Probiotyka Marketingowa

[Grzegorz Dyzma]

Przyznam sie na wstepie ze nie wiem czy uda mi sie wyslowic o czym myslalem , czytalem, szukalem dzwonilem przez caly dzien, ale postaram sie krotko i zwiezile co wyniklo z dzisiejszego zwarcia pod maja kopulka.

Definicja probiotyki w akwarystyce w pewnych momentach nie ma nic wspolnego z probiotyka jaka wywodzi sie z zywnosci. Tu sie podepre materlem z inetrenetu ja i linkiem z w wiki.

http://en.wikipedia.org/wiki/Probiotic

„Pro bios” czyli „dla życia” – te dwa greckie słowa bardzo ogólnie określają grupę produktów nazywaną probiotykami. Probiotyki rzeczywiście są niezwykle korzystne „dla życia”, a konkretnie dla zachowania pełni zdrowia, dobrej kondycji i odporności organizmu.

Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) terminem „probiotyki” określa się żywe mikroorganizmy, które – podawane w odpowiednich dawkach – mają korzystny wpływ na organizm gospodarza. Żywe mikroorganizmy, o których mowa to specjalnie przygotowywane i dodawane do produktów spożywczych lub preparatów farmaceutycznych szczepy bakterii. Probiotyczne bakterie spełniają w ludzkim organizmie nieocenioną funkcję – wpływają na wiele istotnych dla zdrowia procesów.

Przewód pokarmowy zamieszkuje bardzo duża liczba bakterii zarówno tych „dobrych” jak i chorobotwórczych. Te, które można określić mianem probiotycznych, należą przede wszystkim do grupy bakterii mlekowych. Poza tym, że w procesie fermentacji – w warunkach beztlenowych – rozkładają cukry (np. te obecne w mleku), mają one wiele korzystnych funkcji – regulują pracę jelit, podnoszą odporność, zapobiegają biegunkom i występowaniu alergii.

Nie każdy jogurt jest probiotyczny

Zwykły jogurt jest produktem działania bakterii mlekowych, które przy okazji przeprowadzania fermentacji produkują m.in. kwas mlekowy (to jemu zawdzięczamy charakterystyczny smak kwaśnych przetworów z mleka, kiszonej kapusty i ogórków). Produkty probiotyczne są jednak dodatkowo wzbogacone o specjalne, ściśle wyselekcjonowane szczepy bakterii.

Najczęściej dobroczynne bakterie dodaje się do jogurtów, serków i mlecznych napojów. O sklasyfikowaniu jakiegoś produktu jako probiotycznego decydują jednak bardzo ścisłe reguły. Najważniejsza z nich to warunek obecności żywych bakterii szczepu probiotycznego w określonej minimalnej liczbie (milion w gramie produktu) do końca jego daty przydatności do spożycia. Najprościej mówiąc – jogurt probiotyczny powstaje w wyniku dodania odpowiednich szczepów bakterii do tradycyjnego jogurtu.

Bakterie z apteki

Probiotyki możemy znaleźć w dowolnej aptece. Są dostępne bez recepty, a stosuje się je jako leki pomocnicze w trakcie leczenia antybiotykami, w przypadku występowania biegunek, zatruć, a także w grzybicach i drożdżycach przewodu pokarmowego. Stosuje się je także w profilaktyce alergii.

Dlaczego w mleku?

Mleko jest dla probiotycznych bakterii optymalnym środowiskiem, w którym mogą żyć i się rozwijać. Co szczególnie ważne z punktu widzenia skuteczności działania bakterii w naszych organizmach – jeśli spożywamy je wraz z produktem mlecznym, zmniejsza się ryzyko ich wyginięcia przed dotarciem do jelit (szczególnym zagrożeniem dla probiotycznych drobnoustrojów jest kwaśne środowisko żołądka, a także żółć i enzymy trawienne wydzielane zaraz za nim, w dwunastnicy).

