luft

takich świadomych hobbystów to co najwyżej tylu co wszystkich ludzi zarejestrowanych na różnorakich dedykowanych forach. Odjąć proszę tą liczbę od tych~37mln ludzi zyjacych w Polsce. Są akwaryści, którzy zmieniają obsadę rybną/koralową częściej niż bieliznę są tacy, którzy czyszczą baniak i wpuszczają nowe życie tylko z okazji świąt "bo goście przyjadą i trzeba sie pokazać" i tak można mnożyć przykładów bez liku Wasza empatia i troska słuszna, ale i tak nie dotrze do wielu ludzi, którzy robią takie rzeczy, bo ich na forach po prostu nie ma - z braku szacunku do siebie, swoich pieniędzy i przede wszystkim dla kupowanego "życia", o którym nie mają pojęcia. Maciek założył, że zgłasza się do niego kumaty człowiek, a prawda okazała sie brutana. I to powinna być puenta tego tematu byśmy bardziej interesowali się w jakie ręce idzie życie, o które się troszczymy (od formikarium po rekina)

ja Kalinie też już zamówiłem. W sumie jest w czym wybierać jeśli chodzi o listę zabiegów

~100ml fito na ~450 litrów taka była dawka. Dużo? Wszystko zależy od parametrów wody, a nie stricte ilości fito

odradzam lanie fito, które w świeżym akwarium będzie miało dobra pożywkę w postaci no3/po4 i woda moze zakwitnąć, a to nic fajnego. Sam tak wtopiłem więc wiem

refugium to taki zielony "burdel" idealne siedlisko dla zooplanktonu a skąd życie brać? od kolegów - np podmiana wody z sumpa z zassanym mułem - sporo życia zaciągnie się z dojrzałego baniaka podniesiesz skałę i podstawki, tam też życie znajdziesz. W garstce piasku z baniaka czyjegoś również tak to leci po krótce pozdro!

adsorbent to narzędzie, a nie gusła zwane potocznie na forum chemią wode mozesz miec 000 ale skała, a pewnie piasek bardziej oddaje to wszystko dlatego jesli komuś trochę bardziej sie spieszy ze startem i łagodnym przebiegiem a do tego ma świadomość co się dzieje w akwarium to nie obawia się uzywać "narzędzi"

po tej pomarańczowej plamce to spodziewaj się okrzemków (adsorbent mozesz zapodać) krab mysle ze spokojnie sobie poradzi w tej wodzie teraz akwarium sobie dojrzewa (NO2) pozdrawiam

szkoły są różne, jedne poparte badaniami, inne doświadczeniem, czy w końcu filozoficzną klamrą jedno jest pewne, bakterie, czy je lejemy, czy też nie będą w naszym zbiorniku. Kwestią natomiast jest jakie szczepy skolonizują baniak i czy zapewnią stabilne prowadzenie systemu. moja opinia w temacie jest taka, że można mieszać bakterie nitryfikacyjne różnych producentów a kiedy zwłaszcza warto wlać je do systemu? - ano wtedy, gdy czujemy, że coś jest "nie tak" - po różnych kuracjach - po błędach zaniedbania z naszej strony etc. O bakteriach przeczytałem dużo "filozoficznych" wypowiedzi na forach, a mniej naukowych. A polski morszczak to nierzadko właśnie filozof, który próbuje sobie zobrazować zwłaszcza to czego nie widać jak np. bakterie, które dla mnie są w momencie dozowania buforem bezpieczeństwa/zabezpieczeniem-podstawą stabilnego systemu. Na temat ile lać, co lać, nie lać - to pozostawiam już Wam. pozdrawiam edit: wybrałem w ankiecie najbardziej pasującą pozycję jednak warto tworzyć ankiety w taki sposob by dac mozliwie szerokie spektrum mozliwosci wyboru, lub chociaz opcję "inne" by z góry nie sugerować odpowiedzi. Wtedy dopiero ankieta moze mieć szanse być miarodajna.

no ja już się zastanawiam nad olejkami eterycznymi do Sauny sauna + olejki + co kto lubi i można dyskutować o morszczyźnie

hehe, w tym roku widze parytety czyli w miare dużo Pań na naszym zlocie ale pomyślcie sobie, gdyby to bylo w Milówce, gdzie 95% w liczbie ponad 50 chłopa poszło by na te szpilki "popatrzeć"

może się Pietrek w końcu obudzi i wyłączy fejsa

Kwestia karmienia i wydolnosci odpieniacza

Gabriel, nie wzywaj mnie do tablicy nie chce sie maczać w tym syfie, bo zbyt dobrze orientuje się w świecie by babrać to forum jeszcze. Wezwanie do prawdy jak najbardziej, ale dlaczego tutaj? Dla mnie to brak szacunku dla naszej pasji i nas samych. Moją receptą na Wasze umartwione głowy jest praca u podstaw. Naprawiajcie Wasze małe ojczyzny, lokalne społeczności bo w nich drzemie siła. Morszczaki to też społeczność więc się wspierajmy, a nie zatruwajmy głowy rzeczami, które są na tą chwilę ponad nami. Krok po kroku, a nie szabelkowanie klawiaturą - strata czasu.

