Nowy projekt 120x50x60

[Nik@]

Nie padły z głodu, bo skały az sie ruszają od robactwa. Nie kupilabym mandarnow, gdybym nie miala tak duzej ilosci życia! Samiczka byla bardzo tłusta, kiedy odeszla. Samiec byl szczupły od poczatku, apatyczny i nie zerowal mimo, iz mysis tanczyly mu tuz przy pyszczku. Denerwują mnie takie niczym nie poparte opinie, ja kazde zwierzę 20 razy przemyśle, zanim kupię. Fresz, jesli nie wierzysz, to zapraszam na ogledziny skał

Acre mam tylko jedną, tricolor i rośnie sobie powolutku, ale rośnie. Monti rosną szybko, ale na boki i co 2 tygodnie łamie.

Te zoa to chyba jakies palythoa, dopiero dzis je ustawilam w tym miejscu bo zauważyłam, ze wczesniej gdy byly nieco dalej od niego nie reagowaly na jego dotyk. Teraz są bardziej narazone na jego macki, zobaczę, czy nadal nie beda reagowaly. Jesli nie, to tam zostaną, jesli tak, to je przeniose.

[Gość]

Na oględziny wpaść z czerwonym winem?

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[Nik@]

Nie, tylko z usmiechem na twarzy

[Creol]

Dominka, mysle, ze Krzysztof ma poniekad racje ad tego glodu. Czy mandaryny przyjmowaly mrozonki? Bo jesli nie, to czesto jest tak, ze to co w skalach to im nie wystarcza, badz... sa za male... Mialem podobnie jak Ty- tyle, ze 3 podejscia do mandarynki zanim sie udalo... i udalo sie dopiero wtedy kiedy juz zrezygnowany zapytalem w sklepie czym je karmia, skoro u nich zyja, a skaly prawie zero, a u mnie padaja, choc skala dojrzala i ponad 30kg. Ikra homara- ot co. Zakupilem ja i karmilem pipeta... Dlugo nie jadla nic innego jak tylko ta ikre (zajadala sie nia). Artemie zaczela przyjmowac dopiero po dobrym miesiacu. Skoro Twoje byly tak male, to prawdopodobnie tez idealne do ikry, wszelkie inne robactwo zbyt "duze" dla nich. Nie wiem od czego to zalezy, ale sam to przezylem wiec wiem. Z moim samcem mandaryna nie mialem zadnych problemow, ale to juz byl spory okaz.

[Nik@]

Ale dziewczynka byla bardzo gruba...taki trojkacik. calymi dniami polowala i widac bylo fruwajace resztki pancerzykow mysis.

One byly w sklepie tylko tydzień, nie umialy jeszcze przyjmowac mrozonek. Jestem pewna, ze to nie byl głód. Za samiczke jestem pewna, ze to nie głód. Mialam wcześniej mandaryna duzego w 54l. Tez byl tlusciutki, po 2 tygodniach nauczyl sie jesc mrozonki. Odszedł na odinoze, ktora przynioslam z blaznami i nie zdążył doczekac 360l domu

Aaa jesli chodzi o ikre, to codziennie podaje kostke ikry morskiej lub ikry homara. Doktorek musi miec takie drobne jedzenie i pozostale rybki tez lubia, wiec codziennie idzie kosteczka

Edytowane 26 Listopada 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[grzegorz88wroc]

Ikra homara- ot co. Zakupilem ja i karmilem pipeta...

Mój mandaryn wpada w amok jak tylko ikra homara ląduje w zbiorniku, na inne pokarmy nie reaguje w ogóle.

Zastanawiało mnie czy to przypadek, czy mandaryny mają słabość do tej mrożonki. Ciekawe czy ktoś to jeszcze potwierdzi.

@nika

Dalej wysokie NO3 przy niskim PO4?

Wymiana skały dała jakikolwiek efekt?

Wysłane z Tapatalka

[MeaCulpa]

Nika - pięknie wygląda akwarium dawno mnie nie było i takie ogromne u ciebie zmiany ruszyło z kopyta !

