-
Liczba zawartości
7 730 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez luft
-
jakby bylo zwarcie to Ciebie by nie pokopało? Opis bardziej przypomina jakąś bombe biologiczną
-
W offtopie kilka słów odnośnie mojej cichej pasji. Od kiedy mieszkam w Krakowie zasmakowałem we wszelakiego rodzaju saunach oraz lodowatych kąpielach. Nic tak mnie nie relaksuje, nie zdejmuje stresu jak wlasnie wyjście do sauny. W Krakowie najbardziej odpowiada mi pomimo wad kompleks saun w Aqua Parku. W górach najbardziej w Bukowinie Tatrzańskiej ze względu seanse aromaterapii (które są na prawdę ucztą zmysłów) oraz zimny basen na zewnątrz. Czy ktoś na forum również lubi chodzić do sauny? A propos, ciekawe, czy blisko Milówki, pod kątem zlotu jakaś sauna jest - wiecie moze?
-
dla mnie najintensywniej pachnie sarco, zwłaszcza gdy je tnę... jesli chodzi o zapachy życia
-
ooo a u mnie odwrotnie, co mialem okazje kupic to duze sztuki taka mala kicia to byloby to. Poki co przy obecnej obsadzie balbym sie wędrowniczka wpuścic
-
Czytam, przeglądam strony www Szukam informacji, ktore pozwolą mi znaleźć dobre miejsce dla niebieskiej slicznotki Minimalnie otwiera polipy, owiewam ją 2 razy dziennie nadrobniejszym dymkiem pokarmowym Była juz w 3 miejscach. Najlepiej było jej, gdy przesunąłem ją w pierwsze lepsze miejsce z boku by wykosić aiptasie. Po 2 dniach znów kaprysi. Zdaję sobie sprawę z karkołomności prób... mimo to proszę o rady z Waszego doświadczenia... zwłaszcza co do cyrkulacji wody. Pozdro Moj baniak i pierwsze miejsce BB
-
jakby ktos z czytających jezdzil na trasie Warszawa Krakow to bym prosil o pomoc w przytransportowaniu tego baniaka do mnie.
-
U Ricarda tak wiele osób z forum juz kupowało... facet widzi możliwość dodatkowego zarobienia to poszerza oferte Są ludzie, którzy chcą być kompleksowo obsłużeni w jednym miejscu. Mało kto ma do zaoferowania od ręki 500l wody z podmiany. Nie przeliczając tej wody przez pryzmat ceny soli morskiej, "przedmiot aukcji" ma wiele zalet: od ręki, woda zlewana na poczekaniu. Dobrze, że jest wybór na rynku. Pozdro
-
Za dużo ostatnio wkładam łap do baniaka w związku z koralami NP, toteż szkoda mi SPSów, których chcę sie szybko wyzbyć na jakis czas. Za dużo przestawiam wiec lepiej beda mialy w bardziej stabilnym srodowisku. Ceny myślę sa atrakcyjne. Głównie monti dig. czerwone oraz monti stalowe. Przychodźcie, oglądajcie na żywo, zdjęcia wrzucone na szybkosci poglądowo. Pracuje ostatnio z domu wiec jak ktos ma temat do mnie niech pisze na pw lub gg 1350296 Ceny korali na zdjęciach i wielkosci tez. Aha i co ważne - nie wysyłam i proszę nie robić rezerwacji w topicu tylko gadac ze mna od razu. Sarco z pieknymi dlugimi polpami. Koral bez skałki. Cena 25 zł Drugi na zdjęciu miekkas, chyba Cladiella, długości męskiej dłoni, jeden z ladniejszych miekkasow jakie mialem. Cena 25 zł. Odbiór osobisty.
