katani Zgłoś Napisano 13 Lutego Chodzi mi po głowie już od naprawdę dłuższego czasu lekkie przemodelowanie akwarium. Obecnie moje akwarium jest nastawione głównie na korale, z dodatkiem ryb. Dominacja acropor, do tego korale talerzowe, w szczególności szeroko rozumiane Chalice, z dodatkiem goniopor i innych LPS, w szczególności obrastających skałę typu favie, blastomussy, goniastrea, leptastrea, litophylon, leptoseris i inne tego rodzaju. I dunka oczywiście. Zmiana jaka chodzi mi po głowie to odwrócenie tej sytuacji. Pomysł: więcej ryb, ciągle sporo korali (te co przeżyją), więcej karmienia, mniej walki z paramterami. Wielce możliwy powrót (częściowy, na przodzie) do piasku. Do obecnej obsady: Żółtek, ctenochaetus, 6 anthiasów, chciałbym dołożyć kilka nowych ryb. Wiem co mi się podoba, wiem co bym chciał i raczej opcje spoza poniższej listy nie wchodzą w grę. Planowana obsada (wg poziomu pożądania (od "naj naj", do "jakoś przeżyję bez") 1. Żółtek zostaje, to członek rodziny. 2. Obecnego Ctenochaetus binotatus (chyba) , zamiana na tominiensis 3. Diacanthus (moje marzenie) 4. Auriga (zawsze mi się podobała ta ryba) 5. Centropyge bispinosa lub acanthops 6. Centropyge loricula 6. Pseudochromis aldabrensis 7. Halihoeres chrysus, lub iridis (8. - wiecznie niespełnione marzenie - Xanthurum - boję się, że będą się z żółtkiem naparzać) Z obecnej obsady byłbym w stanie (niechętnie) zrezygnować ze stadka anthiasów. Zawsze chciałem Chelmona, ale jego przeżywalność w akwariach jest marna, i ta ryba na dobre wypadła z mojej listy. Fish only nie wchodzi w rachubę. Poddaję dwa zagadnienia pod dyskusję: 1. Czy moje akwarium 550l to pomieści. 2. które korale muszą wyjechać, bo z pewnością zostaną pożarte przez aurigę i diacanthusa (mniej boję się o bispinosę i loriculę)? I jakie inne korale mógłbym dołożyć, których auriga i diacanthus nie ruszy. Od razu zaznaczam, żadnych miękasów (chyba że zoa). Mam wrażenie, że czytałem, że diacanthus też jest ciężki w utrzymaniu na dłuższą metę. Chyba nawet @Betipisała. Albo ktoś inny. Cytuj Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000, Cyrkulacja 2x maxspect XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED. Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani. Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki slimaków turbo i columbelli, 1x tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dadario Zgłoś Napisano 13 Lutego Mam żółtka i xanturum w 500L kostce. Problemy były na początku, jednak xantek był wielkości żółtka a i tak do akwarium wsadziłem lusterko które przez tydzień osłabiało zapędy prześladowania nowego towarzysza. Diacantus to spore bydle, chyba niestety poza naszymi 500L zbiornikami. Zamiast chrysusa poszukał bym czegoś bardziej ozdobnego i unikatowego. Może cirhilabrus jakiś?Albo Paracheilinus mccoskeri? Anthiasy zastąpił bym stadkiem apogonów, widziałem jak fajnie pływają w grupie i są stosunkowo mało problematyczne. Loricula to też moje małe marzenie, niestety może się zdarzyć, że w jej menu pojawi się któryś koralowiec. Przygodę z Chelmonem na pewno dobrze jest zacząć od dobrego, sprawdzonego dostawcy, aczkolwiek z żółtkiem może być cieżko w takim akwarium go sparować. Myślę, że odpowiednio duża ilość korali i bogata dieta pozwoli trzymać ryby gustujące w koralowcach w akwariach, na pewno nie zawsze się to uda, ale moim zdaniem da się. Pytanie otwarte to na czym bardziej Ci zależy. Czy ryby czy koralowce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
