Operacja: powiększenie akwarium

[Nik@]

Od jakiegoś czasu kołacze mi się po głowie myśl: za małe akwarium... nie dość, że za małe, to jeszcze nie tak zrobione, żebym była zadowolona.

Pierwsze było 54L. Raz, że brakowało funduszy na więcej, dwa, że było to całkiem nowe wyzwanie i nie miałam pewności, czy podołam. To akwarium to było długie pasmo klęsk. trudny dostęp i obsługa, wystające sprzęty, wyskakujące ryby, parametry kiepskie, na koniec oodinoza. Po pół roku od startu 54 postawiłam szybko powiększyć do 360. O niebo lepiej, dało się szczelnie przykryć siatką górę, więcej przestrzeni i już żadna rybka nie teleportowała się na podłogę. No i sump... rewelacja, zupełnie inny komfort obsługi. Ale parametry ciągle do niczego, sump choć bardzo ułatwił obsługę jednak nie jest idealny. Cos tam niby w tym akwarium rośnie (w tym zatrzęsienie aiptasii), ryby pływają, ale zamarzyło się mieć hepatusa... i borsuka. Poza tym masa szczepek na piachu, bo nie ma gdzie przykleić i zupełnie to "nie wygląda", jakoś trzeba się apiptasii pozbyć. No więc wymyslilam jakies 700L, ale nie tak, żeby na szybko przenosić albo likwidować. Chcę zacząć wszystko od nowa, powolutku i tym razem porządnie, włącznie z poziomowaniem podłogi i wymianą paneli na płytki io z zachowaniem całego życia, jakie mam. Żadnej rybki ani korala nie chcę się pozbyć. Zmiesci się te 700, ale musi stać w tym samym miejscu, co 360... no i tutaj mam prośbę do Was o pomoc, jak to wszystko zorganizować z głową, z zapewnieniem najmniejszego stresu dla zwierzaków i bez ponoszenia niepotrzebnych kosztów.

Pierwsze moje myśli są takie:

1) zorganizować akwarium o pojemności około 80-100 L w wymiarach takich, żebym potem mogła wykorzystać to szkło w nowym projekcie jako zbiornik podmiankowo-dolewkowo-kwarantannowy. włożyłabym do niego kaskadę z siporaxem i adsorbentami plus maly falownik (mam obydwa na stanie) i zapełniłabym go w połowie woda z podmian i w połowie nową solanką, przełożyłabym skałki z 54l, część skał z 360 i oswietlila 2x39w lampą t5, którą również posiadam. Do tego zbiornika przełożyłabym większość koralowców (wszystko, co sie da odczepić, ale bez ukwiałów) z 360 i zatrudniła kilka krewetek, żeby wyżarły aiptasie. Ryby nie powinny mieć zbyt wiele stresu przy tym, bo ja często moczę łapki  cos wkładam lub wyjmuję a ten proces mogę sobie rozciągnąć w ciągu kilku - kilklunastu dni na raty.

2) przeniesienie 360 w inne miejsce. Tego już sama nie dam rady i musiałoby to być w jeden dzień... 

- Włożyć napowietrzacz do akwarium, odłączyć pompę i tym samym sump. Odlać wodę z sumpa i przenieść życie i media z sumpa do pojemnika. Wyjąć opróżniony sump.  

- do kastry budowlanej (posiadam dwie 60L)  zlać część wody z akwarium i przełożyć skały

-  z akwarium już bez skał odłowić ryby do drugiej kastry, przełożyć do niej napowietrzacz

- zlać resztę wody z akwarium do pojemników, zostawiając tylko mokry piach na dnie

- przesunąć całą szafkę około 2-3 metry, wypoziomować (mam regulowane nóżki w stelażu)

- wlać wodę z pojemników, włożyć skały, a jak się woda wyklaruje przełożyć ryby i napowietrzacz

- zamontować i uruchomić sump

- ponieważ  w 360 planuje zostawić tylko ryby, skały i ukwiały to może zamienię lampy, dla 360 dam 2x39W T5, a koralowcom w 100L oddam mocniejszą led

 

3) zerwać podłogę w miejscu przeznaczoym dla nowego akwarium, wypoziomować i wylozyć płytkami. W międzyczasie ryby mają cały czas swoje 360, a koralowce dodatkowo 100L, więc chyba  luksus. No i w  tym czasie krewetki załatwiają aiptasie w 100L. Remont podłogi pewnie zajmie kilka tygodni, bo zamierzam to zrobić sama.

4) powolutku organizuję nowe akwarium i nowy sump, zalewam akwarium po trochę nową solanką i po trochę dolewam wody z podmian. Wkładam nowe, suche skały i nowy piach, niech sobie spokojnie dojrzewa bez sumpa. Nie spieszy mi się. Lampa w tym pustym zbiorniku nie wydaje się potrzebna? Wystarczy dzienne swiatło?

5) jak już dojrzeje, to  pierwsze przekładam ukwiały i ryby, przenoszę odpieniacz, lampę, pompe obiegową i uruchamiam nowy sump. Daje rybkom tyle czasu, ile potrzebują, żeby zaaklimatyzowały się w nowym domu, bez moczenia łap.

6) Jak już się ryby zadomowią, to partiami przenoszę koralowce ze 100L a po zakończeniu zbiornik 100L wkładam pod szafkę. Krewetki ze 100L przekładam do nowego, sporego refugium, które bardzo bym chciała zrobić w nowym sumpie i tam każdy nowy koralowiec trafiałby na "oczyszczanie wstępne" z ewentualnych aiptasii.

Cały proces planuję na kilka miesięcy, bo tym razem nie zamierzam się spieszyć i zrobić to porządnie. Trzyma się to kupy?

 

 

[Shellik]

ŁoŁoŁo no to się rozpisałaś Przecież mówiłem, że pomogę przenieść te 360 nawet działające. Także powyciągasz tylko to co konieczne  i pojedziemy z baniakiem w inne miejsce

Co do reszty... muszę kilka razy przeczytać żeby to sobie poukładać. Na pewno przydałoby się dużo dojrzałego siporaxu. Po co chcesz poziomować podłogę? Masz betonowe stropy i tam nie ma takich krzywizn jak u mnie Samymi płytkami sobie wyprostujesz.

[maciej01]

Dominika, nie mogłaś od razu postawić tych 700l? Miałabyś teraz mniej problemów. Według mnie plan jest dobry.

[Nik@]

Krzysiek, z podłogą jest u mnie tragedia  1,5 cm różnicy poziomu na pół metra odległości pomiędzy punktem A i B. 

Mój blok pamięta czasy głębokiej komuny, kiedy nie istniały poziomy, piony, ani kąty proste. Nie było mas samopoziomujących i poziom podłogi zależał tylko od tego, ile spirytusu zużyła ekipa 'wykładowców" podłogi  Całe moje mieszkanie jest krzywe, więc chyba sporo % poszło

 

 

 

2 minuty temu, maciej01 napisał:

Dominika, nie mogłaś od razu postawić tych 700l? Miałabyś teraz mniej problemów. Według mnie plan jest dobry.

No nie mogłam niestety  No ale powolutku może się teraz uda te 700 w pół roku postawić? To już jest max, ile byłabym w stanie obrobić i ile mogę zmieścic, ale też nie ma presji czasu. Mogę sobie planować, zmienić plany, nigdzie mi się nie spieszy

[big daddy]

Myślę że 360 bez stresu, na rolkach(są takie specjalnie do tego celu) dało by się przesunąć w inne miejsce w całości. Chwilowo tylko pozbywając się części wody, myślę, że znacząco uprościć to całą akcje.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[flexin]

Chyba najlepiej skorzystać z rolek do przesunięcia akwarium, ruszenie na części na pewno odbije się na parametrach- uwolni się wszystko co nie powinno  Co do poziomowania to jak podpowiadali samą płytką i klejem można sobie na 3 cm spokojnie wypoziomować nadkładając kleju ;] czy to będzie wyglądało w połączeniu z panelami? Jak ma wyglądać to tylko na całej powierzchni  

Edytowane 20 Kwietnia 2017 przez flexin (wyświetl historię edycji)

[katani]

9 godzin temu, Nik@ napisał:

Krzysiek, z podłogą jest u mnie tragedia  1,5 cm różnicy poziomu na pół metra odległości pomiędzy punktem A i B. 

Mój blok pamięta czasy głębokiej komuny, kiedy nie istniały poziomy, piony, ani kąty proste. Nie było mas samopoziomujących i poziom podłogi zależał tylko od tego, ile spirytusu zużyła ekipa 'wykładowców" podłogi  Całe moje mieszkanie jest krzywe, więc chyba sporo % poszło

 

Ja mam to samo. W moim obecnym baniaku między przodem a tyłem mam 1 cm różnicy na 40 cm. Dlatego jeszcze nie moge stawiac akwarium morskiego bo pod 5 razy większy litraż muszę wypoziomować podłoge i na nowo położyć deski. 

[Stani]

Poniewaz przez jakis czas bedzie kilka obiegow wody, to ze wzgledu na wieksza ilosc pojemnikow na ryby, korale itp. warto wczesniej pomyslec o kilku grzalkach. 

[Shellik]

Byłem kiedyś u NIKI i tak właśnie proponowałem, że odlejemy ciut wody (ona utrzymuje dość wysoki poziom) i całością na rolkach przejedziemy. Ja u siebie przestawiałem o jakieś 3m cały zestaw 240+sump którego nawet od prądu nie odłączyłem. Obieg cały czas chodził  Stelaż na regulowanych nogach ma taką zaletę, że sobie go podnosimy, podstawiamy rolki i opuszczamy  

[Nik@]

To by było super, tak sobie w całości przejechać, tylko jak to potem wypoziomowac?

 

Co do podłogi to oczywiście całą chce zrobić, tylko na raty

Nie wiem tylko jeszcze czym konkretnie wyłożyć. Najchętniej zrobilabym płytki na całej podłodze, bo nie pasuje mi mieszać płytki z panelami, ale boje sie, ze podłoga będzie zbyt zimna. Są jakieś "cieple" płytki? Ogrzewania podłogowego nie chcę robić.

[big daddy]

No chyba masz dostęp do regulacji nóżek?
Jak pisał Shellik trzeba ich też użyć do ustawienia zestawu na rolkach, teraz mi się bawiłaś wątpliwość czy regulacje masz na rolę porządną żeby bez strachu można regulować zalane akwarium.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Nik@]

Regulacja wygląda tak, że w rogach stelaża są długie śruby, czyli 4 punkty podparcia. Do tych śrub są takie płaskie metalowe talerzyki z wyżłobieniem w środku. Luzem, nie sa do śrub przymocowane. Trzeba talerzyk odpowiednio podłożyć, żeby wcelować śrubą w to wyżłobienie i można kluczem wkręcać/wykręcać. Jest jeszcze taka opcja, że najpierw wypoziomuję podłogę tam, gdzie będę chciała tymczasowo przesunąć akwarium i wszystkie śruby wkręcę do końca.

[big daddy]

Bardziej się bałem że masz tam jakiś plastik bo też widziałem takie cuda.

Nie będzie problemu moim zdaniem, wystarczy odłożyć coś pod stelaż żeby nie opadł wkręcić nogę podłożyć rolkę

I opuścić, tak trzecia zrobić z każdą nogą.

Przesunąć akwarium i czynności powtórzyć w odwrotnej kolejności czyli trochę podnieść, odłożyć coś pod stelaż oprzeć wyjąć rolkę znów lekko unieść wyjąć podpore spod stelaża i opuścić na żądaną wysokość.

Wygląda skomplikowanie, ale nie jest

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Shellik]

Wiesz, że jak chcesz robić całą podłogę to wszystko musi wyjechać z pokoju?  

[Maelen]

14 godzin temu, Nik@ napisał:

5) jak już dojrzeje, to ...

Przeczytałam "jak już dożyję" ;-)

 

A szafkę z akwarium 200l pięknie się przepycha po parkiecie nawet bez spuszczania wody :-) Warunkiem jest decha jako spod szafki.

[katani]

Płytki pod akwarium niestety są najlepsze. Łatwe w utrzymaniu suchej powierzchni przy akwarium, łatwe do osuszenia jak się coś porozlewa (nie mówiąc o awarii szkła i powodzi). Do tgo można je dobrze wypoziomować, nic się nie odkształca itp.

 

Ale mało atrakcyjne są płytki w "salonie typu największy pokój  w mieszkaniu w bloku. To jest wtedy bardziej pokój dzienny niż salon i drewno lepiej wygląda, jest przyjemniejsze i dla oka i dla stopy. Łączenie płytek i drewna kijowo wygląda chyba że jest naprawdę idealnie zrobione i szafka całkowicie zasłania płytki. Ja będę u siebie najpierw poziomował podłogę a później dawał deski olejowane z litego drewna. Deski się klei do betonu i jest idealnie płasko i nic się nie odkształca.

[Shellik]

@katani tylko po co płytki tylko pod akwa? Przecież łączenie płytek z resztą podłogi będzie koszmarem. Żeby to spełniało funkcję płytki muszą wystawać, jedna - dwie poza obrys akwa. Zazwyczaj nachlapane jest dookoła zbiornika, a nie pod spodem. 

[katani]

1 minutę temu, Shellik napisał:

@katani tylko po co płytki tylko pod akwa? Przecież łączenie płytek z resztą podłogi będzie koszmarem. Żeby to spełniało funkcję płytki muszą wystawać, jedna - dwie poza obrys akwa. Zazwyczaj nachlapane jest dookoła zbiornika, a nie pod spodem. 

Dokładnie o to michodzi. Jak ktoś ma dom/duże mieszkanie to wtedy akwa można ustawić w miejscu gdzie całe pomieszczenie jest w płytkach - np @DarekB30ma tak ustawione akwarium. Ale w większości akwaria stoją na parkiecie/panelach itp.

@Nik@jak chcesz robic całą podłogę to najlepiej raz a dobrze a nie na raty.

[Nik@]

Zgadzam się, że pod samym akwarium to nic nie daje, musi być przynajmniej metr dookoła. Zgadzam się tez z tym, że łączenie płytki+panele będzie wyglądać fatalnie, zwłaszcza u mnie w tym miejscu. Po trzecie, płytki mogę sobie kleić etapami, nie wywalając wszystkiego z pokoju.

Tylko przydałoby się znaleźć jakies sensowne płytki, żeby ten pokój nie przypominał baru czy szpitala  

[Gość]

Są płytki drewnopodobne. Pomimo ciepłego wyglądu i tak będzie w stopy ziembić a w zimę dodatkowo schładzać pokój. Jak będziesz miała skałę z koralami w innym zbiorniku to na aiptasie najlepsza i najszybsza metoda - ślimak berghia.

Np

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Edytowane 20 Kwietnia 2017 przez Gość (wyświetl historię edycji)

[Gość]

26 minut temu, fresz33 napisał:

Są płytki drewnopodobne. Pomimo ciepłego wyglądu i tak będzie w stopy ziembić a w zimę dodatkowo schładzać pokój. 

 

Jakieś nowe prawa fizyki?

[Gość]

Stefan ale czego nie rozumiesz ?  

[Gość]

Płytka ciągnie ciepło?? Wyłącznie jeżeli izolacja posadzki jest źle zrobiona albo zwyczajnie jej nie ma to ogólnie podłoga przewodzi ciepło ale sama płytka przy prawidłowo wylanej posadzce nie ma wpływu. Co najwyżej nie izoluje tak jak panel i daje wrażenie chłodu.

[Gość]

Wyłóż jedną łazienkę drewnem a drugą płytkami i opisz wrażenia organoleptyczne.

[katani]

Godzinę temu, fresz33 napisał:

Są płytki drewnopodobne.

Mam bardzo podobne płytki w kuchni, korytarzu, przedpokoju. Efekt wizualny - pierwsza klasa, utrzymanie czystości 10/10. Ale jak kiedyś, przez zimę piętro niżej stało puste, nieogrzewane mieszkanie to tam gdzie były płytki podłoga była chłodna i w całym mieszkaniu było wyraźnie chłodniej.

Jak napisała @Nik@ mieszkanie ma w bloku, rok produkcji = komuna, wysokość w środku pewnie 240cm, a podłoga to zwykły beton bez żadnych dociepleń. Pół biedy jeśli budynek od zewnątrz ocieplony. Bo jeśli nie to strop/podłoga zaciąga od ścian zewnętrznych chłód/ciepło. I wtedy już czy masz na podłodze drewno, czy płytki robi bardzo dużą róźnicę. Ocieplenia pod płytki nie dasz bo przy takiej wysokości wnętrz każdy cm robi różnicę i spłaszcza wizualnie mieszkanie.