Skocz do zawartości
Robert-reef

Awarie sprzętu akwarystycznego

Rekomendowane odpowiedzi

Na Zachodzie, a więc tam gdzie producenci najwięcej zarabiają, mało kto jeździ tym samym samochodem 12 lat, większość zmienia samochody po max. 5 latach, a te najdroższe najczęściej brane są w leasing i już po dwóch latach wymieniane na nowe.

Znów się z Tobą zgadzam. Ale czy zastanawiałeś się dlaczego tak jest? Może wynika to z wcześniejszego założenia, że aut jest przewidziane na około 150k km lub 5-6lat ? W UK ciągle widać stare toyoty, hondy i inne auta znane z bezawaryjności. Wiele z nich mają po 15lat jak yaris mk1, albo stare golfy i pola. Ludzie ich nie chcą wymieniać na nowe sprawiające problemy nawet jeśli mają na to środki. Ja też jeżdżę prawie dziesięciolatkiem klasy premium, bo nie widzę alternatywy za rozsądne pieniądze, która nie rozsypie się po 5 urodzinach. Sam w automotive swoje przepracowałem i swoje widziałem. Jakbym mógł to bym kupił mało używane dwudziestoletnie auto z wyższej półki. Niestety takich jest już bardzo mało i ceny mają zazwyczaj z kosmosu.

Sporo winna jest ekologia. Troszkę na temat tutaj jakby się ktoś nudził:


500 +

-zakładając akwarium morskie nic nie wiemy

-po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy;

-po roku jesteśmy ekspertami,

-po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arnold wydaje mi się, że ludzie wymieniają samochody na nowe, bo po prostu mogą, czyli stać ich na to. Nowe auto, szczególnie te wyższej klasy, w dzisiejszych czasach pełne jest gadżetów, a większość ludzi to gadżeciarze :) Te auta są coraz ładniejsze, mają coraz ładniejsze materiały we wnętrzach, są coraz bezpieczniejsze i nie jest to już bezpieczeństwo jedynie bierne, ale już czynne. Ba, auta te zaczynają same jeździć :) Są coraz oszczędniejsze i coraz bardziej przyjazne środowisku. To wszystko powoduje, że jeśli kogoś stać na nowy samochód co 5 lat, to go sobie kupuje.

Zasadniczo uważam że przesadzasz pisząc o tym, że nie ma alternatywy dla starszych aut, że nowe rozpadają się po 5 latach... Po prostu się z tym nie zgadzam, zresztą statystyki awaryjności są dzisiaj bardzo podobne, jak 10 lat temu. Zmienili się jedynie producenci, ci którzy byli kiedyś wzorem, dzisiaj często są w ogonie, dotyczy to szczególnie niemieckich producentów, aczkolwiek zaczęli ostatnio nadrabiać zaległości. To wszystko zmieni się w momencie, kiedy auta z silnikiem elektrycznym trafią "pod strzechy". Silnik taki jest znacznie mniej skomplikowany od spalinowego, ma znacąco mniej osprzętu, ergo mniej się w nim może zepsuć.

Jest taka ciekawa historia z mercedesowskim silnikiem OM 651, który miałem okazję testować przed wprowadzeniem go do sprzedaży. Wielu inżynierów już wtedy twierdziło, że jest to silnik nieudany i przewidywało masywne problemy z jego układem wtryskowym, ich zdaniem niedopracowanym. To się sprawdziło i mocniejsze wersje tego silnika miały ogromną ilość awarii układu wtryskowego, z reguły w okolicach przebiegu 50000km. Powstało wiele teorii spiskowych, że było to planowe postarzanie produktu, ale prawda była zupełnie inna. W rezultacie Mercedes przeprojektował układ wtryskowy oraz naprawił na swój koszt felerne wtryski, nawet po upływie gwarancji. Kosztowało ich to grube miliardy... A teorie spiskowe o tym silniku krążą do dzisiaj...


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka, Ty masz swoje doświadczenia, my mamy swoje.

Ludzie są gadżeciarzami, ale głównym powodem zmiany auta po 4 latach nie jest fajniejszy wyświetlacz w nowym modelu ale chęć upłynnienia samochodu, który zaraz prawdopodobnie będzie miał kosztowną usterkę.

