-
Liczba zawartości
481 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez jaczal
-
Mój patent stabilizuje poziom w kominie automatycznie już od trzech miesięcy, Tu jest opis z rysunkiem i fotka.
-
A takie były nadzieje :-( ?
-
To już trzeci dzień jak nie zaobserwowałem pogarszania się sytuacji. Wygląda na to, że cały proces utraty tkanki się zatrzymał. Pytanie tylko czy zaczną przyrastać. Przed tragedją Po tragedii
-
Kurcze szkoda. Tylko skąd się wzięły w zbiorniku jak nie karmię żywym? A swoją drogą zastanawiam się teraz, dlaczego krewetka zawzięcie broni już od dłuższego czasu strefy przebywania tych larw. Wurdemanii jest zepchnięta w taki kącik, aż przykro patrzeć, a ta czyszcząca zaciekle ją atakuje jak tylko próbuje się zbliżyć do strefy zakazanej. No cóż trzeba czekać, czas wszystko wyjaśni.
-
Od dłuższego czasu moja piękność, krewetka czyszcząca była ciężarna - trzy razy co jakieś 2-2,5 tygodnia. z tego co wyczytałem raczej żadne szanse na odchowanie... a jednak? Dziś rano zauważyłem 3 w kominie ok 5mm długości. Wieczorem zacząłem przeglądać skały i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem pod poziomą platformą na piasku biegające stado krewetek. Od jedno milimetrowych do ok 6mm. Na oko, co najmniej 20 sztuk. Zdjęcia słabej jakości, ale rozpoznacie.
-
Wiedziałem, że kiedyś wpadka nastąpi i tak się stało. Od samego początku miałem wysokie KH(10,9), a od początku marca skoczyło na (12), postanowiłem wprowadzić SPS-y. Posuniecie było dobre, gdyż twardość w trzy tygodnie spadła do (11,2). I w tedy zamarzyło mi się podnieść pH do bardziej pewnego powyżej 8,0 -salifert ma małą dokładność skali- za pomocą węglanu sodu (5ml/140L) - jak to radzą w fachowych publikacjach - i się zaczęło. Twardość skoczyła do KH16, w ciągu tygodnia spadła do (14). Rozważałem wykonanie podmian, ale ponieważ zaczęła spadać, uznałem, że SPS pobierają i dam im czas na działanie. Niestety, teraz już wiem, że dopóki się nie struły to pobierały węglany, później twardość stanęła na (14) i rozpoczęła się agonia. Ale mnie akurat przez tydzień nie było w domu. Nauka: 1 - Nie ingerować w to co jest w normie - pH 8, a czy 7,8 lub 8,2, a jakie to ma znaczenie jeśli jest OK. 2 - Jeśli jakiś parametr ulega gwałtownej zmianie - nie liczyć, że system sam się upora z problemem. Od wczoraj zacząłem robić podmiany, co drugi dzień po 15%, może uda się chociaż część SPS uratować. Cóż nauka kosztuje.
-
Mój AlgaeScrubber ma ok 6dcm2 ekranu po którym przepływa jakieś 2000L/h. Myślę, że wzbogacanie w tlen jest wystarczające, ale pomyślę o zakupie testu i podam wyniki.
-
Przecież przez dociśnięcie ścianek sumpa do ścian szafki wyeliminowałeś drgania szkła. A wyłożenie szafki materiałem wygłuszającym na pewno pomaga.
-
Ja mam NJ 4500 i po zamknięciu szafki słychać wzrost buczenia (do wytrzymania), które wywoływane jest przez pompę i drgania węży przyłączeniowych wywołane przepływem wody. Z tego, co udało mi się ustalić to, błąd w wykonaniu sumpa. Szkło 6mm to stanowczo za mało, powinno być 8mm a nawt 10mm. Pod wpływem drgań wody ugina się i przenosi drgania na zewnątrz działając jak głośnik. Ale to już na razie musztarda po obiedzie, szkoda mi trochę kasy na nowy sum. Pozostaje nauczka na przyszłość. Może więc, zwróć uwagę na sumpa. Pozdrawiam. PS Ech, teraz dostrzegłem, że nie masz sumpa.
