:) "Nietrafiona inwestycja" koralowa

[luft]

Niedziela. Tak mnie naszła myśl związana z przewijającymi się nieraz prywatnie rozmowami. Jak wiadomo, część morszczaków to co im się rozrośnie mają do wymiany na inne życie, do podzielenia się lub po prostu przekucia na środki wspomagające budżet słonej skarbonki. Spotykam się też z tym, również po sobie... że np gdy jakis koralowiec jest drogi to sobie mówię na osłodę "spoko, jak urośnie drugi to będzie to kosztowało tylko połowę tej kwoty ". Życie jednak życiem, lubi płatać figle i jednym zamachem potrafi rico za stówkę+++ odlecieć za skałę lub okrutnie drogie zoa akurat są najsmaczniejsze dla kogoś w baniaku. Chcecie się podzielić swoją historyjką? Mnie tak "uciekło" właśnie piękne zjawiskowe rico A Wam?

Pozdrawiam

luft

[pawoj1]

ja tak kupowałem żółte jak kanarek zoa ( nie parazoa ) 2 x - 30 złotych za polip , po pierwszym zakupie padły po 2tygodniach , za drugim wydawało się , że będzie OK ale po 6 miesiącach gdzieś zaginęły, zoa supermen dopiero za trzecim razem udało mi się utrzymać, ale kupiłem też kilka sps , które wydawało się , że się nie utrzymają ( marniały w oczach ) ale odpukać teraz rosną aż miło. Trochę to kosztuje i pieniędzy i nerwów, ale daje satysfakcję jak wszystko idzie dobrze.

[petrus1]

Kilka miesięcy temu tak zachwyciłem się miękkim koralem w sklepie że od razu do wora i do domu. Nie wiedziałem co kupuję ale kolorki były że zapierało, czerwone drzewko. To była Dendronephthya klunzingeri jak doczytałem potem w reeflex.net więc już mnie zagotowało bo oczywiście sprzedawca nie poinformował mnie że to koral nie do utrzymania. W międzyczasie koral aklimatyzował się już drugą godzinę, trochę przykurczony.Po włożeniu do baniaka prawie na moich oczach zaczął się rozpuszczać. Okazało się że sklep był tuż po dostawie i koralik miał w ciągu paru godzin dwie aklimatyzacje. Od tamtego czasu rezerwuję, sprawdzam w necie co to, i kupuję albo nie. Też moja w tym wszystkim wina bo byłem niecierpliwy, ale wiecie jak to jest gdy coś fajnego zobaczymy to już, już....Szkoda zwierzaka a mnie ta nauka kosztowała 50 E.

[MayFly]

To ja kupiłem Acabarie , niestety nie wiedziałem ze ta gorgonie nie lubi nawet karmienia mrożonkami ani suchymi pokarmami i od razu zachodzi śluzem , jakakolwiek zmiana w akwarium powoduje zachodzenie śluzem .

[Andretti]

dwie tridacnie maximy za 400zł w których zechciało się zasmakować krewetce boksującej za 30zł...

...w moim przypadku to nietrafiona inwestycja krewetkowa....!

Edytowane 27 Stycznia 2013 przez Andretti (wyświetl historię edycji)

[Roman.P]

Na początku jak zacząłem zarybiać zbiornik sprzedawca w sklepie zaoferował mi ładną rybkę.

Wielkość około 5 cm. Reklamowana jako dobry glonożerca. Moje pytanie: jaka duża będzie. Odpowiedź: około 15 cm.

Miodzio. kupiłem tym bardziej że cena była atrakcyjna.

Rybka cudna i pracowita.

Po kilku miesiącach coś mnie zaniepokoiło. Rybka szybko rosła.

Po przeprowadzeniu dochodzenia okazało się że to Acanturius tennentii.

Rozmiar do 50 cm.

Szczęka mi opadła.

Na szczęście udało mi się znaleźć dla niego nowy domek 2500 l.

Wierz tu sprzedawcy , zwłaszcza będąc początkującym.

[pawcio1980]

catalaphylia za 250 - zeżarta przez wirki po miesiacu... chlip chlip

[CNCRob]

Ja na poczatku mialem piekne Rico i ta rybe:

na moich oczach bardzo ladnie kawalek po kawalku zjadala przepieknie ubarwione rico, dzien po dniu a ja jej zlapac nie moglem az Rico zniknelo.

[Ironista]

catalaphylia za 250 - zeżarta przez wirki po miesiacu... chlip chlip

Tfu, tfu, odpukać. Moja jest właśnie po kąpieli w Flatworm Exit. Wirki pospadały, ale kto wie, czy nie za późno się za to wziąłem. Trochę dziwnie się napompowała po powrocie do baniaka, jakby nie była napompowana tylko spuchnięta, a później flak. Generalnie to strasznie wrażliwy lps. Nawet glony blisko jej przeszkadzają, a jak porosną podstawę to też może być kaplica. Po mojej dodatkowo jeszcze czasami wieloszczet łaził. Na szczęście już drania nie widuję.

Jak padnie to 300 w plecy. A właściwie to nie. Trzy miesiące pięknego widoku jak za tą cene.