Miesiąc temu usłyszałem w serwisie, że muszę zapłacić za DPF blisko 2000 funtów. Na szczęście temat ogarnąłem inaczej i mniej mnie to kosztowało. Irytuje mnie to tym bardziej, że jak byłem na Filipinach to nikt tam się nie przejmował żadnymi normami spalin, a zapach dżungli kojarzy mi się z zapachem palonych śmieci przez mieszkańców wsi. Fabrycznie sprzedają skutery i samochody z pustym tłumikiem. Nikt się tam nie przejmuje dziurą ozonową, a tutaj mamy za to handel emisjami spalin i downsizing. Tego nie pokazuje Cejrowski, ale nie od dziś wiadomo, że mamy podwójne standardy w tym temacie.

Silnik taki jest znacznie mniej skomplikowany od spalinowego, ma znacąco mniej osprzętu, ergo mniej się w nim może zepsuć.

Tylko baterie kosztujące połowę ceny auta, ale to pomijalna sprawa oczywiście.

Alternatywnie auto będziemy wypożyczać i nie będzie naszą własnością podobnie jak konsole nowych generacji... Takie czasy...

Dlatego kocham antyki.

Co do historii z Mercedesem, to brak zaufania się z powietrza nie bierze i jak się ktoś wielokrotnie na kimś "przejechał" to czasami będzie źle oceniał sytuacje nawet kiedy firma jest niewinna.


500 +

-zakładając akwarium morskie nic nie wiemy

-po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy;

-po roku jesteśmy ekspertami,

-po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będziemy auta wypożyczać, będziemy wypożyczać baterie :)

W temacie baterii dzieje się bardzo wiele, pierwsze auta elektryczne jeździły 100km i ładowały się całą noc. Dzisiaj auta jeżdżą po 400km i ładują się 40 minut. A jutro? Jedno jest pewne, czas diesli powoli się kończy, przynajmniej na razie w tzw. Europie Zachodniej. W przyszłym roku nie będę mógł już wjechać dieslem do Stuttgartu na zakupy czy do restauracji... Sprzedałem więc diesla, kupiłem benzynowy wolnssący, nie boję się ani o DPF, ani o turbinę ;) Już wiadomo, że za 10 lat nie zarejestruję w Niemczech żadnego samochodu spalinowego. A na Filipinach owszem, będą smrodzić następne 50 lat - i jakoś to się wszystko wyrówna.

Ale się off-top zrobił...


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Off-topic, ale za to treściwy:) Mięsem nie rzucamy.

Ostatnio wyczytałem, że E. Musk już ma technologię opracowaną aby Tesla S miała zasięg 1000km.

Pozwolę sobie wkleić pastę:

Tesla o zasięgu 1000 km w przyszłym roku. Czy to możliwe? Kilka słów o akumulatorach i co się dzieje w Gigafactory.

Po prezentacji nowego Powerwalla 2.0 zauważyłem że ma on prawie dwa razy większą gęstość energii przy podobnej masie. Oczywiście nie byłem jedynym. W podobnym czasie pojawiło się trochę ciekawych artykułów na ten temat po angielskiej stronie Internetu. Przyznam że mnie chemika wprawiło to w zdumienie, gdyż z powszechnych źródeł wiadomo że przy zastosowanej chemii jest to praktycznie niemożliwe. Więc co kryje się w nowych bateriach i czy jednak to możliwe?

Po pierwsze optymalizacja rozmiaru. Nowe baterie są większe. Mają objętość większą o 50%. Nowy rozmiar to 2170 zamiast 1860. Daje to lepszy stosunek masy obudowy do masy pozostałych elementów (anody, katody, separatora).

No i teraz mała powtórka z matematyki mamy baterie o pojemności 100 po zwiększeniu jej rozmiaru o 50% mamy pojemność 150. Ile musimy zwiększyć gęstość energii by uzyskać 200 % sytuacji wyjściowej. Gdyśmy zwiększyli gęstość energii o 50% uzyskalibyśmy pojemność 225. Więc by uzyskać 200 wystarczy zwiększyć gęstość tylko o 35%.