-
Mam go, od chyba 3 miesięcy. Mówiono mi na forum, żebym broń boże nie kupował jeszcze ukwiała, no chyba że chcę być mordercą. Jak go postawiłem na skale był strasznie napompowany dosłownie po15 minutach po adaptacji. Dostał jedzenie i pierwszy raz w życiu widziałem aby coś takiego miało tak wielką buźkę - palec bym włożył do środka. Rano był już pod spodem skały i jest tak do dziś. Pierwsze trzy dni żarówki miał wielkie i codziennie go karmiłem. Potem rano zobaczyłem - przerażony - kawałek "fiutka" pod skałą. Po jakimś czasie zrobił kupkę (czyli gluta). Od tamtej pory co 1-3 dni puszcza gluta wyglądając wiadomo jak, potem znowu się pompuje, czasem bardziej czasem mniej. Zaobserwowałem, że nie ma to związku z oświetleniem. Wiele razy zastanawiałem się dlaczego po kilku dniach żarówki ma średnicy macek i doszedłem do wniosku, że będąc cały czas sytym ( dodatkowo co 3-4 dni karmiony pipetą) nie odczuwa potrzeby zwiększania ilości swoich alg - karmię mrożonkami bez płukania, no i filtracja glonowa. Tak to sobie tłumaczę. Być może to pobożne życzenie, ale systematycznie robi gluta i pompuje się po tym tak jak chce. Raz jest gruby i krótki, innym razem cieniutki i długi aż się o niego boję, że się przerwie w połowie. Moje światło - wydaje mi się - jest troszeczkę za słabe do oglądania, ale nie zauważyłem, aby koralom to przeszkadzało.
-
No nie zupełnie tak jest jak piszesz. Tu jest ciekawe opracowanie wyjaśniające zależność widma światła od temperatury widmowej.
-
O. To jest odpowiedź na moje pytania. Trzeba było od samego początku tak pisać. Dzięki i Pozdrawiam zabierających głos. Temat jako nic nie wnoszący prosiłbym zamknąć, niech nie zaśmieca forum.
-
Ritter- Taśma biała boczna zalewana ma klej, wiec przykleiłem do boków ceowników duraluminiowych 10/14/10, a w środek ceownika niebieskie w osłonie (nie te zamówiłem), ale te nie mają kleju więc powierciłem otworki w ramionach ceownika i przyfastrygowałem żyłka. Za błędy trzeba płacić czasem lub pieniędzmi. Od czterech miesięcy wszystko się trzyma i nie odpada. Wymiary zbiornika 40x45[h]x90. Osobiście uważam, że diody dużej mocy z racji tego, że jest ich mniej dają leprze refleksy, ale nie odpowiada mi czyszczenie z kurzu radiatorów no i szum wentylatorów. Mam w układzie tylko pompę obiegową - lekko szumi a właściwie rezonuje skrzynka, za cienkie szkło dano na sump - i cztery cyrkulacyjne przełączane co 10minut parami. Jedna trafiła się z wyszczerbionym wirnikiem i drży. tomasz- Tak mam, ale dopiero kupione. Czekają na montaż, tyle że specjalnie się nie spieszę, bo w garażu jeszcze zimno, a zbiornik jest oświetlony z trzech stron - południe, północ i dach. Więc zwierzaki mają w dzień pełne spektrum i to po nich widać. Te diody które są zamontowane mają temperaturę 9000-14000. To jest to co podaje producent w karcie katalogowej. Jak jest na prawdę nie mierzyłem i nie będę dochodził.