Co ma wspolnego proboiotyka czyli, dobroczynnosc pewnych wyselecjonowanych szczepow specjalnie dla gospodarza przyrownanna do NPbiopelets czy stosowaniem wodki. O tyle o ile wegiel jest pokarmemem dla wszystkich bakterii te brobiotyczne nalezaloby dodac. W Chinach w latach 70tych gdzie rozpoczeta akwakulture mogaca pokryc zapotzrebowanie rynku na krewetki i zaczeto sie podpierac szczepami probiotycznymi zmniejszajacch pomor. Szczepy bakterii wyselekcjionowanych z jelit tychze krewetek, z pewnego rodzaju kraba i ogorka morskiego zwiekszyly odpornosc i przezywalnosc.

Co w tym dobrego i zlego z mojego punktu widzenia? Kierujac sie troche tym co zakodwal w naszych umsylach merketing spozywczy zaczynamy myslec pod katem naszego hobby wplatajac to pieken slowo Probiotyka . Czy swiadomie kupujemy preparaty bakteryjne oczkujac efektow? No taaak, tymczasem nie maja one nic wspolnego z rzekoma dobroczynnoscia tego slowa. Bo czym jest probiotyka w akwarystyce? Walka z fosoforanmi czy azotanami? A moze powinnismy walczyc z jakimis substancjami, szkodliwymi bakteriami kto wie co jeszcze. Ale zeby bylo trusniej znam przypadki nie wliczajc w to siebie ze zbiornik moze byc prowadzony bez dodawania czegokolwiek. Zadnych bakterii, pozywek i "podpieraczy"

Praca domawa jaka zadalem sobie sam:

1. Okresl zadanie czy funkcje jakie ma spelniac bakteria probiotyczna w akwarium

2. Znajdz lub wyselekcjonuj szczep okreslajac nazwe spelniajacy to zadanie i bedacy w stanie polubic srodowisko wody slonej.

3. Jaki producent w obecnej chwili oferuje taki preparat na rynku?

PS. Pomoc mile widziana. A tak na marginesie moja babcia nigdy nie wiedzila co to probiotyk, pila mleko od krowy jedzacej wszedzie zielona trawe. Dozyla sedziwego wieku bez zadnych problemow. Dlaczego ja powinieme zaczac zazywac probiotyki?

[TMK]

Bo Twoja babcia pewnie piła mleko od krowy, jeszcze tak zwane siadłe mleko czy kwasną śmietanę, a Ty masz smietankę UHT, mleko pasteryzowane, co jest w śmietanach lepiej nie mówić... Jeszcze trzeba wspomnieć o róznych dziwnych dodatkach konserwujących i stabilizujących, które nie sprzyjają bakteriom w kiszkach no więc trzeba je łykać. A jeszcze np jak nie urodziłeś się siłami natury tylko przez cesarkę to też z bakteriami kłopot.

Ja nie wiem czy te bakterie probiotyczne (spożywcze) to naprawdę jakieś inne szczepy niż naturalnie występujące.Tylko sztucznie dodawane

Co do bakteri probiotycznych w akwarystyce IMHO to tylko marketing.

Edytowane 24 Października 2012 przez TMK (wyświetl historię edycji)

[Kyzak]

Grzybek Tybetański - pomaga na tyle dolegliwości ile wpiszą na aukcji. Mnoży się niesamowicie, z jednej łyżeczki zrobiły się dwie półki w lodówce.

[Stani]

Nigdy nie moglem sobie wyobrazic tego, ze ktos produkujacy sol dla naszych celow, wezmie i dorzuci lopate probiotycznych bakterii do tony soli i one potem maja w akwarium zrobic cos dobrego. A skad on je ta lopata...i jak to sie naprawde robi, i jak dlugo one w tym pelnym innych szczepow akwarium przezyja i na jakim substracie ?

Ach, ta niewiedza

[seb]

A ja nie wiem czy to przypadkiem nie jest tylko kwestia mylnego ale utartego i powszechne3 przyjętego nazewnictwa? Ile razy na wysokie poziomy no3 i po4 mówimy "wysoka organika" ile razy na adsorber mówimy absorber, przykłady można mnożyć.

[TMK]

Utartego? Moim zdaniem to takie słownictwo pojawiło się praktycznie z nową firmą w Polsce. Kilka lat temu nie istniało.Bakterie i metody oczywiście istniały, ale nikt tak tego nie nazywał.