Więc jak zwiększyć gęstość energii o 35% używając obecnej technologii Panasonica czyli katody z LiNiCoAlO2 i anody z grafitu po prostu się nie da. LiNiCoAlO2 to jeden z najlepszych materiałów na katodę choć dość niebezpieczny, dlatego Tesle lubią się czasami zapalić (przegląd różnych materiałów źródło LG Chem używa bezpieczniejszego LiNiMnCoO2 ale ma on mniejszą pojemność).

Separator ma mały wpływ na gęstość energii. Pozostaje anoda.

Anoda obecnie w komercyjnych akumulatorach prawie zawsze wykonana jest z grafitu. Tu przyda się wyjaśnienie, w bateriach litowo-jonowych nie ma czystego litu i swobodnych jonów. Lit jest związany w cząsteczce w tym wypadku LiNiCoAlO2 a jony wędrują do grafitu.

Grafit nie jest najlepszym rozwiązaniem ponieważ 6 cząsteczek węgla może zabsorbować jeden jon litu. Są lepsze rozwiązania ale do tej pory nie udawało się ich wprowadzić:

- grafen – technologia powoli wprowadzana ale droga. Swoją drogą chemicznie to nadal węgiel tylko lepiej uporządkowany stąd znacznie lepsze właściwości.

- lit – ten typ nazywany jest lit-metal od metalicznego litu. Technologia rozwijana powoli pojawiają się prototypy niestety metaliczny lit jest skrajnie reaktywny, choćby z wodą a także z separatorem który trzeba opracować na nowo. Póki co firmy nad tym pracujące pojawiają się i znikają.

Więc co nam zostało krzem. Jeden atom krzemy łączy się z czterema jonami litu. Jest tylko jeden duży problem krzem po połączeniu z litem zwiększa objętość nawet 4x co powoduje rozszerzanie się i kurczenie anody i uszkadza całą konstrukcje akumulatora już po kilku cyklach.

Można ten problem rozwiązać pokrywając włókna grafitu nanokrzemem jest parę technik.

Firma Amprius wywodząca się z ulubionego uniwersytetu Elona Muska czyli Stanford już wprowadza tego typu rozwiązania w produkcji na masową skale. Z informacji wiemy że ta technika poprawia pojemność o 10-50%. Obecnie żywotność tego typu akumulatorów ocenia się na 500 cykli a dalszy rozwój powinien dać 1000 cykli. Nad technologią osadzania krzemu pracują wszyscy wiodący producenci. To taki święty graal tej dziedziny.

Tak naprawdę sam Musk przyznał podczas wprowadzania wersji Tesli model S z akumulatorem 90 kWh że używają tego typu technologii

“it is, actually, as a result of improved cell chemistry. We’re shifting the cell chemistry for the upgraded pack to partially use silicon in the anode. This is just sort of a baby step in the direction of using silicon in the anode. We’re still primarily using synthetic graphite, but over time we’ll be using increasing amounts of silicon in the anode.”

Więc najprawdopodobniej Tesla już w najbliższych miesiącach będzie w stanie zaprezentować Tesle model S w podobnej cenie o zasięgu 1000 km. Czy to zrobi zależy tylko od Elona Muska.


500 +

-zakładając akwarium morskie nic nie wiemy

-po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy;

-po roku jesteśmy ekspertami,

-po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak się zastanawiałem czytając o Powerwall 2, jakim cudem udało im się niemal podwoić objętość? Zresztą, Powerwall to będzie rewolucja na miarę Tesli, o ile nie większa.

Musk mnie fascynuje, do niedawna uważałem, że banki w porozumieniu z rządami bogatszych państw finansują jego działalność, bo takiej rewolucji nie jest w stanie przeprowadzić żadna z liczących się korporacji - za bardzo są skostniałe, za długi łańcuch decyzyjny itd... a tu się okazało, że Tesla wypracowała jakiś zysk! Czyli że nie jest to tylko piękna wizja, ale do tego wizja realna. Z tego co mi wiadomo, Mercedes przestraszył się Tesli nie na żarty i inwestują grube miliardy w pojazdy elektryczne. VW zamierza w ciągu 4 lat zainwestować w elektryki ponad 10 miliardów Euro! Boję się tylko, że się Musk bardzo mocno przejedzie na swoich wizjach podboju kosmosu, bo tu już chyba nikt nie będzie skłonny finansować jego wizji, a jeśli Musk zainwestuje własne pieniądze, to IMHO zbankrutuje z dużym hukiem...