-
No chyba tak jak mowisz, trzeba bedzie podzielić ułańską fantazję przez pół
-
Stawiam banię temu kto zapoda przepis na obnizenie stezenia alkoholu w wydychanym powietrzu w drodze powrotnej
-
Szymon68@ A ja przeciwnie. Sądząc po zachowaniu mojego mandaryna, po tym ile ma kryjówek, skrytek, po tym, że przez cały dzien mozna go spotkac w roznym miejscu, ze plywa ochoczo, ze skubie skałe, ze ma zawsze oczy dookoła, ze ma refleks, błysk w oku... jesli coś takiego jest jak szczęśliwość bytu w niewoli, to moja ryba trafiła dobrze. @TMK Dlatego mam tylko 2 rybeńki. Wolę cieszyć się tym co mam niż stracić wszystko. Sporo kosztowało mnie uratowanie tego co miałem i pozbyciu sie tego co przywlekło sie z błazenkiem. Tamarko, wiadomo z jakiego miasta pochodzimy i ile sklepów mamy do dyspozycji. Opinie są podzielone, moje doświadczenie mówi, że nie ma tragedii, w ryby zaopatrywalem sie tylko na miejscu. 100% (cale 2) zyją do dzis. Wielu ludzi jednak wprost wylicza kwoty w tysiącach jakie poszly na wieczna rafe. Jeśli w całej Polsce dzieje sie podobnie z ta umieralnością to przyczyny pewnie są podobne czyli różne Łącznie z zatruciem cyjankiem. Ktoś niesamowicie opisał zagraniczną praktykę sprzedaży życia: ankietowanie nabywcy, sprawdzanie parametrów wody przez sprzedawce, dopiero później proponowanie/odmawianie sprzedazy danego zycia. Na zycie 30 dniowa gwarancja. Nasze społeczeństwo konsumentów dojrzewa. Coraz więcej pomimo lansowanego kryzysu szuka produktów pierwszej potrzeby juz nie tylko po cenie, ale zaczyna cenić jakość, zwłaszcza jedzenia. Spolecznosc hobbystów, morszczakow w Polsce domaga sie jakości pewnie jednoglosnie. Pytanie tylko, czy jednoglosnie gotowe jest ponieść "cenę jakosci" ? p.s. sorki za offtop.
-
Mandaryna mam od 3 miesiecy. Zdecydowałem sie na zakup w momencie, gdy kiełże rąbały się na oczach na każdej skałce. Poszedłem do sklepu, zapytałem ile ryba pływa w baniaku (miesiac w sklepie) i kupiłem. W miedzy czasie ryba przeszła ospę, zmniejszenie populacji kiełżowej przez kurację czosnkową, a teraz zaloty ocelarisa. To, że mam reefmaxa niewiele mówi. Każdy ma swój rozum i wie, że baniak baniakowi nie równy. A to, że reefmax? - to nie znaczy, ze ktos obligatoryjnie moze pchac w swojego RM mandaryna tylko dlatego, ze mi sie udaje. Secondo - mówienie ogólnikowo, o czyms takim jak społeczeństwo reefmaxa z poczuciem wyższości świadczy tylko o rozmówcy. Pozdrawiam
-
no wlasnie... w tym reeflexie to ktos powinien tam wprowadzic nowa skalę jesli chodzi o stopnie trudnosci utrzymania przy zyciu...
-
jakby sie zwolniły strombusy to jestem zainteresowany
-
w całej relacji brakuje mi chocby w tle szyby Twojej córeczki hehe Pozdro Ziom!
-
bezpieczniejszy ostry plastik - dla szyby i zycia. uzywam nieraz starej karty visa a tak gąbeczki do mycia naczyn z szorstka warstwa do domywania. b dobrze sie sprawdza.
-
Ja Was rozumie koledzy i to każdego z osobna bo przechodziłem chyba wszystkie stany zwiazane z odpieniaczem. Z perspektywy czasu juz sie nie zamartwiam. Jest jak jest, dla mnie oryginalny odpieniacz lub jego brak niewiele zmienia. Mały zbiornik jakim jest RM uczy mnie cierpliwosci, systematycznego czyszczenia, wymiany fizeliny... pomaga wspolczesna chemia, ktora wiekszosc z nas ma w baniaku. TomekSz@ Z moich obserwacji na to czy odpieniacz pieni czy nie mają wpływ: -poziom wody w komorze 1 (im bardziej odparuje tym mniej pieni) -rurka zasysająca wode do odpienka (im blizej dna tym mniejsza przestrzen zasysania - odpieniacz mniej pieni. Im wyzej tym swobodniejszy przeplyw, ale i gorsze odkurzanie z dna komory 2) -wkładanie rąk do baniaka wpływa na prace odpieniacza - jesli za duzo dalbym fizeliny do komory 1, a przeplyw wody bedzie tamowany, wydajmosc odpieniacza rowniez spadnie A co do obsady. Spróbuj wsadzić może kawałek bardziej wymagającego życia do swojego baniaka. A nóż może nie jest tak źle z parametrami... lepsze gorsze a stabilne niż odwrotnie. @Kefu - już nie moge doczekać się Twojej relacji z nowego odpienka DIY. Trzymam kciuki! Pozdrawiam cały klan RM