-
luft - Miałem już nie zabierać głosu. Ale. Przeczytaj jeszcze raz pierwszą moją wypowiedź w tym temacie. Czy ja gdzieś napisałem, że mam kłopot z życiem, że nie wiem ile dozować. Dozując magnez, wapno itd. mogę zmierzyć ich poziom, są jakieś symptomy na koralach, skale, rybach. Byłem ciekaw, czy ktoś ma w tym temacie coś do powiedzenia. Czy naprawdę nikogo to nie intryguje, co z tymi witaminami? PS Przepraszam urażonych porównaniem do odpieniaczy. Moim zanierzeniem było, zaakcentowanie inności mojej metody filtracji, a nie krytyki odpieniaczy.
-
spirou - To, że się wkurzam na łamiących lub naginających pod siebie przepisy drogowe, nie oznacza, że nie lubię pozostałych i przestanę jeździć po drogach.
-
Może więc moderatorzy, ułożą regulamin dla siebie? Ryba psuje się od łba.
-
Tak. Ale Ci co dozują, - a są tacy - nasączają pokarm. W sklepach w opisie produktu piszą, że trzeba. Wynika z tego, że robią to na ślepo. Marnują swoje pieniądze, wprowadzają w błąd początkujących. No bo jeśli się nie znam, a czytam że ten Gość mając taki ładny zbiornik od kilku lat leje, to widocznie tak trzeba.
-
Ogłoszenie w "sygnaturze" nie wymaga zdjęcia, ceny i nie można zablokować - nawet przez przypadek.
-
Jakiś miesiąc temu najadłem się strachu jak wyłączyli planowo prąd na 8 godzin, a ja się o tym dowiedziałem jak go zabrakło. Do tej pory klawularia nie może do siebie dojść. Kupiłem agregat pradotwórczy i całkiem niedawno się przydał - było po strachu. Do tego zamówiłem na stronie (PGE Dystrybucja SA Oddział Warszawa) subskrypcje na pocztę o planowych wyłączeniach. Teraz pozostaje tylko odpowiednio wcześnie się przygotować.
-
Podziękowałem za konkrety. Nie ciskam się, tylko już nie mam siły powtarzać, że nie chodzi o mój zbiornik. Myślałem, że dużo bardziej doświadczeni napiszą coś konkretnego o swoich spostrzeżeniach. Widzę także, iż czytanie ze zrozumieniem jest dla niektórych trudne. Chcą udzielać rad, gdy się ich o to nie prosi. Nigdzie nie napisałem, że potrzebuje w sprawie witamin rad. Po co te pouczenia? Nie miałem pretensji do nie piszących, tylko piszących nie na temat. A aluzja o zalogowanych, wzięła się na wypowiedź ...Cały wątek ma raptem jeden dzień...., a ile ma mieć - tydzień? tomiooo- napisałeś nie na temat. Gwoli wyjaśnienia. Od ostatniego wpisu w dzienniku minął miesiąc, więc niebawem będą fotki. Wyszczególnienie, co dozuję zamieściłem dla "Seba". Ale skoro poruszyłeś ten temat. Dozowanie ABC i wapna właściwie rozpocząłem od wprowadzenia korali twardych, około 15 małych szczepek. Jak przeczytałeś dziennik to powinieneś wiedzieć, że miałem tylko mocno zawyżoną twardość i wapno. Po wprowadzeniu twardych te parametry zaczęły wyraźnie spadać, więc muszę je utrzymywać na właściwym i stałym poziomie. Podmiany ich nie zmieniają - to już przećwiczyłem. No teraz, to ja zaczynam pisać nie na temat. Znalazłem taki wątek: aminokwasy aż się chce czytać. To jest jakaś wymiana doświadczeń. Szkoda, że nikt z zaawansowanych nie podjął dyskusji.