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak się zastanawiałem czytając o Powerwall 2, jakim cudem udało im się niemal podwoić objętość? Zresztą, Powerwall to będzie rewolucja na miarę Tesli, o ile nie większa.

Musk mnie fascynuje, do niedawna uważałem, że banki w porozumieniu z rządami bogatszych państw finansują jego działalność, bo takiej rewolucji nie jest w stanie przeprowadzić żadna z liczących się korporacji - za bardzo są skostniałe, za długi łańcuch decyzyjny itd... a tu się okazało, że Tesla wypracowała jakiś zysk! Czyli że nie jest to tylko piękna wizja, ale do tego wizja realna. Z tego co mi wiadomo, Mercedes przestraszył się Tesli nie na żarty i inwestują grube miliardy w pojazdy elektryczne. VW zamierza w ciągu 4 lat zainwestować w elektryki ponad 10 miliardów Euro! Boję się tylko, że się Musk bardzo mocno przejedzie na swoich wizjach podboju kosmosu, bo tu już chyba nikt nie będzie skłonny finansować jego wizji, a jeśli Musk zainwestuje własne pieniądze, to IMHO zbankrutuje z dużym hukiem...

Samochody elektryczne opracowano juz bardzo dawno problem był w tym że zarówno koncerny samochodowe jaki i paliwowe skutecznie tłumiły ten trend z oczywistych powodów, dzisiaj po aferach VW, Boscha, i wielu innych oraz ogólnym trendzie na Eco, normach spalin, cenach ropy itd każdy zauważył że nadszedł czas aby pchać ten temat do przodu, tesla zrobiła to chwilę wcześniej i na własną rękę mimo oporów innych. Dzisiaj każdy koncern pokazuje auto elektryczne/hybrydowe i inwestują w ten temat miliony bo raz że technologia pozwoliła zrobić to lepiej dwa że wszyscy mają już dość przeróżnych filtrów cząstek stałych trzy aglomeracje europejskie z powodu dużego zanieczyszczenia zaczynają się zamykać na stare auta nie spełniających norm emisji spalin a prostych ludzi nie stać na nowe auta. Tymczasem tesla znalazła się na miejscu lidera/pioniera a cała reszta uczestniczy w wyścigu. Wystarczy spojrzeć na mapę ładowarek tesli w europie, do 202x polska ma być zasiana ładowarkami jak pozostałe państwa.

Ps: Ciekawe jaką technologię wykorzystali aby podwoić pojemność aczkolwiek aby nie skończyło się jak u samsunga w najnowszym G Note bo bateria tej wielkości będzie zmiatała budynki.. :)

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat zszedł na boczny tor ale ciekawy. Tez od dawna obserwuje E.Muska.

Nie chce tutaj wywoływać żadnych teorii spiskowych, zastanawiające jest jednak jak jeden człowiek mógł, tak po prostu, przeciwstawić się całemu przemysłowi naftowemu i zwolnic hamulec przezeń zaciągnięty. Albo ktoś nie zauważył co się dzieje albo jeszcze ktoś inny za tym nie stoi. Podobno finansuje swoje przedsięwzięcia z własnych pieniędzy. Ma bardzo duży majątek, ale czy aż tak.

Jak by nie patrzeć dzięki jego firmom wreszcie ludzie zrobili krok na przód we właściwym kierunku. A przemysł kosmiczny zaczął rozwijać się w tempie niemal wykładniczym.

Nawet w Polsce trochę się dzieje w tym temacie.

Trzymam kciuki za Muska i jemu podobnych.


150x60x65 + SUMP, 8x54W T5, WhiteSkim 250, DCT12000, Gyre XF250 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E. Musk istnieje, bo wielu ludzi ma nadzieję na tym zarobić. Nie da się przeciwstawić postępowi technologicznemu. Państwo ingerujac w gospodarkę bezpośrednio było by oskarżone o próbę wywrocenia porządku czyli całego układu związanego z produkcją i obrotem paliwami. Prywatna firma może to robić sprawnie bez oszczerstw i całej polityki. A tak na prawdę Musk ma pieniądze dzięki zleceniem rządowym. Takie ciche finansowanie jak przepłacanie za usługi specjalistyczne jest na porządku dziennym.

mobilnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystarczy googe. O drukarkach wiem, a jest wiele wiele innych urządzeń..

http://www.tvp.info/...ria-zaplanowana

Aquamaniac nie każdy producent sprzętu jest na tyle uczciwy co tam gdzie pracowałeś ;-)

Edytowane przez Nikel (wyświetl historię edycji)

Od 05.01.2014 nowe: 100x50x45, sump 112 l, 6 x T5 39W Dozownik EBTECH ze sterowaniem bluetooth, pompy Tunze 6025, 6045.

c9007dcceed49c71m.jpg26a1ff863e576da5m.jpg6d058997d459df13m.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikel zdaję sobie z tego sprawę, ale wydaje mi się, że rynek szybko weryfikuje tych nieuczciwych...


http://pl.reeflex.net/ - polskojęzyczny leksykon akwarystyki morskiej
_____________________________________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się tak mówiło. Podobnie jak to, że dobry produkt się sam obroni. Takie zdania to w większości branż już archaizmy niestety.

Akwarystyka do pewnego stopnia jest pewnie na to odporna, bo są tu silne powiązania z grupami dyskusyjnymi. Nic jednak kiepskiemu producentowi nie stoi na przeszkodzie, żeby się rebrandować i na świeżo sprzedawać syf po ebayach.


500 +

-zakładając akwarium morskie nic nie wiemy

-po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy;

-po roku jesteśmy ekspertami,

-po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do listy moich awarii mogę dodać uszkodzoną sondę pH Milwaukee. Wczoraj podczas kalibracji okazało się że nie mogę ustawić zakresu pH7. Po przyjrzeniu się sądzie okazało się że z wnętrza plastikowej obudowy wyszedł jakiś pasek jakby izolacji. Używana troche ponad rok w reaktorze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale już bez przesady z tym badziewiem, w Chinach produkowane są także najwyższej jakości produkty high-tech. Poza tym, trochę się tam w ostatnim czasie zmieniło na lepsze, szczególnie w dziedzinie ochrony środowiska. Z korupcją też są tam coraz ostrożniejsi, bo za to idzie się w najgorszym wypadku przed pluton egzekucyjny... Oczywiscie, niestety w innych krajach Dalekiego Wschodu warunki pracy są tragiczne...

Tak w ochronie srodowiska postępy to np.badanie tylko ph ścieku z fabryki i tak płynie sobie rzeczka kolorowa,a ryby idą do huty na przetopienie tyle metali ciężkich mają w sobie.

Dla przykładu :http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/105734,rzeki-w-chinach-sa-skazone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale już bez przesady z tym badziewiem, w Chinach produkowane są także najwyższej jakości produkty high-tech. Poza tym, trochę się tam w ostatnim czasie zmieniło na lepsze, szczególnie w dziedzinie ochrony środowiska. Z korupcją też są tam coraz ostrożniejsi, bo za to idzie się w najgorszym wypadku przed pluton egzekucyjny... Oczywiscie, niestety w innych krajach Dalekiego Wschodu warunki pracy są tragiczne...

Tak właśnie masz myśleć i nie patrzeć nikomu na ręce.... Szczególnie międzynarodowym korporacjom.

Jeśli chodzi o trwałość urządzeń to od 12 lat mam w ciągłym użyciu pompę aquaszut 550l/h i ciągle działa bez zarzutu. :rolleyes:

mobilnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem że się nie załapię na tą listę, ale pech chciał że i mnei trafilo.

Równo po 2 latach pracy jakże zawsze i wszędzie zachwalana pompa aquamedic eco runn 2700 zaczeła hałasować. No i okazało się że wirnik spuchł i trzeba wymienić.

Ehh


90x50x50 225l | 108l sump + 20l dolewka | RO+Di | PS Diuna 8x39w | Eco Runner 2700 | Tunze 7095 + 2 x 6055 |

Vertex Omega 150 | jager 200 W | Fp 400-100 + DC Runner 1200 | PS Kore + Baling | Aqua Trend Evo Shark |

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.