada mi się tymi swoimi cudnymi oczami. 

To bardzo fajny zwierzak, polecam. Choć ta moja to taka ciapa trochę, krabów się bała, musiałam je odlowic:) Mam nadzieję, że  z czasem oswoi się bardziej, albo ja kiedys zrozumiem, jak złapać z nią jeszcze lepszy kontakt. Choć i tak nie mam na co narzekać, skoro je z reki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpiekniejsze oczy, jakie w życiu widziałam :)

 

Gdy tylko mnie widzi, przychodzi do bramy numer 1 i gapimy się na siebie.

Jestem tylko ja i Habibi, a jej oczy obracają sie, pojawiają się czarne plamy w tych oczach i znikają. Ciekawe, do czego jej to służy i co ona takiego widzi, czego ja nie mogę zobaczyć.

Na początku istnienia tego akwarium wrzuciłam kilkanaście kielzy. Teraz są ich setki, w biały dzień chodzą sobie po tylnej szybie i po skałach. W zadnym akwarium nie widziałam dotąd takiej ich hordy biegającej w dzień. 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest piękna :-) aż kusi zeby zrobic akwarium dla takiej ślicznotki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona nie potrzebuje zbytków. Akwaryjko 60l będzie minimum, lepsza bylaby stówka lub chociaż 80. Nigdy dotąd nie uderzyła w szybę, a ma też termometr i grzałkę, więc grube szkło jest raczej zbędne. Niepotrzebnie dałam 1 cm grubosci. Do tego jakiekolwiek światło, skałki, piach i coś do jedzenia. U mnie ma tylko kaskadę, grzałkę i tubę LED za 60 zlotych. Dałam też trochę makroglonow, żeby wspomóc filtrację, ale je wykopuje :)

Slimaka zje całego zywcem, wiec nie ma co gnić i brudzić wodę. Kiełże dojadają jakies resztki mrożonych mysis czy krewetek koktajlowych. 

A zwierzak jest naprawdę super :)

Czasem kapnę jodu kropelkę, w razie, gdyby planowała wylinkę. Jest odporna, leje rodi raz na kilka dni, nie przeszkadzają jej wahania zasolenia, byle nie przesadzić :) nie potrzebuje też pokrywy, bo nie wyskoczy z akwarium. 

Można jej też dać koralowce, tylko trzeba mocno przykleić, bo może ich użyć, jako materiału budowlanego

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj oglądałem takie maleństwo z 4 czy 5cm w reefshop :)

Te oczy ma po prostu kosmiczne.

Zazdraszczam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Dzisiaj oglądałem takie maleństwo z 4 czy 5cm w reefshop :)

Czy to była ta barwna, jak powyżej na filmie, czy w innym kolorze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja przeszła wylinkę, cały tydzień jakby je nie było. Teraz powoli zaczyna pokazywać zainteresowanie światem i zaczyna na nowo zwiedzać akwarium robiąc swoje porządki. Jest bardzo ale to bardzo płochliwa i dopiero po woli zaczyna się ze mną oswajać. Boi się ryb. Film z karmienia (dino na żywo wygląda zupełnie inaczej niż na filmie)
Na aptazje chce kupić ślimaki , wydaje mi się że Zdzich nie powinien ich zjeść. Za to wybił wszystkie ślimaki i kraby w akwarium poza  Astralium, widziałem jak chciał go zabrac ze skały do norki ale nie dał rady i uciekł.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.03.2020 o 21:24, Nik@ napisał:

Można jej też dać koralowce, tylko trzeba mocno przykleić, bo może ich użyć, jako materiału budowlanego

Jak Habibi się miewa? Swoją próbowałem nauczyć jedzenia z ręki ale za bardzo się boi. 
Moja prawie w ogóle rybami się nie interesuje. Za to ciągle poluje na ślimaki a kraby już dawno wszystkie znalazła i pożarła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Habibi ok. Powyrywała wszystkie makroglony i powtykala je między szczeliny w skałach. Dalej je z reki, porywa jedzenie szybko i ucieka do norki.

Ciekawi mnie brak pełnej wylinki, do tej pory jej nie przeszła, zrzuciła jedynie kilka elementów pancerzyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nik@ napisał:

Ciekawi mnie brak pełnej wylinki, do tej pory jej nie przeszła, zrzuciła jedynie kilka elementów pancerzyka.

Może brakuje jodu.


Pozdrawiam,

Norbert

1d86b53c10113aeb103b8479a70f4e57u1540a1381.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie wiem. Myślałam, ze kiedy brakuje jodu, to zwierzak w trakcie wylinki umiera. A ona wydaje się w dobrej formie. W 750l nie dostarczam codziennie jodu, rzadko to robię. Rzadko także robię podmuanki, a krewetki linieją bez problemów. 