Ostatni wpadła mi ulotka plus( nie wiem na ile oficjalny) opis kremu.Krem damski z wyższej półki bo coś 50 mł 300zł

Otóż wszystko tam robią namnożone komórki macierzyste( opis co one w ogóle potrafią nawet dość zgodny z rzeczywistością bo oczywiste,że mają ogromny potencjał rozoju regeneracji itp itd) Napisane naprawdęświetnie bo rzeczowych błedów brak. Wyizolowane z Zea mays.

A tłumacząc na polski- Kazda roślina ma co dwie komórki embrionalne TYLKO DWIE. jedna w korzeniu ,a jedna w łodydze. Z tej pojedynczej aktywnie dzielącej się komórki powstają wszystkie inne i te które tworzą liść i te które też się mnożą dalej np narozgałęzieniach. Jakoś trudno mi wyobrazić sobue,żeby z kazdego kiełka kukurydzy pobierali akurat dwie komórki.Rędznie? mikomanipulatorem? Pewnie to kallus czyli mniej więcej taka masa z której rozmnaża się np chryzantemy in vitro.

Ale przyznacie że komórki macierzyste brzmi marketingowo, dużo kepiej miż mąka kukurydziana

[Ironista]

Każde hobby, które jest niszowym (a to jest niestety) będzie generowało w świecie producentów poruszających się w tym obszarze masę nowych pomysłów.

Po prostu kiedy nie da już rady więcej sprzedać (a obniżki tutaj nic nie pomogą, bo to z założenia musi być drogie), to mamy

- albo nowe urządzenia, środki i inne produkty i wmawianie hobbystom że bez tego to nie da rady i jak to kiedyś było w ogóle można egzystować

- albo stare formy ubrane w nowe słownictwo.

Tak na marginesie w każdej tego typu gałęzi przemysłu powstaje "nowomowa" typowa dla danej gałęzi. I to jest świetnie wykorzystywane w kampaniach reklamowych. Świetnie to opisała TMK.

Tak na marginesie - do niedawna szaleństwo NordicWalking. Jakby bez kijków nie dało rady spacerować. Gumowa nakładka na kijek narciarski, żeby nie stukał, jakiś dodatek, inny kształt, odpowiednia nazwa użytych materiałów, oczywiście specjalne przeznaczenie i już mamy miliony par nowych kijków w rynku. Narciarze przecież nie zmieniają kijków co rok. No to łażacy inaczej napędzili koniunkturę. Proste.

[inmar]

Jacek,śmieję się z tego codziennie.

[seb]

Jacuś, akurat z Nordic Walking to jak kulą w płot trafiles :-) to że u nas 99% ludzi nie potrafi tego sportu uprawiać to nie znaczy że to tylko "chodzenie z kijkami" :-)

[Ironista]

Seb, dzięki za przypomnienie. Faktycznie doszła jeszcze tutaj technika chodzenia, więc jak grzyby po deszczu wyrosły szkółki treningowe i masa "specjalistów"od przebierania nogami. Nie neguję dobrodziejstwa ruchu na świeżym powietrzu, ale mamy chód sportowy, po co zawracać kijem Wisłę?

[luft]

zaczne od końca

Nordic Walking postrzegam jak ruch aktywujący do życia ludzi, zarówno na niwie fizycznej, jak i społecznej.

Kijki choć mi obce, mają przypominać, ze w chodzie również aktywować można mięśnie górnych partii ciała.

I to jest wspaniałe, że ta ideologia wyciąga ludzi z zamknięcia.

Co do probiotyków

W Stanach Actimel przegrał proces, w którym udowodniono, że bakterie probiotyczne nie działają ochronnie/zbawiennie jak podawano w reklamach

Sporo ludzi próbuje dociec na forum w jaki sposób "sól z bakteriami priobiotycznymi" działa, co kryje się pod tym hasłem, gdzie mieszkają i w jakiej formie te bakterie, czy one są w ogóle bakteriami. Inni po prostu używają, ciesząc lub nie, że wreszcie no3/po4 mają niższe niż wcześniej.

