luft

a nie kusiło Was nigdy by takiemu uparciuszkowi napisać "wiesz, nie no, możesz spróbować... i powiedzieć jakie są wyniki"

Bielsko ładnie ośnieżyło (dzisiaj byłem). Im więcej soli tym lepiej Witamy

wszedzie ten gender

Jakby ktoś nie wierzył w "alieny" "ufoki" etc... Pewien rybak z Nowej Zelandii złowił przeźroczystą rybę, która pływała przy powierzchni oceanu. Stewart Fraser łowił z synami Conaugh i Finn 43 mil na północ od Półwyspu Karikari, kiedy dostrzegł przezroczyste stworzenie pływające w pobliżu powierzchni wody. Zdjęcia zaskoczyły jego przyjaciół rybaków, którzy nigdy w życiu nie widzieli czegoś podobnego. Dopiero Deborah Cracknell z Narodowego Akwarium Morskiego w Plymouth po zbadaniu zwierzęcia, stwierdziła że może to być Salpa maxima. Niewiele wiadomo na temat tych stworzeń. Pochodzą z chłodniejszych wód Oceanu Południowego. Niezwykłe jest to że potrafią tworzyć klony samych siebie i rosnąć w tempie szybszym niż jakiekolwiek stworzenie wielokomórkowe. http://www.dailymail.co.uk/

Chyba Seb to kiedyś napisał, że jemu w morskim brakuje zachowania ryb ze słodkowodnego. I taką opinię też nieraz słyszę od innych. Sam zbyt długi mam rozbrat ze słodkowodną przygodą, bym pamiętał, czy któraś ryba zachowaniem przebiłaby sympatycznego "pieska" jakim jest Salarias. Mam nadzieję, że za kilka lat lepiej będzie wyglądała sprawa rozmnażania ryb morskich w akwarium.

zimą krzesełkowym na Czantorię jeszcze nie wyjeżdżałem (latem wielokrotnie). Ciekaw jestem wrażeń p.s. pamietam w dziecinstwie chodziło się do sklepu na wodę mineralną z "butelki na miejscu" gdy oranżady brakowało (czyli często). Prosiło się o Czantorię lub Kryniczankę. Jakież było moje zdziwienie, gdy pojechałem w "Polskę" i ludzie nie wiedzieli co to "Czantoria" w spożywczaku A ja nie byłem świadom, że trzeba powiedzieć "poproszę wodę gazowaną"

i super. Wdzydze choć nie byłem jeszcze nigdy, są przykładem dla tego zimowego jeśli chodzi o formułę, czyli więcej czynnej zabawy, a mniej nadmuchanego balona z płomiennymi przemowami Super to Rafał rozpisałeś, mam nadzieję, że kiedyś dojadę na te Wdzydze. Z opisów aż chce się by było już lato

jestem pod sporym wrażeniem popularności i kierunku w jakim temat ewoluował. Ciekawe uwagi zawieracie w swych postach. Pozdrawiam

Marek lubi Disco

Koledzy, koleżanki pomijając formę, na którą zwróciliście już uwagę autor tematu zadał pytanie jak sobie poradzić z osobą, która nie podziela entuzjazmu do morszczyzny. Jeśli ktoś może pomóc to piszcie, natomiast nadinterpretacje proszę od tej chwili zachować dla siebie. Wystarczy. Pozdrawiam

Właśnie dlatego założyłem ten temat, by skonfrontować rzeczywiste "utrapienie" z Valenciana'mi. Moje doświadczenie z goła jest inne od tego przed czym ostrzegali mnie koledzy w dzienniku moim jak i w innych tematach przeczytać mogłem. Doświadczenie mam tylko z Puellarisem. Zadowolony jestem z jej pracy. Drugie podejście w większym zbiorniku potwierdziło "trend" - pierwsza reakcja na to co robi Puellaris z podłożem - "kurde, a jednak mieli rację, w reefmaksie miałem szczęście". Dlatego wielu morszczaków zniechęconych tym widokiem, szybko się tej ryby pozbywali, jeśli udało im się ją złapać. Dalsze dni pokazały, że ryba się uspokoiła i ja również. Każdy może opisać swoją historię odnośnie którejś Valenciana. temat nie tyczy się samej Puellaris, a wszystkich Valenciana. Ranking w tytule ma przybliżyć do wybrania najlepszej Valenciany w stosunku: przekopywanie dna/bezproblemowość("kultura pracy").

znajdź mi kolego taki temat o takim profilu. Podobnych i owszem sporo było. Przeczytaj jeszcze raz moje słowa na spokojnie, a wycofasz zdanie o bzdurze. Twoje zdanie jest spójne logicznie z tym co napisałem o swoich doświadczeniach. Czytajmy uważnie, piszmy posty i szanujmy siebie samego i czytających sprawdzając jeszcze raz to co chce się puścić w eter. pozdrawiam.