U Habibi robię podmiany też raz na czas, a jod ponoć błyskawicznie się rozkłada i zgodnie z tą teorią powinien być dozowany regularnie.

U rawki jest milion kielzy i mysis, one też linieją i regularnie widzę pływające pancerzyki, pomimo tego, że nie dozuje tam jodu. Gdyby czegoś brakowało do wylinki, to kiełże i mysis by tez schodziły. Cos mi w tej teorii nie pasuje. 

Nigdy dotąd u żadnego kraba czy krewetki, a miałam sporo gatunków, nie zauważyłam częściowej wylinki. Zawsze kompletny pancerzyk, który z czasem się rozpadał. Tylko Rawka mnie tak zaskoczyła.

Nie, to nie jest możliwe, żebym nie zauważyła w zbiorniku reszty pancerzyka. Rawka mieszka sama w 50l, to bardzo duży zwierzak. A w 750 l mam tylko lysmata amboinensis i lysmata debelius, to mikrusy w porównaniu z Rawką, a i akwarium ponad 10x większe,  a pancerzyki widzę kompletne. Czasem już rozczłonkowane, ale raczej są wszystkie "puzzle". 

Nigdy też się nie zdarzyło, oprocz pierwszych dwóch tygodni, żeby Rawka nie wyszła na kolację. U tak dużego zwierzaka mogłoby się zdarzyć, że na czas wylinki nie pojawiłaby się dzień czy dwa, ale ja ja widzę codziennie, bo codziennie karmie ja z ręki.

Czy to możliwe, że ona potrafi wymieniać tylko wybrane fragmenty pancerza? 

Jakiś czas temu znalazłam obydwie"rekawice bokserskie" razem z częściani odpowiadającymi ludzkim przedramionom, część odpowiadającą okolicy "karku" i jeden element ogona, a kilka dni temu same "rekawice". To najbardziej zużywająca się część ciała, więc one mnie akurat nie dziwią. Ale dlaczego wcześniej pozbyła się tylko kilku części pancerza, które chyba się nie zużywają? 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nik@ napisał:

Właśnie nie wiem.

 

 

 

 

 

 

Moja przeszła wylinkę w swojej norce i tam były resztki wylinki. Zajrzałem do norki bo się schowała i nie wychodziła i zacząłem się martwić. Myślę że sposób przechodzenia wylinki jest powodem że nie możesz znaleźć całej wylinki.
Może zjada wylinkę ?

Edytowane przez rmatysiak (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, rmatysiak napisał:

Moja przeszła wylinkę w swojej norce i tam były resztki wylinki. Zajrzałem do norki bo się schowała i nie wychodziła i zacząłem się martwić. Myślę że sposób przechodzenia wylinki jest powodem że nie możesz znaleźć całej wylinki.
Może zjada wylinkę ?

Dotąd nie zauważyłam, by któryś z moich skorupiaków zjadał swoją wylinkę. 

Miałam i kraby i krewetki. Wylinki zawsze gdzieś byly albo w całości, albo zdefragmentowane, ale nigdy nie miałam wrażenia, że czegoś brakuje. Nie potrafię ani potwierdzić, ani zapezeczyć, że wylinki były zjadane. Przy rawce mam pierwszy raz wrażenie, że wylinka nie jest kompletna, to duże zwierzę. Być może zjadła resztę pancerza, ale datad takiego  zjawiska u innych zwierząt nie zauważyłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mamy podobne doświadczenia. Mnie tez nie udało się znaleźć całej wylinki. Są tylko fragmenty. Przy innych skorupiakach wylinka jest cała z małym otworem przez który wydostaje się zwierze.
Z tego filmu wynika że wylinkę przechodzi dokładnie jak inne krewetki. Coś potem z ta wylinką musi robić.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za ten film! Nie trafiłam dotąd na do dokumentacje wylinki u rawki. Bardzo ciekawy.... Wychodzi na to, że wylinka u rawki to dość szybki szpil. 

Minuta czy dwie i po zawodach. Może jednak zjadają swoje wylinki? Słyszałam, ze słodkowodne kraby czy krewetki mogą tak robić, ale dotąd nie zauważyłam takiego zjawiska u swoich słonowodnych podopiecznych. 

 Dziękuję jeszcze raz  film, może coś przegapiłam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.04.2020 o 00:18, Nik@ napisał:

Dziękuję za ten film! Nie trafiłam dotąd na do dokumentacje wylinki u rawki. Bardzo ciekawy.... Wychodzi na to, że wylinka u rawki to dość szybki szpil. 