[Nik@]

Nie spadło jakies fatum. Nie mierzylam ze 3 tygodnie, bo się bałam po tym, jak chorej babeczce zakopywalam w piach spore ilosci jedzenia. Dzis mierzylam i jest ciut jasniej niz 50, albo tylko złudzenie

Edit: Meaculpa, dziękuje balsam na serce mi lejesz

Upolowane przed chwilą. Tak wyglada akwa bez zielonego ukwiała, który akurat postanowil sie zwinąć "do toalety", co zdarza mu się niezwykle rzadko. Blazny nie wiedzą, o co chodzi i próbują usilnie go podniecic do polipowania

Edytowane 26 Listopada 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Creol]

Mimo wszystko uwazam, ze to kwestia wielkosci mandarynow. Te male potrzebuja karmienia pipeta (i to dosyc czesto) ikra. To ze zapodajesz ikre do akwa to nie znaczy, ze mandaryny ja wychwycaly, tym b, ze to dosyc powolne ryby i tak jak piszesz- nie byly przyzwyczajone do mrozonek w sklepie... Moje dwie, ktore zeszly tez nie wygladaly na zaglodzone, a jednak... a trzecia choc chudziutka zyje do dzis, i przyjmuje obecnie juz nawet artemie. Na poczatku karmilem ja bardzo czesto. Przy nastepnej probie sprobuj z pipeta, doustnie .

[Gość]

Nik@ to uparta gadzina i ma inne zdanie

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[Nik@]

Nie ma szans w takiej wielkosci akwarium i przy tylu niedostepnych miejscach podac im pokarmu pod pyszczek pipetą. Poza tym ja widziałam, jak samiczka poluje i dam sobie wszystko odjąć, ze nie byla glodna. Byla gruba. Jednego dnia zasuwala po skalach,drugiego osowiala, trzeciego sie dusila, a czwartego rano znalazlam ja martwa. Ja wiem, ze dla Was to najprostsze wytlumaczenie. Mandaryn albo pada z glodu, albo wysuszy sie poza akwarium. Ale to nie w tym byl problem. Nie głód, jestem pewna. Ryba po tygodniu z głodu nie umiera. Blazny tydzień nie ruszaly pokarmu, a nawet nie schudly w tym czasie. Podobnie pteras, tez nie pobieral pokarmu przez tydzien czasu po wpuszczeniu. Mandaryn tym bardziej po tygodniu nie padnie, jesli aktywnie zeruje.

Fresz... pojechales z tą gadziną. Moje zdanie nie wzięło sie z wrodzonego uporu, tylko z obserwacji ryb. Daruj sobie podobne komentarze proszę.

Edytowane 26 Listopada 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Ok czyli chore kupiłas trochę więcej dystansu.

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[Nik@]

... czego i Tobie życzę

[Gość]

Dziękuję

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[Walker]

Z mandarynami jest trochę loteria jak np z Chelmonem. Jak przeżyje pierwszy miesiąc w akwarium to będzie żył (o ile podczas jakieś gonitwy "ku słońcu" nie wyskoczyły z akwarium.). Jeśli faktycznie padł z głodu to znaczy że głodował już duuuuuzo wcześniej i objawy było by widać jeszcze w sklepie. Nie ma opcji żeby padł w kilka dni z głodu w akwarium, tymbardziej jeśli faktycznie w skale jest dużo życia. I nie piszcie że nie miał pokarmu odpowiedniego rozmiaru bo przecież jest oczywiście ze jeśli są "duże robaczki" w akwarium to znaczy że jest tam też mnóstwo "małych, mini i mikro robaczkow" (krąg życia ;-) )

[Creol]

To w takim razie moje doswiadczenie (jak i moich znajomych w sklepie) jest bledne, badz nie pelne- przepraszam za mozliwe wprowadzenie w blad. Chcialem tylko pomoc wiedzac to co wiem, no coz, wyszlo jak zawsze. Tak czy owak zycze powodzenia Dominice z nastepnymi, by byly zdrowe i tlusciutkie! I moze jednak kupuj ciut wieksze, jesli choc cos moge doradzic.

[ibiza]

Z mandarynami tak jest jak pisze Marcin . Ja podchodzilem trzy krotnie i dwa padaly w przeciaagu kilku tygodni . Obecnie jest grzeci i ma sie swietnie juz okolo roku , i ciagle ten sam baniak .

