Lacmar Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 Czosnek działa zapobiegawczo ale nie leczniczo, podawanie ryba nie szkodzi tylko wzmacnia je żeby organizm miał siłę się bronić. W zeszłym tygodniu też musiałem walczyć i po przeczytaniu paru wątków i konsultacji z ludźmi którzy się tym zajmują profesjonalnie zrobiłem tak: odlowilem mojego blazenka do osobnego akwa podniosłem tem do 32 stopni na prawie 48h, do tego sporo witamin i częste podmianki. I zadzialalo...już pływa w dużym akwarium. Wysłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mod Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 jesli nie mozesz odlowic ryb to pozostaje w zasadzie 'profilaktyka'. wielokrotnie próbowalismy w akwariach z bezkręgowcami metody złożonej z: - obniżenia zasolenia do granic toleranacji dla bezkręgów(wspomniane 1.020 wydaje się być minimalnym) - podniesienia temperatury na 3-4 dni - do ok 30 stopni(nie powinno to wplynąć na zdrowie bezkręgów - być może tylko odbije się na ich kolorze/przyroście w przypadku sps). Podniesienie temperatury znacząco skróci czas rozwoju larw - do ok. 6-8 godzin. - wyłączenie światła - gdyż pasożyt(C.irritans) ma cztery fazy rozwoju - i jedna z tych faz w której poszukuje żywiciela zachodzi podczas fazy świetlnej - napowietrzanie - pomaga zastosowanie silnej aeracji wody - przy użyciu kamienia/kostki(jest sporo artykułów o tym w internecie) - preparaty zawierające jako substancję aktywną chininę np. Salifert Stop Parasites. nie jest tak skuteczny jak siarczan miedzi , ale powinien pomóc(no i jest bezpieczny dla bezkręgowców) poza tym to co napisali przedmówcy , czosnek w pokarmie, uv, ozon(al enie wtedy gdy stosujesz jakąkolwiek chemię).powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łapa Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 (edytowane) 30 stopni i po ospie ani sladu... ale powrót do normalnej temperatury musi trwać kilka dni najlepiej z tydzień.. co do czosnku on pomaga na infekcje bakteryjne a nie pasożytnicze Edytowane 22 Grudnia 2012 przez Łapa (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
boogiee Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 (edytowane) żeby pasożyt C.irritans naprawde zabił nam całą obsade to musimy się postarać. zazwyczaj są to powikłania albo nierozważny akwarysta lejący wszystko co ma pod ręką. 30 stopni i po ospie ani sladu... całkiem się jej nie pozbędziesz, ale żeby nie była zmorą to trzeba trzymać ryby w dobrym stanie ogólnym bez stresorówP.s. jeden z najlepszych tematów jeżeli chodzi o leczenie "ospy" - proponowałbym przykleić Edytowane 23 Grudnia 2012 przez boogiee (wyświetl historię edycji) Cytuj 54 l 250 L Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Andrzej12345 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Pomimo wszystko polecam czosnek (polski) i Herbtanę SW. Wielokrotnie przetrenowane, nawet bez zdecydowanego podwyższania temperatury. Cytuj Przesiadka na 580l 140x70x60; sump 100 l; DSB/refugium; cyrkulacja 7800 l/min; obieg DELTEC 5250 ok. 1000 l/h; Odpieniacz BA; ośw. BA 10x54W; Profilux III; Pompy dozujące Fascynacja akwarystyką od dawna. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tester Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Boogie, ja rozumiem ze to jest czynnik wspomagajacy ale nie moze byc metoda sama w sobie. Wiesz ze pare miesiecy przez moj zbiornik przewinela sie ospa i jak pedzacy pociag staranowala mi 90% obsady. Temperature mialem podwyzszona, nie lalem "wszystkiego co mialem pod ręką". Wszedzie na forach, a przeczytalem sporo materialu na temat ospy, jest napisane ze jedynym, w pelni skutecznym rozwiazaniem jest kapiel kwarantannowa w miedzi - najlepiej przez