Nie pijam mleka UHT (od 4 lat, nie mam juz tylu problemów z alergiami). Mleka pijam mało, takie z krótką datą.

Piję Actimel bo mi smakuje. W poprawie odporności pomaga mi sauna.

pozdrawiam

Mariusz

[kiflu]

Lecimy offtopowo,

Co do badylarzy na spacerach - ubierz sportowe buty, zabierz kijki i już jesteś sportowcem - proste. Mój ojciec przez przekonanie że każde wyjście z kijami to trening tak się rozchodził, że teraz jeździ po Polsce na zawody, jest na tyle dobry w swej grupie wiekowej, że pucharami można by było wesele zrobić. Można się śmiać ale jednak tempo chodu jest naprawdę mocne, treningi dwugodzinne itp. i tak jak seb napisał niestety albo stety jest jakaś technika którą większość ludzi nie potrafi wdrożyć. Dla mnie pełen szacun, sam kiedyś trenowałem sport wyczynowy i wiem ile należy włożyć swojej woli żeby wyjść i iść a nie siedzieć w domu.

Wracając do tematu,

z formułowaniem - "probiotyka w akwarystyce morskiej" pierwszy raz spotkałem się na tym forum.... może dlatego że nie czytam namiętnie ulotek gdzie jest to zapisane ?!

Ja tam wolę sformułowania typu bakterie tlenowe / bez tlenowe - to bardziej rzeczowo do mnie przemawia, choć mogę się mylić, że nie o te chodzi.

[Tester]

wedlug mnie (i to jest tylko moje zdanie) terminy - bakterie probiotyczne czy metoda probiotyczna zostaly zastosowany tylko ze wzgledu na marketing i mode glownie w celu poprawy wynikow sprzedazy. Wedlug definicji zadna z metod typu wodka czy pelety nie powinna sie nazywac probiotyczna poniewaz bakterie probiotyczne to inaczej bakterie symbiotyczne zamieszkujace cialo nosiciela i wykonujace pozadane dzialania.

Akwarystyczne metody probiotyczne ani ich bakterie nie dzialaja w taki sposob albo dzialaja w bardzo znikomym stopniu. Nie zaprzeczam jednak ich pozytywnej roli. Tyle tylko ze ta rola nie ma nic wspolnego z symbioza. Nie podajemy przeciez bakterii, ktore np mieszkaja w przewodzie pokarmowym pokolcow. Bakterie, ktore podajemy maja sie namozyc, konsumujac wegiel, fosforany i azotany, a nastepnie zginac w odpieniaczu. Ich przeznaczenie, jakze przydatne dla nas, nie ma bezposredniego wplywu na ryby czy korale. Owszem czesc z tych bakterii moze posluzyc jako pokarm dla np gabek, ale to nie ma juz nic wspolnego z probiotyka.

Mysle, ze termin "probiotyczny" w naszym hobby ma znaczenie analogiczne do terminu "pozyteczny"

bakterie probiotyczne = bakterie pozyteczne - prawie to samo, ale jak brzmi

Co do samego slowa to zwroccie uwage, ze marketingowcy poszli jeszcze dalej bo juz sama nazwa "bakterie probiotyczne" nie wystarcza. Na rynku amerykanskim bakterie Lactobacillus casei (L.casei) dostaly przydomek immunitas podczas, gdy te same bakterie na rynku europejskim nazywaja sie L. casei defensis - to samo, ale jak brzmi

[luft]

"bakterie pożyteczne" - bardzo mi się to określenie podoba

[tomasz]

Dobrze, rozumiem dawkowanie bakterii "pożytecznych" z roztworów, jakiś koncentratów, w których mają szansę przeżyć. A w jaki sposób mogą być dodawane do soli?

Edytowane 25 Października 2012 przez tomasz (wyświetl historię edycji)

[TMK]

Bakterie są w akwarium a w soli to chyba tylko pożywka. Choć z drugiej strony przetrwalniki bakterii (też tych) są wszędzie, więc jeśli sól nie jest sterylna i odkażona to na pewną są.

[tomasz]

Owszem, to że bakterie są wszędzie wiem. Ale czy można sól wzbogacić o jakiś konkretny szczep?