Minuta czy dwie i po zawodach. Może jednak zjadają swoje wylinki? Słyszałam, ze słodkowodne kraby czy krewetki mogą tak robić, ale dotąd nie zauważyłam takiego zjawiska u swoich słonowodnych podopiecznych. 

 Dziękuję jeszcze raz  film, może coś przegapiłam :)

Cała przyjemności po mojej stronie. Na ile mogę na tyle pomogę.
Jak sie miewa rawka ?
U mnie coś skryta się zrobiła. Zastanawiam się czy jej nie przekarmiam. Dostaje dziennie jedna krewetkę piaskową.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rawka ma się dobrze. Wydaje mi się, że urosła, ma apetyt. Kiedyś dawałam jej pół kostki mysis, teraz całą. Ale brakuje mi już żywych ślimaków, to może dlatego. 

To dosc nieśmiałe zwierzę, ale często ja widuje poza norka. Trudno sfilmować. Kiedy mnie widzi, to nie ucieka, ale kiedy mam telefon w dłoni, to wtedy się boi i zmyka. Na pewno urosła, 2 moze 3 cm. Mimo braku kompletnej wylinki jej pancerzyk wydaje się zdrowy, barwny, błyszczący. Od dawna nie ma dnia, żeby się ukryła, codziennie przychodzi zabierać pokarm podawany z moich gołych palców. Codziennie tak jej podaje, gołymi palcami na pół zamrożona kostkę mysis. Juz kilka tygodni minęlo, kiedy ostatni raz mnie uderzyła w palec. 

W jej akwarium jest ogromna ilość mysis i kielzy.  W żadnym zbiorniku dotąd nie widziałam aż takiej ich chmary. Są wszędzie, na szybach, piachu, na skałach, na czysciku. Dojadają resztki po rawce, a ona na nie nie poluje. Są chyba dla niej za małe. 

Bardzo ciekawe zjawisko :)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Polecam ten film dokumentalny ;) jest epizod z rafką. A jakbyś potrzebowała ślimaków to za koszt przesyłki mogę Ci wysłać columbelle i turbo

https://m.cda.pl/video/4951829e1

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.04.2020 o 22:39, =Fresz= napisał:

Polecam ten film dokumentalny ;) jest epizod z rafką. A jakbyś potrzebowała ślimaków to za koszt przesyłki mogę Ci wysłać columbelle i turbo

https://m.cda.pl/video/4951829e1

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
 

Fajny film.
Z rożnych filmów wynika że krewetki modliszkowate żyją bardzo blisko siebie. Na jednym film z farmy ich norki było co7 cm jedna od drugiej.
Ciekawe czy rawki można trzymać w większych ilościach.
Moja w nocy chciała się przenieść, przewróciła skałę przekopała cały piasek po jednej stronie akwarium i wróciła do starego schronienia....
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@=Fresz= bardzo fajny film!

Jestem chętna na ślimaki dla rawki, populacja turbo mi spadła i Habibi rzadko już dostaje ślimaka na obiad.

Daj znać PW, zapłacę za ślimaki i przesyłkę. 

Bardzo mnie dziwi ogrom mysis i kielzy w akwarium Rawki. Nie daję tam fitoplanktonu, bo nie ma tam zzbyt wielu koralowców ani innych filtratorow, ale nigdy dotąd w żadnym akwarium nie widziałam w biały dzień takich gęstych chmar tych drobnych bezkręgowców. Bezczelnie pływają i biegają "stadami" w biały dzień. Coś niesamowitego. 

Mam też zbiornik 100L z algami, tam nikt nie mieszka, prócz dzikiej krewetki pistoletowej, ale tam takie chmary małych bezkręgowców się nie pojawiają. Może dlatego, że ja tego zbiornika nie karmilam.  Żył sobie sam, jakby w zamkniętym ekosystemie.  Od jakiegoś tygodnia zaczęłam dawać kosteczkę mrożonki raz na dwa- trzy dni, może zaczną się tam też mnożyć mysis i kiełże, jak u rawki. Byłoby fajnie, bo mam zarezerwowane plawikoniki i tam bym je chciała hodować. Przydałby się takie chmary żywego pokarmu. Minus jest taki, że jest tam sporo wieloszczetów. Nie wiem czym dotąd żyły, ale przeżyły razem z krewetka pistoletową. Ta krewetka już kilka lat w tych skałach żyje i strzela codziennie. Chyba już jest dość stara. Myślę, że to ona i wieloszczety ograniczają populację mysis i kielzy. 

Krewetkę bym chciała zostawić, tylko wieloszczety trzeba przetrzebic, nim koniki przyjdą.

 

 

 

Edytowane przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.