kilka tygodni. Rozwiazania jak ozon, UV, czosnek, temperatura to tylko polsrodki - ktore w NIEKTORYCH sytuacjach moga zatrzymac C. iritans Zreszta wystarczy poczytac historyczne watki. Gdyby podniesienie temperatury bylo takie skuteczne to nie bylo by tylu watkow i tylu roznych preparatow. Cytuj 425L - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Tester Co z tego,ze kapiel kwarantannowa w miedzi przez kilka tygodni jest najlepszym sposobem na zabicie ospy, skoro wiekszosc z nas nie jest w stanie tego zabiegu wykonać z wiadomych względów. Z całym szacunkiem dla Twojej sytuacji, ale Ty przeprowadzałeś eksperyment jak działa jakis tam preparat na ospę. Wyniki eksperymentu znasz. Ja eksperymentowałem z temperaturą plus cykl zycia ospy i moim zdaniem pozwala to na złapanie równowoagi w zbiorniku.Nic się złego nie dzieje.A działo się sporo i to bardzo złego. Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Racja - sama temperatura na pewno nie zlikwiduje problemu. W naprawdę poważnych sytuacjach - gdy ryba jest bardzo mocno obsypana cystami,widzimy że zaczyna się "słaniać" i możemy ją podebrać siatką - przed rozpoczęciem kuracji miedzią warto zastosować OST(osmotic shock therapy) - ale w formie krótkotrwałej kąpieli. Polega to na krótkiej kąpieli ryby w wodzie słodkiej(np. osmozie) - o takiej samej temperaturze i jak najbardziej zbliżonym pH. Długość "moczenia" nie powinna przekraczać 3-4 minut - w tym czasie niemal większość cyst odpadnie ze skóry żywiciela, co ułatwi rybie "walkę" z chorobą. Obserwujmy uważnie jak zachowuje się ryba. Ważna jest właściwa aeracja przy takiej kąpieli - np, za pomocą kostki do odpieniacza czy kamienia. Pamiętajmy jednak o właściwej temperaturze i pH wody(można worek z wodą w której będzie wykonywana kąpiel włożyć do akwarium/sumpa celem ogrzania). Tą metodą "wyciągneliśmy" wiele ryb które w zasadzie niemal nie miały już sił pływać. Po takiej kąpieli - kuracja w nawet najmniejszym akwarium z napowietrzaniem(20-30 litrowy zbiornik) z grzałką(bez oświetlenia) i właściwym stężeniem siarczanu miedzi(pomocne są testy które umożlwią realny odczyt - a nie na podstawie dawki/litr) będzie dużo skuteczniejsza niż "leczenie"(temperatura, chinina itc) w ogólnym. Choć mi także zdarzały się przypadki - że taka "homeopatia" stawiała całe zbiorniki na nogi - bez strat. pozdrawiam Przemek Cytuj pozdrawiam Przemysław Cybulskiwww.Pacific-Sun.eu Home for advanced technology Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawoj1 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Też od tygodnia walczę z ospą, zrobiłem sobie prezent pod choinkę i kupiłem borsuka i pokolca Ctenochaetus tominiensis , po 2 dniach stresu ( żółtek ) ospa. Temperatura w górę, lampa UV, jedzenie moczone w czosnku i witaminach i następnego dnia bez cyst, ale obniżyłem temperaturę do 27,2 i wczoraj nawrót. Podnoszenie temperatury od nowa z tym , ze 200 watowa grzałka daje radę do 27,7 więc dołożyłem drugą 300w i walczymy. O odłowieniu nawet nie myślę bo trzeba by wyciągać skałę, a ryby ładnie przyjmują jedzonko więc jestem dobrej myśli. Cytuj 350 l + sump 140l, LED DIY 240w+ 2x39w actinic T5, odpieniacz Black Pearl by Sebastek, 2x Tunze 9045, LR 35 kg ,LS 18 kg Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łapa Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 za szybko wróciłeś do normalnej temp... I dlatego ospa wróciła Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawoj1 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 zorientowałem się , temat jest o ile podnieść temperaturę i to już wiemy, ale jak długo utrzymać taką podwyższoną , tydzień , dwa , miesiąc Cytuj 350 l + sump 140l, LED DIY 240w+ 2x39w actinic