[event]

Można, odpowiednio wyselekcjonowane szczepy bakterii (w tym wypadku oznaczonych właśnie mianem probiotycznych) poddane procesowi liofilizacji (po polskiemu: "sproszkowaniu") można użyć do różnego rodzaju produktów np. leków, w tym wypadku jako dodatek do soli.

[TMK]

Teoretycznie oczywiście tak. Trzeba tylko bakterie namnozyć, a potem wprowadzić je w stan uśpienia czy czegoś podobnego ewentualnie jakoś opakować,żeby za wcześnie sie nie obudziły:) Diabeł oczywiście tkwi w szczególach i kosztach, ale to oczywiście jest już napawdę tajne

Tu jest ciekawy artykuł na ten temat http://4szyby.blogspot.com/2010/06/mity-i-fakty-na-tropie-bakterii.html

[Tester]

Przede wszystkim bakterie w probowce, ampulce, butelecze czy w proszku moga przezyc dluzej tylko jesli tworza formy przetrwalnikowe. Do tego wazne jest to w jakim zasoleniu sa przechowywane. Wlanie bakterii z wody slodkiej do akwarium dziala tak zabojczo na bakteriie jak kapiel blazenka w wodzie RO.

Sent from my GT-I9300 using Tapatalk 2

[tomasz]

Dzięki, rozumiem.

[luft]

z bakteriami trudno sobie nam ludziom to wyobrazić bo ich nie widzimy

tak jak był temat z bakteriami prodibio, ktory pozostał bez odpowiedzi

- ile po otwarciu fiolki bakterie zyją, czy trzymać w lodówce, zamrażać, czy wlać całość, czy jest sens dzielenia

Pozniej pojawily sie na rynku kolejne marki, ktorych opis przechowywania duzych butelek

nieco skonsternował tych co mieli jakąś teorie/zdanie na temat przechowywania "pożytecznych bakterii"

No i była dysputa, czy sa b. tlenowe i beztlenowe, czy potrafią one w odpowiednich warunkach być takimi lub drugimi

pozdrawiam

luft

[kiflu]

Cycle hagena - jakie to są bakterie ? Działają zarówno w słodkiej jak i słonej, prioboktyczne czy jakie ? Te bakterie chyba są najbardziej znane i chyba najdłużej na rynku, filozofii nikt do nich nie dopisał a działają znakomicie. Czy te bakterie mogę nazwać jako tlenowe spełniające swoje działanie bez dodatkowych pożywek ?

Mi się wydaję, że dopisujemy filozofię do prostych zabiegów - dodajemy bakterie które mają nam pomagać odprowadzać no3 (po4 raczej żadne nie mają efektywnej możliwości zredukować), dodajemy bakterie tlenowe które działają w "toni", beztlenowe mamy w skale i jeszcze 10 lat temu nikt nawet nie pisał że się da wlać (dodać) bakterie beztlenowe.

[seb]

Kiflu, akurat Cycle to moim zdaniem kompletnie nie działają więc nie ma znaczenia jak je przechowujemy Porównaj sobie na przykład na baniaku Cycle i ich tani odpowiednik z tej samej półki czyli bakterie JBL-a nie pamiętam nazwy. Cycle wlej pięciokrotnosć dawki zalecanej, w baniaku nie stanie się nic, wlej pół dawki więcej niż zalecana JBL-a, woda zrobi się mleko

[event]

kilfu,

Bakterie, które przytoczyłeś to przede wszystkim bakterie chemolitotroficzne - biorą one udział wyłącznie w cyklu azotowym, pozostawiając NO3 w wodzie.

Bakterie probiotyczne to bakterie heterotroficzne, które zużywając NO3 i PO4 oraz związki węgla organicznego do swojej budowy namnażają się - równocześnie eliminując je z akwarium. Nadmiar ich (organizmów) zostaje usunięty przez odpieniacz lub "zjedzony" przez koralowce.

Ogólnie rzecz biorąc, przy stosowaniu w/w metody trzeba być znacznie ostrożniejszym niż przy dozowaniu zwykłych bakterii nitryfikacyjnych.