Grzesiek nie uwazam by forum morskie bylo dobrym miejscem do takich dysput mnie samemu noz w kieszeni sie otwiera jak slysze polityczny belkot w tv szkoda by jeszcze tutaj czlowiek musial sie meczyc widokiem takich tematow

właśnie najfajniejsze dla mnie są właśnie takie niespodzianki na igrzyskach. Coś niesamowitego! Dostał szansę, pojechał i wygrał! Brawo!!!

wiem co czujesz, ale wiedz jedno - kryzys i bezrobocie to mit - patrząc szerzej, zmieniając coś w życiu można odwrócić kartę i szczęście się do Ciebie uśmiechnie - łap je z wielką determinacją i pracowitością. Życzę dobrej pracy i realizacji fajnego baniaka.

zawsze mozesz przykrecic kaloryfery w słoneczne dni jak dzisiaj u mnie są zakręcone baniaczek zalany, przygoda rozpoczęta pozdrawiam

i Wdzydze jakoś stały mi się bliższe od dzisiaj http://wiadomosci.onet.pl/krakow/ryanair-latem-poleci-z-krakowa-do-gdanska/sylgy Szkoda tylko, że rejsy zaczną się tuz po zlocie :/

Zakręciła się łezka w oku nic tak nie zamyka ust "ekspertom" jak wynik

:czapki z głów:)

a mnie ciekawi taka rzecz bo nie wiem skoro skała (zywa, ożywiona, zamiennik) może przyjąć/wchłonąć/nasycić się po4 to, czy przy "zerowych" parametrach byłaby buforem bezpieczeństwa w drugą stronę? Czy są jakieś dostępne badania na ten temat? Czy może też całe to moje pytanie oparte jest na nieprawdzie*? * i nie piszę tutaj o samym po4 występującym naturalnie w skale koralowej.

a myślałem, że coś jutro jeszcze napiszę ale co tam piszę jeszcze dziś: W Europie mamy dostęp do żywej skały, a stopkę/zakaz na wiele zwierzaków, które są dopuszczone w USA, gdzie jest zakaz wwożenia żywej skały (stąd mój pomysł by stawiać na suchej przed kilkoma laty - skoro oni mogą to czemu ja nie ). Nie wiem, czy Amerykanie zastanawiają się nad tym, czy posiadają w swoich baniakach mniejszą bioróżnorodność. Ja natomiast dopiero teraz się nad tym zastanawiam, bo do tej pory jak wspomniałem w poprzednim poście na brak życia nie narzekam. Chętnie poczytam z ciekawości jeszcze i będę szukać ciekawych informacji na ten temat, zwłaszcza ciekawi mnie co więcej może dać mi większa mnogość/co tracę/co mnie omija. Co do odpalania pierwszego baniaka na żywej skale, również wyrażam się tak samo jak Ty - że na żywej jest ciekawiej (choć i w suchą pierwszy raz wpatrywałem się jak "gupi" ). Natomiast zawsze dodaję, że nie powinno się wskazywać, która jest lepsza: żywa, czy sucha - bo to tylko materiał w naszym ręku i od nas zależy w dużej mierze jak wykorzystamy jego właściwości (wady i zalety).

2. Nie jestem ichtiologiem, ani nawet biologiem, ale jako laik odpowiedzieć mogę, że byłbym idiotą twierdząc, że ożywiona skała w moich ostatnich 450litrach będzie zasiedlona taką samą ilością jak ożywiona skała w bezkresie wód oceanicznych. Niemniej, mogę dać jedynie świadectwo, że nie brakuje mi życia o którym wspomniałeś: ileś rodzajów odmian gąbek, rurówek, najpopularniejszej strzykwy, widocznego gołym okiem różnorakiego zooplanktonu (ostatnio Indra dziwił się skąd tyle lasonogów u mnie w sumpie, gdy patrzył na komorę z siporaxem), czy makroglonów, które potrafią nieraz wystrzelić, gdy zaniedbałem parametry (w tym kluczowy Kh). Do tego co pisałeś poprzednio o koralach i podstawkach, na których jest mało życia - no tak na spsach mało pasażerów na gapę, a na plastikowych podstawkach też. Niemniej na szkieletach LPSów dzieje sie, oj dzieje magia Bardzo dużo życia z koralami przyplątało mi się w niedługiej karierze.