Palythoa sp. - mocno toksyczna?

[alien77]

mój winowajca to mniej więcej to :

http://www.reeflex.net/tiere/799_Protopalythoa_sp.%2004.htm

[Gość nanokaczor]

Brzydal omija je z daleka. A ten sam brzydal zżera zwykłe zoa. Musi więc być w nich coś szczególnego.

[alien77]

No własnie więc daje do myślenia ......

Ja do dziś odczuwam skutki swojej lekkomyślności .

[Stani]

Te zielone kiedys mialem (brazowo -cieliste tez). Jak mi daly popalic to wszystkie zarosniete kemienie wynioslem do ogrodu.

Tych dreszczy w srodku lata nie zapomne. Trwalo tylko jedna noc, wiec bylo "lagodnie".

[Tester]

ostatnio czytalem ze palytoksyna, jest substancja ktora zaburza dzialanie nerwow Moze byc wchlonieta droga powietrzna i przez kontakt ze skora. Dawka letalna LD50 obliczona dla czlowieka to tylko 60 microgramow (milionowa czesc grama!!!) Ostatnio w UK zdazyl sie wypadek ze koles potraktowal wrzatkiem skale na ktorej rosly polipy. Przezyl ale lekarze walczyli o jego zdrowie.

wiec panowie i panie - badzcie ostrozni

[pikaczu2000]

Ja u siebie obserwuje ze grzyki tego rodzaju przybieraja rozne kolory w zaleznosci od oswietlenia i kH etc. Tak wiec moim zdaniem na podstawie koloru stwierdzic ktory to z nich to bardzo ciezko. U mnie przybieraja barwe od brazu, przez biały do zieleni w zaleznosci od warunkow.

[tomcio]

WItam,

Pozwolę sobie podpiąć się pod ten wątek z moim pytaniem.

Otóż w moim wątku zatytuowanym "czarne glony ??" ( http://nano-reef.pl/topic/42821-czarne-glony/page__pid__412661#entry412661 ) prosiłem o pomoc w identyfikacji czegoś czarnego co pojawiło się nadawno u mnie na skałkach.

Po przeczytaniu tego wątku zastanawiam się czy to czarne coś to nie efekt działania toksyn zoa na inne organizmy - na skałce z zoa tego czarnego jest najwięcej. Popatrzcie na zdjęcie.

Pozdrawiam

T

[Yurokr]

Mam je parę lat rózne cuda z nimi wyczyniałem (wiedziałem że są toksyczne ale żeby aż tak ) ale nigdy nie miałem takiego czarnego "czegoś "

[MarcosB]

Na moje oko Twoje "czarne coś" koło zoa to efekt braku cyrkulacji - detrytus.

[tomcio]

tiaaaa.... hmmmmmm ......

[kubek_77]

Na moje oko Twoje "czarne coś" koło zoa to efekt braku cyrkulacji - detrytus.

zdecydowanie popieram!

[robi]

pytasz "Palythoa sp. - mocno toksyczna? " odpowiedż brzmi - Tak !!! ale tylko wtedy gdy się ją drażni np. dotykiem, cięciem,nagłą zmianą warunków itp. itw. (to znaczy - i to wsio -)

[Gość Leon]

Podbijam temat, żeby przypomnieć jak niebezpieczna jest Palitoksyna (palytoxin)

Zdarzenie miało miejsce 29 lutego tego roku.

Wątek oryginalny

Tommy (Tcat3rd) Almost died Wednesday evening after being exposed to the deadly Palytoxin from zoanthids left over night in a bucket. The zoo's were have dead from leaving them over night in a bucket so he decided to clean the rocks off in his utility tub with hot water and scrubbing them. He was full aware of the danger of the toxin, he used eye protection and full length gloves to clean the rocks. What he didn't protect was his lungs, the hot water and steam from the water made the toxin airborne. After 20 minutes of cleaning the rocks he went up stairs, feeling sick to his stomach. after another half hour passed he was ready to head to the emergency room but before he left he printed out articles on the toxin to take with him. In the waiting room he became almost paralyzed and started to cough up blood, his lungs were filling up with blood as well. The Dr's treated him with everything the could think of and were getting results, they called in the priest for last rights that evening and didn't think he'd make it through the night. Thursday morning they continued massive treat of antibiotics and steroids with little improvement. Today he's on his way back from his death bed and will be in the hospital for days to run tests and monitor his progress. We wanted me to post up to let everyone know and to remind them the dangers of our tanks. Thoughts and prayers go out to Tommy and his family, which also got sick from the toxin just not as bad as Tommy did being in closer range to the steam.

Erik

I szybkie tłumaczenie na kolanie na podstawie informacji z całego wątku nie tylko z powyższego tekstu:

Tommy zostawił skałkę z zoasami w wiadrze na noc. Potem postanowił tą skałkę dokładnie wyszorować z resztek martwych zoasów w wannie pod gorącą wodą. Zdawał sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie ze sobą palitoksyna więc założył okulary, rękawiczki - nie wziął jednak po uwagę, że toksyna może przybrać postać lotną i uniesie się wraz z parą od gorącej wody.

Po 20 minutach od czyszczenia poczuł się nie dobrze. Po kolejnej pół godzinie było już na tyle źle, że postawił sie udać do szpitala. Przed wyjściem zdąrzył jeszcze wydrukować informację o toksynie.

W trakcie czekania w szpitalu dostał paraliżu i zaczął kasłać krwią. W tym samym czasie jego płuca zaczeły się wypełniać krwią. Lekarze zaczęli traktować go czym tylko się dało, żeby go uratować. Jego stan był na tyle ciężki, że wzywali księdza bo nie spodziewali się, że przeżyje noc. Dzień później kontynuowali podawanie silnych antybiotyków i sterydów ale ze słabymi efektami.

Przeżył, spędził w szpitalu kilka dni. Z czego większość czasu na oczyszczaniu płuc z krwi i trenowaniu płuc/oddechu.

Pierwsza wiadomość na forum od Tommyego jest z trzeciego marca.

Napisał również 5 marca, że krew już się nie zbiera w płucach i może w końcu oddychać.

Bohater tej opowieści napisał również:

"Oh ya do not forget that scientist studying paly toxin have found that the toxin has been found in other nearby corals that do not produce it on their own, so that other coral you got from someone else may also be toxic!"

Okazuje się, że badanie naukowe dowiodły, że palitoksyna znajduję się również w koralach sąsiadujących z koralami w któych ta toksyna jest - pomimo tego, że same nie produkują tej toksyny.

Przydałoby się potwierdzenie tej informacji.

EDIT:

"Przydałoby się potwierdzenie tej informacji, że toksyna może być w innych koralach niż palythoa"

[luft]

nieźle Dla mnie niepotrzebne jest potwierdzenie tej informacji. Całkiem możliwe, że wrzątek zadziałał jak inhalacja i spotęgował działanie oparów parząc płuca. Mnie wystarczą zawroty w głowie z doświadczenia

[Gość Leon]

Nie o to mi chodziło co do tego, że toksyna była w parze wodnej nie ma najmniejszych wątpliwości. Tu była już jedna historia na forum, gdzie toksynę do powietrza wyrzucił odpieniacz.

Chodzi mi o końcówkę! Że toksyna jest nawet w koralach sąsiadujący z Palythoa.

[luft]

no wiesz opis jak z horroru z krwią w ustach wiec się wczułem i myslalem ze o to Ci chodzi

[Gość Leon]

Znalazłem potwierdzenie. Jest możliwe aby nawet koralowce miękkie, gąbki i inne zawierały wykrywalną ilość palitoksyny.

Tytuł: Distribution and sequestration of palytoxin in coral reef animals

Autorzy: Gleibs S, Mebs D

Opis: In the reefs off the Colombian coast (Caribbean Sea) and around Lizard Island, Australia (Pacific), palytoxin (PTX), which has been detected in zoanthid species of the genus Palythoa, also occurred in various other marine organisms living in close association with zoanthid colonies, e.g. sponges (Porifera), soft corals (Alcyonaria), gorgonians (Gorgonaria), mussels, and crustaceans. Predators, e.g. polychaete worms (Hermodice carunculata), a starfish (Acanthaster planci) and fish (Chaetodon species) feeding on Palythoa colonies, accumulate high toxin concentrations in their organs, where PTX is stored in its active form. The high level of toxin tolerance observed in marine animals may enable the wide distribution of PTX in marine biota and its transport and sequestration in food chains.

Do pełnego dokumentu nie udało mi się dostać. Jednak opis już wiele wyjaśnia.

Oraz tutaj ciekawy dokument na ten sam temat:

Tytuł: Palytoxin and Analogs: Biological and Ecological Effects

Autorzy: Vítor Ramos 1 and Vítor Vasconcelos

link do całego opracowania (pdf): www.mdpi.com/1660-3397/8/7/2021/pdf

Opis: Palytoxin (PTX) is a potent marine toxin that was originally found in soft corals from tropical areas of the Pacific Ocean. Soon after, its occurrence was observed in numerous other marine organisms from the same ecological region. More recently, several analogs of PTX were discovered, remarkably all from species of the dinoflagellate genus Ostreopsis. Since these dinoflagellates are also found in other tropical and even in temperate regions, the formerly unsuspected broad distribution of these toxins was revealed. Toxicological studies with these compounds shows repeatedly low LD50 values in different mammals, revealing an acute toxic effect on several organs, as demonstrated by different routes of exposure. Bioassays tested for some marine invertebrates and evidences from environmental populations exposed to the toxins also give indications of the high impact that these compounds may have on natural food webs. The recognition of its wide distribution coupled with the poisoning effects that these toxins can have on animals and especially on humans have concerned the scientific community. In this paper, we review the current knowledge on the effects of PTX and its analogs on different organisms, exposing the impact that these toxins may have in coastal ecosystems.

Tłumaczenie na szybko: translate.google.com

[Stani]

Jak mnie zalatwily, to wszystkie nia zarosniete kamienie wystawilem do ogrodu a po pol roku do smietnika. To brzydki, trujacy chwast, tylko nie powinno sie go ruszac, bo odda. Wczesniej mialem te korale ladnych pare lat. 

[kapuhy]

Leon, a czy wiadomo o jakie korale z wiadra chodzi? To były zoa czy palythoa czy protopalythoa?

[Raffy14]

Mam chyba 2 rodzaje, nie wiem czy są to palythoa czy proto, ale powinienem je wywalić? Są z dala od skały, lezą na piasku

[Stani]

Obydwa rodzaje sa trujace i to mocno.

Ten bardziej zielony rozmnaza sie prawdopodobnie wolniej, i bym go ewentualnie na osobnej skalce pozostawil w spokoju, ale te cielisto brazowe bym exmitowal, az takie ladne nie sa zeby dla nich cokolwiek ryzykowac.

[tomcio]

W magazynie KORAL nr 1/2012 jest artykuł na ten temat. Aby zapanować nad zoa polecają tego ślimaczka:

http://pl.reeflex.net/tiere/955_Heliacus_areola%20areola.htm

Kiedyś miałem i ....

Pozdrawiam

T

[MarcosB]

W takiej sytuacji obowiązkiem sprzedawcy jest informować co sprzedaje, jestem ciekaw czy ktokolwiek przy zakupie tych grzybków otrzymał taką informację. Jak widać świadomość jak niebezpieczne są te gatunki jest znikoma do momentu aż coś się stanie.

Większość z nas ma małe dzieci w domach, noworodki...

Im mniejsze tym bardziej wrażliwe.

W dziale dla nowicjuszy warto przykleić temat - UWAGA - Toksyczne/Niebezpieczne gatunki. Kwestią czasu jest kiedy znowu przeczytamy coś na ten temat na forum.

[luft]

mam taką wielką kępę palythoa. Przyszedl do mnie nowicjusz powiedziałem mu, że takie mam na zbyciu ale ze jest niebezpieczny. Nie wziął. Za tydzien przyslal mi fotki baniaka, a tam co? Palythoa, ktora kupił 2 dni po wizycie u mnie gdzies tam

także jak sklep ma na stanie różne... to co będzie mówić o koralach, to klient powinien być swiadom na co pokazuje palcem lub sam zapytać

[owler]

No ja mam takie coś:

Niedługo będę miał dzidziusia w domu i też się tego chyba pozbędę, mam kawałek skały z tymi grzybami i ze 3-4 grzybki już przeszły na większy kawałek skały (którego nie chciałbym ruszać bo mam poklejoną konstrukcję). Co radzicie z tym zrobić? jak wyrzucać to wszystkie czy te 3-4 małe zostawić, czy je wyciąć?.