Spośród wszystkich babek te z rodziny Valenciana uchodzą za największy postrach piasku, jak i lubiących porządek morszczaków. Najbardziej kopiącą i rozsypującą po całym akwarium piach z tej familii wg Waszych relacji jest V. Puellaris Jaka jest prawda? Czy da się uogólnić na podstawie zachowania pojedynczych sztuk, która babeczka z tej rodziny jest najspokojniejsza, a "pracowita i nieśmiecąca", a która najbardziej "ryzykowna rozsiewaniem piachu"? Bardzo mnie to ciekawi Pierwsza V. Puellaris trafiła, gdy miałem tylko Reefmaxa (80l netto). Ze względu na małą powierzchnię akwarium, grubą na 5 cm warstwę piachu od razu zaczęła kopać jamy (kończąc jedną, kopała kolejną). Babka nigdy jednak nie sypała piachu po skałach! Druga Peullaris mam w obecnym akwarium 360 l. Akwarium większe, piasku 1 cm (specjalnie pod nią grubszy 3-5mm by nie zbierała piachu). Jakieś było moje zaskoczenie, gdy babka utworzyła szybko hałdę piachu odsłaniając wielkie połacie dna. Wkurzenie. Babce jednak ta maniera przeszła po jakiś 2 miesiącach. Takie są moje doświadczenia i powiedzieć mogę - nie taki diabeł straszny jak go malują. Jakie są Wasze doświadczenia? Jeśli starczy czasu i chęci to jest szansa, że zrobię ankietę w temacie. Rodzina Valenciana/Valenciennea wg. Reeflex obejmuje 9 gatunków.

xenia wpierdzieliła Ci podstawki a tak na serio jeśli tylko xenia, a inne koralowce ok... to niekoniecznie wina podstawek, a np. ubogiej wody

I tak Mazowsze "cieszy się" z białego stycznia a na Południu szare niebo płacze wielkimi kroplami wiekszymi tylko górale płaczą co dutki tracą

tak mają starsi ludzie, tez kiedys nimi bedziemy albo sie wyprowadzisz, albo stopery w uszy, albo wezmiesz rachunek na prąd na klatę - wtedy babcia znajdzie sobie inny pretekst

rozumiem, że zadałeś pytanie by samemu nie być tym, który zrezygnował Jesli jesteś majętnym człowiekiem by kupic dobrej jakości automatykę oraz w razie Twej nieobecności przy jakimś problemie (który otrzymasz powiadomienie smsem) bedzie mogl sie ktoś pojawić u Ciebie w domu i wyeliminowac problem to jak najbardziej. Inaczej też można, ale nie polecam. Szkoda Twego ewentualnego zawodu. pozdrawiam

moze osoby, które wypowiedziały się w kwestii REDOX względem podmian AF dopiszą czas przygotowywania solanki (od mieszania do wlania w system)

zapraszam do wnętrza brzuszka

o fajnie, wypróbuję sam i porównam wyniki ze sklepowym a zdjęcie podeślesz może tej doniczki?

Rozmawiamy o różnych aspektach morszczyzny często i gęsto, będąc niejako w "swoim świecie". Tak się zastanawiam co się o nas posolonych mówi "na zewnątrz". Nie śledzę pilnie for słodkowodnych, a jedynie od ludzi od czasu do czasu dostaję info, że ludzie piszą tam dlaczego zrezygnowali z morszczyzny. Dostajecie od kolegów takie opinie? Czytaliście na forach słodkowodnych wywody exmorszczaków?

dlatego panuje opinia, że morszczyzna wymaga o wiele mniej wkładu pracy w codzienną obsługę baniaka niż w przypadku holendra cudowne te realizacje z linka

dla mnie Kubica jest prze gość!

Mozesz zapodac jakas fotke? Ile kg Twoja konstrukcja wazyla sucha?