[Nik@]

Moje mandarynki mialy okolo 4-4,5 cm. Byc moze faktycznie byly za małe. Jeden blazenek, ktorego kupilam z hodowli od kolegi z forum jest duzo mniejszy. Przez tydzien nie jadl nic i nawet nie schudl. Ale nie ma co porównywać roznych gatunków.

Tak, jak pisal Walker, mandarynki na prawdę miały co jeść, w roznych rozmiarach kielzy i mysis bez liku. Od kiedy byly te rybki dzielilam jedzenie na kilka porcji dziennie, zeby wywabic robactwo ze skal i ulatwic mandarynom polowanie. Obserwowalam te rybcie calymi godzinami. Niepokoi mnie to duszenie sie przed zgonem. Zdejmowalam kubek z odpieniacza,ale nie pomoglo. Czy taki jest objaw smierci glodowej?

[Gość]

Z mandarynami jest trochę loteria jak np z Chelmonem. Jak przeżyje pierwszy miesiąc w akwarium to będzie żył (o ile podczas jakieś gonitwy "ku słońcu" nie wyskoczyły z akwarium.). Jeśli faktycznie padł z głodu to znaczy że głodował już duuuuuzo wcześniej i objawy było by widać jeszcze w sklepie. Nie ma opcji żeby padł w kilka dni z głodu w akwarium, tymbardziej jeśli faktycznie w skale jest dużo życia. I nie piszcie że nie miał pokarmu odpowiedniego rozmiaru bo przecież jest oczywiście ze jeśli są "duże robaczki" w akwarium to znaczy że jest tam też mnóstwo "małych, mini i mikro robaczkow" (krąg życia ;-) )

Od 8 listopada to nie kilka dni zdjęcia rybek widać w temacie, jakieś wnioski?

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[Nik@]

Samiec padl w zeszlą niedzielę, a samiczka chyba we wtorek czy w środę po nim. On byl niecale 2 tygodnie, ona niewiele dłużej.

[Walker]

Od 8 listopada to nie kilka dni zdjęcia rybek widać w temacie, jakieś wnioski?

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

Jeśli spodziewasz się ze na podstawie daty i zdjęcia potrafię postawić jakieś konstruktywne wnioski to zdecydowanie mnie przeceniasz a szklaną kulę mam w serwisie więc wróżył też nie będę.

[Creol]

Niepokoi mnie to duszenie sie przed zgonem. Zdejmowalam kubek z odpieniacza,ale nie pomoglo. Czy taki jest objaw smierci glodowej?

Moje obie tak mialy- przy trzeciej nic nie zmienilem, procz wprowadzenia tego jedzenia... a wszystkie byly z tej samej dostawy w sklepie... Co wiecej, inne im w sklepie ponad miesiac jeszcze plywaly, zadne nie padly... Ale ja juz sie nie rozpisuje, swoje wiesz, a ja... i tak nie wiem, albo wiem zle . Powodzenia z nastepnymi! Naprawde mam nadzieje, ze sie uda!

[dzym]

"Miłego" oglądania od 5-tej minuty:

i zanim kupicie kolejne sztuki, pomyślcie o tym jak potencjalnie są/były łapane.

Pozdr

Edytowane 26 Listopada 2016 przez dzym (wyświetl historię edycji)

[Nik@]

Hmmm, to ciekawe, co piszesz. Moj pierwszy mandaryn przez dwactygodnie po zakupie dlubal tylko w skalach, a po 2 tygodniach zainteresował sie artemia. Ale byl w 54l, kiedy zauwazylam, ze rozglada sie za jedzeniem w toni wylaczalam cyrkulator i jadł z piachu artemie jak kurczak ziarenka. Mieszkal w tym akwarium 3 miesiące i moze by żył do dziś, gdyby nie oodinium w duzym akwarium do karmienia wylaczam tylko falownik, ale obiegu nie wylaczam, moze to byl moj błąd. Tak czy siak samiczka byla tlusta, w jej przypadku nie chce mi sie wierzyc w śmierć glodowa.

Edit: Dzym...serce boli

Edytowane 26 Listopada 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[ibiza]

Przykre ....