VDR Zgłoś Napisano 13 Lutego Mam desjardini, mam xanthurum, mialem scopasa. Wszystkie trzy plywały nie zaczepiac sie nawzajem jakoś specjalnie. Wpuszczane w roznym okresie, wiecej zadymy robily acanthurusy przy dopuszczaniu nowych ryb niz zebrasomy. Poza typowa pokazowka i stroszeniem pletw w celu ustalenia hierarchii, nie było jakiegoś gonienia się od switu do zmierzchu. Głównym rozrabiaką u mnie w baniaku jest Nigricans, który potrafi ustawiać kazda nowa rybe. Akwa troche wieksze 160x75x60. Obecnie z pokolcowatych plywa Xanthurum, Desjardini, Nigricans, Tominiensis. Jeśli chodzi o wargacze - pomysl o Cirhilabrusach. Chrysus jest wdzieczny ale masz już żółtka, który daje Ci zółty kolor w baniaku. Aquamarinus (u nas sprzedawany jako Solorensis czesto) - jest fajny. Solorensis zreszta tez. W ogole jesli chodzi o Cirhilabrusy to jest z czego wybierac. Druga rzecz - Cirhilabrusy spią w skale i robią sobie "kokon". Nie potrzebują piachu. Mam w sumie 3 - oprocz tych wymienionych, mam jeszcze Aurantidorsalisa. Mialem tez cyanopleura i lubocki. Kumpel miał exquisite tez piekny wargacz. Jakbym mógł to bym pewnie miał ich więcej Chrysus obijał mi się o skały po przenosinach ze starego baniaka, nie mógł znaleźć miejsca na noc, non stop brak jakieś łuski, cały czas jakiś taki "obdrapany" - dopóki mu nie wstawiłem kuwety z piachem. Znalazł ją pierwszego dnia od wstawienia. Jesli planujesz Halichoeresy to piach IMHO to podstawa. Obserwowałem pare dni jak spi chrysus bez piachu i co noc znajdowałem go w innym, niezbyt szczesliwym miejscu. Teraz regularnie jak w zegarku daje nura w piach Jesli chodzi o "flashery" - to zupelnie inny typ wargaczy niż Halichoeres czy Cirhilabrus. Dużo spokojniejszy, mniejszy. Jeśli dorwiesz gdzieś parę to polecam - bo tance godowe to coś pięknego. U mnie pływa Parachelinus Flavianalis. Ostatnio widzialem tez Cyaneusa i cholernie korciło by dorzucić. Ale wargaczowatych na obecna chwilę mam w sumie 6 sztuk licząc z Dimidiatusem więc raczej już skład się nie zmieni Co do ryb - dla mnie osobiscie rafa to ryby i korale. Rafa musi tetnic zyciem. Mam 5 smithvanizi i to za malo. Ostatnio myslalem by dokupic z 10 sztuk Parvula - albo cos podobnego. Malego, stadnego by robiło ruch "na rafie". Bez ryb akwaria z koralami są takie jakieś "smutne". Ale to moj gust i moje zdanie. Co do zjadania korali - na to nie metody IMHO. Imperator u mnie nie zjadł żadnego korala, jak go sprzedałem, w nowym baniaku opierdzielił cała caluastrea na dzien dobry. Hepatus u mnie czepiał się trachyphylli. Mam obecnie kilka odmian micromusa (acanthastrea). Piękną ciemno-burgundowa - zeżarła mi Desjardini :/ Ta jedna jej sie spodobała i nie było rady. Dwa razy micromusa wracala z sumpa do glownego baniaka. Za trzecim razem jak wsadzilem do sumpa - byla tak poszarpana, ze wdala sie infekcja i niestety wieczna rafa. Żadnej innej nie tknela. Mialem skalke na ktorej rosly dwie acany - zalezalo mi na jednej z nich, bo druga to dosc popularna odmiana kolorystyczna. Niestety ta popularna zaczynala dominowac i przerastac ta na ktorej mi zalezalo. Przecialem na pol i od tego momentu, ta