Niebieskie światło - szkodliwe?

[owler]

Witam,

Ostatnio natknąłem się w internecie na "artykuł" na temat szkodliwości niebieskiego światła na siatkówkę oka, że ze względu na dość duża energię jaką niesie takie światło potrafi w jakimś stopniu wnika w komórki siatkówki i je powoli niszczyć. Czy ktoś interesował się kiedyś tym tematem i miał jakies swoje przemyślenia?. W sumie w naszych zbiornikach jest dość dużo światła niebieskiego tylko co znaczy dość dużo w tym akurat przypadku? jakie dawki moga być groźne?. Myslę tak o tym bo mam 2 miesięcznego bobasa który śpi metr od akwarium i czasami daje mu mocno po oczach, a oczy dziecka są wrażliwsze niż nasze na takie promieniowanie. Jak by ktoś miał coś pomocnego na ten temat to poproszę o komentarz.

http://www.sciencent...le_id=218392616

Pzdr.

Edytowane 2 Października 2012 przez owler (wyświetl historię edycji)

[dale]

Dziecko powinno być ogólnie odizolowane od ostrego światła, każdego koloru. Zwłaszcza w pierwszym okresie życia, kiedy nie bardzo może się przekręcić, czy zmienić pozycję. A różnica w energii jest relatywnie duża - co nie znaczy że zauważalna dla zdrowia oka.

[owler]

No właśnie zastanawiałem się czy takie dawki z naszych lamp mogą jakoś znacząco wpływać na oko czy raczej jest to pomijalne.

[thomas kay]

myślę że musiała by to być naprawde skupiona wiązka światłą żeby być szkodliwa. inaczej naszych świetlówke w wolnym handlu by nie było.

[TMK]

Dla dziecka to na pewno szkodliwe. Bo dziecko musi nauczyć się patrzyć i widzieć. Może i lampa nie uszkodzi siatkówki, ale wpatrywanie się w słońce może uszkodzić. Dal dorosłego to chyba pomijalne bo raczej nik nie wpatruje się w świtlówkę przez parę godzin.

[ejerzyk]

Moim zdaniem powinieneś zasłonić to światło, bo bobasek może mieć później spore problemy ze wzrokiem. Oko ludzie jest najlepiej przystosowane do odbierania barwy zielonej i do niej się głównie dostosowuje. Tzn. im więcej światła, tym bardziej zawęża źrenice i chowa czopki/pręciki. Światło niebieskie jest dużo słabiej odbierane niż np. właśnie światło zielone i w związku z tym oko nie adaptuje się tak dobrze do zwiększonej ilości samego światła niebieskiego. W takim przypadku może dojść do nadmiernego prześwietlenia siatkówki i uszkodzenia wzroku.

Edytowane 2 Października 2012 przez ejerzyk (wyświetl historię edycji)

[Stani]

Swiatlo z lampy nad akwa nie powinno razic bezposrednio. Ogladajac przez szybe jest juz przefiltrowane, takze spoko koko.

[Piostu]

Swiatlo z lampy nad akwa nie powinno razic bezposrednio. Ogladajac przez szybe jest juz przefiltrowane, takze spoko koko.

O ile nie świeci nad krawędzią akwa prosto w oczy maleństwa.

Poza tym, szkło filtruje tylko z części promieniowania. Przez szybę się nie opalisz, ale popatrz dłuższy czas na słońce przez szybę, a mroczków sprzed oczu nie pozbędziesz się dłuższy czas ...

Tym bardziej że maluszki są dużo bardziej wrażliwe na wszystkie bodźce od nas.

Dlatego również uważam że autor powinien tak ustawić łóżeczko /lampę aby na dzieciątko lampa nie świeciła.

[TOMEK79]

Poza tym sądzę że jeśli chodzi o dzieci to lepiej dmuchać na zimne.

[owler]

Dzięki za pomoc, też będę dmuchał na zimne i już zasłoniłem część pod koroną gdzie prześwitywało, dzidzia śpi od strony bocznej akwa i w sumie mogę całkiem tą jedną ścianę przysłonić bo i tak tam nikt wzrokiem nie sięga. A poświata od akwarium oraz światło przez wodę i szyby już chyba nie powinno być na tyle mocne żeby szkodziło.