T5, odpieniacz Black Pearl by Sebastek, 2x Tunze 9045, LR 35 kg ,LS 18 kg Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tester Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 To ja moze z innej strony... Zeby bylo jasne dla "nowych" w temacie. Podwyzszoną temperaturą nie zabijamy pasozyta (no chyba ze ktos mysli o wrzatku ) Podniesienie temperatury ma za zadanie przyspieszyc rozwoj pasozyta. (nie moge tego teraz znalezc ale czytalem opracowanie w ktorym opisano testy prowadzone w laboratorium. Badania dotyczyly wplywu temperatury na rozwoj C. iritans. W temperaturze 3 stopni rozwoj byl wydluzony do kilku miesiecy. w temp 28C rozwoj jest skrocony do 5 dni a sama postac inwazyjna jest aktywna do 12h. Przy 30C postac inwazyjna ma okolo 2h zeby zarazic rybe. Powyzej 30C rozwoj ustaje ale temperatura nie zabija pasozyta. Przy dlugotrwalej walce z ospa mamy sytuacje kiedy w kawarium znajduje sie pasozyt na roznym etapie rozwoju. Podniesienie temperatury wtedy powoduje ryzyko ze rybe zaatakuja rozne plywki z roznych generacji pasozyta. To jest informacja ktorej nie moge niestety podlinkowac bo nie moge znalezc zrodla. Pamietam jednak wyrazna sugestie, ze z z powyzszego powodu podniesienie temperatury do 30 stopni jest wskazane przy stosowaniu kwarantanny z uzyciem preparatow leczniczych poniewaz sama kwarantanna trwa duzo krocej i ryby sa krocej narazone na miedz zawarta w preparatach ktora jest rowniez toksyczna dla samych ryb. Wiem ze boogie sie z tym nie zgadza ale dziele sie informacja ktora wyczytalem w necie Cytuj 425L - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Roman.P Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 Na walkę z ospą w zbiorniku głównym nie ma złotego środka. W myśl zasady że każdy zbiornik morski jest taki sam i jednocześnie każdy jest inny, u każdego inna metoda skończy się sukcesem. Myślę że każda opisana skuteczna metoda jest jakimś śladem. Dla tego kogo ta zaraza dopadła jest tylko jedna opcja: trafnie wybrać Ale jak? Sądzę że opis metody walki daje jakąś możliwość wyboru metody walki. Ale czy skutecznej w tym przypadku? To los szczęścia. W moim przypadku po kilku bezskutecznych próbach różnych metod zadziałało podniesienie temperatury do 30-31 stopni przez 7 dni, UV i podawanie ozonu. Strat nie odnotowałem ani w rybach ani w koralach. (aczkolwiek kiepsko wtedy wyglądały-korale sps) Czy u kogoś innego to zadziała? Kto to wie ? Cytuj Pozdrawiam. Roman (Dawniej BAU) 150x50x50, sump 120 l,+zbiornik techniczny 80 l, oświetlenie-ledy Cree 108W + 2x 54W t5, Aqua Nova 6500, 1xJVP 102+jebao 40,odpieniacz stożek made in sebastek i cała reszta zalane 10.02.2011. Obecnie prawie fisch only Nigdy się nie tłumacz, przyjaciel tego nie potrzebuje a wróg nie zrozumie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Łapa Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 (edytowane) Ja to widze tak(moze źle wyjasniłem na poczatku). Wysoka temp pomaga rybom pozbyć sie inawzyjnego stadium pasozyta-to juz połowa sukcesu. Do tego bardzo mocna uv np 50vat(oczywisci mam tu na mysli duze baniaki np 600L)- sterylizujemy wode w duzych ilościach i szybkim czasie. To w znacznym stopniu oczysci wode z pasozyta i to jest juz powinnien być koniec problemów . Wysoka temperatura pomaga rybom a bardzo mocne uv oczysci szybko dużą ilość wody i to jest klucz do sukcesu. jak choroba powraca to znaczy ze albo uv jest za słabe, albo cos jest nie tak z podstawami w baniaku i na to tez trzeba zwrócić uwagę (jakość wody,parametry itp) bo choroba się nie bierze z niczego i trzeba to ustalic-dlaczego ryby zachorowały Edytowane 23 Grudnia 2012 przez Łapa (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach