szarykruk

Na autostradzie zdarzył się dziś wypadek. Próbowałem pomóc ofiarom, ale widok całej tej krwi sprawił, że było mi niedobrze i nie dałem rady. Powinni dać sobie radę dopóki nie przyjedzie jakaś inna karetka. - Czarownicę spalić! - Ale ona taka piękna... - OK. A potem spalić! - Watsonie, jaki ma smak pies Baskervillów? - Nie wiem, Holmesie, nie jadłem go! - A miss Hudson twierdzi, że jadł pan... - Pan jej wierzy, Holmesie, a nie mnie?! - Ona gotuje obiady.

Jeszcze takie pomysły, wyjmij kawałek skały i powąchaj, jeśli to skała będziesz wiedział, jak nie ufasz zmysłowi zapachu, to możesz odlać trochę wody, dać kawałek skały i potrząsnąć całością parę razy a następnie test NO2 (który po coś jest, więc się mierzy). Druga myśl, to że w zbiorniku jest napięcie to się może przytrafić, ale jeśli zamknąłeś obwód może zabiło jakieś stworzenia- jak znam siebie, to wykonam taki test, na najbliższym złapanym wieloszczecie.

W tym wszystkim dziwna jest śmierć wieloszczetów

Hehehe, czyli wystartowało Ci dojrzewanie. Jak startujesz z wodą z działającego zbiornika i skałą z takiego, to nie jest tak, że ten etap się omija. Na początku wszystko wygląda ok, bo są bakterie z działającego, potem zaczyna się wyrównywanie poziomu, jedne umierają, innych jest zbyt dużo, potem kolejne zmniejszają swoją populację- aż do ustabilizowania. Możesz wyć : ) ale pewnych etapów nie przeskoczysz. Podmiana też nie pomoże- najlepszym lekarstwem jest czas

Może jakiś detergent?

Do szefa firmy przychodzi trzech angielskich biznesmenów, nienagannie ubranych w eleganckie garnitury. - Pani Madziu, poproszę kawę dla mnie i herbatę dla tych trzech pedałów! - zadysponował dyrektor. - DWÓCH, ja jestem tłumaczem - wtrącił jeden z gogusiów. Pani Dyrektor szkoły wezwała rodziców Jasia: - Państwa syn notorycznie ściąga na wszystkich klasówkach. - Tak, bo on cierpi na zespół Torrenta. Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: "Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?" Żona: "Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę – znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - " łżesz jak pies". Ach, ty... nazwałeś mnie suką?! Drodzy rodzicie, Królewna Śnieżka mieszkała sama z siedmioma facetami. Pinokio był łgarzem. Robin Hood był złodziejem. Tarzan chodził wszedzie na golasa. Ktoś zupełnie obcy pocałował piękną kobietę, która wyszła za niego za mąż. Kopciuszek kłamała i uciekała wieczorami, żeby chodzić na imprezy. Szczerze... To nie nasza wina, tylko Wasze wychowanie.

A skąd miałeś wodę i skałę na start?

Caulerpa serrulata Z tego co zaobserwowałem, escenius bicolor skubie czasami, ale zdecydowanie nie na tyle szybko aby wyplenić. Zające morskie powinny dać radę. Nie wiem jak dollabellcia, przydałaby się opinia posiadacza tego ślicznego ślimaka, ewentualnie mogę posiadaczowi podrzucić kawałek tego glona i się zobaczy : )

Może znajdzie się ktoś komu będzie bardziej po drodze. Zjazd na Pyrzowice bardziej pasuje osobom jadącym z kierunku północnego.

Heh, właśnie gadałem jak w firmie, w razie czego, mogę pogadać z szefem o pożyczenie forda galaxy- 7 miejsc, ale to tylko taka ostateczność.

Marcin, Bartek i 3 kobiety? No kurcze, imię: "Grzegorz" brzmiało tak trochę jakbyś była facetem

Nie ma to dużego wpływu, w co drugim zbiorniku jest przebicie, to że poczułeś, to znaczy że byłeś dobrze uziemiony. Następnym razem klapki na nogach.

Jeśli jest 6 osób to da radę w dwóch autach.

Tak, w nienormalnym mogą czuć się źle. Wystarczy im zapewnić odpowiednie warunki- znajdziesz masę tematów jak użyjesz opcji szukaj. Brak innych ryb też pozostawia normalność

a jak pójdziesz do miejscowego sklepu z sanitariatami to za 19pln kupisz : )

cieszy oko, fajny temat, całkiem ładne przyrosty

Może zrób zdjęcie, czasami czyjeś oczy rozpoznają co to, a potem będzie się myśleć co zje to Twoje coś.

#316640 Robert K :I coś dla Warszawioków 4 stycznia 2011 Warszawiacy nareszcie mogą odetchnąć z ulgą. W ich mieście właśnie otwarto 5 nowych linii metra, które połączą obszary podmiejskie z centrum. Łącznie składają się one z 42 stacji i 108 km tuneli. Kosztowały one w przeliczeniu &

A może światło za mocne, a może dotknęły się razem.

mi się serce kraje jak widzę ten bezsens, olbrzymie pudła "trupów" ale jak trzeba kupić to przynajmniej wiadomo gdzie, a może jednak przydać się żywemu stworzeniu- muszle dla krabów, gorgonie dla koni. Na pewno będę w tym tygodniu w takiej hurtowni, to mogę zerknąć na ceny.

Tak patrzę na mój zbiornik i za często się w fryzjera bawię. Ciężko o jakiekolwiek szczepki, co najwyżej glony mogę przywieźć : )

Darku skocz na jakąś giełdę kwiatową/hurtownie kwiatową- cała masa martwych gorgonii, martwych rozgwiazd, muszli itp.

Tym glonom plecha wygląda jak takie choinki? Jeśli tak to caulerpa. To czerwone ciężko po zdjęciu ocenić. Czym oświetlasz sump? Jak nie chcesz tych glonów, po prostu wyłącz światło po wyplewieniu.

Hmm, a o co chodzi z tematem, szukamy pomysłu na Nicke, czy na nick? W obu przypadkach źle napisane. A to moje, bo kruki to takie fajne wredne stworzenia, a mi zawsze w duszy chochlik siedzi. A szary bo kiedyś zarzuciłem temat że nie ma świecie ani czystej bieli, bo się zabrudzi ani zupełnej czerni, bo wyblaknie.

Rozwijając- mam w akwarium 3 błazny. Jeden z odłowu dwa odkupione od osoby która likwidowała zbiornik. Ten z odłowu przetestował już chyba wszystko w czym może poleżeć: słoniowe ucho, skupisko grzybków, euphylie, sarcopythona, skupisko xenii, ukwiały. Te co odkupiłem nijako go obserwują, niby parka, ale trzeciego nie ruszają, na początku były dyskusje, między nimi, ale widocznie dogadały się i teraz czasami tylko "trzęsą się". Jednego razu przy karmieniu korali samiec alpha, postanowił sprawdzić co jest za szkłem. Wybrał najgorsze możliwe miejsce, bo za akwarium przy ścianie. Misja ratunkowa zajęła gdzieś 15 minut i jak został wrzucony do akwarium, to jak kamień upadł na dno. Samica wkurzona, płetwy postawione, ten z odłowu to samo, patrol okolicy, podpływały co chwila do leżącego na dnie błazna, odwracały się ogonem i wachlowały biedaczka, który po chwili zaczął dawać oznaki życia. Samica nawet parę razy próbowała wyskoczyć w tej samej okolicy (nigdy wcześniej ani później tego nie robiła), podnosiła samca z dna bliżej powierzchni i czyściła z pajęczyn. Do teraz samiec alpha ma szramę, lekko widoczną, ale i tak oszukał przeznaczenie i dzięki tej sytuacji wiem że nie takie głupie te ryby.