-
KIDUL - Gdzieś w sieci znalazłem "niby niezależne" badania chyba 5 soli i z tych badań wynikało, że 70% firm grubo zaniża skład w stosunku do deklarowanego, a pozostali nie wiele są lepsi. Więc myślę, że ufanie soli to jak ufanie wróżce. A tak w ogóle to firmy czasami podają oficjalnie na opakowaniu lub karcie katalogowej skład, lecz bez informacji procentowej czy wagowej/molowej. Koszmar. To po co mi doradzasz, co mam robić i oceniasz zbiornik jako za młody. Za konkrety serdecznie dziękuję - tego właśnie oczekiwałem. PS Wprawdzie daleko mi do waszych "Raf", ale byś się zdziwił jakbyś zobaczył jak wyglądają moje Korale i całe życie. Jak będziesz w Wawie to zapraszam do mnie na obejrzenie systemu bez odpieniacza. To co dozuję obecnie: - Korall A,B,C, teraz co około 3-4 dni 1ml - żelazo 2 krople dla filtra (żelazo dla Azalii) - raz w tygodniu kropla Lugola, - raz na dwa tygodnie szkło wodne 1ml - na wzmocnienie ząbków ślimaków, szczypiec krabów i końskiej szczęki Borsuka vel Komandos, - raz na tydzień Juvit C - 1 kropla na stres, - węglan sodu, 5ml raz na tydzień aby nie spadało mi Ph i utrzymać twardość, - wapno 5ml obecnie 2 razy na tydzień aby utrzymać na w miarę stałym poziomie. 1/2 filtra czyszczona raz na tydzień. Męczy mnie jednak kwestia tych nieszczęsnych witamin i aminokwasów o których dużo ludzi pisze, że stosują. Jak coś stosować skoro nie wiadomo, po czym określić potrzebną ilość. To tak jakby lekarz zalecił branie witamin, mówiąc - bierz Pan ile wlezie, jak się poczuje źle to niech przyjdzie. Upominam- nie pisz posta pod postem, edytuj. mintaj
-
KIDUL- dzięki za rzeczową wypowiedź. fal - Czytaj ze zrozumieniem! Mam dość powtarzania pytania ile można:googleye Tester - Czytaj ze zrozumieniem! A poza tym. Jeśli chce się być w czymś dobrym to nie wystarczy patrzeć. Trzeba się uczyć z tego co już wiadomo, aby nie odkrywać, co jest dawno odkryte. Z tego co piszesz o swojej rafie, można również założyć, że lejesz te witaminy - nie powiem w błoto- w wodę. Może szkoda pieniędzy? sebZ całym szacunkiem dla twojej wiedzy którą cenię. Po raz któryś powtarzam, w moim oceanie wszystko jest szczęśliwe, radosne i nie ma problemów. Pytanie brzmi: Zastanawiam się skąd wiadomo, czy jest ich wystarczająca ilość. Czy można to poznać po zachowaniu korali, a może jakichś skorupików? Co jest najlepszym wskaźnikiem? Proszę czytać ze zrozumieniem!!! Wiec proszę nie oceniać mojego "oceanu", bo nie o tym pisałem.
-
Jeżeli się wlewa do wody jakieś związki chemiczne to w jakimś celu. Czym grozi brak lub przedawkowanie? Jakie są objawy? Napisałeś, że podajesz witaminy, a co by się stało, gdybyś zaprzestał. Po czym poznasz z jakiego powodu system się załamał. Może przez przedawkowanie witamin? Tylko jak to stwierdzić.
-
Masz rację. Też zauważyłem i nawet to, że nikt nawet nie ma ochoty podjąć dyskusji. A potrafią na kilku stronach się rozwodzić na temat testów - a tak właściwie to istotne są zmiany wartości w czasie, a nie który co pokazuje i tyle. premiero Ja jestem spokojny -jak na razie - o mój ocean i nie mam problemu, tylko chciałem podjąć dyskusję na ten temat. Tak jak piszesz, nikt nie wie wszystkiego, ale nieoceniona długoletnia praktyka co niektórych, może doprowadziłaby do jakiejś konkluzji - a tu nic, olewka. A widziałem od wczorajszego wieczora do dziś wielu zalogowanych "autorytetów".