na ktorej mi najbardziej zalezalo, stala sie obiektem zainteresowania esceniusa bicolora. Dwa razy trafiala do "szpitala" i wracala do baniaka i za kazdym razem escenius szarpal nie tylko podstawke, ale rowniez "miesko" korala. Poki co trafila do "szpitala" na stale. Przynajmniej do czasu az nie nabierze jakiejs konkretnej masy. Na inne micromusa (tfu tfu) escenius nie spoglada. A obydwa korale - i ta malinowa, i ta ktora lubi escenius byly w baniaku z rok czasu i zadna ryba ich nie tykala. Co wyzwoliło takie zachowanie ? Chetnie bym sie dowiedzial Brzydal u kolegi nie zjadl ani jednego korala, wzialem go bo mam las aiptasii, ukwiały zaczely znikac, az pewnego dnia zauwazylem, ze LPS sa jakies slabo napompowane. Jeden dzien, drugi - w koncu kamera i okazalo sie ze to wina brzydala, ktory je podskubywal. Eksmisja z baniaka i LPS po 3 dniach wygladały jak nowo narodzone. Wedlug mnie nie ma "recepty" na to - jakie korale zostana zjedzone a jakie nie. Po prostu musisz sie z tym liczyć - ze ktoregos dnia obudzisz sie a Twoj ulubiony koral okaze sie porannym sniadaniem ulubionej (do tej chwili) ryby Cytuj 110x50x50 ,sump 62.5x38x40, 3x Tunze 6045, nj4500, H&S 150-F2001 Dariusz 'VDR' Rubinkiewicz http://nano-reef.pl/topic/35493-275l-radomskie-malenstwo/ http://art.debesciak.net http://www.klub-malawi.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomko Zgłoś Napisano 13 Lutego Chelmona żółtek zatłucze bo wygląda podobnie, albo tak zestresuje, że padnie z głodu. Odradzam takie połączenie. Chyba, że odłowisz żółtka żeby się Chelmon zaaklimatyzował. Ja próbowałem takiego tandemu i z 3 x się nie udało. Pozdr., tomko Cytuj Nowe 400L Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marbecz Zgłoś Napisano 13 Lutego U mnie żółtek i Chelmon sie kochają Cytuj Pozdrawiam Mariusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomko Zgłoś Napisano 13 Lutego 5 minut temu, marbecz napisał: U mnie żółtek i Chelmon sie kochają Może dorastały razem Cytuj Nowe 400L Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dark75 Zgłoś Napisano 13 Lutego U mnie też żółtek z Chelmonem żyją w zgodzie. A do tego też wspomniany Xanthurum. Wszystkie już są razem ponad 6 lat Cytuj 140x75x60,sump 240l ,obieg jecod DCP-10000,odpieniacz SKIMZ MONZTER, cyrkulacja 2x Maxpect Gyre XF 350 ,oświetlenie DIY 10x54W T5 + 9x10W LED Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ironista Zgłoś Napisano 13 Lutego Z pokolcami to jest loteria - żółtek w dwa dni zatłukł mi kiedyś nigricansa. Później wrzuciłem trzy na raz (xanthurum, velifertum i hepatusa), zgłupiał i nie wiedział kogo tłuc, po kilku godzinach to już każdy ganiał każdego i na drugi dzień spokój. Co do aurigi - tu mocno bym się zastanowił, u mnie potrafiła szarpać nawet ukwiała. I jeszcze odnośnie piasku, polecam, pokolce ci podziękują za to, bo będą miały łatwiejsze życie. One połykają drobinki piasku który pomaga im w procesie trawienia, rozcierając algi. Cytuj I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