No ale jestem dobrej myśli.

[petrus1]

Kurdę, strasznie dołujący temat, Mariusz, cóżeś Ty uczynił....

[Angella]

w moim przypadku byla sobie ricordea florida... znaczy sie jest jeszcze ale w miesiac po wlozeniu do baniaka ricordea zaczela sie kurczyc i kurczyc a teraz wyglada wielkoscia jak moneta 1-groszowa... a szkoda, ta przyjemnosc kosztowalam 40 euro...

[Peniek]

Acropory z importu.

Większość padła.Te z hodowli rosły bez problemowo.

[robi]

Niedziela. Tak mnie naszła myśl związana z przewijającymi się nieraz prywatnie rozmowami. Jak wiadomo, część morszczaków to co im się rozrośnie mają do wymiany na inne życie, do podzielenia się lub po prostu przekucia na środki wspomagające budżet słonej skarbonki. Spotykam się też z tym, również po sobie... że np gdy jakis koralowiec jest drogi to sobie mówię na osłodę "spoko, jak urośnie drugi to będzie to kosztowało tylko połowę tej kwoty ". Życie jednak życiem, lubi płatać figle i jednym zamachem potrafi rico za stówkę+++ odlecieć za skałę lub okrutnie drogie zoa akurat są najsmaczniejsze dla kogoś w baniaku. Chcecie się podzielić swoją historyjką? Mnie tak "uciekło" właśnie piękne zjawiskowe rico A Wam?

Pozdrawiam

luft

rico ???

https://www.google.c...iw=1292&bih=656

Edytowane 28 Stycznia 2013 przez robi (wyświetl historię edycji)

[luft]

dokładnie Rico bum i nie ma jej

[robi]

https://www.google.com/search?q=Rico+bum&hl=pl&newwindow=1&safe=off&client=aff-maxthon-newtab&tbo=d&channel=t2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=ZEwGUbKAFseO0AWD5oDACg&ved=0CAoQ_AUoAA&biw=1292&bih=656

[Kris_77]

zdecydowanie tak jak napisał Pieniek - najgorszą rzeczą jest kupowanie korali z importu - głownie acropor

90% leci wcześniej czy później - zupełnie odwrotne proporcje są dla korali z propagacji

dziś już można zdobyć szczapkę prawie każdego korala - nie ma potrzeby brania większego dzikusa z importu

[AquaManiac]

Nie zgadzam się z tym zupełnie, przeszlo przez moje ręce setki, jeśli nie tysiące SPS-ów z farm w Indonezji, jeśli byly trzymane w dobrych warunkach to nic nie padało. Ostatnio jest nawet moda na "dzikie SPS-y", wyrywane z rafy na większych głebokościach, nie popieram tego absolutnie, jednak nikt się nie skarży na to, że padają częściej niż te z propagacji.

Tutaj jeden z wiodących sklepów sprzedaje je jako "wild SPS" http://www.whitecorals.com/

Te koralowce żyją bez problemu w dobrych warunkach, faktycznie często ciemnieją, ale żyją.

Edytowane 28 Stycznia 2013 przez AquaManiac (wyświetl historię edycji)

[Peniek]

Moze w tamtym sklepie kondycja dzikusow jest dobra,bo w wiekszosci polskich sklepow jest opłakana,umnie poprostu brązowiały nic nie rosły i potem tkanka z nich zlaziła.Dlatego dla mnie kupowanie takich korali to było wywalanie kasy w błoto.

[Damian07]

nie raz kupowałem korala z importu i większość przeżywała a nawet się lepiej ubarwiała co prawda w Polsce trudno znaleźć sklep który miesiąc po imporcie ma acropory w takiej kondycji jak w dniu importu po prostu to nie jest łatwe ,ale całkowicie możliwe .

[lukiblack]

Witam,

U mnie ostatnio Zoa, cztery piękne odmiany, po 5 polipów każda, liczyłem że rozrosną się jak wszystkie inne, niestety po tygodniu nic z nich nie zostało. Podobnie u mnie wygląda sprawa z wargaczami - oprócz Hexateani wszystkie szybko padały.

Pozdrawiam

[rs]

Witam,

...Podobnie u mnie wygląda sprawa z wargaczami - oprócz Hexateani wszystkie szybko padały...

Cześć

Jeśli były równolegle z Hexatenią to nic dziwnego - wykończyła je - bywa naprawdę groźna.

[jjablonski]

Ukwiał S. Haddoni bo zjadł 2 ocelarisy zanim wrócił do sklepu

[juko]

Dolabella auricularia + Lysmata amboinensis = wartosc krewetki wzrosła o wartośc ślimaka

niestety zanim doczytałem, że tak może się stać krewetka już brała ślimaka "od tyłu" a brzydal pomagał

PS. a pozornie jak ja wpuszczałem nic nie zapowiadało takiego zachowania, mam w akwa tylko jedną krewetka i w dodatku apatyczną, która karmię regularnie wprost pod kleszcze niestety nic to nie dało.

Edytowane 29 Stycznia 2013 przez juko (wyświetl historię edycji)