-
u mnie ocelaris pływa solo i to sie nie zmieni. drugi w baniaku jest mandaryn, do którego błazenek codziennie zagaduje. Mandaryn kręci okiem, przystanie, posłucha, wypuści drugim uchem i odpływa uśmiechnięty. Ocelarisa mam od 3 miesiecy okolo. Ma ze 3,5 cm. Urósł moze 1,5 cm przez ten czas. Jedzenie znajduje sobie sam, gdy karmie korale. Czy mu samotnie? Nie wiem. Wiem, że jest slicznie wybarwiony, zdrowy, grzeczny i nie niszczy korali. Tarło mi sie nie marzy
-
Transformacja baniaka trwa. Do marca czekam na skalną półkę pod spsy. Wymienilem 100 ml rowa phos i 50 ml purigenu. z braku alternatywy nie bardzo mam gdzie przełożyć kapryśną gorgonię blue berry. Jednak czuję, że moje regularne podchody z "czekoladkami i kwiatami" pod nos nie pozostają bez echa. Dzidzia nie rozwija jak powinna polipow, ale stawia je na sztorc i cos tam je otwiera. Sa mega niebieskie. Takze mam nadzieje ze przyjmie moje zaloty i otworzy sie na full. tuby mnożą się jak Critersy. Muszę Lizarda podpytac czy i jak można bezpiecznie oddzielić pojedynczą mordkę. Po zmianie oświetlenia jest inaczej. Zwłaszcza w szoku jestem pod wpływem aktyniki ATI a pseudo RM - obie świetlówki to dwa różne światy barwowe.
-
dzieki wielkie za zaproszkę! Zahipnotyzowała mnie powyższa fotka:) Ciezko bedzie mi sie dzis skupić hehe Pozdro!!!
-
Moje dłonie nigdy nie należały do delikatnych, niemniej od kiedy mocze ręce w morszczyźnie zauważyłem, że skóra na nich jest przesuszona. Odczuwam jakis tam dyskomfort. Ma ktos podobnie? Jakies złote rady?
-
Słucham, rozmawiam, rejestruję, wymieniam poglądy. Do tej pory ciężko było mi uwierzyć w tzw. starzenie się skały, czyli konieczność wymieniania jej co jakiś czas (pomijając co ile). Obecnie zacząłem dozować coraz popularniejszego "ballinga". Pomimo delikatnego dawkowania (10 ml na 105 l w obiegu), po 9 dniach gołym okiem dostrzegam pierwsze rezultaty. Pomijając zalety jak np. lepszą kondycję korali chciałbym skupić się na skutkach ubocznych forsownej suplementacji. Żywa, ładna porowata skała przyjmuje wszystko, ma wielkie zdolności absorpcji, filtracji. Wiadomo, że nic nie jest wieczne toteż skała ma swoje ograniczone możliwości przyjmowania. Podsumowując wiele opinii, łącząc fakty rozumiem, że skała "starzeje się"* w zbiornikach, gdzie mocno suplementuje sie/"ballinguje"/podkręca mocno parametry dla osiągnięcia mocnych przyrostów korali i ich wybarwienia. Działanie to porównać można do kulturystyki, gdzie piękna rzeźba ciała okupowana jest wielkim ryzykiem/widmem skutków ubocznych. W akwarium morskim kluczową rolę odgrywa skała, która przy forsownej eksploatacji życia w pewnym momencie traci swoje właściwości(absorpcyjne, filtracyjne), następuje gwałtowne zachwianie parametrów, w efekcie czego system w baniaku wylatuje w kosmos. Armagedon/Śmierć. Doświadczeni akwaryści morscy, aby zapobiec tragedii wymieniają skałę na świeżą, posiadającą ogromne mozliwosci absorpcyjne. Stąd określenie "starzenie skały". *Nie ma możliwości, "czasu" na oczyszczenie. Zweryfikujcie proszę nakreślony przeze mnie obraz, poprawność, słuszność/błędy obranej tezy. Mam nadzieję, że dyskusja będzie kulturalna, poparta mądrymi, rzeczowymi argumentami. Pozdrawiam!
-
hehe, jak to sie mowi: co Cie nie zabije to wzmocni A na zlocie to myślę, że będzie dobrze, albo bardzo dobrze W każdym razie każdy odnajdzie tam swoją niszę