katani Zgłoś Napisano 14 Lutego 13 godzin temu, Ironista napisał: Co do aurigi - tu mocno bym się zastanowił, u mnie potrafiła szarpać nawet ukwiała. Acropory ruszała? Jakieś korale omijała? 15 godzin temu, dadario napisał: Anthiasy zastąpił bym stadkiem apogonów Też o tym myślałem. 13 godzin temu, Ironista napisał: Z pokolcami to jest loteria - żółtek w dwa dni zatłukł mi kiedyś nigricansa. Później wrzuciłem trzy na raz (xanthurum, velifertum i hepatusa), zgłupiał i nie wiedział kogo tłuc, po kilku godzinach to już każdy ganiał każdego i na drugi dzień spokój. Kilka razy czytałem właśnie, że jak pokolce wpuszczać, to stadem, bo wtedy agresja się rozchodzi i jest większa szansa na stabilizację. 15 godzin temu, dadario napisał: Diacantus to spore bydle, chyba niestety poza naszymi 500L zbiornikami. Właśnie tego się obawiam. Szukam więcej opinii o auridze i diacanthusie. oraz o ich gustach koralowych. Cytuj Brutto: akwarium 550 + sump 260l, start 20.12.2017. Filtracja: rollermat + skała + refugium, bez odpieniacza. Sprzęt: Akwarium 120x70x65h OW, sump 119x50x45h. Pompa Jebao DCP 10000, Cyrkulacja 2x maxspect XF-350, Jebao MW-22, Oświetlenie: philips Coral Care gen 1 v2 x 3szt.. Oświetlenie refugium Chinka LED. Sól Fauna Marin Professional, dodatki AF, balling AF/CZDA. 50kg suchej skały Marco Rock's, nieco pukani. Ryby i inne biegająco-pełzające: Ctenochaetus binotatus, 6x Pseudanthias squamipinnis, Zebrasoma flavescens, Lysmata amboinensis x 3, L. debelius, 4x Lysmata Seticaudata, 1x Neopetrolisthes oshimai, 2 kraby pustelniki Clibanarius africanus, jeżowiec Mespilla globulus, setki slimaków turbo i columbelli, 1x tectus, 1x strombus luhanus... Oraz kilka kg kiełży, równonogów, wężowideł i innego drobnego życia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ironista Zgłoś Napisano 14 Lutego 10 godzin temu, katani napisał: Acropory ruszała? Jakieś korale omijała? Oczywiście że ruszała, choć najbardziej euphylie, może dlatego że podobnie jak quadri była duża (acry dopiero były wprowadzone). Sposób szarpania euphyli był genialny. Podpływała, ustawiała się vis a vis i zaczynała falować ciałem. Wytwarzała dodatkowy prąd wody, który odrzucał wierzchnią warstwę największych polipów, odsłaniając te mniejsze wewnętrzne, które wtedy wyszarpywała. Generalnie to ustników wszelkiego typu nie wpuszczę nigdy do baniaka, bo podgryzanie korali mają w genach. One w naturze pełnią rolę pielęgnacyjną dla korali, czyli generalnie żywią się obumierającą tkanką, która przy dużych rozmiarach koralowca nie ma już dostępu do światła. Tyle, że na rafie mają one do dyspozycji bardzo duże formy koralowców, a i ustniki też mają swoją liczebność, bo populacja jest kontrolowana przez drapieżniki. To powoduje, że w równowadze nie niszczą rafy, nawet jakby miały dziabnąć sobie od czasu do czasu zdrową tkankę. W naszych zbiornikach nawet jeden ustnik to już może być zabójcze dla całej hodowli korali, bo po pierwsze to mały obszar, a po drugie nasze koralowce mają od groma światła, a i rozmiary nie na tyle duże żeby miały odpowiednią ilość obumierającej tkanki. Cytuj I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JerzyB Zgłoś Napisano 17 Lutego W dniu 13.02.2024 o 22:25, VDR napisał: Brzydal u kolegi nie zjadl ani jednego korala, wzialem go bo mam las aiptasii, ukwiały zaczely znikac, az pewnego dnia zauwazylem, ze LPS sa jakies slabo napompowane. Jeden dzien, drugi - w koncu kamera i okazalo sie ze to wina brzydala, ktory je podskubywal. Eksmisja z baniaka Witam Szukam takiego brzydala , bo mój tylko mrożonki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach