Ryby a minimalne dla nich litraże

[Gotterdammung]

Tak sobie swobodnie przekupuje internet, myślę coś o kolejnych rybach do akwarium i napotykam dość poważną przeszkodę, a jest nią mój ukochany (bez sarkazmu!) reeflex. Raczej staram się opierać moje wybory na tej encyklopedii (raz zgrzeszyłem mocno), ale zastanawiają mnie mocno minimalne litraże dla danych ryb.

Dla przykładu :

Cryptocentrus cintus - reeflex 300l, 4 różne strony 100l.

Błazen okoniowy - reefelx 200l, inne strony 100l.

Jak to w końcu jest?

Nie mam na myśli tych konkretnych ryb, lecz ogół sytuacji i realne zapotrzebowanie na przestrzeń. Rzeczywiście reeflexowe jest prawdziwe? Czy może szukać jakiejś wypadkowej?

Pozdrawiam

Gotter

[Snakecharner]

To ja Ci odpowiem :-)

Mam zbiornik długi na 1,7 i posiadam aż 3 pokolce w obiegu 750 litrów .

Żółtek , Hepatus i Veliferum .

Zółtek jakiś czas temu nie pozwolił mi wpuścić skopasa.

Ten skład mam od ładnych kilku miesięcy , ostatni tydzień walka pomiędzy hepatusem a żółtek jest tak zaciekła że żółtek ma ranę na górnej płetwie aż do czerwonej rany .

Ryby podrosły i przestało im to odpowiadać , pomimo ze każdy ma swój kont .

Oczywiście pokolce są dosyć agresywne i inaczej na siebie reagują . Ale trzeba brać pod uwagę że te ryby pływają w oceanie.

Co nie przeszkadza że widziałem akwaria po 280 litrów gdzie są dosyć spore pokolce szt. 4 i żyją w zgodzie , ale jak długo ?

[Stani]

To Ci sie chwali, ze przyjmujesz wiekszy litraz niz inni. Jasne, ze kazdy jest za maly. Ja spogladam na Meerwasser-Lexikon. Tam poprzeczka jest  tez raczej wysoko.

[ejerzyk]

A czy w akwarystyce morskiej też istnieje takie pojęcia, jak "kontrolowane przerybienie"? Mam już pewien czas pyszczaki i tam ta reguła się sprawdza zawsze. Jeżeli jest ciut nadmiarowo ryb względem litrażu to ich temperament staje się łagodniejszy. Te same osobniki po odłowieniu ich kolegów stają się znacznie bardziej agresywne. Działa tak to też w morskim?

[Stani]

W tloku agresja moze sie rozladowac, ale ryby beda zestresowane. Trzymane parami albo zrezygnuja z zalotow albo beda bronily "swojego" terytorium bez wzgledu na wielkosc przeciwnika.

Ryby przesladowane nie beda mialy spokojnych katow do ucieczki.

Poza tym, poziom NO3 i PO4 tez pokaze, ze filtracja nie wyrabia obciazenia.

Z innej strony, w duzych akwariach, male rybki "lawicowe" beda tworzyly lawice tylko wtedy, gdy jakis "bat" nad nimi poplywa.

W porownaniu do akwarium slodkowodnego, ilosc litrow wody na jedna rybe jest jednak znacznie wieksza. Kiedys proponowano 50l na sredniej wielkosci rybe.

[Gotterdammung]

@Stani no mój reeflex to Twój Meerwasser-Lexikon z tym że po polsku

A co do ryb, to właśnie w tym moim zdaniem cała bolączka że nikt tak na prawdę nie wie ile jest dobrze dla danej ryby. Obawiam się że dane reeflexa są przeszacowane, ale cięzko mi powiedzieć o ile. Ktoś kiedyś mądry, tu na forum, mówił że te dane wzięły się z pseudo logicznego myślenia. Na zasadzie "nemo potrzebuje 175, ja mam 112 w obiegu, więc się zmieści spokojnie do 60l" (przykład "z kosmosu"). Siłą rzeczy więc ilości podawane na tej stronie są zawyżone, aby tym biednym bądź co bądź rybom zapewnić to minimum. No cóż, ja się z takim tokiem rozumowania, jak i taką argumentają na przeszacowanie nie zgadzam, moim zdaniem to jest bez sensu. Każdy zrobi tak jak będzie chciał i tyle.

Oczywiście, wszyscy wiemy że baniak nawet 5000l to dla pokolca (powiedzmy) żaden raj, ale nie w tym rzecz. Chciałem po prostu zapytać o dosłownie realne, optymalne warunki dla danych gatunków.

Wygląda na to jednak, że trzeba będzie się trzymać tego nieszczęsnego reeflexa i tyle

Pozdrawiam!

[Snakecharner]

Na to pytanie nie uzyskasz odpowiedzi bo go nie ma .

Jednemu wystarczy m2 a inny potrzebuje mieć wille z basenem , a niby jesteśmy z tego samego gatunku :-)

[Gotterdammung]

Na to pytanie nie uzyskasz odpowiedzi bo go nie ma .

Jednemu wystarczy m2 a inny potrzebuje mieć wille z basenem , a niby jesteśmy z tego samego gatunku :-)

Jest jednak pewne ale, i jeden i drugi człowiek w m2 przeżyją, a już jak damy ich do klatek 1x1m raczej nie

[Snakecharner]

Przeżyją :-)

Wpuść 4 gospodynie do m2 i zobacz ile przeżyje :-)

[Tester]

Analizujac ten problem trzeba rozwazyc kazdy gatunek osobno w jego srodowisku naturalnym. Problem w tym ze nie ma wystarczajacych badan co do areałów zyciowych ryb. Prawdopodobnie tez nie bardzo wiadomo jak takie areały przyjąć. Weźmy na ten przykład łososia. Żyje np w połnocnym Atlantyku, ale ze wzgledu na anadromizm (dwuśrodowiskowosć) na okres tarła przenosi sie do gornych odcinkow rzek. Jesli wezmiemy to pod uwage to na swiecie nie ma zbiornika w ktoryjm mozna zapewnic lososiowi naturalne warunki. W przypadku ryb raf koralowych areały zyciowe sa wielokrotnie mniejsze, zajmując przestrzen rzedu kilku metrow szesciennych. Nierzadko sie zdarza ze niektore ryby całe życie spedzaja w przestrzeni kilkuset cm szesciennych np zyjac cale życie na jednym "krzaku" gorgonii.

Na pewno pewnym wyznacznikiem jest wielkośc ryby - im wieksza tym wieksza potrzebuje przestrzen zyciowa. Nalezy rowniez wziąć pod uwage czy dana ryba jest stadna, zyje w parach albo jest samotnikiem. Rowniez zachowania spoleczno-socjologiczne, np antagonizm miedzy osobnikami tej samej plci, albo gatunku ma olbrzymie znaczenie w okresleniu osobniczej strefy komfortowej. Kolejnym wyznacznikiem moze byc rodzaj pobieranego pokarmu.

W praktyce jednak dysponujemy mikroskopijna obietoscia wody w porownaniu do oceanu. Kto kiedykolwiek nurkowal wie o czym mowie. Nawet akwaria o pojemnosci rzedu 5000L nie sa w stanie odwzorowac zależnosci panujących w tej samej obietosci wody na rafie. CHoc trzeba uczciwie przyznac ze dla wielu zwierzat i nawet niektorych gatunkow ryb bedzie to nieprezbyty wszechswiat. Chcemy zeby nasze akwaria tetnily zyciem i byly kolorowe, często zapominajac o tym co jest dla naszych pupili lepsze. Mysle ze w praktyce nie chodzi o ilosc ryb (oczywiscie w normalnych granicach) ale o odpowiedni dobor gatunkow i sprzetu. Mozna np miec piec roznych ryb ktore beda wspolzyly pokojowo, ale rowniez mozna 5 garbikow i 4 trupy nastepnego dnia. Przede wszystkim zdrowy rozsadek i najpierw czytac a potem kupowac

[Jader]

IMO wartości są rozbieżne, bo to dosyć bez sensu przelicznik jest. Nie da się określić, że dla jednej ryby potrzeba 200 litrów i będzie miała komfort a przy 180 zdechnie. W naturze im nikt (w tym rywal) na ogół nie limituje litrów, a co najwyżej powierzchnię dna, czy rafy. Ale i tak trudno to porównać, bo tam zawsze ryba może się przenieść w inne miejsce (albo dać pożreć, ale takie wyjście nas nie zadowala ).

A co do kontrolowanego przerybienia, to zawsze uważałem za odstręczający pomysł. Ale taka moja natura - z tego samego powodu nie cierpię Warszawy