-
Liczba zawartości
150 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez wojtos
-
Ja nie popieram pomysłu wywalenia targowiska. Mam zwyczaj czytania nowych postów i jeżeli te z targowiska będą wymagały zaglądania specjalnie do innego działu ta wiem, że nie tyko ja ale i inni użytkownicy będą tam zaglądać sporadycznie. Minusy takiego stanu rzeczy: Dobrze jest być ,, na czasie" z cenami i ofertą na rynku, by później w sklepach nie przepłacać. Sklepy też czytają to forum i pewnie tutejsza oferta zapobiega w jakimś stopniu windowaniu cen. Spadnie zainteresowanie tym forum ze strony osób, które na morszczyźnie zarabiają lub dorabiają, a jak się w moim co prawda krótkim ,,stażu morskim" zorientowałem to jest to większość morszczaków.
-
W Mozilla Firefox też widzę pełno niedziałających linków ankiety. Poczekajmy co z tego będzie.
-
Znam relację z pogaduszek w gabinecie kosmetycznym, gdzie na zabiegi przyszło razem kilka nauczycielek. Po kolei żaliły się na różne występki swoich uczniów i przedstawiały jaką to karę udało się im dowalić, im bardziej złośliwy odwet na uczniu zostawał przedstawiony, tym większy był aplauz słuchających. Z rozmowy wynikało, że przewinienia uczniów są dyskutowane w szerszym gronie w pokoju nauczycielskim, gdzie ustala się, jak zespołowo na wielu frontach delikwenta ud***ć. Druga strona medalu jest taka, że niektóre dzieciaki ,, z piekła rodem", charakteropatyczne rzeczywiście nauczyciela do łez potrafią doprowadzić i szacun dla ludzi którzy chcą ich uczyć. Niestety ten niewielki procent agresywnych dzieciaków rzutuje na obraz całości i powstaje tzw zespół oblężonej twierdzy, gdzie nauczyciele wspólne stają przeciwko uczniom, wrogość dotyka także dzieciaki, które z nie własnej winy z czymś sobie nie radzą i podpadają.
-
Jak by dało radę zorganizować spotkanie w pt lub sobotę to też wpadnę, mam możliwość noclegu w Poznaniu. W tygodniu, jak wcześnie rano muszę być w Pile w pracy to trochę kicha, a ja starym poznaniakiem jestem, w Swarzędzu też parę lat mieszkałem, to i chciałbym się z Wami spotkać.
-
Mam identyczny problem, parametry wzorcowe, chyba nie nagrzeszyłem, a wywaliło. Ustaliłem z bardziej doświadczonymi morszczakami, ze będę mieszał TM-BA z solą mniej bogatą. Był u mnie wczoraj kolega, nasz guru od fotografii, którego trolowate ataki niestety wypędziły z tego forum i powiedział fajną rzecz ,, co się martwisz, tak ma być, w morskim u wszystkichsą wzloty i upadki. Przyszło to i pójdzie, przynajmniej masz z czym walczyć"
-
To cenna informacja, że przy produkcji wody demineralizowanej nie posługują się już kwasami, zasadami i regenerowanymi kolumnami. Tylko pytanie, czy na pewno wszystkie zakłady ją produkujące przestawiły się na nową technologię? Czy nie trafi się w jakimś mniejszym sklepie dostawa sprowadzona np zza wschodniej granicy, gdzie stara produkcja jest tania. Być może przesadzam, ale jako humoreskę podam przykład, że w moim mieście duże wzięcie wśród pijaków ma spirytus ,, z beczki" od rusków, zwany F16, co prawda w sklepach go nie sprzedają...
-
akai67, sorki, bez obrazy. Nie pisałem, by twoją opinię krytykować. Wielu traktuje to forum jako wyrocznię i dlatego uważam, że powinno się proponować rozwiązania ogólnie przyjęte jako najlepsze a nie przykłady że coś się udaje, choć wszyscy mówią że jest be be. Też myślę, ze awaryjne dolanie wody demineralizowanej szkody nie zrobi, natomiast bałbym się wody destylowanej, której przecież nie proponujesz, ale napisałem o niej, bo też w tym wątku ktoś o niej wspomniał.
-
Woda destylowana i demineralizowana to zły pomysł. Uzasadnienie: woda destylowana- na skalę przemysłową pozyskiwana z pary wodnej schładzanej w miedzianych spiralnych rurkach. Nadawała by się teoretycznie używana w laboratoriach woda podwójnie destylowana w szklanych destylarkach, ale to droga produkcja i nie trafia do powszechnego obrotu w marketach. O wpływie miedzi na bezkręgowce napisano wiele. woda demineralizowana- powstaje przez usuwanie jonów z wody na kolumnach jonowymiennych- tu nie znam szczegółów i mogę się mylić, ale jak nazwa wskazuje coś z wody jest pobierane, coś oddawane, nie wszystko jest wyłapywane, bo chyba tylko jony a zanieczyszczenia i domieszki pozostają, poza tym myślę, że proces technologicznie też jedzie na metalowych zbiornikach i rurach. To że akwaria na wodzie demineralizowanej nie padają to jeszcze nie dowód, że jest ona nieszkodliwa, po prostu organizmy żywe są w stanie naprawdę wiele wytrzymać, i nie wszystkie czynniki środowiskowe są letalne. W naszych zbiornikach staramy się stworzyć namiastkę środowiska naturalnego, które i tak często zaczyna być tak odmienne, że wykracza poza granice tolerancji i korale zaczynają lecieć. Dlatego uważam, że świadome stosowanie środków o niewielkiej, ale udowodnionej szkodliwości, sumujących się do innych czynników niekorzystnych na które nie mamy wpływu lub ich jeszcze nie znamy, jest nieprawidłowe. Akwarystyka morska kosztowne hobby i cena membrany i filtrów przy całości wydatków to pryszcz i nie rozumiem takiej oszczędności, nie mówiąc już o uwaleniu się taszczeniem wody ze sklepu w porównaniu z wygodą automatycznej dolewki z elektrozaworem przed Ro+DI
-
Ta ryba wymaga małej cyrkulacji, jeżeli masz dużą, to będzie ją dosłownie obracało wokół wszystkich osi- w pionie i w poziomie. Widok opłakany. Postać dorosła całkowicie zmienia ubarwienie, zobacz na fotkach, czy jest dla Ciebie atrakcyjna.
-
To zależy od danego zbiornika i jego obsady. W dobrym filtrze fluidyzacyjnym peletki są wydajnym reduktorem azotanów i dość słabym reduktorem fosforanów. Jeżeli masz problemy z wysokim NO3, ogranicza to twoje karmienie, to warto peletki uruchomić. Jeżeli natomiast masz niskie NO3 to peletki niczego w zbiorniku nie poprawią, wręcz przeciwnie, miękasy i LPS-y wyraźnie siądą. Wydaje mi się że ważne jest indywidualne dobranie ilości kulek, by zbyt nie wyjałowić wody. Warto nie przesadzać z objętością kulek i dać jednocześnie absorber fosforanów typu Rowaphos, tak by tylko obniżyć NO3 i jednocześnie proporcjonalnie PO4. Zbijanie PO4 do wartości optymalnych samymi kulkami wiąże się często ze spadkiem NO3 do zera i nie jest to dobre. Taką strategię znalazłem na brytyjskim forum i z powodzeniem stosuję. Podsumowując zanim włączysz peletki, zastanów się czego potrzebujesz. Jeżeli Twoją pasją są SPS-y to wal śmiało, jeżeli masz ULTRA LPS-y to lepiej nie ryzykuj z kulkami.
-
ja też się piszę
-
Cóż, NO3- azotany są końcowym etapem cyklu azotowego i duża ich ilość świadczy o tym, że baniak osiągnął wysoką sprawność przemiany azotowej. Dodawanie bakterii nic tu nie da, dajemy je po to, aby nie gromadziły się wcześniejsze etapy- NO2 i NH4. Na denitryfikację w akwa z dobrą cyrkulacją bym nie liczył, to wymaga warunków beztlenowych i specjalnych urządzeń typu nitrareduktor, DSB. Należy się zastanowić, czy NO3 nie wzrosły dlatego, że ilość substratu ( białka, aminy) się zwiększyła ( np masowe wymieranie w trakcie dojrzewania jakieś populacji glonów, skorupiaków, ślimaków, drobnoustrojów itp, bo w młodym zbiorniku plagi te widoczne i także te trudne do spostrzeżenia przychodzą i odchodzą). W takim przypadku problem będzie przejściowy. Należy także wziąć pod uwagę, że być może Twój zbiornik już ,,tak ma" tzn, przy tej osadzie, karmieniu i wielu innych trudnych do określenia czynnikach produkcja azotanów jest w nim duża i jak wiele innych baniaków będzie wymagał zastosowania ,,pożeraczy azotanów" czyli organizmów wbudowujących azotany do własnych białek, a takowych pochłaniaczy teraz nie posiadasz. Jak wiesz, można dać algae scrubber, refugium ze spagetti, biokulki, które mnożą kolonie bakterii usuwane przez odpieniacz i zjadane przez koralowce (ale nie są ta bakterie jedynie denitryfikujące, tylko wbudowujące azotany z wody do własnej masy), mangrowce i ew inne cuda usuwające azot z wody. Zapytasz dlaczego do tej pory NO3 było niskie, a teraz wzrosło. Odpowiedzi jednoznacznej nie ma, można się domyślać, że ,,napełniona" została jakaś pojemność buforowa Twojego systemu, który wciągał azotany np do porastających dojrzewającą skałę bakterii, glonów, a teraz, gdy skała napełniła się życiem, to już nie wciąga. Sorki za przydługie filozofowanie, w Twoich wypowiedziach zauważyłem, że nieco zakręciłaś się z bakteriami, denitryfikacją, nitryfikacją i chciałem to nieco usystematyzować, może mi się to udało.
-
Mi w niespełna rok dwie membrany już nawaliły- w obu poszły uszczelnienia na o-ringach. Załączam fotkę wnętrza obudowy po wyjęciu membrany, gdzie ślad osadu wskazuje przeciek. Objawy były takie, że wywaliło cyano, sprawdzam TDS (mam ten przepływowy 2 czujnikowy) po stosunkowo świeżej żywicy, a tu 3, przełączam TDS na czujnik po RO, a tu ponad setka! Rozkręciłem badziewie i widok jak obrazku. Teraz jako trzecią zakupiłem sprawdzoną używkę z likwidowanego zbiornika i wreszcie na TDS po RO. mam 4 WNIOSKI- 1. Nie kalibruj TDS, bo on prawdę Ci powie. W końcu przeznaczeniem tego urządzenia jest zawiadomienie, że osmoza wymaga serwisu, a nie powiadomienie, że trzeba w nim grzebać. 2. Wymień membranę i obudowę jednocześnie, nie wiadomo czy o-ringi puszczają bo są do d.. czy dlatego, że obudowa jest odkształcona lub fabrycznie krzywa. 3 Widać kryzys dał się nieźle amerykańcom we znaki, skoro takie badziewie na rynek puszczają.
-
Gdzieś ktoś to ładnie napisał, że ryby oddychając wymuszają przepływ wody przez skrzela ruchami pokryw skrzelowych, a koralowce są zdane na przepływ prądów wody. Nie pamiętam gdzie to czytałem, więc jeśli cytuję kogoś z forumowiczów to proszę, aby mojej wypowiedzi nie traktować jako plagiat ale przytoczenie słów nauczyciela.
-
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - psy mnie pogryzły. Lekarz: - a były szczepione? Baba: - tak, d*pami.
-
Jak napisałeś po chwili prztrzymania, trzymało się tylko chwilę. Tak się stanie przy każdym kleju dwuskładnikowym, który w odróżnieniu od cyjanoakrylanów wiąże długo. Rozwiązaniem jest takie ułożenie klejonych elementów, aby grawitacyjnie ,,same" na sobie leżały, a jeżeli chcesz kleić elementy wystające środkiem ciężkości poza podstawę, to musisz je na kilka godzin czym podeprzeć. Osobiście także na kilka godzin wyłączam cyrkulację, gdyż przekonałem się, że uderzenia wody (nad SPS-ami mam niezłą wirówkę) poluzowują zastygający klej i spoina nie trzyma.
-
Z tymi ,, nemosami" to jest duży problem. U mnie dwa duże Amphiprion ephippium załatwiły dwa niewielkie ukwiały. Ukwiały miały wielkość małej dłoni, amphiprionom było ciasno, więc co chwilę przepływały wytarzać się w ogromnej catalaphylli. Nie wiem czy na skórze przenosiły jakieś substancje parzące, czy zwyczajnie je zamęczyły, efekt jest taki jak napisałem.
-
Cóż, były upały a Ciebie nie było... Osobiście widziałem dwa zbiorniki, gdzie tego lata temperatura poszła pow. 30 stopni. Nie wszystko padło, ale straty takie, że gościowie rozważali likwidację akwa. Lato to zdecydowanie zły okres na długie wyjazdy przy naszym hobby. Nie napisałeś dlaczego odpieniacz nie działał- jeśli to była awaria, to zdarzyło się nieszczęście, ale jeżeli go zwyczajnie wyłączyłeś na czas wyjazdu to jest to katastrofa. Proponuję, abyś na przyszłe wyjazdy zapewnił zbiornikowi nadzór osoby kompetentnej, choćby na zasadzie okresowej wizytacji.
-
U mnie taki problem załatwiły jeżowce Sand Dollar. Wprawdzie w miejscach, gdzie jeżowce dawno nie ryły, tendencja do powstawania nalotu została, tworzy się on jednak znacznie później i wolniej niż wtedy, gdy usuwałem go ręcznie- efekt sumaryczny całości daje obraz czystego piasku.Jeżeli zdecydujesz się na zakup takiego stwora, to ze względu na wielkość zbiornika kup tylko jednego ( większa ilość będzie głodować). Polecam małe sztuki, w handlu niestety łatwiej dostępne są duże ,,czołgi" po ok 8cm średnicy.
-
57755L+1300L=59055L